Prognozy demograficzne na 2060 rok

Opublikowano: 09.06.2011 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 717

UNIA EUROPEJSKA. Jak wynika z prognoz opublikowanych 8 czerwca przez unijne biuro statystyczne Eurostat, w 2060 roku blisko jedna trzecia mieszkańców Unii Europejskiej będzie miała co najmniej 65 lat.

“Ludność UE będzie się nadal starzała, przy czym odsetek mieszkańców w wieku co najmniej 65 lat wzrośnie z 17,4 proc. w 2010 r. do 29,5 proc. w 2060 r., a w wieku co najmniej 80 lat – z 4,6 proc. do 12 proc. w tym samym okresie” – podał Eurostat w komunikacie, wyjaśniając, że wzrost średniego wieku ludności UE wynika ze stosunkowo niskiego wskaźnika rozrodczości i rosnącej liczby osób, które dożywają zaawansowanego wieku.

W Polsce odsetek ludności w wieku co najmniej 65 lat, który obecnie wynosi 13,5 proc., wzrośnie do 2060 r. do 34,5 proc. i będzie niemal najwyższy w UE. Wyprzedzą nas pod tym względem tylko Łotwa – 35,7 proc., i Rumunia – 34,8 proc. Najmniejszy odsetek osób w wieku co najmniej 65 lat będą mieć Irlandia – 22 proc., Wielka Brytania – 24,5 proc., oraz Belgia i Dania – po 25 proc.

Polska przekroczy także średnią unijną, jeśli chodzi o ludność w wieku co najmniej 80 lat. Jej odsetek wzrośnie z obecnych 3,3 proc. do 12,3 proc. W całej Unii średnia w 2060 r. wyniesie 12 proc.

Ludność Unii nie tylko się zestarzeje, ale też będzie mniej liczna – z obecnych 501 mln wzrośnie do szczytowego poziomu 526 mln około 2040 r., a następnie będzie spadać i w 2060 r. wyniesie 517 mln. W Polsce, która na początku 2010 r. miała 36 857 mieszkańców, liczba ludności spadnie do 32 710 osób w 2060 r. – o 14,3 proc. Najludniejszymi państwami Unii będą wtedy Wielka Brytania – 79 mln, wzrost o 27,3 proc., Francja – 74 mln, wzrost o 13,9 proc. i Niemcy – 66 mln, spadek o 18,8 proc.

Opracowanie: Jarosław Klebaniuk
Zdjęcie: Dustin Diaz
Źródło: Lewica


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

26 komentarzy

  1. 23 09.06.2011 10:33

    robi sie tloczno.
    najlepsze jest to ze niewielu kwestionuje ze ludzi jest za duzo.

  2. Murphy 09.06.2011 10:49

    Może i jest za dużo ale też nie jest to udowodnione do końca że tak jest. Z drugiej strony nie stwarza się warunków do tego by ludzie się bardziej rozmnażali (duża stopa bezrobocia, umniejszanie roli rodziny w mediach i obecnej kulturze) nad czym pewnie ubolewa nie jeden analityk, gdyż przy obecnym systemie to młodzi zasilają starych, a skoro młodych jest coraz mniej to ekonomia i gospodarka się kiedyś zawali. Tak samo w sposób mądry i humanitarny nie dąży się do tego by liczba ludzi się zmniejszyła (i nie piszę tu a tych chorych umysłowo eugenikach, którzy by chętnie większość ludzi posłała do gazu. Oczywiście poza sobą), gdyż nie robi się automatyzacji prac z jednoczesnym zmienianiem systemu na taki w którym ludzie pracowali by dla przyjemności a nie z konieczności, bo inaczej nie będą mieli za co żyć. Poza tym już nie jeden raz się okazało że statystykami można manipulować i nie koniecznie muszą one odzwierciedlać rzeczywistość.

  3. MamDosc 09.06.2011 11:12

    brednie o przeludnieniu ziemi to wsadźmy między brednie o globalnym ociepleniu .
    Nie patrzmy na skupiska ludzi tylko na ogrom ziemi np,Australia i masa innych obszarów na ziemi dysponuje taką ilością niezagospodarowanej ziemi,że każdy człowiek na ziemi spokojnie może się wyżywić ze swego skrawka ziemi .
    No tak ,ale jak od małego nas bombardują Laptopami,Samochodami,i innym zabawkami to gdzie ktoś pójdzie z motyką za dom . Tłoczy się w mieście i tam zwariuje pracując w szponach korporacji wytwarzającej NIC- cyferki,albo prognozy cyferek .

  4. 23 09.06.2011 11:30

    Murphy, dokladnie. madre dazenie do zmniejszenie populacji nie byloby zle. nawet posune sie dalej i stwierdze, ze bardzo malo jest dobrego w tym ze jest nas duzo.
    to raczej wiekszy zysk z tego maja bogaci, panstwa, korporacje itp.

    MamDosc, rozumiem ze mieszkasz w austalii masz spore poletko … ale pewnego dnia moga ci je zabrac jesli masa ludzka osiagnie punkt w ktorym bedzie je potrzebowac, chocby przez korporacje. a moze nawet nie bedzie to potrzeba tylko chec kontroli nad toba.
    po prostu jest scisla zaleznosc z liczba ludnosci, a zmniejszaniem sie dobr naturalnych.

  5. firestarter 09.06.2011 11:52

    Nie wydaje mi się, żeby Ziemia była dla nas za mała. MamDosc, w pewnym sensie napisałeś/aś jak jest. Korporacje i zbrodnicze rządy robią co robią, bo tym, którzy mogliby się przeciwstawić, żyje się znośnie (mają co jeść, gdzie spać, w co grać…).
    Wraz ze wzrostem ludności MUSI wzrastać nasza świadomość, a będzie ona wzrastać jak wyłączymy pier…ne magiczne pudełka (czyt. TV) albo przynajmniej nie będziemy zawracać sobie głowy gaciami dody, czerwonym łbem wiśniewskiego, i tego typu maści różnym odszczepieńcom, a na informacje podawane przez hipnotyzujących prezenterów telewizyjnych spojrzymy z dystansem, a potem sprawdzimy rzetelność u innych źródeł. A jeśli nie zaczniemy żyć świadomie, to po cholerę nam to życie? Skoro nie można człowiekowi podarować kawałka chleba, bo grozi to więzieniem, to znaczy, że rządzącym należy się trepanacja czaszek…

  6. firestarter 09.06.2011 12:08
  7. Velevit 09.06.2011 12:17

    Im mniej ludzi tym lepiej dla wszystkich, dla środowiska, dla fauny, flory i dla nas samych też. Ekonomia i gospodarka zawalą się tak czy siak i z upływem czasu będą w stanie zapewnić warunki utrzymania coraz mniejszej liczbie ludzi. Tak więc, zanim uda nam się wdrożyć jakiś racjonalny system i o ile w ogóle uda się to zrobić, lepiej żeby cierpiało jak najmniej ludzi. Po co rozmnażać się nie będąc w stanie zapewnić potomstwu warunków do normalnej egzystencji.

    Gdyby jeszcze ludzie ograniczali swoje popędy świadomie i z troski o ogół, a nie z powodu zmuszającej ich do tego sytuacji materialnej, to w ogóle byłoby super.

    Ogólnie uważam powyższe prognozy za optymistyczne… pod warunkiem, że nie wpuścimy do siebie zbyt wielu imigrantów.

  8. firestarter 09.06.2011 12:37

    Przepraszam, powyższe komentarze miały być pod inną informacją – a mianowicie pod tą odnośnie aresztowania przedstawicieli organizacji Food Not Bombs za rozdawanie pożywienia. Chyba się jeszcze do końca nie obudziłem…

    A w tym temacie… nie ufałbym prognozom euroanalitykierów… Siedzą w budynkach ze szkła i coś tam sobie skrobią, potem to wygłaszają, a reszta krawaciarzy im przyklaskuje… słodziutki to obrazek!
    Ich analizy ratują mi życie, bo cóż bym ja biedny zrobił bez ich bezcennych analiz… Jakże moje życie byłoby nudne i bezwartościowe…

  9. Murphy 09.06.2011 14:12

    Łatwo można policzyć czy nas jest za dużo czy nie. Ja to zrobiłem dla przykładu Australii (pow. 7,617,930 km^2) a ludzi jest ponoć w zaokrągleniu ok. 7 mld. Czyli jak się powierzchnię podzieli przez ilość ludzi to wychodzi na każdego jakieś 1088 m^2 do zagospodarowania (czyli działka o boku 32,9m). Jeśli rodzina ma 4 osoby to łatwo sobie policzyć ile miejsca się ma do zagospodarowania. Jak ja bym miał taką powierzchnię dla siebie to już dawno bym dom pobudował a resztę zagospodarował do produkcji żywności z której pewnie cały rok można by się utrzymać. Swego czasu widziałem amerykańską rodzinę która sama wzięła się za produkcję jedzenia na swoim ogródku przed domem (HOMEGROWN REVOLUTION – Radical Change Taking Root. http://www.youtube.com/watch?v=9WUJdpL4QKQ). Czyli jak widać jest to możliwe i wszyscy by się na razie pomieścili w Australii. No ale przecież ci rządowi psychopaci na takie coś nie pozwolą. Nikomu nie dadzą za darmo ziemi, nawet jak odłogiem leży, ani też się nie odczepią z podatkami od takich co by chcieli na własny rachunek żyć w taki sposób.

  10. 23 09.06.2011 15:01

    szczerze powiedziawszy dzialeczka dla kazdego to pomysl dobry, ale malo realny przy tej liczbie ludzi.

    mozna sie spierac o to jakie nasycenie ludzi ma m x m to juz przeludnienie czy jeszcze nie.
    nie ma to znaczenia. ludzie jak to pokazalo chocby auschwitz moga wiele zniesc.
    komu przeszkadzaloby zmniejszenie liczby ludzi?

    zreszta nawet sprobujmy zachowac taka ilosc jaka teraz jest.
    to chyba nie jest wygorowane zadanie?

    fajny uklad to 1+1 czyli na jedna osobe dorosla przypada jedno dziecko.
    zreszta przy obecnym modelu wychowania i mienia czasu na dzieci to i tak za duzo 😉

  11. Velevit 09.06.2011 15:49

    Pewnie, miejsca jest tyle, że najpewniej nigdy nie udałoby się go zaludnić nawet gdyby zwieźć tu wszystkie humanoidy z całego wszechświata (zakładając, że są tam jakieś). Niestety jesteśmy tak durni, że nie jesteśmy w stanie się utrzymać nawet przy obecnej, relatywnie skromnej liczebności, nie wspominając już o całym ekosystemie, który też nie wytrzyma dalszego rozprzestrzeniania się ludzkości. Mówiąc wprost, jesteśmy zbyt durni by się dalej rozmnażać, i to jest autentyczne ograniczenie, a nie przestrzeń do życia.

  12. Sebek 09.06.2011 17:07

    @23 w jaki sposób ty byś chciał zmniejszać liczbę ludzi?

  13. Dobrodziej 09.06.2011 17:32

    Te prognozy można o kant tyłka roztrzaskać, w międzyczasie będzie wojna światowa, więc to wszystko się mocno zmieni.

  14. MamDosc 09.06.2011 20:21

    Sporo ludzi tu wie czym jest ziemia i ludzie na niej żyjący i dla tych szacunek,niestety reszta komentów zmierza w stronę EUGENIKI . Która swoja drogą świetnie funkcjonuje w przypudrowanej wersji .
    O jakich kończących się zasobach niektórzy mówią,wszytko jest dzielone przez wykładnię naszej cywilizacji ,która z założenia opiera się na detonacji i spalaniu . I to ma być rozwinięta technologia,elektrownia atomowa=wielki czajnik który podgrzewa wodę . Ile jest patentów które nie ujrzą światłą dziennego bo obalają dogmat ropy,węgla itp. np.zimna fuzja,silniki grawitacyjne i masa innych . To chciwość ludzi ogranicza ziemię ! NIC innego . Dziś przedmioty wszystkie produkowane są z czasem żywotności max 2lata . Po co?
    Bo nikt nie zna innego sposobu napędzanie tego chorego systemu wysysającego zasoby . Już dziś można by było produkować rzeczy niemal wieczne,inteligentne domy , pojazdy odzyskujące ozon i napędzane wodą. Znana sprawa Mercedes kiedyś niemal nie zbankrutował wypuszczając popularną BECZKĘ, model tak dobry,który naprawiał każdy Wiesiek w garażu . System części upadł i pochłonął masę kasy . Paradoksalnie została im renoma dobrych aut,choć z tego wyciągnęli lekcję,oni i wszyscy w branży .Japońce po tym wprowadzili system diagnozowania żywotności części-czyli ta śruba 3 lata-tyle trwa gwarancja,a potem…

  15. Velevit 09.06.2011 22:45

    @MamDosc

    Sry, ale nie za bardzo kumam o co Ci tak właściwie chodzi :-/

    “niestety reszta komentów zmierza w stronę EUGENIKI”

    Tzn. które? moje np? …no ba, sam regularnie podtruwam sąsiadów arszenikiem, haha 🙂

    “O jakich kończących się zasobach niektórzy mówią”

    Specjalnie przeczytałem wszystkie komentarze po raz drugi i nie dopatrzyłem się nigdzie by ktoś pisał o kończących się surowcach.

    Z całą resztą Twojej wypowiedzi natomiast zgadzam się absolutnie. Rzecz w tym, że nie udało mi się odgadnąć jakie jest w końcu Twoje stanowisko w tej sprawie?!?! Doszedłem do wniosku, że skoro ludzi pozytywnie oceniających niż demograficzny posądzasz o “zmierzanie w stronę eugeniki”, to chyba sam raczej nie jesteś entuzjastycznie nastawiony do tych statystyk. Czyli co? uważasz, że powinniśmy dalej się beztrosko rozrastać? Po to żeby jeszcze więcej ludzi żyło w nędzy, po to żebyśmy produkowali jeszcze więcej śmieci, niszczyli jeszcze więcej obszarów Ziemi? toczyli jeszcze więcej wojen?!?! No zastanów się nad tym, sam w swoim komentarzu zwracasz uwagę na niesamowitą ludzką głupotę, idiotyczny, oparty na marnotrawstwie i nienasyconej konsumpcji system, chciwość i zacofanie… i uważasz, że jak nas będzie więcej to nam zrobi dobrze???

  16. Velevit 09.06.2011 22:52

    “Sporo ludzi tu wie czym jest ziemia i ludzie na niej żyjący i dla tych szacunek”

    Obecnie Ziemia jest żywicielem, a ludzie nienażartym pasożytem!
    Przykre ale prawdziwe.

  17. Raptor 09.06.2011 23:03

    Spokojnie, Ziemia sobie z nami poradzi bez względu na ilość, i doceni jakość …bez paniki 😉

    W warunkach niedostatku i walki o przetrwanie, namnażanie się jest “pozytywne” dla gatunku. W warunkach przeciwnych tendencja się automatycznie odwraca i zmierza do stanu równowagi. Widać tę zależność, kiedy porówna się przyrost naturalny różnych regionów świata. Aczkolwiek… w krajach zachodnich ten trend ma nieco inne przyczyny niż stan obfitości i dobrobytu, tu jeszcze bardziej działa zafiksowanie w zdobywaniu, osiąganiu i zapracowanie. Globalna ekonomia dziś tym steruje. Skrajne modele gospodarowania zasobami i ludzkim potencjałem prowadzą do skrajnych zachowań społecznych i nazwijmy to biologicznych. Wiadomo więc w jakim kierunku należałoby zmierzać, by tendencje się wyrównały.

  18. ARTUR 09.06.2011 23:18

    Przecież już od dawna wiadomo że wzrost gospodarczy mamy dzięki emerytom ,rencistom i urzędnikom a reszta to zbędny balast .A więc niech ci uprzywilejowani i dobrze zarabiający ciągną gospodarkę i dbają o wzrost populacji .A może tak i księża dorzucą mały kamyk do ogródka ,przecież już teraz mają za co utrzymywać domy dziecka .

  19. Velevit 09.06.2011 23:36

    @Raptor

    Heh, jestem daleki od paniki, wiem, że Ziemia sobie poradzi ale powrót do zdrowia może potrwać długo.

    “(…)W warunkach przeciwnych tendencja się automatycznie odwraca i zmierza do stanu równowagi.(…)”

    Tak, właśnie dlatego prognozowany niż demograficzny w krajach zachodnich uważam za dobry symptom. A gospodarka niech sobie leci na łeb, na szyję, im szybciej nastąpi zapaść, tym lepiej. To niesłychana szansa na to by ludzie wreszcie “doszli do rozumu”. Tak właściwie to gospodarka wcale nie wymaga więcej ludzi w wieku produktywnym, wystarczy spojrzeć na skalę bezrobocia, mamy ich aż nadto. To przecież ułomny system ekonomiczny i finansowy pogrążają gospodarkę.

  20. MamDosc 10.06.2011 08:20

    Velevit
    “Czyli co? uważasz, że powinniśmy dalej się beztrosko rozrastać? Po to żeby jeszcze więcej ludzi żyło w nędzy, po to żebyśmy produkowali jeszcze więcej śmieci, niszczyli jeszcze więcej obszarów Ziemi? toczyli jeszcze więcej wojen?!?!”-to jest właśnie zmierzanie w stronę EUGENIKI. Wszytko dzisiejszy człowiek stara się regulować,a tak naprawdę nie reguluje nic nawet swego organizmu . Ludziom podoba się się funkcja kierownika planety.
    “po prostu jest scisla zaleznosc z liczba ludnosci, a zmniejszaniem się dóbr naturalnych.”-do tego się odniosłem .

  21. falcon_millenium 10.06.2011 10:25

    Tak, za dużo. System już nie daje rady “zarządzać” niewolnikami. Podnosi się świadomość społeczna i rośnie bunt.

    Natomiast wszyscy ludzie (każdy dostaje działkę do hodowli jedzenia) zmieściliby się w samej Australii. Miejsca jeszcze by zostało i cała reszta rejonów na całym świecie.

    Oczywistym jest, że im nas więcej to przy dzisiejszej świadomości spory bałagan. Emocjonalnie też ma to znaczenie.

    Ja myślę, że porządki należy zacząć od polityków, władzy i całej tej maszyny systemowej.

    Gdybyśmy “zredukowali” polityków, urzędasów, policję, straż miejską i inne służby systemowe to już byłoby luźniej 😛

  22. MamDosc 10.06.2011 12:14

    falcon_millenium-jak zwykle trafia z chirurgiczną dokładnością 🙂
    Pozdrawiam.

  23. Murphy 10.06.2011 12:15

    @falcon_millenium: Zgadzam się z Tobą w zupełności. Na początek wystarczyło by zmienić podatki z haraczu na podatek dobrowolny. Wtedy na pewno politycy i cała ta hałastra musieli by się zacząć starać, by ludzie chcieli im jakiś datek oddać. 🙂

  24. falcon_millenium 10.06.2011 14:27

    @Murphy – czy po – datek. Czy to nie oznaczało czasem kiedyś dotacji (datków) po zarobieniu? 😀

    Co do zasobów – oczywistym jest, że w krajach “uprzemysłowionych” obowiązuje konsumpcyjny sposób życia. Dlatego reszta świata cierpi, bo uzbrojone po zęby dyktatury robią biznes na ich zasobach.
    Każdy z nas ma coś tutaj do powiedzenia. Ludzie wolą jednak milczeć, bo jeszcze by musieli zrezygnować z własnych przyjemności od których są po prostu uzależnieni.

    Największym i najbardziej destrukcyjnym czynnikiem jest handel!
    Dlaczego?
    Dlatego, że mamy coraz więcej wciskaczy kitu, handlowców, marketingowców i innych cwaniaków, którzy nic nie wnoszą do życia. Nic nie wytwarzają. Nic nie stwarzają. Oni po prostu tylko wciskają innym to co ktoś wyprodukował.

    Produkcja odbywa się za przysłowiową miskę ryżu lub najniższą krajową.
    Wielkie koncerny skupują to za byle grosze i handlują tym.
    Zatem nie jest to wina tylko systemu ale każdego z obywateli.
    Większość niestety potrafi tylko narzekać i cwaniakować zamiast cokolwiek z tym zrobić.

    Handlowiec – jakie to dumne.
    Kiedyś jak ktoś miał “markę” – był znany z tego co wytwarza, nie potrzebował takich manipulatorów.
    Obecnie z powodu niskiej jakości większości produktów, które wręcz produkuje się z datą zepsucia (ma się zepsuć zaraz po gwarancji) potrzeba wielu takich nicponi, którzy zajmują się tylko wciskaniem.
    Ma być fakturka, kasa na koncie a zastanawiać będziemy się potem.

    Czy nie tak jest w większości firm? Prawie..

  25. falcon_millenium 10.06.2011 14:31

    @MamDosc – ja też mam dość 🙂
    Jakiś skalpelek na polityków by się przydał .. he he

  26. falcon_millenium 10.06.2011 14:38

    Nie chciałem oczywiście nikogo urazić (handlowców) – jednak dla mnie wartość stanowi umiejętność stwarzania a nie manipulacji. Dzisiejszy handel to zazwyczaj manipulacja i psychologiczna rozgrywka mająca na celu spowodowanie zakupów za wszelką cenę.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.