Liczba wyświetleń: 918
Zarząd Presspubliki, wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej”, „Uważam Rze” i „Przekroju”, ogłosił kolejną pulę zwolnień grupowych. Pracę straci około 100 osób. Związkowcy chcą wejść w spór zbiorowy z władzami firmy.
Jak informuje strona internetowa pisma „Press”, zarząd Presspubliki powiadomił już związki zawodowe o zamiarach zwolnień. – „W mojej ocenie po ostatniej fali zwolnień z przełomu roku nie da się już zredukować żadnego etatu. Niestety władze spółki planują dalsze redukcje zatrudnienia i obniżki wynagrodzeń, więc w najbliższych dniach musimy rozpocząć negocjacje” – mówi Piotr Kościński, przewodniczący „Solidarności” w Presspublice. – „Zachowamy najczęściej cytowanych autorów, ale aby mieć z czego wypłacać pensje, musimy realizować program oszczędności” – mówi Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i wiceprezes zarządu Presspubliki.
Jak pisze „Press”, spółka zatrudnia obecnie ok. 450 osób, z czego połowa to pracownicy redakcji czasopism, które wydaje. – „Już dziś dochodzi do kuriozalnych sytuacji, w których redaktor błaga o pomoc w zrobieniu wkładki czy dodatku, ale nikt się nie zgłasza, bo nie nadąża z wykonywaniem swoich obowiązków” – mówi anonimowo „Pressowi” jeden z pracowników „Rzeczpospolitej”. Inny jest oburzony, że pracownikom nie pozwolono brać urlopów latem. A tym, którzy wzięli je na najbliższy długi weekend, zalecono wycofanie wniosków. W ponad stuosobowej grupie związkowców dyskutowany jest pomysł wejścia w spór zbiorowy z pracodawcą.
W ubiegłym tygodniu prezesem Presspubliki został właściciel spółki, Grzegorz Hajdarowicz. W tym terminie do pięcioosobowego zarządu dołączył też Dariusz Bąk, poprzednio – to nie żart – dyrektor zarządzający siecią Telepizza. Dotychczas Hajdarowicz kontrolował Presspublikę, którą przejął w ub.r., jako szef rady nadzorczej. Teraz przewodniczącą rady jest jego żona Dorota Hajdarowicz. „Rozpoczynamy drugi etap strategii rozwoju spółki. Wzmocniliśmy zarząd, żeby zintensyfikować działania na tym etapie” – tłumaczy zmiany we władzach Presspubliki Jarosław Knap.
Źródło: Nowy Obywatel
Poznaj plan rządu!
Niech żyje kapitalizm!!! Urrrraaaaaaaaa!!!!
Nikt nie zmusza dziennikarzy tej gazety żeby w niej pracowali mogą swobodnie zmienić pracodawcę lub otworzyć własną, co do zarządu czy autor wie że prezydentem Polski został człowiek który nawet nie skończył zawodówki to nie żart.
A gdyby zarząd ograniczył niepotrzebne wydatki i utrzymał zatrudnienie ? Jeśli zakłada sie firmę i zatrudnia ludzi to odpowiada sie za wiele istnień ludzkich ,ich prawo do życia i przeżycia zwłaszcza w kryzysie .W firmie nie należy się zachowywać jak szczur kapitan co pierwszy schodzi z tonącego okrętu ,kapitan ma zejść ostatni i dlatego w firmie ostatnim który bierze pieniądze jest właściciel .
@ARTUR
Nie w kapitalizmie. Tu regułą jest zysk, nic ponadto. Pracownik tak samo jest towarem. Nie opłaca się to zbywasz, logiczne nie?
A co to kogo może obchodzić? Czy Szanownych Dziennikarzy obchodziło kiedykolwiek gdy likwidowano miejsca pracy w zakładach przemysłowych? Albo gdy np. za sprawą wielkich korporacji lub ucisku fiskalnego (zusy, usy, srusy) upada czyjaś mała firma? Nie. Ich to nie interesowało nigdy, ewentualnie wtedy tylko, gdy wiązało się z jakąś uliczną “zadymą” – ale i wtedy na ogół solidarnie stawali po stronie kapitału. Dlaczegóż więc miałoby kogokolwiek obchodzić, że dziś kapitał kopnął w dupę Szanownych Dziennikarzy? Swoich piewców i przydupasów.
To nie jest KAPITALIZM. Kapitalizm jest wtedy gdy firma POSIADA WŁAŚCICIELA. Teraz tylko małe firmy są kapitalistyczne, te molochy S.A. to zwyczajne kołchozy których nikt de facto nie jest właścicielem i nikogo nie obchodzi co się stanie z firmą i pracownikami. Właściciel firmy DBA O PRACOWNIKÓW i ich szanuje, bo to jego KASA i KAPITAŁ. “Perzesie” laskę kładą na wszystko i wszystkich. Wróciliśmy do GOSPODARKI CENTRALNIE PLANOWANEJ, zarządy 90% przedsiębiorstw w Polsce siedzą w Warszafce i dyrektorują.
SIŁA i HONOR ,to są cechy człowieka odpowiadającego za drugiego człowieka .Wzajemna odpowiedzialność powoduje wzajemny szacunek i od tego powinniśmy zacząć bo na razie w naszych działaniach wspierając Darwina wchodzimy na drzewo .Wielu ludzi zapomniało że nic nie weżmie ze sobą po śmierci i usiłują zgromadzić jak najwięcej dóbr materialnych i finansowych ,jednak najważniejsze co można po sobie zostawić to dobre wspomnienie u innych ludzi ,aby zawsze wspominając właściciela lub pracownika mówili że cenił SIŁĘ i HONOR .
teraz wypada zrobić akcję – “wszyscy dopłacamy do wydawnictw prasowych”, jak lemingi wypisują skrajne opinie o związkach zawodowych, górnikach czy rolnikach…
@Artur
“W firmie nie należy się zachowywać jak szczur”
“w firmie ostatnim który bierze pieniądze jest właściciel”
jeśli pracownik zamiast zysku przynosi straty to po co go trzymać? wytłumacz mi to sensownym argumentem, równocześnie zacytuję Ciebie z innego wątku:
“Trudno jest z miłości [do bliźniego – przyp. Viciu] kupić leki i jedzenie”
Właściciel/prezes też musi z czegoś żyć 😉
Wg. Ciebie szef ma moralny obowiązek zatrudniać/utrzymywać jak leci bo np w okolicy jest “tylu potrzebujących”?
to nie komuna gdzie było: “czy się stoi, czy się leży… ” 😉
@ eLJot a ja naiwny myślałem ,że handel ludźmi nawet za ich zgodą to przestępstwo na terenie RP.
,,Wzmocniliśmy zarząd aby zintensyfikować działania na tym etapie.” Towarzysz Wiesław Gomułka nie powstydziłby się takiego zdania w przemówieniu.Nic dziwnego ,że dziennikarzom mylą się ustroje.Chętnie zobaczę znów prawicowe związki zawodowe w sporze z kapitalistą -jedno jest pewne będzie kupa śmiechu-może Wildstein ogłosi głodówkę czy chociaż ogłoszenie jakiegoś członka zarządu agentem albo chociaż TW:):):)
Z perspektywy rynku podlegasz tym samym prawom co towar, choćby podaż i popyt. Jeśli masz więcej zainteresowanych pracą niż pracodawców, to płace spadają, jeśli na odwrót rosną, tak z resztą było przed kryzysem, była walka o pracownika, w mediach w kółko wałkowali temat rosnących pensji. Ale że obecnie realne spadają to cicho sza. Zamknijmy oczy, nie zobaczą nas.
@Fenix
“Moje zdanie znacie .Czy pracuje czy nie pracuje 2 tys.zł się należy . Tworzymy prawo równych szans ; godne życie każdemu!”
nie rozumiem tego sformułowania… chcesz siedzieć na czterech literach i mieć więcej niż przewiduje Kodeks Pracy jako płace minimalną, gdzie niekiedy inni muszą na nią ciężko pracować przez cały miesiąc??
z jednej strony ludzie wciąż narzekają, że muszą płacić tyle podatków a z drugiej pojawiają się komentarze jak ten Fenix’a, za Państwem Opiekuńczym, że wszystko ma jemu Państwo zapewnić – gdzie tu logika?
a Ty myślisz, że skąd Państwo ma mieć te pieniądze jak ma w kraju takich darmozjadów jak Ty? Wytłumacz mi to proszę…
“Dziś Ja stracę pracę jutro Ty”
Pracuj tak, aby nikt nie miał powodu do zwolnienia Ciebie – proste
Bo skoro uważasz, że jak siedzisz w pracy i zbijasz bąki to praca Ci się należy?
jest słynne powiedzenie:”szanuj innych to i Ciebie będą szanować”, więc jak masz w czterech literach szefa/pracę to czego Ty oczekujesz w zamian? chcesz godne życie to zapracuj na nie! (tak jak robią to inni)