Liczba wyświetleń: 1866
Berlińska policja z rozpaczliwym apelem zwraca się do potencjalnych uczestników sylwestrowych zamieszek: „szanujcie naszą pracę”, „nie atakujcie nas”. Szefowa stołecznej policji zapowiada największą operację policyjną w sylwestra w ostatnich dziesięcioleciach. W filmie opublikowanym na platformie „X” berlińska policja prosi potencjalnych uczestników sylwestrowych zamieszek, aby jej nie atakowali.
Klip pokazuje sceny brutalnych ekscesów z ostatniego sylwestra, kiedy doszło do ataków na funkcjonariuszy policji i służby ratunkowe; widać m.in. płonące barykady na jezdni i radiowozy ostrzeliwane środkami pirotechnicznymi. „Proszę, szanujcie naszą pracę” – mówi w filmie policjantka, która przedstawia się jako Anna. W klipie zaapelowano, aby nie rzucać petardami w stronę służb ratunkowych. Inny funkcjonariusz podkreśla, że atakujący narażają się na odpowiedzialność karną i grozi im kilka lat więzienia. „To największa operacja policyjna w sylwestra w ostatnich dziesięcioleciach” – powiedziała szefowa stołecznej policji Barbara Slowik o niedzielnej operacji.
Na ulicach pojawi się dodatkowo od 2000 do 2500 policjantów z Berlina, innych krajów związkowych i z policji federalnej. W niektórych rejonach straż pożarną będą chronić funkcjonariusze policji.
Niemieckie służby mają za sobą ciężką sylwestrową noc, co powoli staje się „tradycją”. Po licznych atakach petardami i fajerwerkami na policjantów i strażaków, związek zawodowy policji w Berlinie domaga się… daleko idącego zakazu używania tych środków pirotechnicznych. „Widzieliśmy w całych Niemczech, że pirotechnika jest celowo używana jako broń przeciwko ludziom” – powiedział w niedzielę szef związku Stephan Weh. „To musi się skończyć” – dodał związkowiec, cytowany przez portal dziennika „Welt”. Zdaniem Weha potrzebny jest zakaz sprzedaży dla wszystkich, którzy nie zajmują się pirotechniką profesjonalnie i odpowiedzialnie.
W Berlinie – po raz kolejny w ostatnich latach – doszło do wielu incydentów związanych z sylwestrowymi fajerwerkami. „Incydenty” zaczęły się od ok. godziny 16 i z każdą się nasilały. Berlińska policja odnotowała znacznie więcej operacji niż w ostatnich dwóch latach. Jak przekazała stołeczna policja w mediach społecznościowych, policjanci i strażacy zostali „masowo zaatakowani petardami” podczas gaszenia płonącego samochodu.
Do podobnego ataku doszło podczas policyjnej interwencji w sklepie. Wcześniej petardami wybito tam szyby, jeden pracownik został ranny. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce „dosłownie do nich strzelano” (cytat z komunikatu policji – red.) pirotechniką. Jeden policjant odniósł obrażenia. W dzielnicy Tempelhof spłonął autobus po atakach środkami pirotechnicznymi. W innym autobusie stłuczono przednią szybę gaśnicą. W dzielnicy Lichtenrade – według policyjnego raportu – od 60 do 80 osób próbowało podpalać zaparkowane samochody fajerwerkami. W kilku przypadkach skutecznie. W jeszcze innych przypadkach strzelano z petard w przechodniów. Kobieta została ranna w szyję. Atakowano także strażaków – zniszczono m.in. wóz.
18 policjantów zostało rannych, w tym jeden ciężko. Straż pożarna poinformowała o 15 rannych funkcjonariuszach, z których jeden musiał trafić do szpitala. Aresztowano 103 osoby, 98 mężczyzn i pięć kobiet. Zarzuca się im podpalenie, naruszenie ustawy o materiałach wybuchowych, naruszenie spokoju i napaść na funkcjonariuszy organów ścigania. „Byliśmy zaskoczeni masą i intensywnością ataków na nasze siły” – skomentowała straż pożarna, dodając, że liczba rannych wprawia „w osłupienie i smutek”. w metropolii berlińskiej naliczono około 1700 operacji.
„Wystrzałowo” było nie tylko w Berlinie, choć w innych miastach odnotowano mniej incydentów. Pracowitą noc miały także służby w Kolonii, Duesseldorfie. W landzie Saksonia odnotowano ponad 100 pożarów wywołanych fajerwerkami. W Lipsku od wybuchu środków pirotechnicznych zmarł 17-latek. Tragedię wyjaśniają śledczy.
Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info
Postawcie razem z kordonem policji tych lewych, kolorowych “aktywistów”, którzy swego czasu z transparentami witali na dworcach umęczonych przybyszów. Teraz zobaczą w jaki sposób wyrażają im swoją wdzięczność.
Majom to na co zasluzyli sprowadzajac tych biednych bezdomnych nachodcow, a teraz placzom i nie wiedzom co zrobic……niech poczytajom Main Kampf.