Religioznawstwo nie przeczy Kościołowi

Opublikowano: 03.06.2012 | Kategorie: Edukacja, Historia, Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 355112

Religia traktowana jest jak przedmiot najważniejszy, po matematyce i języku ojczystym[1]. Uczniowie wynoszą z niej niewiele. Tymczasem religie i związane z nimi zwyczaje nie wywodzą się z nicości.

Postaram się bardzo skrótowo opowiedzieć, jakie idee kształtowały przez wieki doktrynę leżącą u podstaw dzisiejszego katolicyzmu. Korzeniami nasza religia tkwi w starożytnym Egipcie, a może jeszcze we wcześniejszych wierzeniach i stamtąd wywodzą się jej podstawowe założenia.

MONOTEIZM

Monoteizm nie jest wynalazkiem Żydów i ich religii. Około 1400 lat p.n.e., za panowania Totmesa IV, w Egipcie pojawiły się pierwsze oznaki idei zaprzeczającej wielobóstwu[2]). Pojawił się wzmożony ruch ku jednemu bogowi, stwórcy wszystkich rzeczy, który sprawia, że one żyją – Atonowi. Był to bóg wyrażony przez tarczę słoneczną.

Wnuk Totmesa IV, faraon Echnaton, którego żoną była słynna po dziś dzień Nefertiti, przeprowadził reformę religijną wprowadzając w kraju właśnie monoteizm (ok. 1350 p.n.e.), czyniąc Atona jedynym bogiem Egiptu. Po jego śmierci reforma ta upadła i Egipt powrócił do wielobóstwa. XIII-XII w. to również czasy Mojżesza, ojca religii Izraela. Czy Bóg Izraela był wzorowany na tej religii?

MOJŻESZ

Mojżesz, jak podaje Biblia, wychowany był na dworze faraona i jako członek rodziny otrzymał wszystkie nauki egipskie. Stąd też i wiedzę o Atonie, jak i znajomość jednej z ważniejszych ksiąg egipskich, przy tym powielanej w Egipcie masowo, gdyż każdy Egipcjanin odchodząc z tego świata księgę taką otrzymać musiał.
‘Bóg Izraela również nosi pewne cechy bóstwa solarnego. Choćby to, że ukazuje się w formie światła (gorejącego krzaka), jest światłością, promienie bijące z trójkąta z okiem w środku, jedynego symbolu graficznego Boga Ojca. Już wyraźne symbole solarne niesie w sobie Chrystus, lecz o tym później.

Wyprowadzając lud Izraela z ziemi egipskiej Mojżesz daje mu przekazane od boga tablice z X przykazaniami, podstawą wiary. Zerknijmy do Egipskiej Księgi Umarłych, do części mówiącej o spowiedzi:

“Jestem czysty, jestem czysty, jestem czysty, jestem czysty; moje oczyszczenie…
Hepet-Seden, który pochodzisz z Cher-Aha! Nie rabowałem.
Fed\nedi, który pochodzisz z Chemenu! Nie podnosiłem ręki.
Nebu, który pochodzisz z Chetchet! Nie kradłem rzeczy bożych.
Sed-Kesu, który pochodzisz z Nen-Nesut! Nie mówiłem podstępnie.
Kerti, który pochodzisz z Zachodu! Nie gniewałem się.
Am-Szut, który pochodzisz z Kareret! Nie kradłem.
Neha-Her, który pochodzisz z Ra-Setau! Nie zabiłem człowieka.
Aadi, który pochodzisz z Junu! Nie rzucałem oszczerstw.”[3]

Czy ten fragment czegoś nie przypomina?

NA ARENĘ WSTĘPUJE CHRZEŚCIJAŃSTWO

Czym jest chrześcijaństwo? To nauka o dobroci głoszona przez Jezusa z Nazaretu. Podstawą jest religia Izraela, która zaakceptowana zostaje w całości. Nauka ta jest skierowana do ludzi ubogich, uczy ich, jak pomagać sobie wzajemnie, jak pokonywać trudy życia.

Po odejściu Jezusa z tego świata jego uczniowie roznoszą tę naukę po ówczesnym świecie, jakim było Cesarstwo Rzymskie. I wtedy właśnie, w starciu z religiami Rzymu, Chrystus zaczyna przyjmować cechy bóstwa solarnego. Symbolikę solarną[4] wykorzystywano w ikonografii i liturgii (aureola wokół głowy, symbol krzyża). Znaczenie solarne również znajdujemy w zdobieniu chrystogramu czy też w kształcie monstrancji.

Krzyż jest od dawien dawna świętym znakiem słonecznym. Również święta poświęcone Chrystusowi to święta znajdujące swe odniesienie do kultów solarnych, 25 grudnia czy też święta Wielkanocy.

KONSTANTYN WIELKI – OJCIEC WSPÓŁCZESNEGO CHRZEŚCIJAŃSTWA

W latach 300 n.e. model państwa, jakim było Cesarstwo Rzymskie, wypalał się. Jasne się stało, że naciskane z różnych stron cesarstwo musi upaść. Niezbędne było utworzenie jednej, jednolitej religii pozwalającej utrzymać rozdrobnioną władzę świecką jako monolit. To, że religią tą stało się chrześcijaństwo, zrządził przypadek lub, jak kto woli, siła wyższa.

W bitwie przy moście Mulwijskim (312 r.) Konstantyn pokonał znacznie silniejszą armię Maksencjusza. Była to pierwsza w historii bitwa stoczona pod godłem Chrystusa. I właśnie ta bitwa zdecydowała, że dzisiejsza Europa jest chrześcijańską. Gdyby bitwa potoczyła się inaczej, też mielibyśmy pewnie jakąś jednolitą religię, bo takie były potrzeby czasów. Dalej sprawy potoczyły się szybko.

Kapłani chrześcijańscy w krótkim czasie zostają zwolnieni z podatków i służby wojskowej (319 r.), spod jurysdykcji sądów (355 r.) i innych obowiązków nakładanych na obywatela przez państwo. Przyjęty zostaje oficjalny kanon Nowego Testamentu (325 r.), Dwójca Przenajświętsza (Bóg Ojciec, Chrystus) zostaje zastąpiona Trójcą Przenajświętszą (Bóg Ojciec, Duch Święty, Jezus Chrystus) (325 r.). Wprowadzony zostaje kult świętych i relikwii (330 r.).

Chrześcijaństwo zmienia swój charakter – z religii ludzi uciśnionych staje się religią mającą potwierdzić boski charakter władzy świeckiej. Lecz to wymaga jej modyfikacji. W sprawach religii ludzie zawsze byli konserwatywni. Tu nie rządzi moda. Chrześcijaństwo przyjmuje więc zasadę nadawania chrześcijańskich znaczeń dawnym wierzeniom, kultom i świętom.

NADCHODZĄ NOWE LUDY

Zmieniają się czasy. W Europie pojawiają się nowe ludy, chrześcijaństwo styka się z nowymi filozofiami, rytuałami, religiami z obszarów na północ od basenu Morza Śródziemnego. Aby zostało powszechnie przyjęte i dobrze spełniło rolę religii państwowej, przejmuje dotychczasowe wierzenia, zwyczaje i święta nowych ludów.

Święta pogańskie obchodzone przez Celtów, Germanów i Słowian stają się świętami chrześcijańskimi, a dotychczasowym zwyczajom nadaje się brzmienie chrześcijańskie. Chrześcijaństwo ewoluuje, nawet dziś – mimo dążności do unifikacji – chrześcijaństwo Włocha, Hiszpana czy też Anglika jest różne od chrześcijaństwa Polaka, nie mówiąc o prawosławiu czy też islamie, bo przecież również w islamie Chrystus zajmuje poczesne miejsce wśród proroków Allacha.
Chrześcijaństwo a wiara przodków

Tak, chrześcijaństwo przyjmuje wierzenia, święta, tradycję i nadaje im chrześcijańskie brzmienie. 25 grudnia, święto śmierci i narodzenia boga słońca, staje się świętem narodzenia Chrystusa. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że data 25 grudnia jako dzień narodzin Jezusa przyjęta została dopiero w IV w. dla zastąpienia rzymskich Saturnalii – to właśnie z tego święta wywodzi się zwyczaj obdarowywania się prezentami.

1 lutego to celtyckie święto ognia bogini Brigid, bogini druidów, pani ognia przynosząca wiosnę, palone ku jej czci ognie miały wspomóc słabe jeszcze słońce. W chrześcijaństwie 2 lutego obchodzimy święto Matki Boskiej Gromnicznej, ogień niesiony do domów ma symbolizować naukę Chrystusa.

Walentynki, 14 lutego, niosą w sobie wspomnienie niemoralnego z punktu widzenia chrześcijan święta Luperkalia, obchodzonego w noc z 14 na 15 lutego. Wino wtedy lało się strumieniami, a alkohol i tańce często kończyły się erotyką. Pod koniec V wieku papież Gelazy I ustanowił w miejsce tego święta Święto Ofiarowania Pańskiego.

NOWE ZNACZENIA STARYCH ŚWIĄT

Wielkanoc to wspomnienie obecnego we wszystkich ludach rolniczych święta równonocy wiosennej, dla Słowian było to święto Jare. Chrześcijanie nadają mu znaczenie siłowania się i zwycięstwa Chrystusa nad złymi mocami, nad śmiercią. Pisanki to prastary magiczny symbol nowego życia, to symbol zachowany jeszcze z epoki kamienia łupanego. Do niedawna utrzymywał się zwyczaj jedzenia posiłku na grobach, dziś on ginie, lecz w pewnych rejonach odnajdziemy go jeszcze w formie przyniesienia zmarłym resztek święconki.

Kupała lub, jak kto woli, wigilia św. Jana, puszczanie wianków, to jedno z największych świąt słowiańskich. To święto młodości, miłości, poszukiwania partnera, no i wreszcie poszukiwania nocą w ciemnym lesie „kwiatu paproci”. Erotyczny wydźwięk tego święta uwypuklał fakt, że po Kupale u Słowian rozpoczynał się okres swatów.

Zielone świątki, czyli Zesłanie Ducha Świętego to nic innego jak przedchrześcijańskie obchody święta wiosny, magicznego oczyszczenia ziemi z demonów wodnych, święto pasterskie, ze skakaniem przez ognie, tradycji zachowanej po dziś dzień na Podhalu. 15 sierpnia, Wniebowzięcie Maryi Panny, zastąpiło rzymskie święto Diany, obchodzone 13 sierpnia.

Zaduszki to nic innego jak słowiańskie Dziady, a w kulturze celtyckiej Nowy Rok obchodzony łącznie z pożegnaniem lata i sądem boga śmierci Samhaina nad duszami umarłych w minionym roku. Stąd wywodzą się wesołe, pełne radości i śmiechu tradycje dzisiejszego święta Halloween, choć u Celtów święto to wiązało się z niebezpieczeństwem opętania przez potępioną duszę, a ich „cukierki” były wykupem płaconym druidowi, by nie sprowadził do domostwa złych duchów. Przebieranie się zaś w ciemne stroje miało upodobnić człowieka do ducha, by prawdziwe duchy oszukać.

KRZYŻ

Tyle ostatnio mówi się o krzyżu, symbolu ofiary złożonej przez Chrystusa za zbawienie człowieka. Z drugiej strony na forach pada pytanie, jak narzędzie męczeństwa może być symbolem religii. I znowu wychodzi nasza nieznajomość religioznawstwa.

Krzyż i swastyka to symbole słońca. Ten atrybut mają bogowie solarni. Miał go nasz słowiański Swaróg i jego syn Swarożyc. Tam gdzie dziś piszemy litery K+M+B, nasi ojcowie stawiali znak swastyki[5]) , symbolu pomyślności i boga Słońca.

Z pewnością krzyż to rzymskie narzędzie tortur, na którym Chrystus oddał swe życie dla zbawienia ludzi, tyle że dla pierwszych chrześcijan symbolem Chrystusa była ryba. Uznanie Krzyża za symbol zbiega się w czasie z nadaniem mu znamion bóstwa solarnego.

SOLARNA SYMBOLIKA CHRYSTUSA

Mitra, jeden z bogów irańskich i indyjskich, pojawił się w Rzymie około roku 100. Był przedstawiany jako chłopiec w czapce frygijskiej, tunice, zabijający byka. Choć początkowo nie posiadał wyraźnych cech solarnych, to później coraz silniej były one uwypuklane.

Związek Chrystusa z Mitrą jest polem bardzo ostrych polemik po dzień dzisiejszy. Zwolennicy wskazują na wspólnotę daty narodzin, 25 grudnia. Dzień święty – niedziela. Wyznawcy Mitry tak jak chrześcijanie przyjmowali chrzest, bierzmowanie i komunię świętą, będącą pamiątką ostatniej wieczerzy, jaką spożył Mitra. Mieli taką samą jak dziś katolicy hostię w formie krzyża.

Przeciwnicy znowu podają wersety pisma świętego, które mają udowodnić, że już wcześniej niedziela była dniem świętym (Dzieje Apostolskie 20,7), przeciwnicy to obalają. Nie będę wchodził w sam ogień sporu, bo przekracza to zakres tego artykułu, a zainteresowanych odeślę do dość ciekawej polemiki Kult Mitry a chrześcijaństwo, czy też prac tam wspomnianych[6]). Faktem jest, że zarówno w symbolice, jak i samym kulcie Chrystusa symbole są bardzo wyraźne.

DLACZEGO NIE NAUCZAĆ RELIGIOZNAWSTWA?

Ani jednym słowem tego artykułu nie chciałbym podważać nauki głoszonej przez Kościół katolicki. Nie o to chodzi, aby kogoś przekonywać, czy ma rację czy nie. Religie, kulty i związane z nimi zwyczaje nie wywodzą się z nicości, nie przyniosła ich jedna religia. To zbiór wcześniejszych zwyczajów i wyobrażeń naszych przodków.

Dlatego też wielkim marnotrawstwem czasu naszych dzieci i naszych nakładów finansowych na naukę są dzisiejsze programy nauczania religii. Cóż szkodziłoby, gdyby po zdobyciu podstawowej wiedzy, jaką można przekazać w szkole podstawowej, w szkołach ponadpodstawowych wprowadzić religioznawstwo, które pozwoliłoby im jako już ludziom dorosłym lepiej rozumieć, kim tak naprawdę jesteśmy. Jak wiele pokoleń myśli religijnej składa się na to, w co dziś wierzymy i jak tę wiarę wyznajemy.

Dlaczego odbieramy naszym dzieciom prawo do poznania źródeł religii? Zapytaj sam siebie, co wiesz o religiach wyrosłych na bazie chrześcijaństwa, jak prawosławie, protestantyzm czy też islam (kto z nas wie, że Chrystus jest znaczącym prorokiem właśnie w islamie?), nie mówiąc już o religiach Azji.

Przykre, że poprzez tak ustawione nauczanie nadal trwa rugowanie z naszego codziennego życia kultury naszych ojców, dorobku ludzkości, marginalizowanie ich wielkiego wpływu, którego nie wyrugowało 1000 lat nawracania. Wymień z pamięci choćby podstawowych bogów naszych ojców i powiedz o ich cechach, a zobaczysz, jak zostałeś obdarty. Nie interesuje cię to? No to „Alleluja i do przodu”…

Autor: Faral
Źródło: Nowy Ekran

PRZYPISY

[1] Tak naprawdę to religia staje się trzecim, no może czwartym z przedmiotów, na które państwo łoży największe pieniądze. Matematyka i język polski są przedmiotami najważniejszymi. Religii uczy się w naszej edukacji od przedszkola po maturę w liczbie 2 godzin tygodniowo. Religia tu może konkurować tylko z językiem obcym, choć w wieku przedszkolnym są to często (jeszcze) zajęcia fakultatywne.

[2] Philipp Vandenberg, “Nefretete. Biografia Archeologiczna”.

[3] Wyjątki z “Egipskiej księgi umarłych” w tłumaczeniu Tadeusza Andrzejewskiego.

[4] Symbolika solarna.

[5] Znak swastyki.

[6] Kult Mitry a chrześcijaństwo.


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

16 komentarzy

  1. jj44 03.06.2012 14:22

    Dlaczego nie? Dlatego żeby lepiej dzieci poznały pismo święte.

  2. kuba77 03.06.2012 16:29

    Od tego mają rodziców.

  3. przemex 03.06.2012 18:55

    Zastanawia mnie, czemu pomimo ujawnienia kolejnych afer, jak choćby ostatniej z korespondencją papieża, ciemnogród ciągle stoi murem za kościołem ?
    Wiara to bardzo subiektywne przeżycie, ja także wierzę że musiał być jakiś stwórca, ale stek bzdur i baśni z 1001 nocy oferowanych przez krk jakoś do mnie nie dociera. Ponadto cały czas potwierdza się, że cały krk to jedna czarna mafia mająca za zadanie zdoić z naiwniaków kasę i zrobić z nich swoich niewolników donoszących jeden na drugiego lub siebie samych (spowiedź).

    Inteligentny i światły człowiek powinien mieć możliwość wyboru wiary dla siebie (jeśli jej potrzebuje). Smutne jest to, że macki mafii krk są tak rozległe, iż o nauce religioznastwa praktycznie możemy zapomnieć …

  4. Staszek 03.06.2012 20:31

    przemex;inteligentny i światły człowiek nie napisałby takich bzdur jak ty ale pozytywne jest to,że się zastanawiasz to pozwala żywić nadzieję,że próbujesz myśleć.

  5. shuang 03.06.2012 20:40

    @przemex: “Inteligentny i światły człowiek” czyli p. Palikot. Co do Twojego “stwórcy” to chyba go lekceważysz. Pisałbym dużą literą. I kto Ci broni wierzyć w co chcesz? Dzisiaj. To nawet mile widziane być niekatolikiem a nawet apostatą. Zaręczam Ci, im bardziej będziesz krzyczał tym większą zrobisz karierę. Z błogosławieństwem A. Michnika.

    Nie wiedziałem, że wierzę w słońce (uprościłem). A takie teksty to ja przerabiałem za komuny. Nihil novi sub sole.

  6. przemex 03.06.2012 21:22

    @Shuang wybacz, ale żadna religia, której nauki są w sprzeczności do jej czynów nie będzie miała mojego szacunku. Cała moja religia zawiera się w słowach “nie czyń drugiemu co tobie nie miłe” czego zapewne TY nigdy nie pojmiesz, ponieważ “miłosierdzie” boskie akceptuje tylko to, co bogu (z małej litery) miłe, a nie potępia tego co Tobie nie miłe. Innymi słowy nie wpieprzaj się w czyjeś prywatne sprawy, zajmij się swoimi rzeczami, nie kantuj, nie kradnij, staraj się pomagać bliźnim.
    I NIE MIESZAJ moich wypowiedzi z wypowiedziami palikmiota.

  7. arthurking 04.06.2012 01:49

    “A takie teksty to ja przerabiałem za komuny.(shuang)”- tak właśnie myślałem. Zapewne przerabiałeś “Z błogosławieństwem A. Michnika.” Ja za komuny chodziłem na religię bo, jak to za komuny, można było chodzić na religię. Ot, taka ciekawostka jak budka z piwem.
    Brawo dla autora za artykuł chociaż gdyby miał opisać genezę wszystkich biblijnych bajek to zabrakłoby miejsca na serwerze :). A komentarze wyznawców żydowskiego Boga(czyt.katolików) są przezabawne i przynajmniej nie jest nudno:).
    Z tym monoteizmem w wierze wyznawców żydowskiego Boga(czyt.katolików) to nie jest tak do końca prawda. Wszak mamy Boga ojca, Boga syna, Boginię matkę oraz byt pod nazwą duch święty określany jako Bóg z trójcy przenajświętszej. Samo określenie trójca przeczy monoteizmowi ale co ja tam wiem :).To tak do autora. Do tej żydowskiej “mitologii” wyznawców żydowskiego Boga (czyt.katolików)należy doliczyć pomniejszych bożków tzw.wszystkich świętych a tych jest “jak mrówków”:). Najnowszy to Lolek z Wadowic.
    I tak pedofile w czarnych sukienkach dalej trzymają ciemny ludek w garści a na ofiary pedofili-Boże miej ich w swojej opiece- płacą zarówno ciemni ludkowie jak i ci, którzy samodzielnie myślą. Amen.
    Pozdrowionka.

  8. bolobolo 04.06.2012 10:07

    Bardzo dobry tekst, brawa dla autora!
    A tak na marginesie anegdota:
    Wchodzi do sklepu: ksiądz, pedofil i złodziej…
    A to dopiero pierwszy klient dzisiaj.

  9. egzopolityka 04.06.2012 11:58

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 8 – Zakaz świadomego dublowania komentarzy, wklejania w komentarzach obszernych fragmentów książek, komentarzy z innych forów. Zamiast wklejek stosuj linki.)

  10. shuang 04.06.2012 13:22

    @przemex:
    Widzę, że wydałeś osąd na temat mojej wiedzy o miłosierdziu bożym, chociaż nawet nie poruszyłem tego zagadnienia. Zatem Ty, wynika z tego, że wiesz czym jest miłosierdzie i jak je realizować. Może to prawda a może zarozumiałość. Nadużycia były są i będą niezależnie od religii. Wśród 12 Apostołów 1, czyli 1/12, to był zdrajca, sprzedawczyk, złodziej. Czy zatem pozostali byli zbrodniarzami? Do p. Palikota nawiązałem bo wypisz wymaluj to jego postulaty.

    @egzopolityka:
    W Talmudzie o Maryji piszą, że to prostytutka a Józef to Jej gach. A Chrystus został zrzucony przez Judasza w kupę gnoju. Możesz wierzyć sobie w co chcesz, niemniej z doświadczeń egzorcystów wynika, że wszystkie te chanelingi, przekazy nadświetlne, rebirthingi i inne to działanie szatana. Jestem sceptyczny co do tego byś uznał to co napisałem za słuszne ale nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałeś. Jesteś wolny w swych wyborach.
    Nadużycia są we wszystkich religiach, światopoglądach. Dlaczego katolicy mieliby być wyłączeni z tej przypadłości? Myślisz, że ta reguła nie dotyczy Ciebie? No cóż być może jesteś ideałem. To może zaproponujesz jakieś zbawienie?

    @arthurking:
    Przerabiałem takie teksty bo oficjalna propaganda nimi nas karmiła, a na religię chodziłem dosyć długo i regularnie. Nawet pracę maturalną z religii – coś takiego było – pisałem z buddyzmu.
    Nie znasz podstaw doktryny Kościoła Katolickiego jeśli piszesz o czymś takim jak “Bogini matka”. Tak to jest jak “maleńcy uczeni” chcą innych nauczać ich wiary. Zwykła uczciwość nakazywałaby zapoznać się z podstawami nauczania danej religii. Ale być może Waści poziom edukacji religijnej w zakresie KK zakończył się na 2 klasie szkoły podstawowej i etapie “bozi”. Być może jestem w błędzie.
    Co do Trójcy Świętej to w chrześcijaństwie a nie tylko w KK twierdzi się, że jest to jedność natury czyli jeden Bóg a troistość osób – wewnętrzne życie Boga. I te Osoby mają jakby inne funkcje. Język ludzki jest zresztą dalece niedoskonały dla opisu kim jest Bóg. Czasem tłumaczy się to tak, że II osoba Trójcy jest odbiciem Ojca w lustrze i żyje samodzielnie a Duch Święty jest relacją Ojca i Syna. Jest to tajemnica wiary i albo się ją przyjmuje albo nie. I nie dotyczy to tylko katolików. To, że Bóg objawił się akurat przez społeczność Semitów a konkretnie hebrajczyków to akurat nie jest najistotniejsze w tym znaczeniu, że mógł wybrać inną społeczność. Niemniej w Chrystusie objawienie to zostało rozszerzone na wszystkie narody i nie jest tożsame z uznaniem, że Żydzi są najważniejsi. Nienawiść zaślepia szanownemu Panu osąd.

  11. tow. bolek 04.06.2012 14:34

    Warto wspomnieć jeszcze o zoroastryźmie (nie przekręciłem?), autor zapomniał dodać, że wiele motywów z tej religii (sąd ostatecznym, piekło niebo, nadejście mesjasza itd)

  12. rebelia 04.06.2012 16:11

    Precz z watykańską okupacją Polski.
    Kościół to jeden wielki biznes, ale wiele tzw.osób wierzących nie chce przyjąć tego do wiadomości. Bo wierzą tak naprawdę tylko w “księdza-dobrodzieja”. Niech kościół będzie sponsorowany przez wyznawców, a nie przez państwo. A kwestie religii/religioznawstwa/etyki itd. niech rozstrzygają sami uczniowie i ich rodzice.
    I od razu informuję, że nie mam powiązań z Palikotem, ani nie zamierzam robić kariery u Michnika. A za komuny mnie nie było. To do tych, do których nie dociera, że można mieć po prostu własne zdanie, które na dodatek jest antyklerykalne. Nie ze względu na jakąś modę czy chęć kariery. I nie ze względu na obietnicę życia wiecznego;)

  13. shuang 04.06.2012 20:15

    @rebelia: “A kwestie religii/religioznawstwa/etyki itd. niech rozstrzygają sami uczniowie i ich rodzice”

    “Dzieci powinny współdecydować o wychowaniu”(Aleksander Kwaśniewski). Rozumiem, że kwestie wyboru dobra i zła pozostawisz swoim dzieciom. Niestety mam doświadczenie komuny i likwidacja KK to jeden z fundamentalnych postulatów w PRL-u. To, że nie wyszło… Widocznie czas teraz na NWO.
    Likwidując KK trzeba dać ludziom inną perspektywę. NWO ze swoim New Age taką perspektywę próbuje wrzucić. Sołżenicyn opisuje jak to w więzieniu młody rewolucjonista student mówi starszemu robotnikowi, że jak dojdą do władzy to wybiją wszystkich, którzy mają niespracowane ręce. Na to robotnik kazał mu pokazać swoje i ten zbladł. Zanim wszyscy pełni zapału reorganizowania świata będą wprowadzać w czyn swe “najlepsze pod słońcem propozycje” niech sprawdzą swoje ręce. Bo może się okazać, że są “niespracowane”.
    Do Napoleona przyszedł kiedyś pan z propozycją, że “zrobi” nową religię. Na to Napoleon zapytał się go czy potrafi zmartwychwstać.
    Ludziom wychowanym w “erze informatycznej”, obeznanym od dziecka z nowoczesnymi technologiami wydaje się, że starzy nie mają o niczym pojęcia bo z kompem mają kłopoty. No cóż ci starzy też kiedyś byli młodzi i np. zamieniali kosy na kombajny czy wprowadzali prąd. Współcześni młodzi też kiedyś będą starzy – jak dożyją – i dobrze by było by o tym pamiętali. Może się okazać, że współczesne komputery będą tak się miały do tych w przyszłości jak cep do młockarni. Młodość zapomina, że jest coś takiego jak doświadczenie życiowe, które przerasta doświadczenie w obsłudze kompa bo dotyczy sensu istnienia. A niestety na pytania o sens istnienia komp nie odpowie tylko jego programista o ile się nad tym zastanawia. Myli się postęp technologiczny z postępem duchowym. Jeśli to co określamy jako święte księgi ludzkości ciągle są aktualne dla miliardów ludzi, choć pisane tysiące lat temu, to znaczy, że postęp technologiczny nie daje żadnych tak naprawdę odpowiedzi egzystencjalnych. Ułatwia tylko życie. Albo je utrudnia. Ale to już problem filozoficzny.

  14. oporowiec 04.06.2012 22:55

    Generalnie pomysł dobry, ale realizacja tego pomysłu nie powinna ograniczać się do religii chrześcijańskich czy pogańskich, ale powinna w dużej mierze skupić się na religiach wschodu, a szczególnie na Wisznuiźmie, Sikhiźmie, Hinduiźmie, Dżiniźmie, Buddyźmie, Bramaniźmie, Śaktyźmie, Sziwaiźmie, Smartaiźmie, także Islamie a szczególnie sufizmie, Derwiszyzmie… Sunnizmie, Szyizmie, itd… Chrześcijaństwo nie jest warte uwagi, bo to religia, która nie ma nic sensownego do zaoferowania, poza traktowaniem Boga jako sługi ludzi, który jest po to by spełniać przyziemne zachcianki, o które ludzie się modlą… a fe…

  15. oporowiec 04.06.2012 22:58

    O judaizmie też nie ma sensu uczyć dzieci, wszakże judaizm wywodzi się z Wisznuizmu… lepiej sięgnąć do źródeł: http://www.equalsouls.org/

  16. rebelia 05.06.2012 06:19

    @shuang
    Nie będę mieć dzieci, ale gdybym miała, to pozwoliłabym im wybierać samodzielnie. Nawet jeśli miałyby wybrać zło. Co do KK- po prostu niech państwo przestanie go sponsorować. Jeśli jacyś “wierni” go potrzebują, to i tak będzie istniał, tylko w mniej komercyjnej formie. Najwyżej grupa czarnych pasibrzuchów ucieknie do innego katolandu, a zostaną sami duchowni z powołania. Niech kościół po prostu przestanie być biznesem i częścią systemu, a stanie się jedynie społecznością wierzących, którzy jednakże nie narzucają innym swej wiary.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.