Słynne zdjęcie belgijskiego UFO to fałszerstwo

Opublikowano: 03.08.2011 | Kategorie: Paranauka

Liczba wyświetleń: 763

Według relacji, które ukazały się w belgijskiej i francuskiej prasie, słynne zdjęcie prezentujące trójkątny obiekt UFO z okresu fali obserwacji, która miała miejsce w Belgii na przełomie lat 1980. i 1990. ubiegłego stulecia, to fałszerstwo. Czy upadek ufologicznej ikony przełoży się na odbiór enigmatycznej i wciąż niewyjaśnionej serii obserwacji latających trójkątów?

NIEZWYKŁA FALA UFO

Seria obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających, która miała miejsce na terenie Belgii między końcem listopada 1989 a początkiem kwietnia roku następnego należy bezsprzecznie do jednego z najczęściej poruszanych ufologicznych tematów dwóch dekad. Wzbudza też skrajne emocje i przedstawiana bywa bądź jako jeden z najbardziej konkretnych i najlepiej zbadanych przypadków obserwacji UFO, bądź zlepek opowieści, które dają się wyjaśnić w sposób prozaiczny. Nie dziwi to jednak, skoro świadkami w fali obserwacji latających trójkątów było ok. 2000 osób.

Wszystko zaczęło się pod koniec listopada 1989 r. od zgłoszeń tajemniczych błysków obserwowanych wokół miasta Halen w Limburgii, we flamandzkiej części Belgii. Jak się okazało, była to jedynie reklama miejscowej dyskoteki, jednak po pewnym czasie tajemnica belgijskiej UFO – fali zaczęła się pogłębiać. Kilka dni później relacje o UFO zaczęły docierać z okolic miasta Eupen. 29 listopada 1989 r. dwaj żandarmi podczas jazdy samochodem zauważyli jasne światła na polu w pobliżu drogi. Jak się okazało, pochodziły one od „ciemnego masywnego obiektu w kształcie trójkąta równobocznego”. Pod spodem posiadał on rozmieszczone w rogach białe światła i jedno czerwone zlokalizowane w środku. Jak się okazało funkcjonariusze, którzy szybko zjawili się na posterunku otrzymali informacje, że nad regionem nie przeprowadzano żadnych wojskowych manewrów. Mężczyźni postanowili wrócić na miejsce obserwacji i śledzić obiekt.

Sprawą, która szybko przedostała się do mediów zajęła się największa belgijska UFO grupa o nazwie SOBEPS. Z całego kraju spływała ogromna ilość obserwacji. W sumie swe relacje przekazało ok. 2000 świadków, z czego sprawdzono ok. 450 przypadków. Do badań nad wyjaśnieniem zjawiska dołączyło także Belgijskie Lotnictwo, które reprezentował ppłk Wilfried de Brouwer (potem generał), choć w późniejszym okresie okazało się, że wojsko było zaangażowane w sprawę jedynie pobieżnie i nie istniała żadna wewnętrzna instytucja zajmująca się problemem UFO.

Co ciekawe, 21 grudnia 1989 r., ówczesny minister obrony Belgii, Guy de Coëme, wydał oświadczenie, w którym odniósł się do możliwych wyjaśnień dużej liczby doniesień o UFO w okolicach Liege (z tego regionu pochodziło ich bowiem najwięcej). Jak mówił, nie wiązały się one z obserwacją konwencjonalnych obiektów latających w postaci samolotów wojskowych, latających pojazdów bezzałogowych czy innych maszyn.

Sytuacja stała się jeszcze bardziej intrygująca, kiedy w 1990 r. de Brouwer zwołał konferencję prasową, na której przekazał informacje odnośnie obserwacji UFO dokonanej przez żandarmów z regionu na południe od Brukseli między 30 a 31 marca 1990 r. W celu przechwycenia obiektów, które zostały także wykryte na radarze, wysłano dwa F-16. W mniej więcej tym samym czasie wykonano film, na którym widać przelot trójkątnego obiektu, odpowiadającego opisowi podanemu przez żandarmów z Eupen. Kilka dni później we wsi Petit Rechain niedaleko Liege wykonano najsłynniejsze zdjęcie z belgijskiej fali UFO, które jak się okazało, jest mistyfikacją.

FALSYFIKAT Z PETIT RECHAIN

Jak podał belgijski portal rtl.be i francuski Le Soir, autor słynnego zdjęcia przedstawiającego latający trójkąt z Petit Rechain po 20 latach przyznał, że zostało ono sfałszowane. W tekście pt. „Tajemnica słynnego UFO z lat 1990. rozwiązana: Fałszerstwo” czytamy:

„Zdjęcie obiegło świat i było analizowane przez najbardziej znanych specjalistów. Nikt nie rozwiązał tej tajemnicy i zdjęcie z Petit Rechain stało się symbolem belgijskiej fali UFO. 18 lat później autor ujawnił odpowiedź. […]

Symbolem tajemniczych zjawisk stało się zdjęcie trójkątnego UFO z trzema światłami na rogach wykonane 4 kwietnia 1990 r. w Petit Rechain niedaleko Verviers przez 20-letniego Patricka. Obiegło ono cały świat i było rozważane przez wiodących ekspertów, w tym specjalistów z Belgijskiej Akademii Wojskowej. […]

Nagłówki gazet uznających zdjęcie za prawdziwy unikat Patrick nadal trzyma w domu, ale nasz reporter odwiedził go nie po to, aby oglądać te wycinki. Patrick zdecydował się bowiem zdradzić wyjaśnienie jednej z największych belgijskich tajemnic ostatniej dekady XX wieku.

UFO-entuzjaści będą jednak zawiedzeni. Zdjęcie z Petit Rechain to nie statek powietrzny z innej galaktyki, a styropianowa forma z trzema świetlnymi punktami. Ów ‘statek’ został skonstruowany w ciągu kilku godzin dla zabawy w wyniku trwającej od kilku miesięcy fali obserwacji UFO. Patrick starał się nabrać kolegów z firmy, w której pracował, choć nie spodziewał się, jakie przyniesie to rezultaty. […]

Fala UFO w Belgii była z pewnością wydarzeniem przełomowym, wielokrotnie komentowanym w kraju i poza jego granicami. Dla wielu osób wciąż stanowi przykład tego, że nawet dobrze zorganizowane państwo nie jest sobie w stanie poradzić z wyjaśnieniem zagadek związanych z niezidentyfikowanymi obiektami w jego przestrzeni powietrznej. Falę obserwacji belgijskich trójkątów postawić można na równi z innymi wydarzeniami, takimi jak wciąż nierozstrzygnięte sprawy bliskich spotkań z Rendlesham Forest (1980) czy późniejsze światła nad Phoenix (1997).

Prawda jest też, że fala UFO z lat 1989-1990 bywa gloryfikowana w ufologicznych publikacjach wydawanych poza Belgią. Tamtejsi ufologowie jasno wskazują, że zdarzenie to nie miało charakteru ogólnokrajowego i ograniczało się do pewnego regionu wokół Liege. Oprócz hipotezy, że za obserwacje odpowiedzialne były testy ściśle tajnych natowskich pojazdów, jedno z najczęściej wysuwanych wyjaśnień mówi, że w wielu przypadkach świadkowie za obiekty UFO wzięli zwyczajne śmigłowce. Czy wyjaśnia to wszystkie 2000 zgłoszeń? Ilość zebranego materiału nie ułatwia wydania określonego wyroku, a upadek mitu o ikonie jaką stanowiło zdjęcie z Petit Rechain z pewnością nie będzie końcem dyskusji o tym, co wydarzyło się nad Belgią na początku ostatniej dekady ubiegłego stulecia.

Autorzy: Piotr Cielebiaś i Michał Kuśnierz
Na podstawie: rtl.be, W. van Utrecht, Triangles over Belgium, caelestia.be
Źródło: Infra


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Raptor 04.08.2011 01:15

    Nie rozumiem mentalności autora fotografii… skoro zrobił to, żeby zażartować z kolegów w firmie, to czemu nie powiedział o tym następnego dnia, miesiąc później, rok później, tylko czekał 20 lat. Czy na radość z trywialnego żartu czeka się tak długo? Bez sensu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.