Mordercze lobby przeciwatomowe atakuje!

Opublikowano: 18.03.2011 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka

Liczba wyświetleń: 857

Uwaga „racjonaliści”, to jest SARKAZM!

Mordercze lobby przeciwatomowe chce wymordować ludzkość dwutlenkiem węgla i brakiem prądu! Psychopaci znaleźli nowy sposób kneblowania ust przeciwnikom energii atomowej. Argumentacja jak zwykle jest kuriozalna! Otóż według nich przeciwnicy energetyki jądrowej (z Marią Sobolewską, czyli Astromarią na czele!), niczym te parszywe hieny cmentarne, wykorzystują tragedię niewinnych ofiar awarii w Japonii do straszenia energią atomową!

No proszę! I pewnie płaci nam za to jakieś krwiożercze, psychopatyczne lobby przeciwatomowe, ciągnące miliardy dolarów zysku z emisji do atmosfery dwutlenku węgla?! A może bogacą się ci szubrawcy na braku energii elektrycznej, do czego rzekomo ma doprowadzić embargo na energię atomową?

Powiedzieć, że jest to stawianie sprawy na głowie, to mało! To typowa psychopatyczna zabawa w pranie mózgu głupiej ludzkości.

Najpierw celowo obniża się poziom edukacji, potem rozkręca się histeryczną i kłamliwą kampanię oszczerstw przeciwko CO2, a na końcu wmawia się ogłupiałej gawiedzi, że energetyka jądrowa jest idealnie czysta i całkowicie bezpieczna i że jeśli z powodu jednej awarii mielibyśmy całkowicie zakazać jej rozwoju, to równie dobrze moglibyśmy zakazać latania samolotami, bo tam też zdarzają się wypadki, w których giną ludzie. Ach, jaka mądra argumentacja, prawdziwy geniusz ją wymyślił! To słowa głównego polskiego „obrońcy rozumu”. I właśnie dlatego „racjonalistyczny” kult rozumu i popisy krasomówstwa niektórych polskich naukowców tak mnie szczerze rozśmieszają!

A teraz popukajmy się zdrowo po pustych mózgownicach, całkowicie i do czysta wypranych przez media i sprzedajną pseudonaukę, miłościwie nam królującą od czasów słynnej nagrody Nobla dla Ala Gore’a i zacznijmy racjonalnie (ale nie “racjonalistycznie”) myśleć: przed czym Japończycy masowo uciekają z kraju?

Przed skażeniem dwutlenkiem węgla?

Czy widzieliście kiedykolwiek, żeby gdziekolwiek w świecie nastąpił wybuch elektrowni węglowej i niekontrolowane skażenie dwutlenkiem węgla, który zabił miliony ludzi? Czy to samo powiecie drodzy „racjonaliści” o skażeniu radioaktywnym?

Na naszych oczach rozgrywa się niewyobrażalna tragedia: wybuchają kolejne reaktory atomowe skażając wszystko wokół, a ratownicy są całkowicie bezsilni. Nawet gorzej: wszyscy stamtąd uciekli, bo zagrożenie skażeniem jest tak wielkie, że nie ma odważnych, którzy weszliby w tę paszczę diabła. Nikt nie jest w stanie zatrzymać reakcji łańcuchowej, która całkowicie wymknęła się spod kontroli. Na całej ziemi nie ma takiego mądrego uczonego, który wiedziałby, jak nad tym zapanować.

Polewanie wodą topiących się rdzeni jest nieskuteczne i wręcz śmieszne, a co więcej niebezpieczne, ponieważ para wodna roznosi skażenie jeszcze dalej. Skoro ludzkość nie potrafi zapanować nad reakcją łańcuchową, bo albo się tego JESZCZE nie nauczyła, albo, być może, jest to w ogóle NIEMOŻLIWE nie powinniśmy w ogóle używać energii atomowej. Proste i oczywiste! Bawiąc się w bogów zachowujemy się jak uczeń czarnoksiężnika. Potrafimy uruchomić śmiertelnie niebezpieczny proces, ale nie mamy pojęcia, jak go zatrzymać.

A ci, którzy twierdzą, że nie mamy żadnej innej alternatywy, jak tylko śmierć z powodu dwutlenku węgla lub atomowe zbawienie przypominam, że istnieje mnóstwo innych, alternatywnych źródeł energii. Propagatorzy energetyki jądrowej to cyniczni kłamcy i psychopaci!

Wczoraj w Rzepie czytałam, że Japonia nie miała i nie ma innego wyjścia, jak budowanie elektrowni atomowych, bo kraj ten nie ma żadnych surowców naturalnych.

Wyjątkowo cyniczne kłamstwo! Japonia leży w terenie sejsmicznym, więc ma nieograniczony dostęp do złóż geotermalnych. Mają tyle gorącej wody za darmo, że wystarczyłoby im to do napędzania lokalnych elektrowni parowych. Mogliby też budować elektrownie napędzane falowaniem morza. Słońca ani wiatru również u nich nie brakuje.

Nawet w naszym klimacie do ogrzewania, a nawet chłodzenia mieszkań można używać słońca. Tak! Słońca, a nie węgla, gazu i prądu. Wystarczy zbudować dom w taki sposób, żeby sam grzał się zimą i chłodził latem, a wszelkie piece i klimatyzatory staną się zbędne. Istnieją doskonale opracowane technologie, które to umożliwiają.

Gdyby w każdej okolicy zbudować lokalną, niewielką elektrownię wiatrową, wodną lub słoneczną, zależnie od warunków panujących w danym regionie, a każdy dom wyposażyć w kolektory słoneczne lub wiatraki nie byłoby potrzeby przesyłania energii elektrycznej na duże odległości. Zapotrzebowanie na prąd spadłoby radykalnie i nie byłoby strat ani wielkich awarii na łączach przesyłowych.

Podobnie mają się sprawy, jeśli chodzi o rzekomo zagrażający światu brak wody (w szkole mnie uczono, że w przyrodzie nic nie ginie, więc pozwolę sobie spytać: a gdzie ta woda znikła?) Zamiast budować wielkie oczyszczalnie ścieków i wodociągi (które „za karę” można wyłączyć lub do których można dosypać jakiejś trucizny), lepiej zaprojektować zamknięty, lokalny obieg wody: wszystko, co czerpiemy ze środowiska zwracamy do niego po oczyszczeniu na miejscu. Każdy dom może mieć lokalne ujęcie wody i własną przydomową oczyszczalnię ścieków. Tu również technologie są opracowane, ale są sabotowane przez psychopatów, rządzących światem i niczym te pasożyty czerpiących zyski z dojenia obywateli z ich ciężko zarobionych pieniędzy.

Moi drodzy, wszystkie te technologie, a nawet wiele więcej (zatrącających wręcz o fantastykę naukową), są w zasięgu ręki. Mądrzy i rzetelni uczeni już dawno wszystko to zbadali i opracowali do praktycznego użytku. Problem jedynie w tym, że lobby naftowe i atomowe sabotuje ich powszechne stosowanie, bo gdyby ludzie masowo przestali nabywać ropę, gaz i prąd, to sami rozumiecie, że ci psychopaci wylecieliby z rynku i musieliby się zająć uczciwą pracą.

Śmiech na sali, przecież uczciwa praca jest dla nich rzeczą nie do przyjęcia!

A teraz na zakończenie proponuję zabawę: spróbujcie wybudować samowystarczalny dom, który nie będzie potrzebował usług zakładu energetycznego, gazowni i wodociągów. Macie w swoim posiadaniu wszelkie projekty: projekt samego energooszczędnego domu, rozwiązań wodnych, wiedzę o kolektorach, wiatrak i co tylko może być potrzebne, żeby całkowicie uniezależnić się od dostawców energii i wody.

I jak myślicie? Kto tu rządzi?

Nie zbudujecie takiego domu.

Nie, bo nie! No nie nada. Nie lzja, jak mawiali ruscy urzędnicy za komuny.

Związek Socjalistycznych (a może raczej Komunistycznych/Faszystowskich) Republik UE na to nie wyda zezwolenia. Albo koncesje na to będą tyle kosztować, że nawet waszym wnukom nie uda się spłacić kredytów, jakie będziecie musieli zaciągnąć, żeby żyć za darmo.

Czy teraz rozumiecie, o co tu tak naprawdę chodzi?

Autor: Maria Sobolewska
Źródło: Jestem za, a nawet przeciw


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. mk 18.03.2011 13:37

    Praktycznie wszyscy jajogłowi naukowcy żyją z grantów, korporacyjnych dotacji. Więc czy tego chcą czy nie, muszą grzecznie nucić melodię korporacyjnego sponsora, inaczej fora ze dwora, granty znikną i kredytów nie będzie z czego płacić. Dlatego też, ich zdanie i argumenty, w większości, są zerowej wiarygodności. Mają tą samą wartość co opinia uśmiechniętego akwizytora.

  2. krzyspmac 18.03.2011 13:43

    Czy jest jakiś inny związek nie-socjalistycznych republik innego organu państwowego, który pozwoli na zbudowanie takiego samowystarczalnego domu?

    Mam takie wrażenie, że ludzie zamiast zajmować się własnym życiem zajmują się tym, czy są wolni. Ale nigdy nie byli (historia nie zna takich przypadków, może poza walczącymi socjalistami w Hiszpanii) i nigdy nie będą.

    Nawet gdyby byli, zawsze będą potrzebować O2, H20, ziemi pod nogami, fuzji jądrowej na słońcu, dużej czarnej dziury po środku galaktyki, a na koniec probabilitycznie poprawnych interakcji między cząsteczkami subatomowymi inaczej wszystko weźmie w ch***ę.

    Wszystko musi być jakoś balansowane, ale nie – nigdy, ale to nigdy nikt nie będzie wolny w takim sensie 🙂 I to nie sarkazm 🙂

  3. mp 18.03.2011 14:49

    Brawo Pani Mario ! Świetny tekst , należy go upowszechnić . Gratuluję wiedzy ! Pozdrawiam .

  4. Hanah 18.03.2011 18:11

    Bardo dobry artykuł.
    Nam też odebrano własną kanalizację i zmuszono do przyłączenia się do miejskiej – właściciel szukał pomocy w sądach lecz na darmo – takie są wymogi unii europejskiej!!!
    Gdy dziś słyszę, jak ktoś mówi mi, że jesteśmy nadal wolnym i niezależnym krajem to mam ochotę napluć mu w twarz. Dziś człowiek bez pozwolenia UE nie może nawet pierdnąć we własnym domu!

  5. Szaman 18.03.2011 18:26

    Doskonały artykuł! Żeby tylko wszyscy ludzie to w koncu zrozumieli to moze sie w tym życiu doczekamy czasów hatrmonii i pokoju 🙂

    Do krzyspmac:
    Tłumacz sobie że wolnośc w tej materii jest niemożliwa, jest to bardzo potrzebne twojemu zdrowiu psychicznemu bo otwarcie się na rzeczywistośc mogło by cie skrzywdzic i sprowokowac do pogoni za “nierealna”, dla ciebie, wolnością a moze nawet i doprowadzic do choroby psychicznej w wyniku zderzenia sie z prawdą.

    Pozdrawiam

  6. Hanah 19.03.2011 14:26

    @do zwolenników “tirów”

    Bardzo was proszę, nie używajcie słowa “tir” dla oznaczenia samochodów ciężarowych.
    Wyraz T.I.R jest oznaczeniem międzynarodowej konwencji celnej dotyczącej tranzytu towarów w transporcie międzynarodowym!!!
    Zdaję sobie sprawę, że ludzie powszechnie używają tego słowa dla oznaczenia każdego samochodu ciężarowego, ale nie rozpowszechniajmy tego błędu.
    Oznaczenie T.I.R może mieć nawet Fiat Ducato jeśli będzie przewoził towar w tranzycie międzynarodowym.
    Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.