Czasem trzeba zatańczyć z diabłem

Opublikowano: 03.07.2011 | Kategorie: Filmy dokumentalne

Czasem trzeba zatańczyć z diabłem

Liczba wyświetleń: 582

Freetown, stolica Sierra Leone. Grupa żołnierzy ONZ strzeże ufortyfikowanego budynku Sądu Specjalnego. Wewnątrz oczekuje na proces Issa Sesay, przywódca antyrządowych rebeliantów. Zdaniem jednych bezwzględny morderca i zbrodniarz, według innych – bohater tragiczny.

Issa Sesay stał na czele sił Zjednoczonego Frontu Rewolucyjnego, prowadzącego długotrwałą walkę z władzami Sierra Leone. Po schwytaniu zarzucano mu terroryzowanie cywili, wymierzanie zbiorowych kar, zabójstwa, przemoc seksualną i psychiczną, wykorzystywanie dzieci jako żołnierzy, porwania, zmuszanie do niewolniczej pracy, rabunki, podpalenia. Prokuratorzy stwierdzili jednoznacznie – Sesay to zbrodniarz wojenny. Jego obrońcy utrzymywali tymczasem, że był on jedynie żołnierzem wbrew własnej woli walczącym w obronie cywili, i podkreślali rolę, jaką odegrał w zaprowadzeniu w Sierra Leone pokoju. Tylko jedno było pewne – proces byłego bojownika musiał dostarczyć wielu emocji.

„Latem 2006 roku siedziałam za kuloodporną szybą w galerii dla obserwatorów w Sądzie Specjalnym dla Sierra Leone, pierwszym w historii „trybunale hybrydowym” do sądzenia zbrodni wojennych, powołanym przez ONZ i rząd Sierra Leone” – wspomina reżyserka REBECCA RICHMAN COHEN. „W tamtym czasie nie kręciłam jeszcze filmów, ale byłam studentką prawa i odbywałam staż w zespole adwokackim. (…) Wtedy właśnie po raz pierwszy przyjrzałam się Sesayowi, byłemu przywódcy rebeliantów, oskarżonemu o zbrodnie przeciw ludzkości, a zarazem kluczowej postaci procesu pokojowego. Zafascynowała mnie mnogość ról, jaką jeden człowiek odegrał w wirze brutalnego konfliktu. Uznałam, że jego historia powinna zostać przedstawiona szerszej widowni”.

Wykorzystując wiedzę prawniczą i filmowe zacięcie, Richman Cohen zrealizowała dokument o procesie Sesaya. Rozmawiała z oskarżycielami i obrońcami mężczyzny, a także dotarła za kraty, do samego bojownika. Dzięki jej staraniom powstał intrygujący dokumentalny dramat sądowy, odsłaniający kulisy funkcjonowania międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości i zarazem ujawniający prawdę, iż na wojnie przegrywają wszyscy, jeżeli nie można sprawić, by pokój i sprawiedliwość zatryumfowały wspólnie.

„Czasem trzeba zatańczyć z diabłem” nagradzano na wielu festiwalach i przeglądach, m.in. na festiwalu w Bostonie, SXSW Film Festival i Human Rights Watch w Nowym Jorku.


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.