Radioaktywne dziki opanowują prefekturę Fukushima

Opublikowano: 14.03.2017 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 652

Minęło już sześć lat od czasu, kiedy ludzie stracili kontrolę nad Nihonmatsu, Soma i innymi japońskimi miastami w pobliżu elektrowni Fukushima Daiichi.

Tsunami spowodowało spore szkody w obiekcie, uwalniając dużą dawkę promieniowania w powietrzu i wodzie. Urzędnicy starają się skłonić ludzi, aby ci wracali do swoich domów w miejscowościach w pobliżu zakładu, choć wyciek do oceanu trwa nadal, emitując skażenie na cały świat. Niestety w ww. miastach rządzą obecnie hałaśliwe i radioaktywne dziki. I tak naprawdę nie jest jasne, kto tam dominuje – ludzie, czy zwierzęta?

Tamotsu Baba jest burmistrzem miast Namie, położonego 4 km od elektrowni jądrowej (jednego z czterech wcześniej ewakuowanych w obszarze strefy zamkniętej, która ma zostać ponownie otwarta pod koniec marca). Ludzie wrócą do swoich domów. Wcześniej jednak trzeba będzie się pozbyć setek radioaktywnych dzików, które zeszły z pobliskich wzgórz w poszukiwaniu jedzenia. Ponadto w Namie rośnie populacja promieniotwórczych szczurów. Zwierzęta mają kontrolę nad miastem. Burmistrz Baba jest wyraźnie zaniepokojony.

Dlaczego nie wystarczy wysłać myśliwych w obszar aglomeracji (oczywiście wyposażonych w odzież ochronną), aby wytępić złe knury? Podobna akcja trwa już od jakiegoś czasu w Tomioka – kolejne miasto, gdzie władze chcą osiedlać ludzi. Oni doskonale wiedzą, że dziki skażone radioaktywnym cezem – 137 rozmnażają się szybciej niż postępuje ich eliminacja. Ich liczba w ciągu trzech ostatnich lat znacznie wzrosła (szacuje się, że populacja waha się od 3 do 13 tys.), a udało się wytępić jedynie 800 sztuk.

Problemem jest kwestia usuwania zanieczyszczonych tusz. W Soma, w jednym z czterech miast w strefie zamkniętej, uruchomiono specjalną spalarnię i zainstalowano urządzenia do odfiltrowywania cezu – 137. Brakuje jednak ewidentnie chętnych do pracy w tym nietypowym konglomeracie. Nikt nie chce dotykać padliny i usuwać popiołu. W Nihonmatsu zorganizowano masowe groby, aby zutylizować 1800 dzików. Doły zapełniają się szybko i nie ma na razie szans na ich powiększenie.

Samorząd Fukushima zrobił to, co robią inne samorządy – opublikował poradnik, kierowany do administracji, jak pozbywać się napromieniowanych intruzów. Rodzą się przy tym dziwne pomysły w postaci zastawiania pułapek i wykorzystywania dronów do straszenia zwierząt. To naprawdę świetny pomysł – niebezpieczne dziki przejdą do innych ewakuowanych miast.

Przed katastrofą, lokalni mieszkańcy uwielbiali dziczyznę i mieli na nią wiele przepisów. Teraz pozostaje im jedynie receptura na walkę z wielką katastrofę. Zdziczałych świń i dzików na obszarach miejskich jest tak dużo, że trudne je będzie całkowicie wytępić. Czy ludzie z tych czterech miast będą na tyle odważni, albo na tyle zdesperowani, aby wrócić do swoich domów i spróbować żyć z dzikami? Kto by się spodziewał kilka lat temu, że radioaktywne stworzenia zawładną Japonią? Okazuje się, że nie zrobiła tego Godzilla, ale Boarzilla.

Autorstwo: tallinn
Na podstawie: MysteriousUniverse.org
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.