To nie nasza wojna

Opublikowano: 09.05.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2904

Widoczny na zdjęciu billboard to nasza robota (autorów artykułu – przypis WM). Co prawda utrzymał się, z niezależnych od nas powodów, tylko przez kilka dni, ale biorąc pod uwagę trudności, z jakimi się zmierzyliśmy — dobre i to. Choć treść hasła nie pozostawia wątpliwości, mamy jednak kilka słów wyjaśnienia, co chcemy w ten sposób przekazać.

Część z was już zapewne się domyśliła, że hasło zostało zapożyczone od Polskiego Ruchu Antywojennego. Chcemy podkreślić, że nie należymy do niego, ani z nim nie współpracujemy, ale solidaryzujemy się ze znaczną większością treści głoszonych przez jego inicjatorów, a z tymi na billboardzie w szczególności.

Dlaczego ta wojna nie jest nasza? Ponieważ nasza sytuacja różni się od ukraińskiej jak dzień i noc!

Ukraina (i Gruzja) od zawsze była uważana przez Rosję za jedną z najważniejszych stref swoich wpływów i ta ostatnia nigdy nie pozwoli, by na tym terytorium, tuż pod jej granicami, zostały ustawione bazy amerykańskie i wyrzutnie rakietowe. Polska natomiast nie graniczy z Rosją (tą „główną”) i już od dawna jest w strefie wpływów USA.

My jesteśmy w NATO i rosyjski atak na nasz kraj to byłaby głupota, dająca Stanom Zjednoczonym jeszcze szersze pole manewru do wykorzystania.

W Polsce nie ma licznej mniejszości rosyjskiej, więc kolejny pretekst do inwazji odpada.

Przede wszystkim, wbrew temu, czym karmi nas oszalała polityczno-dziennikarska propaganda, mamy świadomość, że przyczyny tego konfliktu są całkiem inne i bardziej złożone niż to, co nam się wmawia.

Pierwszą jest agresywna polityka Stanów Zjednoczonych, dążąca do stania się jedynym (podkreślamy – nie największym, ale jedynym!) światowym mocarstwem. Raz – osaczając, wbrew obietnicom, Rosję bazami NATO wzdłuż jej granic. Dwa – stosując, tak jak teraz, jedną ze swoich ulubionych strategii, czyli osłabianie odwiecznego rywala obcymi rękami z daleka od swojego terytorium.

Kolejny powód to dyskryminacyjna polityka proamerykańskich władz ukraińskich wobec mniejszości od 2014 r. Choć w teorii przepisy te nie są wymierzone w konkretną nację, to znając strukturę ludnościową na Ukrainie łatwo można się domyślić, która mniejszość jest najbardziej poszkodowana i która tak naprawdę była i jest ich celem.

Nie oznacza to wcale, że Rosja to ta dobra. Władza na Kremlu od dawna przygotowywała się na taki scenariusz. Kwestie bezpieczeństwa narodowego Rosji i uciskanej mniejszości przez ukraińskie władze to jedno, jednak równolegle strona rosyjska także prowadzi szeroko zakrojoną kampanię dezinformacyjną, mieszając prawdę z dezinformacją na własny użytek. Ma to na celu usprawiedliwić w oczach opinii publicznej wiele nieczystych zagrywek. Działania amerykańskie (NATO-wskie) służą więc częściowo za pretekst do zrobienia porządków po swojemu, co w innych okolicznościach nie byłoby możliwe. Przykłady?

1. Żądania powrotu granic NATO do stanu sprzed 1997 r. – żądania, słuszne czy nie, lecz jednak nierealne. Zdecydowanie bardziej adekwatne do sytuacji byłoby oczekiwanie wycofania się NATO w każdym aspekcie (ze wskazaniem na USA) z Ukrainy.

2. Denazyfikacja Ukrainy – kolejna propagandowa zagrywka. Ukraina nie jest nazistowska, tudzież faszystowska. Odradza się tam kult Bandery, to fakt, szczególnie wśród ekstremistów, a grupa największych fanatyków przejawia zafascynowanie nazizmem. Ci ostatni są jednak w zdecydowanej mniejszości i nie są siłą wiodącą.

3. Informowanie w mediach rosyjskich, że w Polsce trwa mobilizacja wojskowa, by wykorzystując trwającą wojnę uderzyć na Ukrainę z drugiej strony i wchłonąć jej zachodnie ziemie.

Są to przykłady jedne z wielu, pokazujące, że strona rosyjska również manipuluje dla własnych korzyści, tyle że w nieco innym, nie tak agresywnym i odpychającym stylu.

Podsumowując — w dużym skrócie wykazaliśmy, że trwająca wojna toczy się na Ukrainie z konkretnych powodów. Mieszanie się w ten spór jest igraniem z ogniem i niepotrzebnym narażaniem polskiego bezpieczeństwa narodowego. Z naszego punktu widzenia najrozsądniejszym wyjściem byłoby podejście pragmatyczne, czyli wywiązywanie się z sojuszy, jednocześnie bez niepotrzebnego drażnienia o wiele potężniejszego przeciwnika. Jesteśmy także przeciwni prowadzeniu jednotorowej, agresywnej i bezalternatywnej polityki zagranicznej, podporządkowanej całkowicie jakiemukolwiek obcemu interesowi, gdyż takie postępowanie niemal na pewno nas w przyszłości zgubi.

Autorstwo tekstu i zdjęcia: Polaku Dawaj z Nami
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. emigrant001 09.05.2023 08:36

    Tylko dla osób, które potrafią czytać ze zrozumieniem
    W 2014 roku Amerykanie zainwestowali 5-6mld USD żeby zrobić majdan w Kijowie, w skrócie zamach stanu na legalnie wybranego prezydenta Janukowycza, gdzie ustanowili amerykański bantustan. Od ukrainy odłączają się regiony; Doniecki, Ługański i Krym. Rozpoczyna się wojna domowa.
    2015 U Sowy kilku kelnerów (amerykańskich szpiegów) skompromitowało przed wyborami PO:) Od tej pory USA, które w polskim bantustanie zainstalowało żond PISS, kieruje polską polityką.
    2016 roku żond PISS podpisuje z ukrainą skrajnie niekorzystną dla Polaków umowę w myśl której; W razie stanu wyjątkowego, katastrofy naturalnej, stanu wojennego ogłoszonego
    na terytorium jednej lub obu Stron, mogą one wzajemnie proponować sobie
    niezwłoczne wsparcie.
    Monitor Polski – 6 – Poz. 50
    Wsparcie, o którym mowa w ustępie I niniejszego artykułu, będzie obejmować:
    1) nieodpłatne przekazania uzbrojenia, produktów podwójnego zastosowania i mienia
    niebojowego pochodzącego z zasobów sił zbrojnych jednej ze Stron;
    2) specjalne doradztwo i wsparcie wraz z czasową wymianą wyszkolonego
    i kompetentnego personelu wojskowego i cywilnego w celach wykonania uprzednio
    określonych prac i świadczenia usług.
    3. W zakresie przewidzianym prawem wewnętrznym Stron, wyposażenie, zapasy,
    produkty i materiały czasowo wwiezione na terytorium Strony i wywiezione z niego
    w związku ze wsparciem, o którym mowa w ustępie 1 niniejszego artykułu, będą
    zwolnione z podatków, ceł i innych opłat.
    Artykuł 8
    Strona goszcząca zapewni transport na swoim terytorium, program kulturalny oraz
    zakwaterowanie i wyżywienie obejmujące trzy posiłki dziennie dla każdej osoby
    i pokryje ich koszty;
    6 listopada 2020 r. Premier Ukrainy Denys Szmyhal zaprezentował wyniki audytu ziemi rolnej należącej do państwa. Oficjalne dane mówiły, że do państwa należy 6,4 mln ha, gdy tymczasem po sprawdzeniu okazało się, iż było to tylko 750 tys. ha. Brakowało ponad 5 mln ha, czyli ok. 8 proc. terytorium kraju. Co ciekawe ukraina to jedyna kraina na świecie (oprócz Izraela) gdzie prezydent i premier to żydzi:)
    Przypadkiem 31 marca 2021 r. za sprawą komika Zeleńskiego przegłosowano prawo, które otwiera rynek handlu ukraińską ziemią rolną od 1 lipca 2021 r. Od tego dnia obywatele Ukrainy mogą nabywać i sprzedawać grunty do 100 ha. Od razu po uchwaleniu prawa pojawiły się interpretacje, że zakaz nabywania ziemi przez obcokrajowców nie dotyczy sytuacji, gdy zagraniczny bank przejmuje ukraińskie grunty, które są zabezpieczeniem kredytu i sprzedaje je na aukcji.
    24.02.2022 wybucha wojna. Od tej pory trudno policzyć jakie koszty poniósł polski podatnik za nie swoją wojnę. Czy 100 mld czy więcej dowiemy się za kilka lat.

  2. replikant3d 09.05.2023 18:51

    emigrant001, i co z tego że się ,,dowiemy,,? winni tego ,,amoku wojennego,,i rujnowania gospodarczego, nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności i doskonale o tym wiesz…

  3. emigrant001 09.05.2023 22:18

    sukcesem będzie, jeśli Polacy przestaną mysleć POPISEM

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.