Sąd w Hiszpanii po stronie internautów

Opublikowano: 20.07.2011 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 604

HISZPANIA. Serwisy oferujące odnośniki do chronionych materiałów nie łamią hiszpańskiego prawa – orzekł sąd w Barcelonie. Adwokaci oskarżonego liczą, że sądy w innych częściach kraju także podążą tą logiką.

Hiszpańskie sądy w swych wyrokach z kilku ostatnich lat dawały do zrozumienia, że w świetle obowiązującego prawa nie jest możliwe blokowanie serwisów dających dostęp do odnośników do materiałów chronionych prawem autorskim. Analogiczny wyrok zapadł w zeszłym tygodniu przed sądem w Barcelonie. Sąd uznał, że serwis index-web.com działa w zgodzie z hiszpańskim prawem, gdyż to nie zakazuje działalności tego typu serwisom.

Przegraną stroną jest SGAE – Sociedad General de Autores y Editores – stowarzyszenie reprezentujące interesy hiszpańskich artystów. Co ciekawe, wyrok wydał ten sam sąd, który w marcu br. stanął jednak po stronie SGAE w identycznej sprawie, w której oskarżonym był Jesus Guerra, administrator serwisu Elrincondejesus. Cztery miesiące temu sąd uznał, że udostępnianie materiałów chronionych prawem autorskim narusza interesy członków SGAE, teraz jednak zmienił zdanie i to o 180 stopni – podaje serwis TorrentFreak.

Zadowolenia nie kryją adwokaci serwisu, którzy stwierdzili, że jest to znacząca decyzja, która jednoznacznie rozstrzyga tę kwestię. Sądzą oni ponadto, że wyrok sądu z Barcelony posłuży także innym sądom w rozstrzyganiu podobnych spraw. Złożyli oni już także apelację od marcowego wyroku, zgodnie z którym Guerra ma zapłacić 3587 euro grzywny.

W trudnym położeniu może ten wyrok postawić Stany Zjednoczone, które w ramach operacji przejmowania domen, przejęły kontrolę nad kilkoma hiszpańskimi serwisami. Jako powód podano nielegalne działanie. Problem jednak w tym, że zgodnie z hiszpańskim prawem ich działalność jest jak najbardziej z nim zgodna.

Otwartym pozostaje także pytanie, co uczyni rząd w Madrycie. Tajemnicą poliszynela są bowiem naciski ze strony Waszyngtonu, by z serwisami p2p, umożliwiającymi wymianę plików chronionych prawem autorskim, w ten czy inny sposób się rozprawić.

Opracowanie: Michał Chudziński
Na podstawie: TorrentFreak
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.