Samobójcze prawo serii na Ukrainie

Opublikowano: 11.05.2015 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1037

“Każdy głupiec potrafi popełnić morderstwo, ale trzeba być artystą, by popełnić naturalną śmierć” – Aleksander Ścios.

Ukraińscy politycy obalanych rządów, trawieni wyrzutami sumienia, cierpiący na głęboką depresję lub w poczuciu lojalności wobec swoich przekonań i akcie heroicznego poświęcenia, by uchronić swoich bliskich przed zemstą bezwzględnych przeciwników, targają się na swoje życie. Łączy ich jednak jedno: wiedza, która mogłaby zagrozić innym wpływowym i czynnym uczestnikom ukraińskiej polityki.

W I półroczu 2015 roku, na wyraźne żądanie pożyczkodawców (głównie Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Stanów Zjednoczonych) – wzorując się na reformach z lat 2004–2013 prezydenta Gruzji Michaiła Saakaszwilego (szefa Międzynarodowej Rady Konsultacyjnej ds. Reform w Kijowie) Ukraina rozpoczęła bezprecedensową, w swej historii, kampanię antykorupcyjną i demonopolizacyjną. Jej zasadniczymi przesłankami, oprócz potrzeby wzmocnienia ratingu i wizerunku międzynarodowego, są konieczność ukrócenia „szarej strefy” – także tej politycznej – zapewnienie transparentności systemu finansowego oraz wzmocnienie reżimu podatkowego. Także bez wypracowania dodatkowych źródeł dochodów, w tym z nieuniknionej – jak się zdaje – prywatyzacji całych sektorów gospodarki oraz zasobów ziemi, budżet państwowy – będący już w zasadzie na przysłowiowym „garnuszku Zachodu” może nie udźwignąć swych zobowiązań międzynarodowych, jak i obciążeń społecznych. Kwestia fiskalna stała się ponadto pretekstem do ukrócenia nieograniczonych dotąd rządów oligarchicznych (?) oraz osłabienia przeciwników politycznych kręgów niegdysiejszej „partii władzy”. Działania rządu Arsenija Jaceniuka, którego w międzyczasie pomówiono także o czerpanie prywatnych korzyści z zajmowanego stanowiska, mają również podtekst medialny, gdyż niewątpliwie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym, jak i donatorów zagranicznych. Sprawą priorytetową jest ponadto kwestia wiarygodności (i przyszłość) władz państwowych wyłonionych w wyborach 2014 roku.

Dla parlamentarzystów z Bloku Opozycyjnego (lider Jurij Bojko), złożonego głównie z dawnych członków Partii Regionów jest to jednak wyraźny sygnał odczytywany w kategoriach „politycznego odwetu” wobec polityków i funkcjonariuszy publicznych reprezentujących, obalony przez EuroRewolucję, „reżim Janukowycza”. Wspomniane ugrupowanie jest przez publicystów, komentatorów i polityków traktowane jako przysłowiowy „polityczny skansen”. Opowiada się ono bowiem za pozablokowym i wielowektorowym statusem Ukrainy, co naraża je na zarzuty o nieoficjalne sprzyjanie Rosji – za głoszenie haseł neutralności „okraszonych ruskim sosem”. „Opozycja – odnotowuje Piotr Pogorzelski – jest wystraszona. Po tym, jak prezydent [Petro Poroszenko] usunął ze stanowiska prokuratora generalnego Witalija Jaremę, za którego wszyscy przedstawiciele poprzedniego reżimu mogli spać spokojnie (także odpowiedzialni za krew na [Euro]Majdanie), jego następca Wiktor Szokin wziął się do pracy. Od 10.02.2015 regionałowie się pochowali […]. Nie wiadomo, jaki jest cel długoterminowy nowego prokuratora, ale krótkoterminowy to wsadzić kilka osób: sędziów, polityków Partii Regionów, aby pokazać, że nowe elity polityczne działają. Nie wszyscy chcieli czekać, aż ręce organów ścigania ich dosięgną. Przez Ukrainę przetoczyła się fala samobójstw urzędników z Partii Regionów. Wśród samobójców byli ludzie mający krew na rekach, przestępcy i osoby dokonujące machlojek politycznych” [1].

Szukając w najnowszych dziejach politycznych Ukrainy odpowiednich analogii warto może sięgnąć pamięcią do czasów Pomarańczowej Rewolucji i rządów jej archontów (2004–2010). Wówczas to najbardziej znaną „ofiarą czystek” stał się, były szef MSW, gen. Jurij Krawczenko – którego prokuratora, jesienią 2010 roku, oskarżyła o zlecenie zamordowania znanego ukraińskiego dziennikarza gruzińskiego pochodzenia Heorhija Gongadze (założyciela opiniotwórczej e-gazety „Ukraińska Prawda). Niestety sam oskarżony nie mógł w żaden sposób ustosunkować się do stawianych mu zarzutów, gdyż 04.03.2005 roku zdążył popełnić samobójstwo – mógł być bowiem dość niewygodnym świadkiem w aferze taśmowej mjra Mykoły Melnyczenki, nagrania w którym prezydent Łeonid Kuczma zlecał uprowadzenie wspomnianego publicysty [2]. „Seryjny samobójca to stały element politycznego krajobrazu współczesnej Ukrainy. Politycy obalanych rządów trawieni wyrzutami sumienia, cierpiący na głęboką depresję lub w poczuciu lojalności wobec swoich przekonań i akcie heroicznego poświęcenia, by uchronić swoich bliskich przed zemstą bezwzględnych przeciwników, targają się na swoje życie. Łączy ich jednak jedno: wiedza, która mogłaby zagrozić innym wpływowym i czynnym uczestnikom ukraińskiej polityki” [3].

Współczesną listę prominentnych „seryjnych samobójców”, po zakończeniu EuroMajdanu, otwiera Michaił Czeczetow, który 27.02.2015 roku wyskoczył z 17. piętra wieżowca w Kijowie [4]. „Nie mam siły dalej żyć. Odchodzę. Sądzę, że tak będzie lepiej dla wszystkich” – napisał w liście pożegnalnym [5]. Wspomniany wpływowy polityk Partii Regionów był przede wszystkimi oskarżany o współautorstwo a następnie przeforsowanie przez Radę Najwyższą „pakietu dyktatorskiego” z 16.01.2014 roku [6]. Może się wydawać, iż krok ten miał podłoże polityczne – jednak w latach 2003–2005 był on dyrektorem Funduszu Skarbu Państwa, który za bezcen doprowadził do prywatyzacji całych gałęzi ukraińskiej gospodarki [7]. 09.03.2015 zastrzelił się z kolei Stanisław Melnyk, zaś cztery dni później, były gubernator Zaporoża, Ołeksandr Pekłuszenko [8]. Jakby tego było mało, 15.04.2015 roku, „nieznani sprawcy” zamordowali Oleha Kałasznikowa – jednego z liderów kijowskiego AntyMajdanu, zaś 28.04.2015 zginął w dość tajemniczych okolicznościach Anton Kłymenko, brat byłego ministra finansów, gdyż „pechowo skoczył do basenu”. Więcej szczęścia miał jednak wicepremier w gabinecie Mykoły Azarowa – Wołodymyr Sywkowycz (oskarżony o brutalną pacyfikację EuroMajdanu), który reanimowany po wypadku drogowym w Moskwie (22.04.2015), złamał sobie zaledwie kręgosłup. W sumie do końca kwietnia zginęło ogółem dziewięciu polityków związanych z „reżimem Janukowycza” oraz dwóch dziennikarzy (Serhij Suchobok, Ołeś Buzyna). Pikanterii wspomnianej „pandemii” dodaje także fakt, że we wspomnianą narrację wpisuje się także śmierć w wodach Bajkału Wiktora Janukowycza – młodszego syna byłego prezydenta Ukrainy. Wszystko wygląda zatem na to, że po zakończeniu EuroMajdanu śmierć zbiera obfite żniwo, choć niekoniecznie mogą istnieć związki przyczyno-skutkowe między wszystkimi przypadkami.

Media wspomnianą „przypadłość polityczną” wiązały przede wszystkim z zarzutami korupcyjnymi lub przypadkami nadużywania prawa przez „osoby zaufania publicznego”. Inną okolicznością są nie do końca jasne powiązania ofiar z holdingiem System Capital Management należącym do Rinata Achmetowa lub „rodziną” Wiktora Janukowycza seniora. W powyższy schemat wpisują się także morderstwa na O. Kałasznikowie – który, jak się mniema, mógł posiadać cenne informacje na temat finansowania tituszek, AntyMajdanu, czy też Ruskiej Wiosny, zaś O. Buzina – był w końcu redaktorem naczelnym dziennika „Siegodnia” należącego do imperium tego pierwszego oligarchy i dysponować określoną „wiedzą tajemną” na temat korupcji politycznej i finansowania separatystów noworosyjskich [9].

Samobójstwa, podobnie jak i skrytobójstwa – ukazały nie tylko poziom debaty politycznej na Ukrainie – lecz i wywołały ogromny szok społeczny. a równocześnie rezonans międzynarodowy. Potwierdzają przede wszystkim narrację nie tylko o komercjalizacji, lecz i niezwykłej brutalizacji tamtejszej sfery publicznej [10]. Media głównego nurtu (prorządowe) oskarżają rosyjskie służby specjalne o próbę destabilizacji kraju i podważenie zaufania obywateli do „reżimu Poroszenki”. Kolejna interpretacja wskazuje z kolei, iż „rodzina” W. Janukowycza „ucisza” poszczególnych polityków i „zaprzyjaźnionych” dziennikarzy, którzy mają coś do powiedzenia na temat kleptokracji poprzednich rządów [11]. Natomiast media rosyjskie nie mają już żadnych wątpliwości, iż wspomnianych zbrodni dokonali „naziści”, reprezentujący „juntę neobanderowską” z siedzibą w Kijowie, zwłaszcza, że do niektórych mordów przyznała się „Ukraińska Powstańcza Armia”.

Czy oznacza to, że władze państwowe w Kijowie powołały do istnienia „szwadrony śmierci”, które likwidują przeciwników nowego porządku? A może jest akcja bliżej nieokreślonej grupy ukraińskich nacjonalistów, pragnących wywołać „rewolucję narodową”? Najprawdopodobniejsza jest jednak ta wersja, iż za pomocą służb specjalnych zarówno Ukraina, jak i Rosja eliminują swoich przeciwników politycznych lub niebezpiecznych świadków. W zasadzie dość regularnie otrzymujemy przekazy medialne o atakach terrorystycznych czy ulicznych strzelaninach (Charków, Odessa, Kijów), zdekonspirowanych agentach oraz tajnych magazynach broni i materiałów wybuchowych. Z drugiej także strony w „kolejce do św. Piotra” ustawiają się przedstawiciele władz administracyjnych Noworosji. Przecież w końcu jest to także nieodzowny element „wojny hybrydowej”.

Do wspomnianych wypadków przyczynił się także fakt, że procesowi tranzycji republiki oligarchicznej towarzyszy powstanie odpowiednich instytucji antykorupcyjnych, z którymi społeczeństwo obywatelskie wiąże ogromne nadzieje, gdyż nadal panuje powszechne przekonanie o kryminalizacji struktur państwowych oraz mafijnych powiązaniach między jego aparatem i funkcjonariuszami, politykami i wielkim biznesem. Nie można zatem wykluczyć i tej wersji, iż jest to także kolejna odsłona „wojny gangów” pomiędzy państwem a oligarchatem i poszczególnymi „baronami” między sobą – gdy w grę wchodzi podejrzanie długa lista potencjalnych świadków w procesach karnych. Ponieważ w grę wchodzą ogromne fundusze i wpływy polityczne oraz poczynione już określone inwestycje w polityków, wspomniana pandemia zapewne szybko się nie zakończy, zwłaszcza, że – z powodu słabości państwa – prokuratura, sądy i aparat ścigania są nadal dysfunkcyjne i podatne na wszelkie „sugestie” donatorów.

Autorstwo: dr Robert Potocki
Źródło: Geopolityka.org

PRZYPISY

[1] P. Pogorzelski, “Grupa tracąca władze”, „Nowa Europa Wschodnia” 2015, nr 3–4 (XL), s. 67–68.

[2] Krzysztof Nieczypór, “Ukraina będzie wstrząśnięta, kiedy pozna całą prawdę”, http://eastbook.eu/2010/09/country/ukraine/ukraina-„ukraina-bedzie-wstrzasnieta-kiedy-pozna-cala-prawde”, dostęp: 08.05.2015.

[3] Monika Hałaś, “Strzały znikąd, czyli seryjni samobójcy na Ukrainie”, http://eastbook.eu/ 2015/03/country/ukraine/strzaly-znikad-czyli-seryjni-samoboy-na-ukrainie/, dostęp: 16.03.2015.

[4] “Епідемія самогубств екс-регіоналів: список може поповнитися ще десятком прізвищ”, http://tsn.ua/politika/epidemiya-samogubstv-eks-regionaliv-spisok-mozhe-popovnitisya-sche-desyatma-prizvischami-415476.html, dostęp: 08.05.2015.

[5] “Подробиці самогубства Чечетова: стало відомо, що політик написав у передсмертній записці”, http://tsn.ua/politika/podrobici-samogubstva-chechetova-stalo-vidomo-scho-politik-napisav-u-peredsmertniy-zapisci-412384.html, dostęp: 08.05.2015.

[6] Новинський, “За Чечетова внесли заставу в 5 мільйонів”, „Українська правда”, dostęp: 23.02.2015.

[7]. “Як Чечетов у 2005 році являвся з повинною. ДОКУМЕНТИ”, http://www.istpravda.com.ua/articles/2011/03/12/31059/, dostęp: 08.05.2015.

[8] “ПЕРВЫЙ, ВТОРОЙ, ШЕСТОЙ… ДОВЕДЕНЫ ЛИ? ЭПИДЕМИЯ СТРАННЫХ СМЕРТЕЙ ЛЮДЕЙ ЯНУКОВИЧА”, http://prokurorska-pravda.today/article/pervyij-vtoroj-shestoj-dovedenyi-li-epidemiya-strannyih-smertej-yanukovicha/, dostęp: 10.05.2015.

[9] Robert Cheda, Seria dziwnych śmierci na Ukrainie trwa od dawna”, http://wiadomosci.wp.pl/query,robert%20cheda,szukaj.html?ticaid=114d3e, dostęp: 08.05.2015.

[10] “Nowy standard wolności słowa na Ukrainie”, http://obserwatorpolityczny.pl/?p=31570, dostęp: 08.05.2015.

[11] Tomasz Lachowski, “Spawa Janukowycza vs ludzkość”, „Nowa Europa Wschodnia” 2015, nr 1 (XXXVIII), s. 47–52; Maria Radziejowska, “Janukowycz przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym? Ukraina na rozstaju dróg”, „Biuletyn PISM”, 04.03.2014, nr 24.


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.