Przeciw jednolitemu językowi

Opublikowano: 30.06.2013 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 996

Jednolity rynek, jednolita waluta, jednolity język? Porty i mosty na banknotach europejskich ucieleśniają już płynność wymiany handlowej między kupcami bez zakotwiczenia i historii. Czy trzeba również, aby studenci mogli opuszczać swój kraj bez słownika i aby za jedyny paszport służyła im lotniskowa angielszczyzna? Taka, której wszędzie można używać, a zwłaszcza na uniwersytetach francuskich.

Bo wygląda na to, że one wciąż „nie nadążają” – podobnie jak reszta kraju. Wyobraźcie sobie, że tam ciągle mówi się po… francusku! Geneviève Fioraso, ministra szkolnictwa wyższego i badań, chce usunąć tę „przeszkodę językową”. Zniechęca ona „studentów z krajów wschodzących, Korei, Indii, Brazylii”, do przyjazdu do Francji na studia.

A przecież w 29 państwach język Moliera jest językiem oficjalnym (w 56 jest nim język Szekspira). Liczba osób mówiących po francusku nieustannie rośnie, zwłaszcza w Afryce. Droga krzyżowa, na którą skazani są studenci pochodzący z tego kontynentu, świadczy, że to Francja nie ich chce przyciągnąć. Oni nie są dość zamożni, nie można od nich oczekiwać, że zapłacą (bardzo wysokie) wpisowe w szkole handlowej czy inżynierskiej.

Na uniwersytetach amerykańskich, na których proporcja studentów zagranicznych (3,7%) pozostaje znacznie niższa niż na wyższych uczelniach francuskich (13%), nikt nie zamierza nadrabiać tego „zapóźnienia” nauczaniem w języku chińskim lub portugalskim. „Jeśli nie zezwolimy na wykłady w języku angielskim, będziemy w piątkę dyskutować o Prouście przy jednym stole”, ironizuje jednak Fioraso. Nicolas Sarkozy wolał afiszować się ze swoją pogardą dla nauk humanistycznych, użalając się nad studentami, którzy skazani są na czytanie Księżny de Clèves [1] zamiast wkuwać prawo czy uczyć się biznesu.

Uchwalona w 1994 r. ustawa stanowi, że „językiem nauczania, egzaminów i konkursów, jak również prac dyplomowych w publicznych i prywatnych placówkach dydaktycznych jest język francuski”. Garstka osobistości uniwersyteckich, wrogo odnoszących się do tej „ubiegłowiecznej reguły”, twierdzi, że obrona przed wielojęzycznością odstraszałaby osoby anglojęzyczne od przyjazdu na studia do Paryża [2].

„Atrakcyjność” danego języka nie sprowadza się jednak do tego, ilu studentów z krajów wschodzących chce się w nim kształcić. Afirmuje się w toku wymiany myśli z innymi, w myśleniu o świecie – także tym, który nadchodzi. Czy Francja, która stoczyła walkę w obronie swojego kina i swojej wyjątkowości kulturalnej, może zgodzić się na to, aby pewnego dnia badania naukowe i naukę uprawiano jedynie w języku – zresztą jakże często kaleczonym – supermocarstwa?

„Dziś”, stwierdza językoznawca Claude Hagège, „paradoks polega na tym, że amerykanizację i promocję języka angielskiego biorą na siebie inni, a nie Amerykanie.” Lecz to inni, a nie Francuzi – zwłaszcza w Afryce i w Quebecu – pozwolili pluralizmowi językowemu dobrze się trzymać. Ich upór powinien bardziej inspirować polityków niż fatalizm totalitarny kilku profesorów.

Autor: Serge Halimi
Tłumaczenie: Zbigniew M. Kowalewski
Źródło: Le Monde diplomatique – edycja polska

PRZYPISY

[1] Pierwsza nowoczesna powieść francuska, autorstwa Marii de la Fayette, wydana w 1678 r.

[2] „Faculté: les cours en anglais sont une chance et une réalité”, Le Monde, 8 maja 2013 r.


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.