Dieta obniża temperaturę ciała

Opublikowano: 13.05.2011 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 786

STANY ZJEDNOCZONE. Uzyskano kolejne dowody na poparcie teorii, że przyjmowanie mniejszej ilości kalorii przedłuża życie. Uczeni z Washington University School of Medicine informują na łamach pisma Aging, że osoby jedzące mniej mają niższą temperaturę ciała. Zgadza się to z wcześniejszymi obserwacjami poczynionymi na myszach i szczurach. Mniej jedzące zwierzęta miały niższą temperaturę i żyły znacząco dłużej od zwierząt karmionych zwykłą dietą.

Naukowcy porównali temperaturę ciała 24 osób w wieku około 55 lat, które od co najmniej 6 lat przestrzegały niskokalorycznej diety, z temperaturą ciała 24 ich rówieśników żywiących się standardową dietą ludzi Zachodu. Pod uwagę wzięto też grupę 24 pięćdziesięciolatków, którzy trenowali biegi długodystansowe. Dzięki temu mogli stwierdzić czy szczupła budowa ciała – występująca u długodystansowców i osób na diecie – jest potrzebna do obniżenia temperatury czy też konieczne jest zmniejszenie ilości kalorii.

“Średnia optymalna temperatura wnętrza ciała u osób na diecie niskokalorycznej była o około 0,2 stopnia Celsjusza niższa. To różnica istotna statystycznie. Taką samą obserwowaliśmy u żyjących długo myszy, będących na diecie niskokalorycznej. Odkryliśmy też, że u biegaczy, którzy byli w tym samym wieku i mieli podobną budowę ciała, temperatura nie była obniżona” – mówi główny autor badań, Luigi Fontana. Optymalna temperatura wnętrza to taka, przy której wszystkie organy pracują z maksymalną efektywnością. Uznaje się, że przeciętnie wynosi ona 37,7 stopnia Celsjusza.

Wiadomo, że obniżenie ilości kalorii jest korzystne zarówno dla drożdży, gryzoni jak i ludzi. U najprostszych organizmów dieta niskokaloryczna może przedłużyć życie nawet trzykrotnie.

Dotychczas jednak nie stwierdzono, jaka jest optymalna redukcja ilości kalorii. Osoby, które brały udział w opisywanym powyżej badaniu spożywają co najmniej 25% mniej kalorii, niż wynosi średnia. Jednocześnie jednak wszystkie były członkami CR Society, organizacji osób, które nie tylko są na niskokalorycznej diecie, ale też zwracają szczególną uwagę na to, by dostarczać organizmowi wszystkich niezbędnych składników.

Temperatura ciała u badanych była mierzona za pomocą kapsułki, którą połykano i co minutę zapisywano uzyskany wynik.

Badania na gryzoniach sugerują jednak, że ważna jest nie tylko niższa temperatura ciała, ale również to, w jaki sposób została obniżona. U zwierząt, których temperaturę obniżono poprzez regularne kąpiele w zimnej wodzie, nie zaobserwowano wydłużenia się życia.

Dlatego też doktor Fontana mówi: “Nie sądzę, by otyły palacz spożywający alkohol mógł kiedykolwiek przedłużyć swoje życie za pomocą pastylki obniżającej temperaturę. Jednak nie wykluczam, że dobrze dobrana dieta niskokaloryczna, w połączeniu z umiarkowaną aktywnością fizyczną oraz pigułka zapewniając takie korzyści, jak przy bardzo restrykcyjnej diecie, przedłużą ludzkie życie.”

Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: MedicalXpress
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

12 komentarzy

  1. Tom 13.05.2011 10:43

    Polecam kupić owoce dobrej jakości (czyli nie w supermarkecie, a np. na targu gdzie rolnicy sprzedają Polskie warzywa i owoce) i wrzucić do wyciskarki lub sokowirówki i otrzymać sok. Jet on tak smaczny, że inne się rzeczy się nie umywają. Oczywiście nie będzie to tanie, ale jakość kosztuje.

  2. dinozaur 13.05.2011 12:02

    Powiedz mi co jesz a powiem tobie kim jestes, to tak jak poznaje sie loktora po lazience, a nie po salonie. Tyle frazesow. Mniemam ze chodzilo o PTC w artykule dla otymanyej pracy komorek wszakze rozni sie ona zaniczenie do 26 stopni w stopach czy malzowinie usznej. Nasowa mnie sie wniosek. Osoby z nisko kaloryczna dnieta prowadzily malo aktywny tryb zycia, ospaly. Ja czuje sie senny jak brakuje mi energii. Czyli stajemy przed wyborem , zyc krotko , a intensywnie , czy dlugo i nudnie. Wegetacja nie jest dla mnie wole miec co wspominac.

  3. ink 13.05.2011 14:21

    ciekawe że takie artykuły pojawiaja się w momencie mocno rosnących cen zywności w Polsce.

    Próbują stworzyć modę na mało jedzących, aby mało ludzi zauważyło podwyżkę cen.
    Dodatkowo słaby naród bedzie miał mało siły na protesty itp.

  4. adambiernacki 13.05.2011 14:59

    Jeszcze niech głodni zjedzą bezrobotnych i problem głodu i bezrobocia rozwiązany!

  5. kzwa 13.05.2011 16:04

    no tak ale też można mieć siłę jedząc mało tylko zależy co jesz. Zdecydowanie polecam np kiełki Kozieradki. no jest to po prostu wspaniałe nasionko 😉 jeśli kogoś temat interesuje to wujek google się kłania bo nie da się wymienić w kilku zdaniach wszystkich właściwości tej rośliny. No i ma taki minus jak czosnek że pot zmienia zapach no ale w końcu jak to mówi przysłowie Jesteś tym co jesz.

  6. rayX 13.05.2011 16:44

    Wez pigulke, wez pigulke… Najlepiej w ogole nie jesc. Szkoda zdrowia.

    Pzdr

  7. kzwa 13.05.2011 17:01

    heh masz racje X 😉 najlepiej jakbyśmy zacznijmy medytować jak pewien chłopak z Nepalu i na pewno byłoby lepiej. Tak na szybko znalazłem dla tych co mogą nie wiedzieć OCB http://www.mizantropia.org/x/a_17.php

  8. Raptor 13.05.2011 17:11

    To może od razu komora kriogeniczna i życie wieczne?

    Optymalnie jeść tzn. spożywać adekwatną ilość energii do aktualnego zapotrzebowania przy jak najmniejszej ilości wchłanianej materii. Poza tym nie jest najważniejsza ilość kalorii, tylko ich źródło (równie dobrze można zmarnować całą energię w procesie uzdatniania i przyswajania substancji przez organizm albo go uszkadzać), czyli wartość biologiczna. Utrzymywanie dynamicznej równowagi przedłuża życie, a nie utrzymywane stany skrajne. Ale o tym amerykańscy naukowcy dopiero muszą się dowiedzieć… np. zastępując kosztowne badania biblioteką, a następnie osobistym doświadczeniem.

  9. kzwa 13.05.2011 17:48

    Raptor zdecydowanie nie chciałbym żyć wiecznie 😉 chodzi o rozwój a przy okazji zmianę świata (wioski medytacyjne) a takich ludzi potrzebujemy jak wody pustynia zwłaszcza na zachodzie.
    I masz rację w tym co mówisz, można by dodać jeszcze spożywanie odpowiedniej ilości witamin, minerałów, mikroelementów i dodać do tego świadomy oddech, medytacja, prawidłowa postawa i może jeszcze o czymś zapomniałem ;p to na pewno będzie to gwarancją dobrego jeśli nie doskonałego stanu ciała.

    “Utrzymywanie dynamicznej równowagi przedłuża życie, a nie utrzymywane stany skrajne” masz racje dążenie do równowagi jest priorytetem ale czy jesteś pewien że ten skrajny stan (a jednocześnie stan b. potrzebny człk. – istocie duchowej) nie pomoże przedłużyć życie? ;)pzdr

  10. Raptor 13.05.2011 18:14

    To zależy czego chcemy od życia. Możemy je spędzić na medytowaniu i przedłużaniu sobie życia, albo możemy je mniej lub bardziej aktywnie przeżywać. Praktyki relaksacyjne czy medytacyjne, a nawet krótkie “głodówki” odtruwające też mogą być częścią zrównoważonego trybu życia, tylko trzeba uważać by nie przeważyły, bo wtedy ciężko mówić o równowadze… no i, niczego nie można być pewnym w tym świecie, bo ten zaskakuje rozmaitymi niezamierzonymi konsekwencjami 😉
    Pozdro.

  11. kzwa 13.05.2011 18:53

    Oj no ale czyż nie można spędzić go na medytacji i aktywnie? Wszystko zależy od Ciebie! 😉 Bo z tego co mówisz rozumie że albo jedno albo drugie.

    Można przecież chlać alko czy zażywać inne specyfiki jak kto lubi i medytować ale jeśli to będziesz robił to dojdziesz prędzej czy później do wniosku że to pierwsze jest Ci nie potrzebne czy wręcz przeszkadza w tym drugim i jeśli będziesz chciał się dalej rozwijać to wtedy będziesz musiał zrezygnować.

    To tak tylko na moim przykładzie mówię bo każdy człk jest inny. Ja czyli zagorzały fan gandźuchy bo kiedyś jarałem duże ilości MJ i myślałem że tak do końca życia będę palił ale powoli dochodzę do wniosku że tego nie potrzebuje co nawet mnie zadziwia.

    No chyba że nie chcesz się rozwijać jako istota duchowa czy też nie wierzysz w boga a chcesz się jedynie oddawać przyjemnością tej chwili tego społeczeństwa no to powodzenia ale ile tak można?

  12. Raptor 14.05.2011 05:32

    Pewnie, że wszystko można ze sobą łączyć, wedle potrzeb i upodobań. Alkohol + medytacja też jest niezła, często dostaje w ten sposób oświecenia 😛 …chodzi o jakiś czynnik, który wywołuje neurologiczny luz. Marycha akurat nie działa na mnie pozytywnie, więc zostawiam to innym eksperymentatorom.

    Na pewnym krytycznym poziomie świadomości, dalsze stopnie rozwoju są nieuniknione… do wszystkiego umysł musi dojrzeć, nie można nic na siłę. Na tej samej zasadzie przekonywać innych też nie za bardzo jest sens, bo co z tego, jeśli psa nauczymy przynosić gazetę, jeśli nie będzie rozumiał dlaczego to robi 😉
    Ile tak można? Ano można do skutku, a czas nie jest tutaj istotny bo też zależy od percepcji.
    Pozdro.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.