Uratować życie czy ryzykować pozwem o molestowanie?

Opublikowano: 09.11.2018 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 2430

Opory ludzi przed udzieleniem pierwszej pomocy kobiecie z nagłym zatrzymaniem akcji serca można wytłumaczyć strachem przed oskarżeniem o niestosowne zachowanie i wymuszenia seksualne. Do takich wniosków doszli amerykańscy uczeni, którzy poprosili niedużą grupę ochotników o wytłumaczenie, dlaczego ich zdaniem kobietom rzadziej udzielana jest pomoc.

Do innych możliwych przyczyn uczestnicy zaliczyli trudności podczas przeprowadzania czynności ratunkowych, których ich zdaniem może przysporzyć kobiecy biust, a także to, że kobiety mogą symulować zatrzymanie akcji serca. Inna grupa uczonych wykorzystała w swoim badaniu wirtualną rzeczywistość. Ich eksperyment pokazał, że stereotypy rozprzestrzeniają się także na pracowników środowiskowych. Badania zostały przedstawione na stronie American Heart Association.

Reanimacja krążeniowo-oddechowa to ogół czynności mających na celu wyprowadzenie człowieka ze stanu śmierci klinicznej. Obejmuje ona pośredni masaż serca i sztuczną wentylację płuc. W pierwszych minutach po nastąpieniu stanu krytycznego takie środki mogą utrzymać człowieka przy życiu — i bardzo często może w tym pomóc przypadkowy przechodzień.

W ubiegłym roku uczeni przeanalizowali dane o prawie 20 tysiącach przypadków zatrzymania akcji serca i ustalili, że mężczyźni mają o 23% więcej szans na otrzymanie pierwszej pomocy. Uczeni wysunęli hipotezę, że winne temu mogą być stereotypy związane z płcią. Ludzie odmawiają pierwszej pomocy kobietom, bo boją się oskarżeń o wymuszenia seksualne.

Hipotezę postanowił sprawdzić empirycznie zespół uczonych z Uniwersytetu w Kolorado pod kierunkiem Sarah Perman. Uczeni przeprowadzili niewielki sondaż internetowy, w którym wzięły udział 54 osoby. Poproszono je, by w dowolnej formie opisały, dlaczego ich zdaniem kobiety rzadziej niż mężczyźni otrzymują pierwszą pomoc w postaci reanimacji krążeniowo-oddechowej.

Ponad połowę respondentów (60%) stanowili mężczyźni. Większość uczestników sondażu wyraziła zgodną opinię, że kobiety rzadziej otrzymują pierwszą pomoc z racji tego, że reanimacja może zostać odebrana jako niestosowne zachowanie, a także z powodu strachu przed oskarżeniem o wymuszenia seksualne.

Niektórzy respondenci wskazywali też na strach przed okaleczeniem lub wyrządzeniem krzywdy, a niektórzy twierdzili, że przyczyną może być też to, że kobiety rzadziej miewają problemy z sercem i atak może być symulowany. Niektórzy wyrazili opinię, że kobiecy biust może być przeszkodą na drodze przeprowadzenia czynności ratowniczych.

Co ciekawe, mężczyźni dwa razy częściej wskazywali na wymuszenia seksualne jako powód nieudzielenia pierwszej pomocy, podczas gdy kobiety uważały, że powodem jest obawa przed wyrządzeniem krzywdy. Wadą badania jest z pewnością to, że ankieta objęła małą liczbę respondentów. Jego autorzy mówią jednak, że już niebawem ukażą się wyniki pełniejszego badania z większą ilością uczestników.

W innym badaniu uczeni z Uniwersytetu w Pensylwanii pod kierunkiem Marion Leary wykorzystali rzeczywistość wirtualną. W eksperymencie wzięło udział 75 osób. W wirtualnej rzeczywistości przed uczestnikami stanęła scena, w której przechodniu na ulicy robi się źle. Każdy uczestnik miał przy sobie wirtualny defibrylator. Wszystko, co miał zrobić, to udzielenie pomocy. Uczeni twierdzą, że kobietom udzielano jej znacznie rzadziej niż mężczyznom.

Choć obydwa badania wyróżniają się bardzo małą próbką, uczeni przekonują, że w przyszłości pomogą zwiększyć świadomość o problemie nierówności płci w kwestii udzielania pierwszej pomocy. Autorzy zauważają, że podjęcie jakichkolwiek działań, które mogą uratować człowiekowi życie, jest znacznie lepsze niż bezczynność.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. samadhi1978 09.11.2018 12:28

    Wreszcie ktos to zauwazyl. Zyjemy w absurdalnych czasach. Ja mieszkam w Wielkiej Brytani i jak sie dziecko zgubi na ulicy to wszyscy od niego uciekaja bo jeszcze ktos zostanie posadzony o molestowanie albo napasc. Jestem bialym mezczyzna w wieku 40 lat wiec na widok zagubionego dziecka zaleca mi sie najlepiej od niego uciekac.

  2. Aida 09.11.2018 20:48

    Cunis serio?
    Mi ostatnio kolega z pracy wlał wody do szklanki, bo czekałam jak się zagoruje, to może powinnam się oburzyć haha a ja tylko grzecznie podziękowałam.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.