Statyny mogą prowadzić do stwardnienia tętnic

Opublikowano: 21.01.2016 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 812

Kontrowersyjny lek – statyny – w rzeczywistości może zwiększyć ryzyko wystąpienia chorób serca – szokujące wyniki najnowszych badań.

Ludzie przyjmujący statyny są bardziej narażeni na stwardnienie tętnic, główną przyczynę chorób serca. Dodatkowo, zdaniem naukowców, lek ten blokuje procesy, które chronią serce, co może „wywołać lub pogorszyć niewydolność tego organu”.

Szefowa tego projektu badawczego mówi, że „nie jest w stanie znaleźć żadnych dowodów, które wspierałyby zasadność przyjmowania statyn”. Wyniki tych badań, opublikowane w czasopiśmie Expert Review of Clinical Pharmacology, staną się przyczynkiem do debaty na temat tego leku, który w Wielkiej Brytanii jest rutynowo przepisywany 12 milionom pacjentom, czyli z grubsza co czwartej dorosłej osobie.

Zwolennicy statyn mówią, że ratują one życie poprzez obniżanie poziomu cholesterolu, a organy nadzoru w brytyjskiej służbie zdrowia uznają je za bezpieczne.

Profesor z Oksfordu Sir Rory Collins ostrzega, że przesadne obawy odnośnie statyn mogą „doprowadzić do bardzo dużej liczby niepotrzebnych zgonów wskutek zawału serca lub udaru mózgu”.

Przeciwnicy statyn wskazują na efekty uboczne ich przyjmowania, takie jak osłabienie kości i bóle mięśniowe, oraz są zdania, że w przypadku tego leku zagrożenia przeważają nad korzyściami.

Doktor Okuyama z japońskiego Uniwersytetu Nagoya City powiedział: „Zebraliśmy mnóstwo informacji na temat cholesterolu i statyn z wielu opublikowanych prac i znaleźliśmy przytłaczające dowody na to, że te leki przyspieszają proces twardnienia tętnic i mogą doprowadzić do niewydolności serca lub pogorszyć ten stan. Nie jestem w stanie znaleźć żadnych dowodów na poparcie przyjmowania statyn, a pacjenci, którzy je przyjmują, powinni przestać to robić”.

Naukowcy mówią, że hipoteza o tym, że statyny chronią serce poprzez obniżanie cholesterolu jest błędna, a wysoki poziom cholesterolu niekoniecznie ma związek z chorobami serca.

Odkryli też, że statyny mają negatywny wpływ na procesy, które są odpowiedzialne za zdrowe serce.

Odkryli, że pacjenci przyjmujący statyny są bardziej narażeni na złogi wapnia w tętnicach, zjawisko bezpośrednio związane z atakami serca.

Jest tako dlatego, że statyny blokują cząsteczkę potrzebną do produkowania przez organizm ważnej witaminy K, która zapobiega zwapnieniu tętnic.

Doktor Okuyama i jego zespół mówią, że wiele wcześniejszych badań sponsorowanych przez przemysł farmaceutyczny, które wskazywały na korzystne strony statyn, jest niewiarygodnych, ponieważ były one przeprowadzane przed 2004 rokiem, czyli przed wejściem w życie regulacji, wymagających zgłaszanie wszystkich wyników badań, i pozytywnych, i negatywnych.

W badaniu stwierdzono również, że zanim weszły w życie nowe przepisy, „badaniom klinicznym zgłaszanym przez naukowców wspieranych przez branżę farmaceutyczną towarzyszyły nieuczciwe i nieetyczne praktyki”.

Zespół doktora Okuyamy przyjrzał się badaniom sprzed 2004 roku i późniejszym. Okazało się, że „epidemia niewydolności serca i miażdżycy tętnic (stwardnienia tętnic), która nęka współczesny świat, paradoksalnie może być spotęgowana przez wszechobecne stosowanie statyn. Zalecamy, ażeby aktualne wytyczne odnośnie leczenia statynami zostały uważnie zweryfikowane”.

Doktor Malcolm Kendrick, który studiował choroby serca i statyny, powiedział: „To badanie obala argument, że leki te powinny być przepisywane każdemu, gdyż szkody, jakie wyrządzają, wyraźnie przeważają nad wcześniej sugerowanymi korzyściami”.

Doktor Peter Langsjoen, kardiolog z Teksasu i współautor tego badania stwierdził: „Statyny są stosowane tak nachalnie i w tak dużej grupie osób, że ich skutki uboczne stają się coraz bardziej oczywiste. Te leki nigdy nie powinny być dopuszczone do użytku. Długookresowe negatywne skutki ich przyjmowania są katastrofalne”.

Rzecznik MHRA, Agencji Regulacyjnej Leków i Produktów Medycznych, powiedział: „Korzyści statyn są dobrze znane i uważa się, że u większości pacjentów przewyższają one ryzyko wystąpienia niepożądanych skutków. Każda nowa, istotna informacja na temat skuteczności statyn będzie dokładnie sprawdzana i, w razie konieczności, zostaną podjęte stosowne działania”.

Autorstwo: Lucy Johnston
Źródła oryginalne: Express.co.uk, SOTT.netŹródło polskie i tłumaczenie: PRACowniA4.wordpress.com


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. W.W. 21.01.2016 10:32

    Kolejny lak, który zamiast leczyć, powiększa tylko zyski koncernów farmaceutycznych.
    Zastanawiam się, jaka wartość maja inne ekspertyzy robione przez sprzedajnych naukowców z tytułami?
    W co mamy wierzyć?

  2. kozik 21.01.2016 12:12

    Statyny blokują działanie witaminy K2 – przy diecie bogatej w wapń (mleko, nabiał) i wit. D3, jony wapnia zamiast do kości, trafiają do tkanek miękkich. Dlatego trzeba spożywać wit K2 (mk7) – pozyskiwaną z natto, ew. jeść prawdziwą kapustę kiszoną – minimum 200-300g dziennie (bez konserwantów i bez octu/kwasku cytrynowego). Na rynku są w miarę tanie polskie kapsułki 100 mikrogramów K2 mk 7 i 2000j.m. wit D3 (tańsze, niż amerykanckie) – na wiosnę będę robić drugie badanie 25(OH)D, to przekonam się, na ile są skuteczne.

    O światło naczyń wieńcowych pokrytych złogami dodatkowo warto dbać pijąc nalewkę z czosnku na spirytusie (proporcje 1kg zmiażdżonego czosnku na 1l spirytusu-odstawić na 2 tygodnie w słoiku do lodówki, po czym odsączyć na gazie-czosnek wyrzucić na działce, a płyn przelać do buteleczki z kroplomierzem, resztę do butelki; trzymać w lodówce-pić do posiłku do 20-30kropli w kieliszku mleka). Ojciec wyszedł dzieki temu z zaawansowanej wieńcówki i stanu przedzawałowego.

    Zamiast poziomu cholesterolu, powinno się badać poziom homocysteiny, ale po co, skoro na zbijaniu cholesterolu można więcej zarobić, a kardiochirurdzy, nefrolodzy, neurochirurdzy też swoje dostaną. Depopulacja zarobkowa:(
    Jeśli mnie pamięć nie myli, Zięba pisał, że statyny mogą powodować raka żuchwy. Smacznego!

  3. Prometeusz 22.01.2016 10:26

    @kozik:

    Nalewka = etanol. Etanol rozpuszcza tkanki, w tym… Uwaga, uwaga! – sciany naczyn krwionosnych! :))

    Taka powazna uwaga do wszystkich zainteresowanych tematem:

    Przyczyna ‘chorob’ naczyniowych nie jest zaden cholesterol, tudziez inne defekty genetyczne, poziomy roznych aminokwasow itp., itd. – tylko alkohol etylowy. Mechanizm rozwoju ‘choroby’ jest prosty:

    1. Osobnik/osobniczka pije* – a to piwko, a to winko, a to naleweczke, a to inne smakolyki.

    2. Etanol, jako uniwersalny rozpuszczalnik tluszczy, mieszajacy sie z woda w dowolnych proporcjach (Tak, tak – wlasnie dlatego przez dziesieciolecia m.in. uzywany byl jako podstawowy srodek czyszczacy i dezynfekcyjny w szpitalach), przechodzi przez sciany przewodu pokarmowego, rozpuszczajac je przy okazji odrobinke (Szalejace nowotwory roznych odcinkow przewodu pokarmowego…? Ciekawe, skad… 🙂 wprost do… naczyn krwionosnych! 🙂

    3. (Pomijajac efekty, ktore powoduje w m.in. mozgu zwarzona przez etanol krew, glownie czerwone krwinki), alkohol przenika przez scianki naczyn krwionosnych. Znow – rozpuszczajac je przy okazji troszke. Ups…! Czy to brzmi jak krwotoki wewnetrzne W CALYM ORGANIZMIE?! Taaak, wlasnie tak! 🙂 Czerwone lica pijaka to tylko taki malutki objaw zewnetrznie widoczny tego, co dzieje sie w srodku.

    4. Organizm, probujac sie bronic przed smiercia na skutek krwotokow wewnetrznych (Ebola…? Dokladnie! 🙂 zaczyna na potege syntezowac kolagen i inne bialka spajajace, by zwiekszysc elastycznosc i szczelnosc scianek naczyn. Problemy sa dwa:
    a) Nie dosc wolno dostepnego bialka oraz nie dosc witaminy C, niezbednej do syntezy kolagenu. Oj…!
    b) Rozpuszczane sa nie tylko polaczenia miedzy komorkami, ale i same komorki! No to klops…

    5. W desperackiej probie uratowania takiego, czy to szacownego degustatora, czy godnego pogardy alkoholika-menela, organizm siega po jedyny powszechnie dostepny ‘klajster’ do zaklejania milionow mikro-otworow: tluszcz! Szybko i duzo, byle zdazyc, zanim zacznie sie dany osobnik wykrwawiac.

    6. Tluszcz jest idealny, klajstruje dziury sprawnie, aaaleee… Alkohol rozpuszcza tluszcze…!!! Co prawda z takimi zlogami nie poradzi sobie tak latwo, jak ze scianami komorkowymi (cieniutka warstwa lipidow), ale jednak nadal rozpuszczal bedzie… Co robic, co tu zrobic?! Mineralizacja! Jaki pierwiastek, zdolny tworzyc trudno rozpuszczalne zlogi jest najbardziej dostepny? Wapn! No to szybko – zwapnic zlogi, i to migiem!

    OT – i mechanizm powstawania zlogow…! 🙂 I odpowiedz na pytanie, czemu drogne ilosci nalewek, czerwonego winka i innych smakolykow ‘pomagaja’ na choroby ukladu naczyniowego? A no banal – poki osobnik pije je regularnie, to zlogi sa regularnie rozpuszczane po trosze, nie majac jednoczesnie czasu, by ponownie sie odtworzyc; sa rozpuszczane (czesciowo!) na biezaco, ze tak powiem.

    *Podlug statystyk, przecietna dawka smiertelna etanolu to ok. 300g czystej ‘malmazji’; zgodnie z oficjalnymi statystykami, przecietny Polak/Polka spozywa, zaleznie od zrodel, pomiedzy 10.5 a 14.0 LITROW rocznie (Tak – czystego etanolu)! Jezeli zadacie sobie trud przeliczenia, tak jak ja to zrobilem, wyjdzie wam ekwiwalent dawki smiertelnej spozywany przecietnie co miedzy 10.5 dnia a 7.5 dnia – 365 dni w roku, miedzy 15 rokiem zycia a zgonem NON-STOP. Dodajmy do tego magiczny czas weekendu jako zasadniczy okres wprowadzania sie w stan ‘nirwany’ przez populacje… i prosze! Jak bedzie wspaniale! 🙂 Miedzy 1.5 a niemal 2.0 dawkami smiertelnymi w przeciagu zaledwie tygodnia (miedzy jednym weekendowym ‘relaksem’ a druga weekendowa ‘zabawa’).

    **Oh, zapomnialbym. Taki maly szczegol – jezeli dawac wiare WHO (Wiem, sam mam powazne watpliwosci…), to w spoleczenstwie, w ktorym konsumpcja przekracza 9.00 litrow per capita/rok – zaczyna sie proces nieodwracalnej degeneracji rzeczonego spoleczenstwa/populacji. Tak tylko, dla lepszej perspektywy.

    ***A propos depopulcji… Czyz to nie ciekawe, ze kraje lezace w Europie na zachod od Niemiec (Srodkowa, Poludniowo-Wschodnia, Polnocno-Wschodnia i Wschodnia Europa) wioda absolutny prymat? Na 20 najbardziej… ‘wniebowzietych’ krajow – az 14 lezy wlasnie tu? Ciekawy zbieg okolicznosci, nieprawdaz?

    No to… na zdrowie! 🙂 Chlup, ze tak powiem, do dna… Do samego dna!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.