Oskarżenia o zastraszanie seksualne to nie rzucanie słów na wiatr

Opublikowano: 19.12.2022 | Kategorie: Prawo, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1745

Sędzia sądu najwyższego w Kanadzie, Spencer Nicholson, podtrzymał ważność pozwu o zniesławienie związanego z oskarżeniami ruchu #MeToo.

Pozew złożył Michael Deeb, który został zmuszony do ustąpienia z dwóch stanowisk i zaprzestania nauczania w Fanshawe College. Deeb domaga się odszkodowania w wysokości 500 000 dolarów kanadyjskich. Został publicznie oskarżony o nękanie seksualne przez nauczycielkę i gwiazdę Instagrama #MeToo, Najwę Zebian. Zebian domagała się unieważnienia pozwu. Sędzia stwierdził jednak, że szkody dla reputacji Deeda są znacznie ważniejsze od interesu publicznego wynikającego z ochrony opublikowanych na „Facebooku” wypowiedzi Zebian.

Zebian twierdziła, że Deeb, który był prominentnym członkiem społeczności muzułmańskiej w London i zasiadał w radzie policji, nękał ją seksualnie, będąc jej mentorem i dyrektorem szkoły, w której kobieta uczyła od 2012 do 2016 roku. Właśnie w 2016 roku Zebian złożyła skargę do Thames Valley District School Board i nagłośniła sprawę publicznie. Oskarżenia zostały rozdmuchane przed rodzący się ruch #MeToo. Deeb zaprzeczał oskarżeniom.

Zebian, która przed kontrowersjami była pisarką, zaczęła walczyć o prawa kobiet. Pisała i mówiła o tym, jak próbowano ją uciszyć wykorzystując uprzywilejowaną pozycję. W mediach społecznościowych jej profil śledzi od 1,3 do 1,6 milionów użytkowników.

W tym czasie Deeb musiał zrezygnować ze stanowisk. Został oskarżony o napaść seksualną i wykorzystywanie seksualne, ale zarzuty zostały oddalone w 2020 roku. Ostatecznie wyjechał z London i teraz pracuje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w edukacji. Zarabia o 60 000 dol. mniej niż na stanowisku dyrektora uczelni w London.

Sędzia Nicholson podkreślił, że Deeb spadł na sam dół drabiny społecznej, a był szanowanym liderem lokalnej społeczności. Dodał, że oskarżenia o przemoc wobec kobiet, zwłaszcza te motywowane ruchem #MeToo, potrafią być szczególnie szkodliwe. Sędzia przyznał, że istnieją dowody na to, że Deeb mógł zachować się nieprofesjonalnie wchodząc w osobisty związek z Zebian i początkowo pewnie był nią zainteresowany, choć nie doszło między nimi do kontaktu fizycznego lub seksualnego, jednak błędem jest przedstawianie go w taki sposób jak producentów z Hollywood wykorzystujących początkujące aktorki. Nicholson przytoczył fragmenty niepublikowanego raportu Johna McNaira, niezależnego prawnika z London, który stwierdził, że sprawa jest „przypadkiem reakcji młodej kobiety na uczucie odrzucenia”.

Nicholson napisał w swojej decyzji, że zastanawiał się, czy w ten sposób zniechęci inne kobiety do ujawniania swoich historii. Ostatecznie uznał, że nie – jeśli przypadki wykorzystywania są jednoznaczne, to ofiary nie będą się obawiać. Jeśli jednak oskarżenia wchodzą w „szarą strefę”, tak jak w przypadku Zebian, to również druga strona, ta bardziej uprzywilejowana, powinna mieć możliwość obrony w sprawiedliwym procesie sądowym. „Niezaprzeczalnie w interesie publicznym jest zapewnienie, że oskarżenia będą uzasadnione i wysuwane z rozwagą”.

Autorstwo: Katarzyna Nowosielska
Źródło: Goniec.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.