Anatomia dorabiania gęby czyli cyfrowa wojna informacyjna

Opublikowano: 31.12.2016 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1053

Popularny facebookowy serwis “I Fucking Love Maps” (odpowiednik polskiej “Kartografii ekstremalnej”) publikuje właśnie 10 najlepszych map 2016. Na miejscu 10 mapa: jak Japończycy widzą Europę. Okazuje się, że z prawie każdym krajem Europy Japończycy mają jakieś pozytywne skojarzenia, natomiast Polska okazuje się być krajem „głupich ludzi”.

Można takie mapki traktować jako internetowe głupstewka, lecz tak samo traktowano początkowo „pomyłki” dotyczące „polskich obozów”, aż się okazało, że owe niewinne pomyłki bardzo realnie kształtują negatywne opinie o naszym kraju w skali globalnej. Polskie obozy wykreowane zostały przez prasę tradycyjną. Dziś dominację przejmuje internet, stąd należy śledzić internetowe „pomyłki” o masowej skali, bo to one kształtują opinię o Polsce nowego e-pokolenia na świecie.

Uporczywość tej mapy jest istotna, bo stała się ona internetowym viralem, czyli memowirusem, o setkach tysięcy jeśli nie milionach odsłon (np. tylko na stronie Imgur.com zanotowała 300 tys. odsłon). Za sukcesem tym stoi fakt, że jest ona zasadniczo pozytywna wobec krajów Europy oraz/lub oparta na faktach, np. Rumunia widziana jest przez pryzmat miodu, co oparte jest na tym, że jest ona drugim największym eksporterem miodu w UE a Japonia jest jednym z największych importerów; Bułgaria kojarzy się z jogurtem, bo jedną z najpopularniejszych marek jogurtu w Japonii jest „Jogurt Bułgarski”. Generalnie skojarzenia wobec wszystkich krajów Europy są mniej więcej trafne.

Jedynie w przypadku dwóch mamy bardzo specyficzną dezinformację: Łotwa, która „nie może jeść ziemniaków” oraz Polska — kraj „głupich ludzi”.

Polacy należą do najbardziej inteligentnych narodów świata. Według badaczy zajmujących się inteligencją na poziomie społecznym, Richarda Lynna, brytyjskiego psychologa, oraz Tatu Vanhanena, fińskiego politologa, którzy przebadali poziom inteligencji ponad 80 krajów świata, inteligencja Polaków kształtuje się na pozycji 8 na świecie. W skali Europy nie tylko nie odstajemy, ale wyróżniamy się inteligencją: taki sam poziom jak najsilniejszy kraj unijny — Niemcy.

Jak więc doszło do tego, że jeden z najinteligentniejszych narodów świata viralowo jest promowany na kraj głupich ludzi?

Jest to otóż związane z memem internetowym Polandball, który taki właśnie image Polski popularyzuje na świecie. Także ziemniaczane skojarzenie dotyczące Łotwy wywodzi się wprost z Polandballa.

Polandball prezentowany jest jako satyryczny mem, lecz nie opisuje to charakteru zjawiska. Polandball wywodzi się z „cyberwar” wymierzonej w Polaków, która zrodziła się — co znamienne — na niemieckim forum obrazkowym Krautchan.net we wrześniu 2009. Za jego twórcę uważany jest brytyjski anonim o pseudonimie Falco, który postanowił w ten sposób strollować Polaka z którym polemizował. Jego popularyzatorem czyli właściwym twórcą zjawiska byli rosyjscy internauci. Można przypuszczać, że mogła to być sławetna armia kremlowskich trolli, gdyż upowszechnienie tego wyjątkowo głupiego mema nosi wszelkie znamiona akcji zaplanowanej. Na Wikipedii artykuły poświęcone Polandballowi były masowo dodawane przez posiadającego wysokie uprawnienia w Wikipedii użytkownika Russavia: w ten sposób, że w różnych wersjach językowych dodawał on hasło w języku angielskim, starając się skłonić innych internautów do jego tłumaczenia na wiele języków. W ten sposób sztucznie hasło zostało wypromowane w bardzo wielu językach. Russavia to redaktor o bardzo specyficznym profilu, bo poza tym, że bardzo nie lubi Polski i kocha Rosję, jego konikiem było rosyjskie lotnictwo (stąd nick: Russavia — Russian aviation). Dziś jego konto jest już zablokowane, choć artykuły o Polandballu pozostały.

Warto dodać, że kiedy w polskiej “Wikipedii” dyskutowano usunięcie hasła, wskazując jego spamowy i ksenofobiczny kontekst oraz działalność Russavia, jako argument za pozostawieniem tego (wówczas) mało znaczącego memu antypolskiego wskazywano fakt, że „został on omówiony w niemieckiej książce o memach, więc zauważony i uznany za warty omówienia”. Chodzi o książkę Nilsa Dagssona Moskoppa i Christiana Hellera pt. “Internet-Meme” (2013), gdzie cały rozdział poświęcony został Polandballowi.

Główną trampoliną dla Polandballa był serwis Reddit.com, czyli amerykański “Wykop”, z kilkudziesięcioma milionami czytelników. W serwisie tym bardzo aktywnie działała rosyjska armia trolli. W sierpniu 2013 r. “Reddit” zablokował cały serwis oficjalny Kremla, “Russia Today”, który był nachalnie promowany w sposób zorganizowany przez użytkowników tworzących mnóstwo fikcyjnych kont. Ci sami użytkownicy organizowali akcje polegające na grupowym plusowaniu lub minusowaniu linków, by wybijać lub zapobiegać ich wybiciu na stronę główną. W konsekwencji Rosja zagroziła, że zablokuje na swoim terytorium “Reddita”.

Ważne jest również to, że samo zjawisko Polandballa dostało dobrą i sympatyczną prasę w samej Polsce, w czym przodowała, naturalnie, Gazeta Wyborcza. Mem dostał ładną oprawę jako „satyra wyśmiewająca narodowe stereotypy”, polskie opisy skupiają się na budowie „legendy” Polandballa, jako czegoś uzasadnionego: według niej to wina „polskich nachalnych patriotów z Naszej Klasy”, że ktoś się zdenerwował i zrobił satyrę na Polskę. Zupełnie natomiast przemilczany jest fakt zorganizowanej promocji. Jakby nikogo nie zastanawiało, dlaczego „anonimowi rosyjscy użytkownicy” tworzą antypolską karykaturę akurat w okresie apogeum napięcia polsko-rosyjskiego (2009: budowa sojuszu środkowoeuropejskiego pod przewodem Polski mająca na celu emancypację energetyczną całego regionu od Rosji, a z drugiej strony budowa Nord Stream do Niemiec, z pominięciem Polski, czyli inauguracją rozbicia gospodarczego Unii Europejskiej).

Polska prasa i opisy zupełnie zafałszowały fakt, że nie jest to żadna satyra na stereotypy narodowe, lecz element szerokiej cyberwojny wymierzonej w Polskę, poprzez wygenerowanie zjawiska memu o charakterze ksenofobicznym (sic!). Można by się zastanawiać jakież to podwójne standardy myślenia sprawiają, że gazeta taka jak “Wyborcza”, która kreuje się na Świętą Inkwizycję wymierzoną w ksenofobię, nie dostrzega, że promowana przez nią „satyra” to par excellence zjawisko ksenofobiczne, wymierzone w Polskę.

Polandball nie jest żadną „satyrą na stereotypy”, lecz prostackim antypolskim przekazem: Polska jest głupia. Kiedy jeden z najinteligentniejszych narodów świata przedstawiasz jako głupi, to nie robisz satyry na stereotyp (ponieważ nie ma w Polsce żadnego stereotypu o wyjątkowej mądrości Polaków, Polacy nie zdają sobie sprawy, że lokują się tak wysoko w rankingu inteligencji), lecz zwyczajnie fałszujesz rzeczywistość, przedstawiając czarne jako białe — by wykreować negatywny obraz całego narodu (co w efekcie ma prowadzić do tego, by w razie konfliktu z udziałem Polski, kraje sprzymierzone z Polską, nie były naciskane przez swoje społeczeństwa na rzecz wsparcia Polski, lub by nasz głos nie był brany pod uwagę na arenie międzynarodowej; niszcząc lub ignorując kraj głupków robisz coś dobrego dla cywilizacji).

Naturalnie, można wskazać, że Polandball wcale nie ogranicza się do kpin z Polski, że uderza on także w inne narody. Tak, ale pozostaje to bez realnego znaczenia w zakresie budowy image innych krajów. Tak się jakoś przypadkowo złożyło, że w Europie jedynie dwa kraje mają dziś image budowany w oparciu o ksenofobie zjawiska Polandball: Łotwa i Polska. Przypadkowo, Łotwa to centralny kraj regionu Pribałtiki, który uważany jest za newralgiczny w kwestii napięcia między zachodem a Rosją. Polska natomiast była liderem budowy niezależności energetycznej od Rosji całego postsowieckiego regionu.

Tylko o nas opinia międzynarodowa zaczyna być kształtowana w oparciu o głupkowaty internetowy mem. I to nie tylko lokalna opinia, ale i globalna, skoro wspomniana na początku mapa z „głupimi ludźmi” powstała w oparciu o mechanizm autouzupełnienia wyszukiwarki Google — jej japońskiej wersji (autor mapy sporządzał ją z terytorium USA). Sam autor mapy to też nie jest przypadkowa osoba, lecz profesor amerykański Nick Kapur, związany z uniwersytetami Rutgers oraz Harvard. Ów profesor wyjaśniał genezę poszczególnych stereotypów, wskazując np. że łotewski wywodzi się wprost z Polandballa. Niestety, nie był łaskaw wskazać, że główny problem dotyczy Polski, która przypisane ma skojarzenie fikcyjne i ksenofobiczne, również związane z Polandballem. Kapur jest osobą o korzeniach japońskich, więc z pewnością zna na tyle japońską kulturę, by orientować się, że jeśli już pewna część Japończyków ma jakieś skojarzenia z Polską to jest to najpierw Fryderyk Chopin a następnie Jan Paweł II (pierwszy i jedyny papież, który odwiedził Japonię). Wkrótce może jednak być tak, że image Polski młodszego pokolenia w Japonii bardziej będzie kształtować antypolski mem stworzony przez Rosjan.

Póki jednak co, ów stereotyp popularyzowany jest przede wszystkim w samej Europie, bo to w Europie nieszczęsna mapa Kapura zdobyła tak wielką popularność.

Przypadkowo zbiega się to z problemami Polski na arenie unijnej…

Nie warto bagatelizować tego rodzaju zjawisk, gdyż możemy się obudzić z taką samą ręką w nocniku, jak w przypadku „polskich obozów”, które przez długi czas broniono w ten sposób, że są to niewinne pomyłeczki, a obruszanie się na to jest przejawem „braku dystansu”.

Za długo byliśmy tresowani koniecznością nauki śmiania się z siebie oraz „rozliczania się z własnymi grzechami”. Owa tresura działała na następującej zasadzie: jakakolwiek krytyka innego narodu, włącznie z tymi z którymi mamy niełatwą historię, jest przejawem ksenofobii, w różnych odmianach: krytyka Niemiec to germanofobia, krytyka Rosji to rusofobia, krytyka Izraela to antysemityzm. Wobec Polski (jak i Polaków) dozwolona czy nawet polecana jest nie tylko wszelka krytyka, ale i nawet najgorsza fobia, która zawsze będzie jedynie „umiejętnością śmiania się z siebie”, „samokrytycyzmem” oraz (jeśli czynią to obcokrajowcy) — „dystansem”. Według tej tresury, wszelkie fobie są zakazane, nawet jeśli mają podstawy historyczne, natomiast polonofobia jest zalecana, nawet jeśli jest irracjonalna i arcyszkodliwa.

Trzeba się z tego wyzwolić z dwóch zasadniczych powodów:

Nasza historia dała nam lekcję na temat wojny wizerunkowej o wymiarze międzynarodowym: nasi zaborcy nim dokonali rozbiorów Polski, postarali się o to, aby europejska oaza tolerancji dostała gębę siedliska nietolerancji, którego zniszczenie jest w interesie narodów europejskich. Kiedy dziś analogiczne operacje infowojenne przerobiły główną ofiarę II wojny światowej i Holocaustu w sprawcę Holocaustu oraz kiedy kraj wyróżniający się inteligencją przerabiany jest na najgłupszy naród — widzimy wyraźnie, że mamy do czynienia z próbą odgrzania sprawdzonej strategii, choć oczywiście w oparciu o nowe już technologie i mechanizmy.

Samokrytycyzm narodowy potrzebny jest przede wszystkim narodom dominującym, a nie osłabionym, tym ostatnim potrzebna autoafirmacja, czyli wiara w to, że dysponuje się wewnętrznym potencjałem do samonaprawy.

Pojawiają się opinie, iż dziś Polandball ewoluował już stając się pozytywną marką promującą polską historię. Polacy nie przyglądali się bezczynnie dorabianiu gęby. Tym niemniej pozytywnych efektów Polandballa dla Polski póki co nie widać, zaś 7 lat odkąd mem ten zaczął być upowszechniany jego efektem jest Polska jako kraj głupich ludzi na mapie amerykańskiego profesora o milionowym zasięgu rażenia. Jest to efekt nad którym nie można przejść do porządku. Niektórzy wskazują, że jest to raczej zasługa Polish jokes, tyle że siła rażenia tego sztucznie stworzonego pseudostereotypu już generalnie wygasła. Dziś jego rolę przejął właśnie Polandball, o czym świadczy także etykietka Łotwy.

Autorstwo: Mariusz Agnosiewicz
Źródło: Racjonalista.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

12 komentarzy

  1. rumcajs 31.12.2016 11:57

    Autor jak widac idzie sladami byłego juz prezydenta łobamy…Wie kto to jest “anomimowy”… Ja myslałem, że anonimowy, to nieznany, nieokreslony nacja, państwowościa, nienamierzony… A tu masz, okazuje sie, że uator WIE!!!! „anonimowi rosyjscy użytkownicy”, i wszystko jasne. W tekście nie pisze, że “polskie obozy koncentracyjne” sa najbardziej forsowane przez środowiska żydowskie, i niemieckie, ale po przeczytaniu tego tekstu, mozna domniemywac, że robia to trolle ‘ruscy”… Szanowny panie siejesz pan taka sama propagandę, akurat antyrosyjska, jak ci, co rozpowszechniaja fałszywe informacje o nas. A nawiasem , jesli tak inteligentny naród, wybiera takie jakie sa w sejmie indywidua, i pozwala sie rządzic takim a nie innym ludziom, jak rusofobi, waszczykowski, czy maierewicz, to mam watpliwości, czy aby sa tak inteligentni…
    Nie potrafia pojąć, że partyjniactwo nas doprowadziło do nedzy, i tylko pozbycie sie tych ludzi może ten kraj uratowac przed bankructwem.

  2. maciek 31.12.2016 17:05

    Co za bzdety

  3. Anonymous-X 31.12.2016 17:52

    Napisz/Powiedz coś złego o “wielkim narodzie” rosyjskim i nożyce się odezwą. Jak trzeba być naiwnym by myśleć ze Rosjanie nie chcą nic ugrać w geopolityce?

  4. rumcajs 02.01.2017 12:30

    Aż “jak naiwny” to kolego nie jestem… I dlatego że nie jestem naiwny nie daje sie urobić prymitywna propahanda. artykuł jest stronniczy, i zakłąmuje fakty. Najwięcej nam szkodza środowiska zydowskie, zarówno w usa, jak i izraelu. Nie będę twierdził, że rosyjskie władze nie maczaja “palców” w szkodzeniu Polsce, ale zastanów sie, kto im szkodzi więcej. Nasi politycy z “Bożej łaski”, ujadaja na kazdym kroku przeciwko Rosji, i nalezy sie zastanowic, czy działania antypolskie rosjan, nie sa tylko odpowiedzia, na działania polski przeciwko nim.
    Co zą ewentualnych działań rosyjskich na terenie usa…Cóż zapewne takowe prowadza, ale to usa z izraelem po społu jako pierwsi zaczęli takie działania, chocby najgłosniejszym przykładem było zaifekowanie Irańskich instalacji jadrowych. Zaponinasz, albo , własnie jesteś wielkim naiwnym, skoro o tym nie wiesz, albo nie chcesz o tym pamietac.
    Zatem zanim kogośc od “wielkich naiwniakó” wyzwiesz, stań przed lustrem, aby mieć skale porównawczą…naiwniactwa..

  5. Anonymous-X 03.01.2017 09:33

    @rumcajs

    Artykuł omawia i analizuje powstanie i skutki “zjawiska Polandball” i tylko do tego się odnosi, dlatego nie ma w nim nic o wielkim spisku żydowskim

    Napisz własny artykuł o tym zjawisku i przedstaw go argumentując swoimi spostrzeżeniami, z wielką chęcią go przeczytam, jestem ciekaw jaki wpływ miało zainfekowanie Irańskich instalacji jądrowych na powstanie mema Polandball?

  6. rumcajs 03.01.2017 10:41

    Nie bierzesz pod uwagę jednego podstawowego faktu. Internet powstał w usa, i tam najszybciej sie rozwijał, i był taki okres, że w Rosji, czy Iranie miały dostęp tylko pewne grupy osów. Równolegle w bogatych państawach ‘zachodu” internet wyszedł “pod strzechy”, zatem ilośc ludzi majacych dostep do sieci, był miażdżaco wiekszy na zachodzie, niz np w Polsce, czy innych biedniejszych krajach. To na zachodzie powstał troling, to zachód rozpoczął wojne informacyjna, także za pomoca internetu. Atak hakerski na Iran koego pokzał swiatu, że mozna zaatakowac juz nie tylko słowem, osmieszaniem, a konkretne obiekty fizyczne, i jaka jest to mocna broń. Ruscy, ot zwyczajnie szybko załapali, że mając taka broń, i korzystając z niej, będa mogli także atakować, ale i bronić sie atakiem, na atak. Z moich obserwacji wynika, że ewentualne ataki “ruskich troli” w naszej przestrzenia sa mniejszościa, za to mamy ich az nadto także z państwa na wschód od nas.. U nas kazdego kto mysli inaczej niz nazucony sposób, jest automatycznie stygmatyzowany, “ruskim xxxxxxxx”.
    Czy pisanie na forach, że rosja to “bimber”, smród, walonki”, bieda, głod, i inne głupoty, nie jest odmiana tego zjawiska opisywanego w artykule, ale w druga strone, i biorą w nim udział polacy, ba nawet oficjalnie mówi sie o tym!!!
    Dzisiejsza propaganda ma inne oblicza niz kiedys, Dziś za propagande uważa się także potraktowanie tematu wybiórczo, zatajanie jednych faktów, a eksponowanie innych. W taki sopsób mozna wytłumaczyc wszystko, nawet bzdure, że ruskie wybrali usa Trumpa… Byc moz były jakies działania, nawet z wykradaniem danych z serwerów, ale czy nie wazniejsze dla usa jest pokazanie prawdy o przekretach, dwulicowości, i degrengoladzie w kręgach ichniejszych polityków, i tzw “elyt”???? Dla mnie jest to oczywiste, a szukanie winnych ujawnienia tej prawdy jest klasyczna propaganda, majacą odwrócic uwagę od wagi tych dokumentów. Ten artykuł, jak wiele innyc skrajnie antyrosyjskich na WM pojawia się stosunkowo niedawno, po zapowiedziach Waszczykowskiego , i Macierewicza, o “walce z ruska propaganda”…Czyzbyś był aż tak naiwny, i nie zauważał zbierzności ???
    Czyzbys był aż tak naiwny, aby nie sadzic, że nasze osrodki nie zatrudniaja setek opłacanych troli, i “redachtorów” piszacych teksty “jedynie słuszne??
    Jak to czyni izrael, usa, WB, i wiele innych krajów tzw” demokracji” i jawnie się z tym obnosi. Zapewne myslisz, że zajmuja sie oni pisaniem prawdy, i sa ideowcami chcacymi zmienić swiat na lepsze…Zapewne tak, ale SWÓJ świat na
    lepszy”, a dla nich lepszy, to posiadanie kasy… Kazde fora, posiadaja troli, wszelkiej masci “amplifierów”, ba nawet niektóre amrki uznawane za “swiatowe” i bardzo modne, zatrudniaja ludzi wychwalajacych swoje wypusty. Wiem to z autopsji, bo sam podawałem swoje dane, bo córka nie była pełnioletnia, aby mogła sobie “dorobić” napisaneim kilku “peanów” pochwalnych miesiecznie za skromne 200zeta…

  7. Anonymous-X 03.01.2017 11:24

    @rumcajs

    “Internet powstał w usa, i tam najszybciej sie rozwijał, i był taki okres, że w Rosji, czy Iranie miały dostęp tylko pewne grupy osów. Równolegle w bogatych państawach ‚zachodu” internet wyszedł „pod strzechy”, zatem ilośc ludzi majacych dostep do sieci, był miażdżaco wiekszy na zachodzie, niz np w Polsce, czy innych biedniejszych krajach. To na zachodzie powstał troling, to zachód rozpoczął wojne informacyjna, także za pomoca internetu.”

    Czy ten artykuł zaprzecza twoim słowom i twierdzi ze to rosja jest jedynym “trollem” na świecie?

    Przecież w artykule jest wyraźnie napisane ze wszystko zaczęło się na niemiecko języcznej stronie, następnie anglik “wkurzał” polaka i na samym końcu wkroczyli dopiero rosyjscy trolle, czy ktoś tu obwinia rosje o całe zło?

    “U nas kazdego kto mysli inaczej niz nazucony sposób, jest automatycznie stygmatyzowany, „ruskim xxxxxxxx”.”

    Autor przedstawił swój punkt widzenia, a ty robisz z niego rusofoba, jak się mają do tego twoje słowa?

    Wiesz ze nie obaliłeś niczego co jest napisane w tym artykule?

  8. rumcajs 03.01.2017 11:50

    Nie miałem zamairu niczego “obalac”, bo to co napisął, jest w zdecydowanej części prawda, Jeno dośc zmanipulowana, bo zbyt jednostronny atak, byłby tak podła propaganda, że nie zadziałał by nawet na umysł neandetrtalczyka.
    Autor niby pisze o antypolskiej odnianie trolingu, i oczerniania, miedzy wierszami wskazując, jako najwiekszego “wroga” Rosje, zas pokazuje mapke podobnych zjawisk tyczacych całej europy, co pokazuje, że nie jest to zjawisko odosobnione, tylko antypolskie, w wykonaniu “ruskich grup trollingu”, a całęj masy iprzedzeń miedzynarodowych, francusko-angielskich i odwrotnie dla przykładu. Pisząc o tym zjawiski przeciwko Polsce, nie wspomina o fakcie ataków, i to zanim ruscy to zaczeli robic, środowisk w usa, od niemieckich zaczynając po zydowskie. Dzis bryluja w tym srodowiska…UKRAIŃSKIE!!!
    Dlatego uwazam że jest to czysta propaganda, mająca nas ukierunkowac, na jedynie słuszny sposób myslenia…Ruskie są BE…

  9. Anonymous-X 03.01.2017 17:55

    @rumcajs

    Kolego nic nie obaliłeś ani nic nie udowodniłeś, twierdzisz ze autor jest jednostronny i za cały trolling obwinia rosje, ale nie potrafisz tego udowodnić, używasz tylko frazesów że autor manipuluje, między wierszami, podła propaganda itd….

    To nie autor sieje propagandę tylko ty bo nie rozumiesz o czym jest ten artykuł, to twój fanatyzm cię ogranicza, tej stronie przyświeca idea “otwórz umysł” ty swój ograniczasz. Ponieważ artykuł nie jest zgodny z twoim światopoglądem oskarżasz autora o rusofobie i propagandę, ale nie potrafisz tego dowieść.

    Jak już pisałem ci wcześniej, artykuł omawia i analizuje powstanie i skutki „zjawiska Polandball” i tylko do tego się odnosi, dlatego nie ma w nim nic o wielkim spisku żydowskim,

    żebyś lepiej to zrozumiał:

    autor pisze o kawałku ciasta a nie o całym cieście!!!!!

    a twoim problemem jest to, ze on nie opisał niecnych planów żydów, amerykańców itd… i odrazu w twojej głowie zapaliła się lampka ze autor to kłamca, rusofob, sieje propagandę, bleee……..

    nic nie zrozumiałeś bo masz zamknięty umysł przez swój fanatyzm.

    A teraz udowodnię twój fanatyzm.
    W swoim poprzednim poście narobiłeś trochę błędów ortograficznych, gdybym to ja je zrobił podczas naszej dyskusji to ty byś użył tego by mnie zwyzywać od banderowca jest to często stosowany “myk” przez prorosyjskich fanatyków jak i przez rusofobów.

    zaprzecz mi i powiedz ze nigdy nie użyłeś tego “myku”?

  10. rumcajs 03.01.2017 19:09

    Kolego, NIGDY nikomu nie wypominam błędów otrograficznych, bo sam je popełniam, i to chronicznie, ale masz racje, tak jest na forach, że jak brak argumentów, to wywala się takowy. Jest także metoda, że nie o tym jest mowa… Na Twój argument “autor pisze o kawałku ciasta a nie o całym cieście!!!!!”” odpowiem tak. Mozna rozpisywac się nad smakiem i innymi zaletami truskawki, owszem, ale ta truskawka lezy na krowim łajnie!!! Kazdy kto zauważa, że lezy sobie ona na łajnie, jest zaraz zbywany własnie, że nie o łajnie jest mowa, a o….truskaweczce…
    Jesli dla kolegi nic nie udowdniłem, to cóz, nasz prawo tak myslec, masz także prawo myslec, że truskawka na tym łajnie jest zjadliwa…

  11. Anonymous-X 04.01.2017 16:27

    @rumcajs

    Jak już pisałem ci wcześniej, artykuł nic nie rozmywa, omawia i analizuje powstanie i skutki „zjawiska Polandball” i tylko do tego się odnosi, to co ty robisz to jest rozmywanie odpowiedzialności!!!

    Sam napisałeś: “Z moich obserwacji wynika, że ewentualne ataki „ruskich troli” w naszej przestrzenia sa mniejszościa, za to mamy ich az nadto także z państwa na wschód od nas.. ”

    Czyli wiesz ze takie ataki są, ale zarazem negujesz każdego kto o nich mówi, bo ty chcesz słuchać tylko o atakach inny…..

    Kiedy będziesz chciał rozmawiać o rosyjskich atakach, jak już będzie za późno?
    Czy może uważasz że one sa nie istotne i nie groźne?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.