Liczba wyświetleń: 2281
44 zabitych, ponad 150 rannych, wśród ofiar są również dzieci. Podczas wczorajszych obchodów święta Lag ba-Omer w Izrealu, ponad 100 tys. osób zgromadziło się na górze Meron w Galilei na koncercie z okazji święta. To pierwsze tak masowe wydarzenie w Izraelu od czasu pandemii. Rząd zgodził się na organizację koncertu, ponieważ ponad prawie 60 proc. Izraelczyków zostało już zaszczepionych.
Wieczorem 29 kwietnia podczas celebracji przez ultra ortodoksyjną społeczność święta Lag ba Omer przy grobie rabina Szymona bar Jochaja, z nieznanych przyczyn w tłumie wybuchła panika. Jedną z przyczyn, którą zdementowały później media, miało być zawalenie się trybuny. Gigantyczny tłum przechodził przez wąskie przejście o śliskiej nawierzchni, gdzie ludzie tratowali się nawzajem w panice. Izraelskie media podają, że wśród ofiar są również dzieci, a wiele z nich odłączyło się od rodziców i nadal trwają próby identyfikacji i połączenia rodzin. Wczoraj podawano liczbę ponad 30 dzieci, w których rodzicami nie udało się skontaktować.
„To ogromna tragedia” – powiedział premier Netanjahu. Zginęły 44 osoby, ponad 150 jest w szpitalu, w tym kilkanaście w stanie ciężkim.
Do akcji ratunkowej użyto helikopterów, które transportowały najciężej rannych do szpitali w Safedzie, Nahariji, Hajfie i Jerozolimie. Niektóre szpitale otworzyły infolinie w celu poszukiwania zaginionych. Magen David Adom, izraelska organizacja medycznej pomocy kryzysowej twierdzi, że skrajne stłoczenie i przeludnienie podczas imprezy doprowadziło do tragedii.
Już poprzedniego dnia, z powodu tłumu Magen David Adom podejmowało kilkadziesiąt interwencji. Głownie były to zasłabnięcia, problemy z oddychaniem, ale również ataki serca. Ortodoksyjna społeczność zebrała się by modlić się, tańczyć i śpiewać, co przy tak gigantycznej liczbie osób okazało się bardzo niebezpieczne i fatalne w skutkach. Na miejscu panował chaos, telefony komórkowe nie działały, a służby miały problem w przedostaniu się do rannych.
Wczorajsza tragedia jest największą od 2010 roku, kiedy miał miejsce pożar lasów na górze Karmel, w wyniku którego zginęło ponad 40 osób, a tysiące ewakuowano.
Co roku w Lag ba Omer ortodoksyjni żydzi spotykają się by świętować i palić ogniska.
Autorstwo: Rut Kurkiewicz-Grocholska
Źródło: Strajk.eu
Ortodoksom często nie po drodze z syjonistycznym rządem, a więc rząd będzie ubolewał raczej oficjalnie.
Bez ortodoksów nie byłoby fanatycznego usprawiedliwiania mordowania Palestyńczyków.
Syjonistyczny rząd to ortodoksi, bez nich, nie zdobyliby Hebronu, Jerozolimy i wszystkiego innego, nie dajmy sie oszukiwać, że są dobrzy i ci mniej dobrzy żydzi.
To doprawdy zabawne jak stara zabawa w dobrego i złego milicjanta (żyda, polityka,szczypawkę itd) jest łykana przez motłoch bez popijania nawet ich ulubionym, amerykańskim czyściwem toaletowym, znanym jako coca (już bez koki) cola. Ale jak mawiał klasyk:
“jest prawda czasu, i jest prawda ekranu”. Koniec cytatu.
Ale czemu wyłączyli telefony komórkowe? Czyżby kolejna ofiara dla jakiegoś bożka?