Eko-świry

Opublikowano: 09.08.2014 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1038

Data publikacji: 10.10.2008

W byciu ekologicznym nie chodzi już tylko o segregowanie śmieci, branie prysznica zamiast kąpieli czy energooszczędne żarówki. Najnowsze trendy zachęcają do powrotu w epokę bez prądu, całkowitą rezygnację z samochodu oraz nawyku kupowania.

NIE TYLKO BEZ LODÓWKI

28 lutego 2008 Vanessa Farquharson dziennikarka „National Post” z Toronto odłączyła swoją lodówkę oraz obiecała żyć bez samochodu i plastiku. Od tej pory na swoim blogu (greenasathistle.com) przytacza przykłady ignorancji mieszkańców Matki Planety na sprawy ochrony środowiska naturalnego a sama stara się codziennie wprowadzać kolejne „zielone” postanowienia. Jest ich tyle, ile dni w roku. Do tej pory m.in. zainstalowała kurki oszczędzające wodę i zaczęła brać „marynarski prysznic” (namoczenie – namydlenie – spłukanie, bez wystawania pod lejącą się wodą), nabyła beczkę na deszczówkę oraz ograniczyła codzienne zakupy. Gdy miała się przeprowadzać, wspomniała o alternatywnych przenosinach w swojej stałej kolumnie w gazecie. Ochotnicy przenieśli jej cały dobytek własnymi rękoma albo jeżdżąc na rowerze. Na uzasadnienie każdego posunięcia ma liczby, statystyki, no i oczywiście satysfakcję własną z „zieleńszego” życia.

TAK, JAKBY ICH NIE BYŁO

„Przez rok ja, moja żona, dwuletnia córeczka i pies, mieszkając w sercu Nowego Jorku, zamierzamy żyć tak, by w żaden sposób nie wpływać na środowisko. Bez śmieci, emisji CO2, toksyn, metra, pakowanych produktów, plastiku…” (noimpactman.typepad.com/blog). Rodzina Beavan odłączyła w apartamencie prąd, na kuchennym blacie trzyma pudełko na kompost, nie używa papieru toaletowego, a nawet podpasek i tamponów. Wierzą w to, że wspólnym wysiłkiem ludzie mogą ocalić planetę i cieszą się z przyjaciół, którzy wciąż ich odwiedzają, by zagrać po ciemku w Scrabble. O swoich doświadczeniach planują napisać książkę.

NA WAKACJE DO DOMU

„Zrób coś cool i ocal planetę” zachęca jedno z haseł portalu Global Cool, który oprócz zmian klimatycznych koncentruje się m.in. na problemie marnotrawienia żywności. W newsach donosi, że przeciętna rodzina trwoni 1/3 kupowanych produktów i każe uczyć się formułki „ogranicz, zużyj ponownie, sortuj”, gdyż np. 90 proc. odpadów poświątecznych w Wielkiej Brytanii dałaby się zrecyklingować, gdyby była do tego odpowiednio przygotowana.

Na hasła „zielonych” organizacji łapiemy się lepiej niż na reklamy i uważamy, że każdym najmniejszym posunięciem przyczyniamy się do ziemskiej harmonii.

Właśnie dlatego państwo Williams z Kalifornii nie polecieli na ślub siostry pani Williams do Hiszpanii – ich przelot spowodowałby zbyt dużą emisję CO2 do atmosfery. Zgodnie z hasłem „Czy naprawdę musisz lecieć za granicę na wakacje?” wybrali się jedynie 120 mil od domu w ekologicznym, hybrydowym samochodzie.

Internetowi podróżnicy zaczęli się ostatnio zastanawiać, czy ich publikowane reportaże nie zachęcają zanadto do podróżowania po świecie i czy aby za bardzo nie przykładają ręki do światowego kłopotu ze środowiskiem…

COMPACT: ŻYCIE Z SECOND-HANDU

„Pożyczaj, wymieniaj, kupuj używane” – to jedno z haseł miłośników ruchu Compact, który został stworzony przez grupę przyjaciółek, sfrustrowanych zakupową przedświąteczną gorączką. Od tamtej pory porzuciły nawyk nabywania dóbr – wymieniają się wszystkim, co możliwe, sprzęty domowe znajdują w internecie (darmowy „handel wymienny” odbywa się dzięki www.freecycle.org.uk), ubrania kupują w second-handach, a w prezencie urodzinowym dają placek lub konfitury własnej roboty. Zielone organizacje szacują, że dziś na całym globie w ten sposób żyje 8 tys. osób.

EKO-GADŻETY I EKO-KLUB

To niewiarygodne, ale nawet technologia potrafi być przyjazna środowisku. Kupujemy już nie tylko energooszczędne żarówki, ale np. ekologiczne zegarki-budziki na wodę, e-buttony, czyli przyciski odłączające laptopa, jeśli nie użyjemy go w ciągu 6 minut lub naturalne perfumy. Wszystko absolutnie ekologiczne i przyjazne środowisku. Ale czy do ich powstania nie jest przypadkiem zużywana ogromna ilość energii i pracy maszyn?

W Londynie 10 lipca otworzył się pierwszy taneczny eko-klub – Club4Climate, posiadający parkiet o wysokim zaawansowaniu technicznym, który potrafi przetransferować ruchy tańczących w energię. W pisuarach nie ma wody, w barze podaje się ekologiczne napoje w łatwo degradowalnych kubeczkach, a każdy przy wejściu musi złożyć przysięgę, że zrobi wszystko, by ograniczyć w swoim życiu wpływ na globalne ocieplenie.

Zainteresowani problemami świata naturalnego i zdrowym życiem mogą udać się na spotkanie stowarzyszenia Social Ecology London, które stara się wprowadzać w życie nową „zieloną alternatywę” w ramach obecnego pogwałcenia zasad demokracji.

W dziedzinie zdrowego i przyjaznego środowisku życia istnieją już docenieni bohaterowie. Mężczyzna znany jako Greenpa egzystuje tak od 31 lat, choć swój blog (nie tylko z poradami dla ludzkości) prowadzi dopiero od roku (littlebloginthebigwoods.blogspot.com). 59-latek mieszka w domku w lesie, korzysta jedynie z energii słonecznej i toalety pod chmurką („Robicie to w domu??”), nie ma bieżącej wody, drogi dojazdowej ani lodówki. Ma wyższe wykształcenie i twierdzi, że żyje „ultrazielono”: „To da się zrobić”.

„Zielone” przejawy życia sięgnęły zenitu dziwności, jednak na pytanie, czy są one tak do końca wprowadzane z korzyścią dla człowieka i środowiska, każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Autor: Gosia Gontarska
Źródło: eLondyn.co.uk


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Jedr02 09.08.2014 02:46

    Nie najgorsze hobby w gruncie rzeczy, potem nawet czegoś ciekawego można się od takich nauczyć, niektóre pomysły są całkiem fajne i mogą przynosić też pewne oszczędności.

  2. Jedr02 09.08.2014 13:12

    Papier toaletowy jest nowym wynalazkiem. Kilkaset lat temu nikt na tej planecie nie używał papieru toaletowego. Dzisiaj wydaje się właśnie wielu ludziom jednym z najistotniejszych rzeczy w ich życiach. Dalej jednak miliardy ludzi żyje bez papieru toaletowego, duża część z wyboru. W krajach arabskich czy Indiach stosuje się podmywanie, odpowiednio zastosowane wyjdzie taniej i higieniczniej aniżeli używanie papieru. I tak w arabskiej toalecie znajdziemy na przykład wężyk z wodą służący do podmywania się. Można też skorzystać z jakiegoś kubka, butelki naczynia. Litr wody starcza, co na przykład we Wrocławiu daje koszt jakieś pół grosza, jeśli niepodcierasz się jednym płatkiem papieru to się nie zbliżysz do takich oszczędności 🙂
    Papier toaletowy trzeba wyprodukować i przetransportować. Te droższe papiery są jakąś chemią aromatyzowane, wzorki na nich jakieś są co zwiększa obciążenia ekologiczne. I chyba nie każdy papier jest robiony tylko z makulatury 🙂 Wpływ jednak wobec innych spraw jest śmiesznie mały. System generuje takie szkody że w ogóle takie pojedyńcze osoby nic zmienić nie mogą. Choć wpływ papieru jest tak mały, że duże większe zmiany możemy zrobić zmieniając na przykład diete. Nie jeść mięsa czy rzeczy z drugiego końca świata. Do tego nie kupować rzeczy których nie potrzebujemy.
    Jeśli chodzi o ekologie od papieru nie ma co zaczynać 🙂 Ale jeśli ktoś ma takie problemy jak w Dniu Świra to polecam podmywanie, będzie ulga dla tyłka i oszczędność czasu i pieniędzy.

  3. TheLovePolice 09.08.2014 17:37

    Człowiek żyjący w zgodzie z naturą papieru toaletowego nie używa, bo nie potrzebuje tego robić.

  4. Jedr02 09.08.2014 23:02

    Nom, można sobie zadać pytanie jak ekologiczne są muszle toaletowe. Trzeba to wyprodukować i przetransportować. Trzeba to czymś czyścić, łatwo sięgnąć tu po jakiś chemiczne środki.
    Trzeba by się zastanowić co naprawde oznacza życie zgodnie z naturą. Czym jest ta natura i jaka jest tutaj pozycja człowieka. Widział ktoś żeby lew patrzył na zachowanie innych zwierząt żeby żyć zgodnie z naturą? Poszczególne stworzenia mają to do siebie że specyficznymi są, człowiek wydaje się spośród zwierząt odmienny wyjątkowo.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.