Solidarni z kasjerkami

Opublikowano: 08.04.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 907

Ciekawy apel wystosował okręg wrocławski Solidarnej Polski. Proponuje bojkot kas samoobsługowych podczas przedświątecznych zakupów w sieciach handlowych. Kasy takie są przyczyną zwalniania kasjerek z pracy.

Jolanta Krysowata w imieniu wrocławskiego okręgu SP wystosowała apel do członków i sympatyków ugrupowania. Napisała w nim m.in., że w ostatnim tygodniu przed świętami robione są zwykle największe zakupy – to najlepszy moment na zamanifestowanie sprzeciwu wobec kolejnej praktyki hipermarketów, która prowadzi do ograniczenia zatrudnienia, zwalniania lub niezatrudniania kasjerek.

„Kasy samoobsługowe, których coraz więcej pojawia się w tych sklepach, nie są wstawiane dla naszej wygody. Każda kasa samoobsługowa to średnio 3 zwolnione (lub niezatrudnione) kasjerki. Za kasę samoobsługową nie trzeba płacić składki do ZUS, wypłacać zasiłku za czas choroby, udzielać urlopów, robić przerw na drugie śniadanie, wypuszczać do toalety. Przeciwnie, zakup kasy oraz jej konserwację można wrzucić w koszty. Nie płaćmy w kasach samoobsługowych. Niech markety będą zmuszone obsadzić istniejące stanowiska pracownikami. Nasze decyzje konsumenckie mają znaczenie. Przekażcie ten apel znajomym. Bez względu na poglądy polityczne, możemy się w prosty sposób solidaryzować z pracownikami hipermarketów. Zróbmy im taki prezent na święta! Niech widzą pustkę przy kasach samoobsługowych, niech wiedzą, że ktoś myśli o nich i ich rodzinach jak o ludziach a nie jak o trybiku w machinie handlu” – apeluje Jolanta Krysowata. Słusznie apeluje.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

34 komentarze

  1. Aaron Schwartzkopf 08.04.2012 09:27

    Klasyczny syndrom wczesnego kapitalizmu…

  2. antyninas 08.04.2012 09:38

    …..Zróbmy im taki prezent na święta! Niech widzą pustkę przy kasach samoobsługowych, niech wiedzą, że ktoś myśli o nich i ich rodzinach jak o ludziach a nie jak o trybiku w machinie handlu” – apeluje Jolanta Krysowata. Słusznie apeluje.

    Ja bym raczej powiedział zróbmy im taki prezent że w święta nie chodźmy po hipermarketach tylko siedźmy w domu z rodziną (bo może już niektórzy zapomnieli że kiedyś w święta sklepy były zamknięte a teraz sami konsumenci spowodowali że i w święta kasjerki muszą przyjść do pracy)

  3. MilleniumWinter 08.04.2012 10:12

    Czy ja mam złą datę czy może chodzi o inne święta?

  4. Yogipower 08.04.2012 10:17

    W nawiązaniu do apelu wrocławskiego okręgu Solidarnej Polski, proponuję rozszerzyć bojkot o:

    bojkot parkometrów!

    Gdyby zamiast każdego parkometru zatrudnić „Parkometrażystę”, który pobierałby opłaty parkingowe – w samej Warszawie powstałoby dzięki temu 27 tysięcy miejsc pracy! W całej Polsce dałoby to zatrudnienie ponad stu tysiącom ludzi, którzy mogliby uczciwie zarabiać na chleb i godne życie oraz płacić podatki, dzięki czemu w miejskich kasach byłoby więcej pieniędzy na potrzebne inwestycje.

    bojkot bankomatów!

    Przyczyniają się one bowiem do zamykania lokalnych oddziałów banków. A każdy taki oddział to jak wiadomo kilkanaście nowych miejsc pracy oraz pobudzenie lokalnego rynku budowlanego dzięki nowej inwestycji! Należałoby rozważyć również likwidację banków internetowych lub przynajmniej odpowiednie regulacje nakazujące budowę kolejnych oddziałów wraz ze wzrostem klientów banku.

    bojkot elektronicznych przewodników w muzeach i pałacach!

    To skandal, że elektroniczne nowinki wypierają certyfikowanych przewodników państwowych. Ich stosowanie powinno zostać natychmiast ustawowo zabronione, dzięki czemu kilkanaście tysięcy osób mogłoby znaleźć zatrudnienie.

    bojkot koparek i ciężkiego sprzętu budowlanego!

    Praca za pomocą koparki ma efektywność zbliżoną do pracy kilkunastu osób ze szpadlami. Jakież to marnotrawstwo miejsc pracy! Dzięki bojkotowi koparek, a najlepiej ustawowemu zakazowi ich stosowania, tysiące bezrobotnych mogłoby wziąć szpadle w dłoń i uczciwie pracując zapewniać byt swojej rodzinie. Ponadto będzie to ogromny impuls dla producentów szpadli, który pozwoli im zwiększyć zatrudnienie i pozwoli na nowe inwestycje.

    Jak to dobrze, że mamy solidarnych polityków w naszym kraju z głową na karku! Dzięki kolejnym bojkotom niczym grzyby po deszczu będziemy tworzyć przestrzeń dla nowych miejsc pracy, a praca jak wiadomo jest źródłem dobrobytu! Dlaczego nikt inny nie wpadł na ten pomysł? No właśnie.. dlaczego? Odpowiedzi proponuję przesyłać bezpośrednio do działaczy Solidarnej Polski.. 🙂

    (Prezes Stowarzyszenia KoLiber, Seweryn Szwarocki)

  5. Szeeyf 08.04.2012 11:00

    Wzrost dobrobytu społeczeństwa nie bierze się z ilości miejsc pracy, lecz ze wzrostu wydajności:
    http://www.trystero.pl/archives/11854

  6. Janusz Korczynski 08.04.2012 11:10

    Wyjątkowo muszę się zgodzić nawet Yogim. To ze wzrostu wydajności bierze się dobrobyt. Ten apel przypomina niszczenie maszyn przez robotników na początku XIX wieku.

  7. Devi 08.04.2012 11:28

    Teraz informatycy, firmy zatrudniające producentów takich kas i inni biorący udział w tym procesie powinni rozpocząć strajk.
    Znowu Solidaruchy tworzą wyimaginowany problem aby sobie ponabijać słupki popularności.

  8. bajeczny 08.04.2012 12:47

    Januszu, Szeryfie co do wydajności. A co sądzicie o rolnictwie, które jest bardziej wydajne, konwencjonalne, które wydaje więcej masy z pól mniej zasobnej, wymagające w wieku starczym leczenia raka, czy ekologiczne bardziej wydajne w jakość, nie ilość, którego na pewno nie trzeba tyle spożywać, co konwencjonalnego, żeby “zaspokoić organizm”, nie wspominając o tym, że ekologiczne słynie z małych gospodarstw, które przeważnie bez pośredników sprzedają swoje owoce, wtedy nie potrzeba ani kasjerów, ani cennej ropy, której coraz mniej, a tyle jest jej na darmo wypalanej. Jaki z tego wniosek, powinno być 10 razy tylu rolników, a 50 razy mniej kasjerów, kierowców, księgowych, przedstawicieli handlowych, reklamowników sryków… TO JEST DOPIERO WYDAJNOŚĆ!

  9. cetes 08.04.2012 12:52

    Dobrobyt bierze się ze wzrostu produkcji realnych dóbr.
    Dopiero później można je wymieniać pomiędzy sobą i tworzyć usługi polegające najpierw na pomocy w takich wymianach.
    Produkcja umownego środka ułatwiającego wymianę, zwanego pieniądzem, we wzroście dobrobytu społeczeństwa tylko przeszkadza.

  10. norbo 08.04.2012 13:06

    @cetes, to prawda ale jakoś wcale nie przeszkadza to milionom Europejczyków w konsumpcji “realnych dóbr” nabytych z krajów Trzeciego Świata za “umowne środki”… dopiero gdy dostęp do tych “środków” staje trudniejszy to Europejczycy zaczynają się “oburzać”….

  11. norbo 08.04.2012 13:14

    Janusz Korczynski, skoro dobrobyt bierze się ze wzrostu wydajności to czy aby na całym naszym maleńkim światku zapanował dobrobyt musimy produkować dla całej galaktyki czy może wystarczy abyśmy stale produkując więcej niszczyli własne produkty?…….

    Te bajki o dobrobycie wynikającym ze stałego wzrostu produkcji zdezaktualizowały się jakieś sto lat temu.

  12. Il 08.04.2012 13:37

    Praca kasjerek to pikuś.

    Podobno w Święta Wielkanocne w systemie na trzy zmiany (czyli również w nocy) podatkożerne i bublowate drogi budują (autostrady?). Szukam wiarygodnego info ale nie mogę znaleźć. Pomożecie ?

  13. mylof 08.04.2012 17:31

    Zezwolenie na nieograniczony rozwój niepolskich sieci hipermarketów kojarzy mi się z początkiem drenowania Polskiej gospodarki w niemal w każdej dziedzinie gospodarczej. Dlaczego Polacy nie stworzyli własnych, które mogłyby wspierać rodzimą przedsiębiorczość a zamiast tego wpuścili bez żadnych ograniczeń zachodnie firmy, których już u siebie dopadała stagnacja, bo na zachodzie już nie ma, czego przejmować?
    Jeszcze jedno jest zastanawiające, czy to przypadek że nasi wszystkowiedzący politycy nie zauważyli i nadal nie zauważają tego drobnego faktu?

  14. Il 08.04.2012 18:23

    Nazwa “markety” oraz styl konsumpcjonizmu zostały stworzone z myślą o wytresowaniu klientów do innego sposobu robienia zakupów, do zakupów podczas których klienci wydadzą jak najwięcej kasy na często bublowate, drogie, przereklamowane a nawet zbyteczne produkty.
    Najlepiej kupować bezpośrednio u wytwórców lub w zwykłych tanich sklepach. Na przykład w ‘pss społem’ itp.

  15. antyninas 08.04.2012 18:59

    Prócz biedronki i lidla to już raczej nie ma tanich sklepów a wss społem to proszę nie rozśmieszaj mnie że są tanie….

  16. pasanger8 08.04.2012 20:31

    Nie kupuję w kasach samoobsługowych gdyż za głupi na to jestem- dwa razy spróbowałem-niewygoda,strata czasu a i tak musiała pomagać mi kasjerka przydzielona do kas ,,samoobsługowych”. Wyjątkowo zgodzę się z Yogim- postęp techniczny jest nie do uniknięcia -moglibyśmy przesiąść się z samochodów na ryksze albo nawet lepiej na lektyki(czterech zatrudnionych do noszenia)tylko czy o to chodzi?

  17. GrabLeon 08.04.2012 21:26

    Chyba jedynym sposobem jest obniżenie kosztów związanych z utrzymaniem miejsca pracy (ZUS) oraz regulacje prawne w tym zakresie. Może czas obalić ZUS!?

  18. Janusz Korczynski 08.04.2012 22:38

    GrabLeon,
    ZUS to nie problem, czas obalić system – kapitalizm.
    Norbo,
    Dobrobyt buduje się na produkcji. Jeśli produkuje się ilość, która zaspokaja potrzeby wszystkich to wtedy przestają być potrzebne pieniądze. Nie chodzi o stały wzrost produkcji, a o wydajność, która pozwoli nie pracując zapewnić produkty, które oni potrzebują.

  19. norbo 08.04.2012 23:45

    @Janusz Korczynski – najpierw twierdzisz, że “dobrobyt buduje się na produkcji” a potem kończysz wizją zapewnienia wszystkiego co potrzebne bez pracy. Wynikałoby z tego, że totalna automatyzacja powinna oznaczać totalny dobrobyt – co nie zawsze jest prawdą. Produkcyjny charakter “ideologii lewicowych” ma swoje korzenie w niedostępności produktów ale dziś często mamy do czynienia z nadmiarem dostępnych produktów, które jednak niedostępne są dla wielu ludzi. Czyli podstawą dobrobytu muszą być dwa czynniki: produkcja i konsumpcja – należy produkować tyle ile się potrzebuje i każdy musi mieć prawo korzystać z owoców tej pracy.

    Dalszą kwestią jest rozdzielenie niezbędnych prac na wszystkich członków społeczeństwa, wdrażanie nowych technologii oraz maksymalne możliwe wykorzystanie produktów (jakość!). Dodać można też słowo o samowystarczalności…

  20. Rozbi 09.04.2012 01:47

    Roc.
    Wyjaśnij mi czym są potrzeby przemysłu i w jaki sposób stoją w sprzeczności z potrzebami konsumenta.
    Ciekawy też jestem jakie są wg Ciebie sposoby kreowania popytu (poza kreacją pieniądza)

    Bo naprawde nie wierzę w to że wy wierzycie że np pizza mrożona jest wynikiem marketingu a nie tego że ludzie naprawdę wygodniej mogą sobie taką pizze przyrządzić i im smakuje.
    Albo że telefony komórkowe są wynikiem marketingu i tak naprawde nikt ich nie potrzebuje.
    Tak samo jako 10000 innych produktów.

    Dobrobyt to tylko i wyłącznie aspekt materialny – nie wiem gdzie doszukujesz się drugiego dnia.

    Mieszkać i jeść trzeba – ALE TO NIE WSZYSTKO, ludzie CHCĄ więcej. To nie znaczy że tego potrzebują, ale nie widze żeby odmawiać ludziom kupna GPS`a skoro nie potrzebują (bo mają mapę). i tak dalej i tak dalej.

    Przemysł produkuje produkty które ludzie kupują – marketing może zachęcać do kupna konkretnych marek/modeli – ale produkt sam w sobie jeśli jest ludziom potrzebny (chcą go kupić) to ludzie go kupią – a tutaj w komentarzach widzę że lepiej żeby go nie kupowali bo to jest oznaka ZŁEGO KONSUMPCJONIZMU I KAPITALIZMU.

    I napisałeś sam cytuje:
    “Człowiek i JEGO PRAWDZIWE cele muszą się stać WYZNACZNIKIEM celów dla ekonomii!”

    A dlaczego twierdzisz że teraz tak nie jest ??
    Dlaczego twierdzisz że obecne cele nie są PRAWDZIWE?
    Dlaczego to zakładasz?

    Nie lubie ludzi którzy chcą uszczęśliwiać innych na siłę – a Ty proponujesz takie rozwiązanie.
    Natomiast w obecnym systemie rynkowym każdy ma możliwość ustalenia własnego celu i dojścia do niego różnymi drogami – ale to nie wina edukacji że większość wybiera sobie jako cel Dobrobyt – materialny.
    Ludzie robili tak od zawsze, i nie wiem dlaczego należałoby to zmieniać likwidując kapitalizm.

  21. norbo 09.04.2012 03:32

    @roc 09.04.2012 00:52: “co do.rozdzielania prac na społeczeństwo…wiesz (norbo), jest taka książka A. Huxleya, a nosi tytył „wyspa”. Tam masz wszystko, o czym mówisz.”

    Jeśli ktoś nie potrafi odróżnić przymusu lub czystego konsumpcjonizmu od konieczności to już jego sprawa. Nie zamierzam wdawać się w prymitywne dysputy oparte na biało-czarnych schematach.

    @roc 09.04.2012 00:52: “wiesz, oprócz potrzeb ludzi sa jeszcze potrzeby przemysłu i to NIEMAŁE”

    A przemysł służy człowiekowi – wytwarza produkty zaspokajające potrzeby ludzi, nie jest niezależnym bytem…. tyle w temacie.

  22. norbo 09.04.2012 03:41

    @roc 09.04.2012 00:52: “co do.rozdzielania prac na społeczeństwo…wiesz (norbo), jest taka książka A. Huxleya, a nosi tytył „wyspa”. Tam masz wszystko, o czym mówisz.”

    Jeśli ktoś nie potrafi odróżnić przymusu lub czystego konsumpcjonizmu od konieczności to już jego sprawa. Nie zamierzam wdawać się w prymitywne dysputy oparte na biało-czarnych schematach.

    @roc 09.04.2012 00:52: “wiesz, oprócz potrzeb ludzi sa jeszcze potrzeby przemysłu i to NIEMAŁE”

    A przemysł służy człowiekowi – wytwarza produkty zaspokajające potrzeby ludzi, nie jest niezależnym bytem…. tyle w temacie…

    @Rozbi, jedno pytanie – jak to jest, że jeszcze 100-200 lat temu ludzie nie chcieli mieć nowych szmatek co sezon a teraz chcą? Tylko nie wymiguj się brakiem możliwości – ci co sami sobie produkowali łatwo mogli realizować fantazję…

  23. Prometeusz 09.04.2012 09:50

    Niedawno slyszalem, ze nalezy bojkotowac kasy zwyczajne, w ktorych kasjerki sa zmuszane do pracy nieludzkiej w dni swiateczne. Teraz mam w dni swiateczne bojkotowac kasy samoobslugowe, bo kasjerki traca prace… czy tylko ja dostrzegam schizofrenicznosc calej sytuacji?

    Nie uwazam, ze markety to cos dobrego; ba! Jest to jedna z wielu destruktywnych galezi przemyslu, niszczaca nasze spoleczenstwo i srodowisko zycia. Fakt faktem jednak – bez istnienia rzadow, tj. podatkow, ulg, dofinansowan etc. by nie istnialy zarowno one, jak i wiele innych, problematycznych, ‘instytucji’. Wyslugiwanie sie rzadem po to, by je zwalczyc, to primo: hipokryzja i lapanie sie ichniejszych metod, secvndo: pogarszanie i tak juz beznadziejnej sytuacji.

    Pozdrowka,
    Prometeusz

  24. cetes 09.04.2012 11:14

    W głupich hasełkach lansowanych przez libertarian i bezmyślnie powtarzanych przez niektórych “znawców” ekonomii brakuje podstawowego stwierdzenia, że na rynku są NIEZBĘDNI nie tylko producenci, ale i konsumenci.
    Konsumentem może zostać tylko ten, kto dysponuje czymś, co może zaoferować w zamian za potrzebne jemu towary/usługi. Zatem MUSI mieć możliwość wykonywania pracy.
    Warunkiem tego jest swobodny dostęp do darów natury, ponieważ tylko przetwarzanie darów natury w postać przydatną człowiekowi daje możliwość produkcji, a dostęp do gruntu jest warunkiem wykonywania usług.
    Dlatego bez likwidacji własności prywatnej darów natury, nie może być mowy o wolnym społeczeństwie, a “właściciele” darów natury są zwykłymi pasożytami.
    O tym różne pajace nie mówią, ale mają niezły ubaw słysząc durni powtarzających wygłaszane przez nich bzdury.

  25. Hassasin 09.04.2012 11:18

    Polnische Strafkolonie Rzeczpospolita

  26. norbo 09.04.2012 12:16

    “Dlatego bez likwidacji własności prywatnej darów natury, nie może być mowy o wolnym społeczeństwie,a „właściciele” darów natury są zwykłymi pasożytami.”

    La propiedad privada es un robo!

  27. CD 09.04.2012 13:24

    “ekonomii brakuje podstawowego stwierdzenia, że na rynku są NIEZBĘDNI nie tylko producenci, ale i konsumenci.”

    Oczywiście, ale każdy przecież chce być konsumentem, więc z cala pewnością nie cierpimy na brak konsumentów.
    Większym problemem jest właśnie brak producentów. To mam nadzieję dla wszystkich oczywiste. Praktycznie każdy chce konsumować, ale nie każdy chce produkować. Jeśli ktoś mówi, że chce “mieć pracę” to zapewniam Was, że chodzi tak na prawdę o to by mieć pieniądze, a więc by KONSUMOWAĆ. Nie znaczy to, że na prawdę ma wielką ochotę pracować, czyli robić coś pożytecznego dla innych ludzi. Taki człowiek, który chce “mieć pracę” nie dowiaduje się czego ludzie potrzebują (tak jak przedsiębiorca), tylko chce żeby rząd po prostu mu “tą pracę dał”.

    Wracając więc do tego, potencjalnym konsumentem chce być każdy, ale mało kto chce służyć ludziom swoja pracą. Niestety, żeby konsumować, ktoś to musi produkować. Wolny rynek jest po to, by zmusić ludzi, którzy chcą konsumować do tego, żeby pracowali (robili coś użytecznego). To naturalne i oczywiste. Wiecie dlaczego za komuny były długie kolejki i wszystkiego brakowało? Bo konsumować nadal chciał każdy, ale żeby konsumować nie trzeba było pracować. Wystarczyło być w pracy albo mieć pracę.

    “Konsumentem może zostać tylko ten, kto dysponuje czymś, co może zaoferować w zamian”

    Dokładnie, a każdy dysponuje swoim czasem.

    “Zatem MUSI mieć możliwość wykonywania pracy.”

    Ma możliwość, ale jeśli chce na swojej pracy zarobić, to musi robić coś, co jest UŻYTECZNE dla innych. Lewicowy postulat zwykłego “posiadania” pracy, niewiele ma wspólnego z użytecznością.

    “dostęp do gruntu jest warunkiem wykonywania usług”

    Jasne, a czy ktoś tu nie ma dostępu do gruntu? czy ktoś z nas żyje w kosmosie? A może lata w powietrzu? Każdy ma potencjalny dostęp do gruntu, ale ponieważ gruntu jest ograniczona ilość muszą być jakieś zasady mówiące o tym, kto dany kawałek gruntu otrzyma. Ja wolę wolnorynkowe zasady, niż walki na śmierć i życie o terytorium.

    “Dlatego bez likwidacji własności prywatnej darów natury, nie może być mowy o wolnym społeczeństwie, a „właściciele” darów natury są zwykłymi pasożytami.”

    Chyba w bardzo dziwny sposób rozumiesz wolność. czyli jeśli jestem silniejszy od Ciebie, i zajmę jakąś ziemię, to jest wolność?

    “O tym różne pajace nie mówią, ale mają niezły ubaw słysząc durni powtarzających wygłaszane przez nich bzdury.”

    No to masz swoja odpowiedź. Po prostu Ci “pajace” nie mówią o takich oczywistych rzeczach, ale widocznie niektórym ludziom trzeba nawet podstawowe rzeczy tłumaczyć.

  28. Yogipower 09.04.2012 15:02

    Jak zawsze CD najmądrzej pisze.
    Czekam na “mądre” kontrargumenty socjalistów.

  29. norbo 09.04.2012 17:03

    @roc, prywatna własność osobista – czyli szczoteczka do zębów i bielizna a nie pół planety… to jak z wojną – zawsze z jednej strony jest niesprawiedliwość…

    @CD, a ci wszyscy dzielni “przedsiębiorcy” to pewnie śnią nocami o “prawdziwej pracy” i dusze ich czyste są od przyziemnych pragnień o konsumpcji……

    “Lewicowy postulat zwykłego „posiadania” pracy, niewiele ma wspólnego z użytecznością.”

    To na pewno nie jest “lewicowy postulat”, jeśli już to związkowy i to w wersji kapitalistycznej bo to kapitalizm sprowadza wszystko do snu o kasie…

    “Ma możliwość, ale jeśli chce na swojej pracy zarobić, to musi robić coś, co jest UŻYTECZNE dla innych.”

    Dlaczego najbardziej dochowe “branże” z użytecznością nie mają nic wspólnego? I dlaczego najwięcej konsumujące społeczeństwa nic użytecznego nie oferują producentom dóbr, które konsumują?

    “Każdy ma potencjalny dostęp do gruntu, ale ponieważ gruntu jest ograniczona ilość muszą być jakieś zasady mówiące o tym, kto dany kawałek gruntu otrzyma.”

    I dlatego “książątko” ma hektarów tysiące i ubliża tym co nic nie mają… :-\ Skąd te “zasady”? jaki bóg je ustalił?

    “Chyba w bardzo dziwny sposób rozumiesz wolność. czyli jeśli jestem silniejszy od Ciebie, i zajmę jakąś ziemię, to jest wolność?”

    Przecież ci co mają właśnie w ten sposób weszli w posiadanie…. a może powiesz, że “uczciwością i pracą”?….

  30. Grzegorz Marchewka 09.04.2012 17:27

    A gdyby znieść samochody , a zatrudnić 4 pracowników do niesienia lektyki, to i bezrobocie by spadło i globalne ocieplenie by zwolniło, bo nie byłoby takiej emisji CO2. Pomysły Solidarnej Polski, to leczenie socjalizmu komunizmem. Żeśmy to już przerabiali…

  31. norbo 09.04.2012 19:11

    Napisałem prosto, bardzo prosto – zaczyna się od słowa na “w” i nie ma tam nic o “konsumpcjonizmie”……

  32. cetes 09.04.2012 21:40

    @ CD!
    Tylko, że każdy ma dostęp do gruntu jedynie dzięki istnieniu państwa.
    Natomiast różni bandyci, zwani właścicielami gruntu/”świętym prawem”/, umożliwiają dostęp do niego jedynie w zamian za część efektów pracy ewentualnego najemcy. Poczytaj sobie Rothbarda, a będziesz wiedział coś o pasożytach.
    Przy okazji dowiesz się jakimi durniami niezdolnymi do samodzielnego myślenia są ci powtarzający libertariańskie hasełka.

  33. norbo 10.04.2012 00:24

    Nie zaczyna się zdania od “więc”.

  34. pasanger8 10.04.2012 01:02

    Obecny system i przemysł są nastawieni na ludzkie potrzeby?Śmiechu warte -cały przemysł reklamowy,agresywny marketing-wciskanie na siłę kredytu w banku,wydzwanianie wciskanie gratisów za które trzeba nieźle zabulić i namawianie na przejście na abonament gdy pasuje mi posiadanie telefonu na kartę-to są działania dla naszego ludzi dobra-gówno prawda oni wcale nie myślą o tym by zaspokoić nasze potrzeby-tylko o tym by na nas zarobić.Od dawna balansują na granicy mojego wkurwienia jako klienta-dobrze wiedzą ,że np.:w sieciach komórkowych zmiana to rzecz pozorna-wszyscy oligopoliści doją tak samo bezczelnie.
    Nie powstrzymam się od cytatu z Mohamada Yunnusa:
    W jego opinii gospodarka wolnorynkowa w dzisiejszym kształcie zawiodła, gdyż oparta jest na założeniu, że im więcej masz, tym więcej otrzymujesz. “Obecny system, oparty na żądzy pieniądza i nieodpowiedzialności, jest przyczyną wszystkich kryzysów: ekonomicznego, żywnościowego, środowiskowego, energetycznego” – podkreślił. Dodał, że to również źródło wielkiego bezrobocia wśród młodych ludzi, którzy nie widzą dla siebie miejsca w obecnym systemie.
    http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/589913,noblista_tworca_mikropozyczek_prof_muhammad_yunus_u_prezydenta.html

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.