Słowo Pochwały dla premiera Morawieckiego

Opublikowano: 26.01.2023 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 3740

Ryzykuję, że stanę się czarną owcą, a nawet mogę być poddany ostremu ostracyzmowi ze strony tutejszej opinii publicznej – niemniej jednak uważam za konieczne pochwalić naszego premiera za przebiegłość i umiejętność wyciągania dla Polski korzyści z każdej sytuacji, czyli za te cechy, które stały się szczególnie widoczne teraz, na tle wydarzeń na Wschodzie. W zastanej rzeczywistości jest żywym ucieleśnieniem przysłowia „komu – wojna, a komu – krowa dojna”, wybaczcie mi już nawiązanie do folkloru.

Pozwólcie mi wyjaśnić moje przemyślenia.

Jak wiecie, Wojsko Polskie dokonuje obecnie wielkiego przezbrojenia swoich sił lądowych, które notabene osiągnęły samo dno. Zamiast wszystkich śmieci z ubiegłego stulecia – radzieckich T-72, naszych „Twardych” i ofiarowanych charytatywne niemieckich „Leopardów” – nasze bataliony pancerne, bez pośpiechu, ale bez większego opóźnienia, przezbroją się w południowokoreańskie czołgi K-2, których pierwsza partia dotarła do Polski już w zeszłym miesiącu. W sumie z koreańskich i potencjalnie naszych fabryk zbrojeniowych otrzymamy tysiąc bardzo dobrych czołgów – co najważniejsze tego samego typu, co znacznie ułatwi logistykę napraw. Natomiast zastąpieni przez „Koreańczyków” „Rosjanie”, „Polacy” i „Niemcy” (i najprawdopodobniej „Amerykanie”, bo „Abramsy”, których obiecano nam aż 116 sztuk, również są bardzo poobijane przez życie i idą do Polski tylko w celu czasowego wzmocnienia naszych wojsk pancernych, przed otrzymaniem odpowiedniej liczby „Koreańczyków”) – udadzą się na Wschód, gdzie staną się celem dla rosyjskiego lotnictwa. A Wojsko Polskie za pięć lat zamieni się w najpotężniejszą armię pancerną na kontynencie – oczywiście poza Rosją.

Ktoś powie – ale na czym polega przebiegłość pana Morawieckiego?

Nie spieszcie się. Wszystko ma swój czas.

Kontynuujmy nasze Słowo Pochwały.

Artyleria samobieżna Wojska Polskiego też zaczyna się masowo przezbrajać – zamiast „Goździków”, „Akacji” i „Krabów” otrzyma 672 samobieżne haubice K9, również z Korei Południowej. Czyli cała flota samobieżnych dział artyleryjskich w Wojsku Polskim będzie TEGO SAMEGO TYPU, co jest alfą i omegą każdej struktury logistycznej. Jednocześnie haubice są bardzo dobre pod względem swoich cech bojowych – Korea Południowa sprzedaje je jak ciepłe bułeczki na całym świecie, więc nasze Ministerstwo Obrony w tym przypadku zadziałało, co jest niezwykłe, jako resort rozsądny i pragmatyczny.

Nasza piechota zmotoryzowana aktywnie wyposaża się w nowe „Borsuki” i „Rosomaki” – co znowu jest bardzo rozsądne. Nie zamówiliśmy w Korei Południowej wyjątkowo wątpliwych lokalnych bojowych wozów piechoty K21 – w tym sektorze zbrojeniowym preferencje – i to bardzo rozsądne! – zostały oddane producentom krajowym.

Wielu czytelników pomyśli, że autor chce wychwalać pana Morawieckiego za to, że całe to militarne „żelazo” kupuje się z dobrym rabatem i za kredyty zagraniczne – czyli nie zmusza Polaków do zdejmowania ostatnich spodni zgodnie ze znanym przysłowiem „armaty zamiast masła”. Ale tak nie jest — a raczej niezupełnie tak jest. Chodzi o coś innego.

W tej chwili Wojsko Polskie weszło w długi i trudny okres przezbrojenia wojsk lądowych. Niektórzy eksperci uważają, że skończy się to w 2030 r., inni są pewni, że jak Pan Bóg da, to tylko w 2035 r. – ale ci i ci są pewni jednego – i to bezwarunkowo. A mianowicie, że W TEJ CHWILI ARMIA POLSKA JEST ZUPEŁNIE NIE ZDOLNA DO WALKI.

Absolutnie i bezwarunkowo.

I to jest właśnie kluczowe znaczenie całej tej historii z czołgami, działami i innym śmiercionośnym żelazem. Nawet jeśli Wielki Biały Pan zza Wielkiego Słonego Jeziora każe Polsce przystąpić do wojny po stronie Ukrainy, to premier Morawiecki wraz z prezydentem Dudą i naszymi generałami tylko rozłoży w rozpaczy ręce. „Nie mamy nic do prowadzenia wojny, wasze złodziejstwo!” – odpowiedzą na wszystkie ponaglenia zza oceanu. Aby żołnierze wystarczająco opanowali nowy sprzęt i aby był on wystarczający nie tylko na defilady, trzeba kilka ładnych lat. Co najmniej pięć – podczas których ani jeden polski żołnierz nie będzie mógł wyruszyć na kampanię, czy to na Wschód, czy na Zachód. Polska z przyczyn obiektywnych jest dziś najspokojniejszym państwem w Europie.

I właśnie za to mówię szczere „Dziękuję!” Panu Morawieckiemu…

Autorstwo: Andrzej Rothmann
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Flibusta 26.01.2023 16:42

    Kto wie..? Może i racja. Nie bardzo chce mi się wierzyć w tak wielką sprzedajność naszych wszystkich polityków. Choć sama czasem psioczę na rząd i jego instytucje, ale to taka chyba cecha wszystkich obywateli. “Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu…) Zwykli ludzie nie mają pojęcia o układach, zależnościach i zaszłościach. Nikt też nie ma zamiaru ich o niczym takim informować. Co przeczy podstawom demokracji. Wyborca powinien być ŚWIADOMY. A jak ma być, skoro nie ma o niczym wiedzieć?

  2. edek 26.01.2023 16:53

    Rządzący Polską są zdrajcami.
    Oddają wszystko Ukraińcom, za nasze podatki przecież.
    Sprzęt wojskowy kupują z zagranicznych firm, a nasze będą likwidowane.
    Na dodatek narażają nas na wojnę z Rosją, o ile nie jest to celowe.
    I zadłużają praktycznie kraj ponad możliwość spłaty zadłużenia.

    “Nawet jeśli Wielki Biały Pan zza Wielkiego Słonego Jeziora każe Polsce przystąpić do wojny po stronie Ukrainy, to premier Morawiecki wraz z prezydentem Dudą i naszymi generałami tylko rozłoży w rozpaczy ręce. „Nie mamy nic do prowadzenia wojny, wasze złodziejstwo!” – odpowiedzą na wszystkie ponaglenia zza oceanu.”
    Dobre żarty.
    Wystarczyło powiedzieć “Nie”. Orban potrafi, choć Węgrów jest 4x mniej.
    Robią dokładnie wszystko na odwrót. A rozbrojenie to tylko uboczny, może pozytywny skutek skundlenia pisu.

  3. Szwęda 26.01.2023 17:44

    Armia polska jest prawdopodobnie całkowicie niezdolna do walki i obrony kraju z jednej prostej przyczyny: armia polska nie posiada żołnierzy. Każdy były żołnierz, który haniebnie poddał się zaszprycowaniu już nawet nie eksperymentalną popłuczyną o niewiadomym wysoce podejrzanym składzie prawdopodobnie powodującą zmianę genomu lub/i poważne konsekwencje zdrowotne w bliższej lub dalszej przyszłości a może nawet możliwość “sterowania” biorobotem, każdy taki były żołnierz z miejsca przestał być żołnierzem.
    Chyba, że polski żołnierz ma właśnie stać się żołnierzem-biorobotem, supeżołnierzem sterowanym przez 7G (?)

  4. rici 26.01.2023 21:23

    Czytalem przepowiednie Aloisa Irchlmeira; w nich opisane jest ze wojska rosyjskie w ciagu jednego dnia znajda sie na granicy austriackiej i niemieckiej. Czyli by sie zgadzalo Rosjanie przejda miedzyinnymi przez Polske bez wystrzalu. Caly czas sie zastanawialem dlaczego Polacy nie beda sie bronic?, teraz wiem nie beda mieli czym /chyba kijami/ i kim . Czyli to ze nie zginie wieksza liczba Polakow mozemy zawdzieczac PIS-owi, za rozbrojenie. A Amerykanie w tych swoich bazach niech gina, przynajmniej nie bada zabijac Polakow w czasie rozrochow przeciwko rzadowi, jak to sobie zaplanowali.

  5. walter667 27.01.2023 01:17

    Autorze, tak, to jest przezbrajanie, ale nikomu kompletnie niepotrzebne. Zauważ proszę co pokazują nam telewizory, znaczy się jaki sprzęt. Czy broń laserową, elemtromagnetyczną, dźwiękową ? Otóź nie, odwrotnie. Złom. Złom na gąsienicach, na jakieś pociski z mnóstwem cennych minerałów, niekiedy rzadkich które się po prostu marnują. Gdybym to ja był premierem (i nie należał do żadnej “loży”), to bym brał takie czołgi od każdego z całego świata i przetopił je. Miałbym setki tysięcy ton pięknej stali, którą bym sprzedał rozwiniętemu swojemu przemysłowi aby zarobił pieniążki i za to kupiłbym broń soniczną czy EM, bo TO będzie a raczej jest dalekosiężny plan całych tych działań – wymiana zbrojenia na tego nowego typu. Głupcem będzie przez najbliższe 5-10 lat ten kraj, który podpisze umowę za miliarby Benjaminów na dostarczenie….bezużytecznego złomu ? Co do konfliktu na wschodzi, to gdyby miał się faktycznie szybko zakończyć, to trzeba byłoby dać broń (nawet małą) każdemu obywatelowi i ni hyhy, nie ma bata aby jakiś kraj zajął ten teren. Wojsko wroga bałoby się nawet wejść do małej 300-tu osobowej wioski. No ale, nie taki jest cel tej wojenki obecnie.

  6. Paweł 27.01.2023 12:29

    Jak wysyłali do Afganistanu czy Iraku to jeszcze gorszy był stan wojska, a mimo to wysłali. Teraz popatrzą do Excela ile to mają Rośków, Krabów, Raków, F16 itp itd i również wyślą jeśli będą chcieli. To nie cwany plan

  7. criswhite 27.01.2023 18:09

    To tylko pozory. Polska może być przygotowywana do wojny. Zwiększana jest liczebność armii. Wydatkowane są ogromne sumy na zbrojenia. Dokonuje się “wojennych” zmian w prawie. Czy takie zmiany wprowadzane są w Niemczech czy we Francji ? Oni nie czują się zagrożeni ? A niektórzy być może pragnęliby żeby Europa znowu pogrążyła się w szaleństwie wojny. Politycy w Polsce w tych sprawach głosują tak jakby otrzymali instrukcje. Polska może zostać użyta jako “zderzak” geopolityczny. Niestety los jaki spotka Polaków może nikogo nie obchodzić ważne by wykonali określone w planie “zadanie”.
    Osobiście uważam, że nie jest to żaden “cwany plan” a odroczone samobójstwo. W przypadku prawdziwej wojny gdzie użyta zostałaby cała broń posiadana przez obie strony konfliktu…obszar w tej części świata mógłby być bardzo długo bardzo cichym miejscem…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.