Liczba wyświetleń: 520
W frankofońskim dzienniku “Le Soir” i flamandzkim dzienniku “De Standaard” z dnia 20.08.2007, Mer Brukseli, Freddy Thielemans, tłumaczy dlaczego nie wyraził zgody na demonstrację „Przeciwko islamizacji Europy”, którą przywódcy otwarcie antymuzułmańskiej międzynarodówki – Stop Islamizacji Europy (ang. Stop Islamisation of Europe – odtąd SIOE) – chcieli zorganizować w stolicy Belgii 11 września 2007, to jest w szóstą rocznicę zamachów terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton.
W liście mera do belgijskich gazet można przeczytać między innymi, iż jego decyzja o zakazie demonstracji została podjęta na podstawie raportu służb bezpieczeństwa, które spotkały się z jej organizatorami i stwierdziły, iż „planowana demonstracja w swej naturze ma na celu zakłócenie porządku publicznego, które może doprowadzić do zagrożenie bezpieczeństwa ludzi i dóbr.”
Ponadto w liście mera opublikowanym na łamach “Le Soir” i “De Standaard” czytamy, iż „wybranie symbolicznej daty 11 września jako momentu dla zorganizowania tego typu wydarzenia ma ewidentnie na celu utwierdzenie rzekomego bezpośredniego związku pomiędzy działaniami muzułmańskich terrorystów, z jednej strony, i religią – islamem i całą wspólnotą muzułmańską, z drugiej strony”.
Freddy Thielemans uważa, iż propagowanie takich stereotypów nosi znamiona nawoływania do dyskryminacji i nienawiści wobec wszystkich muzułmanów, a także osób które poczuwają do więzi kulturowej z islamem. Jednocześnie przypomina, iż tego typu działania są zakazane przez wiele aktów prawnych, których Belgia jest stroną. Daje również przykład zastosowania prawa antydyskryminacyjnego w stosunku do grup propagujących podobnego typu stereotypy. Skrajnie prawicowa partia flamandzka Vlaams Blok, została w kwietniu 2004 uznana przez sąd w Gandawie za partię rasistowską, co zmusiło ją do zmiany nazwy na Vlaams Belang (Niderl. Flamandzki Interes).
SIOE tworzą między innymi brytyjska organizacja „No Sharia Here”, niemiecka ”Pax Europa” i duńska „Stop Islamificering Af Danmark”. Na stronach SIOE można przeczytać między innymi iż “islam i demokracja są wzajemnie niekompatybilne”, oraz że „nie istnieje coś takiego jak islam umiarkowany”.
Obawy mera i służb bezpieczeństwa o zakłócenie porządku publicznego łatwiej zrozumieć pamiętając o tym, iż Bruksela z ponad 160 tysiącami muzułmanów (ok. 16,5 procent wszystkich mieszkańców Stołecznego Regionu Brukseli) jest jednym z najbardziej muzułmańskich miast Europy. Najliczniejszą grupę muzułmańską stanowią osoby pochodzenia marokańskiego (ok. 130 tysięcy osób). Nie bez kozery więc Bruksela jest przez niektórych badaczy populacji muzułmańskich i zróżnicowania etnicznego w Europie nazywana mianem Marokseli.
Autor: Konrad Pędziwiatr
Źródło: Arabia