Liczba wyświetleń: 1137
Zdaniem ZUS trzeba zlikwidować renty wdowie. Wkutek tego 300 tys. kobiet po pięćdziesiątce zostanie bez środków do życia.
Od czerwca ZUS debatuje z ekspertami, związkowcami i pracodawcami. Efektem tego mają być rekomendacje służące przebudowie systemu emerytalno-rentowego. Jedną z nich Zakład właśnie zaprezentował rządowi. Dotyczy likwidacji rent wdowich.
Świadczenie takie należy się dziś wdowie, jeśli w chwili śmierci męża nie pracowała i miała więcej niż 45 lat. Pieniądze wypłacane są jej dożywotnio od momentu, kiedy ukończy 50 lat. Dostać je może też mąż po żonie. Renta wynosi średnio 1884 zł brutto miesięcznie. Pobiera ją 300 tys. wdów, które odchowały już dzieci albo ich nie mają.
„Bezzasadne staje się kryterium wieku (50 lat) do uzyskania renty rodzinnej” – można przeczytać w rekomendacjach ZUS dla rządu. Zakład proponuje, aby renta wdowia należała się kobiecie dopiero po osiągnięciu przez nią wieku emerytalnego. Czyli od 1 października 2017 r. będzie to 60 lat. Polki będą więc musiały czekać na świadczenie po zmarłym małżonku 10 lat dłużej. Tym samym kobiety otrzymujące rentę dziś, z dnia na dzień straciłyby do niej prawo.
“Polki, które pobierają rentę wdowią, to kobiety, które nie miały szans wypracować własnej emerytury, bo porzuciły własne ambicje zawodowe na rzecz wychowania dzieci i zajmowania się domem. Inne musiały porzucić pracę, bo miały dzieci, a brakowało żłobków i przedszkoli. Kto je dzisiaj przyjmie do pracy w wieku 50 lat? I to w sytuacji, gdy brak im jakiegokolwiek doświadczenia” – protestuje przeciw pomysłowi ZUS Henryk Nakonieczny z NSZZ „Solidarność”.
“Czy rzeczywiście na reformie rent wdowich państwo zyska?” – pyta prof. Irena E. Kotowska, demograf z warszawskiej SGH. Według niej lepiej byłoby, gdyby państwo najpierw stworzyło specjalne oferty dla 50-letnich kobiet, tak aby znalazły pracę. “Inaczej zabierzemy im renty i weźmiemy je na garnuszek opieki społecznej. Czyli nadal będziemy im płacić, tyle że z innej kieszeni” – mówi prof. Kotowska.
Autorstwo: TJ
Źródło: Strajk.eu
PO i PiS obrobiły OFE na kwotę setek mld PLN, oddłużając (chwilowo) ZUS, unikając przekroczenia progu ostrożnościowego w długu publicznym, a mimo to w 2017 nie pozostanie nawet ślad po tych pieniądzach. Majstrowanie przy emeryturach SB-ków (słuszne, ale tylko symboliczne) i wdów jest tylko objawem choroby systemu finansów publicznych. To tylko początek i rząd będzie wysyłał kolejne balony próbne.
Mimo rolowania polskich długów, rząd i stan urzędniczy piętrzą przepisy prawne i podatkowe, które utrudniają życie MiŚ-om, a wspiera wielkie międzynarodowe korporacje. Poza tym wielkie przedsiębiorstwa “optymalizują” podatki, transferując miliardowe zyski za granice.
Rząd przekupuje Polaków za pieniądze pożyczone od dzieci, które dopiero się urodzą (500+)!!!
Nie kupuję prezentów na święta
Płacąc za nie z Providenta.
Jak w domu jest bida,
Mikołaj prezentów ni da!
Nie wyobrażam sobie, żebym mógł zadłużać u lichwiarzy siebie (i rodzinę) tylko po to, żeby rodzina wybrała mnie najfajniejszym tatą na najbliższą kadencję! Rządu, ani Polaków jakoś deficyt budżetowy nie rusza, chętnie zgadzają się na prezenty na kredyt, a bankomuniści zacierają ręce.
PRZEJADAMY WŁASNĄ WOLNOŚĆ!!!
Jeśli będziecie(będziemy) nadal spać, wolność będzie Wam(nam) powoli odbierana (metodą gotowania żaby). Lichwa nie odpuści! Wsparcie CETA przez patriotyczny (zdawałoby się) rząd PiS oraz wcześniejsze wsparcie ACTA przez zdradziecki (zdawałoby się) rząd PO-PSL są tego objawami!
Każdy rząd musi z czegoś finansować budżet – albo z podatków, albo z obligacji. Ustawiczne uchwalanie budżetu z deficytem trwa nieprzerwanie od czasu rządów Buska i niezależnie od opcji politycznej, na rządy może być wywierana presja przez lichwę-przy wykupie obligacji…
czyżby ZUS planował sobie zafundować podwyżki?
Koszerne bandziory z majdanu Solidarności i JPII nie mówią oczywiście swojemu przygłupiemu elektoratowi że przerzucają koszty utrzymania rodzica na dzieci. Jak matka pracy po 50-tce nie znajdzie to wystąpi o alimenty od dzieci. Polacy się będą okładać po głowach a oni codziennie sobie przyznają tu 100 mln tam 100 mln . Głupi naród już jest mniejszością w Polsce a w końcu sam się unicestwi.
Pieniądz służy wymianie dóbr wytworzonych to jest jego rola.
Nie służy nam ludzie handlowanie pieniędzmi długiem , oszczędzaniu pieniędzy długu , zarabiane pieniędzy długu % lichwy , czy pracowaniu za pieniądze długu na życie , pożyczanie długu do życia na zakup dóbr , obciążone % lichwy, obciążenie podatkowe pracujących , dla władzy sprawowanej w ich roztrwonieniu . Bogacą się banksterzy % z długu drukowania FED , MFW w dyspozycji kreacji pieniędzy z niczego , pożyczonym długiem .
Nie służy każdemu , służy kaście nielicznych.
Służy nam to gdy przedsiębiorca uruchamia własną pożyczkę na swoim koncie, którą inwestuje w produkcje i wytwarzanie dóbr ,i sobie zwraca pożyczkę na własne konto . To jest wypracowany pieniądz ( przerobiony) honorowo .
Np. zatrudnia pracowników którzy mu pomagają wytworzyć dobra ,towary, usługi , dzieli się zyskami tak honoruje ich pracę .
Każdemu równy kredyt odnawialny na byt , to podstawa praworządności i godności życia . Jaką godność życiu dajemy ,na taką godność zasługujemy.