Społeczeństwo nie ma prawa wiedzieć jak jest inwigilowane

Opublikowano: 25.04.2018 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 987

Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął spór Fundacji Panoptykon z Policją, ostatecznie odmawiając jej prawa do informacji. Od trzech lat fundacja walczyła o informację, czy Policja przeszukuje internet pod kątem słów kluczowych i czy korzysta z innych najnowocześniejszych technologii do śledzenia i analizowania komunikacji ludzi w sieci. Interes służb po raz kolejny przeważył nad obywatelskim prawem do kontrolowania władzy.

W 2015 r. Panoptykon zadał służbom szereg szczegółowych pytań, m.in. o to, czy korzystają z narzędzi do przeszukiwania internetu pod kątem słów kluczowych i innych technologii nadzoru komunikacji elektronicznej. Zgoda, że nowe technologie mogą być niezwykle przydatne w pracy operacyjnej służb, ale mogą też posłużyć do masowej inwigilacji, której ofiarami będą nie tylko osoby faktycznie podejrzane. Sytuację pogarsza fakt, że stosowanie takich narzędzi nie podlega jakiejkolwiek zewnętrznej kontroli (np. GIODO czy sądu). Namiastkę takiej kontroli fundacja chciała uzyskać drogą dostępu do informacji publicznej – żeby społeczeństwo wiedziało np. czy komentarze na “Facebooku” są trałowo przeszukiwane pod kątem słów kluczowych.

Wczorajszy wyrok sądu to ostatni akord sporów zainicjowanych trzy lata temu. Ten sam sąd oddalił wcześniej skargi w sprawach przeciwko Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu. Za każdym razem uzasadnienie sprowadzało się do prostego stwierdzenia: skoro służby stwierdziły, że te informacje są tajne, to koniec dyskusji. Panoptykon głęboko nie zgadza się z takim podejściem sądu, który bezrefleksyjnie akceptuje ograniczenie konstytucyjnego prawa do informacji pod wpływem argumentu „z bezpieczeństwa”, słowa-wytrychu.

Autorstwo: Wojciech Klicki
Źródło: Panoptykon.org


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. kopydlok 25.04.2018 13:40

    O take Polskę walczyłem?

  2. Radek 25.04.2018 18:32

    Nie. Ale to miała być niespodzianka. I kolejna walka też przyniesie rozczarowanie, dopóki będziemy wybierać władzę która ma tak dużo do powiedzenia, zamiast zająć się tym do czego ją “wynajęliśmy”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.