Aborcja nie Policja!

Opublikowano: 09.03.2018 | Kategorie: Prawo, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 944

Przez Warszawę przeszła 19 edycja Manify, demonstracji organizowanej corocznie przez środowiska feministyczne. Manifa to pozamainstreamowa demonstracja kobiet zrzeszonych w „Porozumieniu 8 marca”, organizowana w okolicach Międzynarodowego Dnia Kobiet.

Nie ma na niej polityków i celebrytów. Są zwykłe, głównie młode kobiety. Z tego co można się było zorientować to celebryci i politycy nie są na niej mile widziani. W tłumie można było dostrzec jedynie Barbarę Nowacką. Stała z boku, a głosu jej nikt nie udzielił.

Tegoroczna Manifa została zorganizowana pod hasłem: „Aborcja, nie policja. Pomoc wzajemna, nie przemoc systemowa”.

Środowisko feministek spoza głównego nurtu wyraźnie się radykalizuje. W wypowiedziach i hasłach na transparentach żądano aborcji na życzenie. Nie było już mowy o próbach obrony tzw. kompromisu antyaborcyjnego. Tego już im mało. Z tym kompromisem — jak powiedziała mi jedna z uczestniczek — jest tak jakby ktoś chciał pomalować swój pokój na zielono, a ktoś inny zmuszał go by pomalował go na niebiesko. Rzekomy kompromis ma polegać na tym, że wspólnie zgodzą się na kolor żółty. Tylko dlaczego ja mam to z kimkolwiek uzgadniać? — zapytała retorycznie.

Na twórcach tego kompromisu feministki nie zostawiły suchej nitki. „Przed transformacją ustrojową mogłyśmy przerywać ciąże legalnie i bezpiecznie. W 1993 roku odebrano nam to prawo, a obowiązująca od tamtej pory ustawa do dziś nazywana jest “kompromisem”. Nasz głośny sprzeciw został wtedy z premedytacją zignorowany. Przez te wszystkie lata, które upłynęły od wprowadzenia zakazu, my nadal przerywamy ciąże. Potrafimy się wspierać i pomagać sobie w organizacji zabiegów w prywatnych gabinetach, zbieramy na nie pieniądze, zamawiamy leki na wywołanie poronienia. Wszystko w atmosferze lęku, że ktoś nas przyłapie”. Zainscenizowano scenę, w której biskup w masce Józefa Glempa błogosławił klęczących przed nim architektów tego kompromisu, czyli Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisława Komorowskiego, Leszka Millera i Stefana Niesiołowskiego.

Radykalizacja postulatów nie wiąże się jedynie z problemem aborcji. Podczas demonstracji działaczki związkowe i lokatorskie podnosiły hasła społeczne, a wśród nich obrony praw pracowniczych, lokatorskich. Potencjał radykalizmu był na demonstracji duży. Jedna z mówczyń stanowczo odcinała się od liberalnego, elitarnego feminizmu, który za nic ma problemy pracownicze, lokatorskie czy socjalne zwykłych kobiet. Działaczka organizacji niepełnosprawnych kobiet, zwracała uwagę na jeszcze większą dyskryminację z jaką spotykają się niepełnosprawne kobiety w ich prawach do opieki zdrowotnej, nieprzystosowaniu gabinetów ginekologicznych do ich potrzeb czy ich szeroko pojętych praw seksualnych.

Zdaniem organizatorek policja to symbol, narzędzie władzy i przemocy systemowej. Dlatego znalazła się w haśle Manify. Uczestniczki opowiadały o przemocy jaka spotyka je na komisariatach, gdy przez policje zostaną zatrzymane. “Na polecenie polityczek i polityków, powołując się na ustawy i kodeksy, brutalnie policja nas zatrzymuje, kiedy protestujemy, zagląda nam w majtki, szukając wyimaginowanych żyletek (jak podczas zatrzymań po demonstracji w Lasach Państwowych), a jednocześnie chroni marsze faszystów. Chroni ludzi władzy, których powinnością jest służyć nam, a nie nas terroryzować” — mówiła jedna z nich.

Poza tym jak zwykle na tego typu wydarzeniu problemy kobiet były wrzucane do jednego worka z problemami lesbijek, osób transpłciowych, kochających rośliny czy tzw. „sexworkerek”, dawniej nazywanych prostytutkami. Miały one transparent, że „seks praca to też praca”. Praca, jak twierdzą, która jak każda inna wymaga ochrony. I tej przed wyzyskiem i tej zdrowotnej, a także bezpieczeństwa, którego od policji nie mogą oczekiwać.

Korowód, który ja zwykle był bardzo barwny rozpoczął się wiecem pod Pałacem Kultury i Nauki, by po przejściu przez miasto w takt nadawanej przez głośniki muzyki i bębnienia grupy bębniarzy, zakończyć się w tym samym miejscu, czyli pod Pałacem. W manifestacji wzięło udział około 3000 osób.

8 marca będzie miała miejsce tym razem maistreamowa demonstracja, na której będą politycy mainstreamowych partii politycznych i na której zapewne będzie mowa o parytetach dla kobiet w polityce i biznesie oraz innych problemach kobiet z klasy średniej. Uczestniczek niedzielnej Manify takie rzeczy zwyczajnie nie interesowały. Mają bardziej przyziemne problemy.

Autorstwo: Jarosław Augustyniak
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. kozik 09.03.2018 18:27

    Wszystko pięknie, rozumiem argumenty feministek, że ich płód, ich prawo do uśmiercania, ale nie zgadzam się z pełną dowolnością. Natomiast uważam, że kobiety powinny mieć pełny dostęp do pigułek zapobiegających zagnieżdżeniu (“dzień po”)-oczywiście nie jest to metoda regularnej antykoncepcji.
    Argument przerywalności ciąży za “komuny” jest chybiony. Za Hitlera Polki także mogły przerywać ciążę, a Niemki-nie. W Polsce przerywano także życie ludzkie już po urodzeniu.

    Dziś argumentem przeciw aborcji na życzenie i aborcji eugenicznej może być fakt, że jutro ktoś może zechcieć przeprowadzać eutanazje eugeniczne (jak w kraju rządzonym przez narodowych socjalistów-III Rzeszy), wbrew woli zainteresowanych. I ten argument wydaje mi się słuszny, bo krok po kroku następuje rozkład społeczeństw nowoczesnych.

  2. Youpidou 09.03.2018 21:10

    Dziecko jest efektem chęci i miłości do posiadania. Jeśli ktoś na tyle odpowiedzialny aby uprawiać seks damsko-męski i wie jakie mogą wyciągnąć z tego dalsze konsekwencję to nie powinien uprawiać współżycia damsko-męskiego. Jeżeli taka sytuacja się stanie, to kobieta powinna urodzić [wyjątkiem to zagrożenie życia, gwałt, czy choroba jednej ze stron etc.]. Liberalizacja ,,róbta co chceta” – jest skandalem.

    W dzisiejszych czasach, ba nawet dla 12latków+ pokazuję się seriale, filmy , że jak po ,,wpadce(?)” i super seksie z obu zadowolonych(?) stron można po kilku sekundach dokonać zabójstwa istoty u nastolatki.

    człowiek =/= zwierze

  3. kozik 10.03.2018 08:38

    Jeszcze dopowiem jedno: aborcja na życzenie doprowadza do takich wynaturzeń, że bywa traktowana jako sposób kontroli urodzeń przez same kobiety. Znałem kiedyś w Legnicy kobietę z ZSRR(rok 1989), która 5 razy się skrobała, bo miała już 2 synów, a mąż (oficer sowiecki), był nienasycony.
    Jeśli któraś kobieta była… blisko swojego płodu, tj. zwracała uwagę na jego “przypadkowe” ruchy po dotknięciu brzucha dłonią, czy reakcję na głos ojca, to zastanowi się 100 razy, zanim podejmie decyzję o przerwaniu kolejnej ciąży.
    Oczywiście nie każda kobieta powinna być matką, a nie każdemu potencjalnemu ojcu oddałbym choćby psa pod opiekę, ale nihilizm nie może być wytłumaczeniem zabijania, bo np. mieszkanko jest za małe.

  4. Fenix 10.03.2018 08:53

    Gdyby umysł władał seksualnością , nie było by niechcianych dzieci, i dzieci zmuszanych do rodzenia dzieci . Nie mamy mocy utrzymać seksualności w ryzach , mamy moc zapobieganiu aborcji.
    @Youpidou co powoduje zabójstwo ” istoty”? Gdy nie nastąpiło istotne połączenie jaja i plemnika , komórki do podziału . Nie mamy lepszych i zdrowszych zabezpieczeń , stwórzmy lepsze.
    Przed zabezpieczamy ! Nie po ,gdy już dylemat mamy ?
    Jej komórka i program w smartfonie przypomina, że nastolatka może zajść w ciążę. Proste. Program wylicza dni płodne i niepłodne .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.