Sąd UE wspiera rosyjski Gazprom i rząd w Berlinie

Opublikowano: 29.07.2017 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 618

Prezes Sądu Unii Europejskiej (organu sądowego Trybunału Sprawiedliwości UE) oddalił wniosek Polski, PGNiG oraz PGNiG Supply&Trading (niemieckiej spółki-córki PGNiG) dotyczący zawieszenia wykonania niekorzystnej dla nas (a korzystnej dla Gazpromu i Niemców) decyzji Komisji Europejskiej ws. gazociągu OPAL. W ten sposób podtrzymana została stojąca w jawnej sprzeczności z tzw. dyrektywą gazową Unii Europejskiej decyzja eurokratów z Brukseli, która przybliża moment ostatecznego ucementowania dominacji Gazpromu w Europie Środkowej. Jak widać w zakresie stosowania europejskiego prawa są równi i równiejsi.

Przypomnijmy – w październiku 2016 r. Komisja Europejska pod przewodnictwem Jean-Claude Junckera udzieliła Gazpromowi zgody na wykorzystywanie od 1 stycznia 2017 r. aż 80 proc. przepustowości biegnącego tuż przy granicy z Polską niemieckiego gazociągu OPAL. Gazociąg ten to w praktyce lądowa odnoga Nord Streamu I biegnąca na terytorium Niemiec (wzdłuż granicy z Polską), aż do Czech. Do tej pory Rosjanie mogli wykorzystywać jedynie 50 proc. przepustowości OPAL-u, co znacznie ograniczało ich ekspansję na Zachód Europy kosztem Polski. Wynikało to z zapisów prawa Unii Europejskiej, a dokładnie z tzw. dyrektywy gazowej UE, która zakazuje firmom takim jak rosyjski Gazprom uzyskać więcej niż 50 proc. dostępności do gazociągów ulokowanych na terytorium państwa członkowskiego UE (takim gazociągiem jest np. gazociąg OPAL), o ile dostawy takie nie zwiększyłyby bezpieczeństwa energetycznego UE lub konkurencyjności rynku.

Problem polega na tym, że większe wykorzystanie przez Rosjan gazociągu OPAL niesie ze sobą poważne zagrożenie dla dostaw gazu do krajów, które Nord Stream omija (np. Polska), a więc wcale nie zwiększa bezpieczeństwa energetycznego UE. Ponadto narusza to również konkurencję wewnątrzwspólnotową, gdyż promuje Niemcy, jako “gazowego huba Europy”.

Polska i PGNiG wniosły skargę do Sądu UE w celu stwierdzenia nieważności decyzji Komisji Europejskiej. Jednocześnie złożyły także do prezesa Sądu UE wniosek o zawieszenie decyzji KE do momentu wydania wyroku co do istoty sprawy. 23 grudnia 2016 r. Sąd UE tymczasowo zawiesił decyzję KE do rozstrzygnięcia tych skarg. Gazprom zaskarżył jednak tę decyzję i odwołał się do prezesa Sądu UE. Ten przychylił się do interesów Rosjan i oddalił wniosek Polski, PGNiG oraz PGNiG Supply&Trading (niemieckiej spółki-córki PGNiG) dotyczący zawieszenia wykonania decyzji Komisji Europejskiej z października 2016 r.

Powstaje pytanie – czy najnowsza decyzja prezesa Sądu UE może być sygnałem wskazującym, że sędziowie w Luksemburgu (gdzie Trybunał Sprawiedliwości UE ma swoją siedzibę) będą jednak gotowi “zalegalizować” złamanie unijnego prawa w imię wspólnych, rosyjsko-niemieckich interesów, jako nadrzędnych wobec całej UE?

Na podstawie: Energetyka24.com
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. MasaKalambura 29.07.2017 10:32

    Rosjanie nie kryją się z od dawna zdefiniowanym planem, ze będą żyć z kopalin dokąd się da. A w momencie kiedy ich sprzedaż nie będzie opłacalna to wykonają zwrot w postaci szantażu atomowego.
    Zakładają słusznie (z punktu widzenia historii) ze Europa nie będzie chciała zagłady i wojny totalnej i zgodzi się na haracz. Wydumali ze w momencie załamania ich systemu zrzuca atom na Warszawę i cała reszta skuli uszy i będzie współpracować.

    Potem oczywiście ja odbudują, wybudują pomniki i będą układać bohaterskie piosenki.

    Dywersyfikacja dostaw z Roscji z pominięciem Polski to jakby potwierdzenie, ze ten plan jest realny.
    Nasze poczynania na arenie świata a także polityka zrzucania winy za II wojnę na Polaków tylko przybliża nas do tej tragedii.

    Oby Dobry Bóg nas przed tym ochronił. Na Świat bym nie liczył.

  2. 8pasanger 29.07.2017 21:07

    Nie mielibyśmy takich problemów gdyby głupawe polskie rządy(wiele po kolei) zgodziły się na budowę drugiej nitki rurociągu jamalskiego zamiast strzelać focha jak dziecko i to przez 15 lat.

  3. BrutulloF1 29.07.2017 21:45

    Rosjanie nie kryją, że z Niemcami rozgrywają Europę jak za dawnych czasów. Strefy wpływów itp.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.