Liczba wyświetleń: 2167
Manifestacje objęły ponad 260 francuskich miejscowości, począwszy od Paryża po małe miasta i wieś. To druga wielka demonstracja strajku generalnego od 5 grudnia. Prezydent Macron zjednoczył przeciw sobie całą opozycję parlamentarną, pozaparlamentarną i wszystkie związki zawodowe. Ludzie nie chcą reformy systemu emerytalnego, dobrze działającej od 1945 r. Czują w niej „pułapkę prywatnego finansisty”. Już nie mogą na niego patrzeć.
Było to wczoraj widać na niezliczonych transparentach, kartonach i ściennych napisach. Wyszli z powodu neoliberalnej reformy emerytur, reformy na której wszyscy stracą po to, by nakarmić prywatne spółki finansowe. Wiek emerytalny ma pójść w górę o dwa lata (do 64 lat) a emeryturę będą wymierzać algorytmiczne punkty, które nawet zdobyte w komplecie dadzą mniejszą emeryturę niż na obecnych zasadach. Chodzi o likwidację systemu opartego o solidarność międzypokoleniową. To wszystko, gdy bezrobocie dotyka właśnie bardzo młodych i bardzo starych.
Cała lewica mówi oczywiście „nie”. W parlamencie lider Nieuległej Francji Jean-Luc Mélenchon długo wyliczał przed wczorajszymi manifestacjami dziesiątki miliardów euro publicznych pieniędzy, które poszły na różne finansowe megaprezenty dla właścicieli wielkich przedsiębiorstw giełdowych i jeszcze ulgi podatkowe na dywidendy. W Paryżu na ulicach znowu pokazał się ogień, policja siłą rozpraszała tłum na Placu Narodu, po gigantycznej manifestacji związków zawodowych z wielu branż. Oczywiście „żółte kamizelki” są z nimi, choć związki nie chciały wcześniej dołączyć do nich. Ogółem na manifestację przyszło ok. 350 tys. ludzi, w skali kraju 1,8 mln.
Strajkowali robotnicy, kolejarze, nauczyciele, pielęgniarki, lekarze interniści i wiele innych grup zawodowych. Ruch był znacznie utrudniony. Metro nie działało, pociągi nie jeździły, a w regionie Paryża zanotowano 620 km korków i bardzo przybyło pieszych. Manifestacje były żywe w całym kraju, gdyż rząd przewiduje wdrożenie reformy, mimo przedwczorajszej dymisji ministra specjalnego od tejże reformy, Wysokiego Komisarza Jean-Paula Delevoye. Musiał odejść, gdyż był to jedyny środek, by się uchronić przed upublicznieniem jego zeznania majątkowego, po ujawnieniu, że nielegalnie pracował też dla lobbystów, którzy mają zyskać duże pieniądze na reformie.
Na dzisiaj rząd przewidział spotkanie ze związkowcami i największymi kapitalistami. Chce uniknąć paraliżu kraju na święta, gdyż jeśli tak się stanie, złość zawiedzionych ludzi zwróci się raczej przeciw prezydentowi niż strajkującym za odwołaniem reformy.
Autorstwo: JSz
Źródło: Strajk.eu
Poznaj plan rządu!
Jaka jest różnica między Polakami a Francuzami w kwestii reakcji na rozporządzenia “władzy”?
Kto ma pieniądze.
Tak szczerze, to mnie te wszystkie demonstracje mocno dziwią, szczególnie w krajach “demokratycznych”. NA dobrą sprawę, to Francuzi wybrali sobie takiego prezydenta, podobnie jak Polacy – PiS.
Skoro mają poparcie u większości, albo raczej brak sprzeciwu u pozostałych, to robią co chcą.
Będą kolejne wybory, to proszę myśleć, przy którym nazwisku stawiacie krzyżyk.
Dotyczy to wszystkich “demokracji”.
Emigrancie, zaczynasz jak Atos z takimi debilnymi porównaniami. Powiedzieć ci coś o różnicach?, proszę bardzo.
Francja nigdy nie była przeżarta tak obcymi siłami, które by przeniknęły każdą ważną dziedzinę która stanowi o istocie intnienia samodzielnego państwa.
Wystarczy czy rozwinąć?.
Jeśli jeszcze mało to lecimy dalej.
Francja sama brała udział w ostatnim zniszczeniu Polski, jej firmy ładnie “zarobiły” na “transformarcji”, więc Francja, Szwaby(i inne) przez swoich ludzi wmawiały taką oto ideologię
“Nie masz pracy?-to twoja wina!”, “jeśli nie masz pieniędzy na życie, to wyjeżdżaj na Antarktydę prostować banany”.
I tak nam wciskały taką prawdę, tylko zapomnieli taką prawdę wciskać u siebie, i jak Francuz nie ma pracy i nie ma za co żyć, to jest to wina państwa a nie jego.
Ich związki ogólnokrajowe nie zostały jeszcze przeżarte i skorumpowane do cna. A i zapomniałbym o wiedzy powszechnej która dotyczy okradania państwa (czyli ich) przez Rotszildów i jego pomagierów na ciężkie miliardy, podczas gdy zwykłym ludziom zabiera się franki, by to nareperować.
Jak wspomniałem wcześniej Francuzi nie zostali tak wytresowani ani tak przeżarci więc jeszcze można powiedzieć “masowo” protestują, u nas też jeszcze też ktoś walczy, ale to już niedobitki rolników, jak jeszcze ich wykończą “afrykańskim pomorem świń”, to już nie będzie nikogo.
Widzisz już różnicę?.
Burza sie ze 64 lata wiek emerytalny w Polsce dali by 70 nikt by na ulice nie wyszedl taki ciemnogrod.
Z ich kont zarabali polowe srodkow emrerytalnych nawet strajku nie bylo(ofe jest o polowe mniejsze) malo tego tfusk cieszy sie sypatia.
W czechach ,angli,fracji,niemczech to normalne ze jak nie mozesz znales pracy jestes tak dlugo na kuroniu plus dodatek mieszkaniowy az znajdziesz prace zeby ci to zajelo 30 lat nawet.
W polsce kuron trwa chyba rok czy pol i radz sobie sam a dlug publiczny masakryczny jak by polska byla krajem socjalu.
To sie nazywa cud ze wszystkie budynki sklepy, szkoly,grunty,fabryki nalezaly do panstwa wyprzedano wszystko w obce rece a kraj zostawili na dlugu jak by wykupowali cale niemcy.
A za to niemcy na plusie ich budzet niech nam zyje Tfusk dla niemiec zrobil tyle dobrego przez przypadek dziadek byl w wermachcie.
A Tfusk wiecej szkody dla polski wyrzadzil niz jego dziadek.