Posuwają się nawet do zmiany rządów

Opublikowano: 14.11.2011 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 457

W ciągu zaledwie dwóch tygodni doszło w dwóch krajach Unii Europejskiej do niespodziewanej zmiany rządów. Zmiany te sprawiają wrażenie dokonywanych w oparciu o demokratyczne reguły gry ale z drugiej strony wyraźnie widać, że odbywają się pod naciskiem Komisji Europejskiej, a szczególnie duetu Niemcy-Francja.

Zarówno Premier Grecji Jorjos Papandreu jak i Premier Włoch Silvio Berlusconi złożyli dymisje na ręce prezydentów swych krajów ale odbyło się ich wcześniejszych nerwowych rozmowach z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuy, a także Kanclerz Merkel i Prezydentem Sarkozy.

Ale po kolei. Jeszcze nie przebrzmiały echa szczytu UE w Brukseli z 27 października, a już Premier Grecji Jeorjos Papandreu zapowiadając przeprowadzenie referendum w sprawie II pakietu pomocowego dla swojego kraju, spowodował wręcz trzęsienie ziemi nie tylko na giełdach europejskich ale wręcz całego świata. Indeksy giełdowe spadły jak nigdy dotąd od 3 nawet do 7%.

Po brukselskim szczycie, a szczególnie zapowiedzi redukcji długu o 100 mld euro, Premier Grecji mówił o nowym dniu, który nazajutrz wstanie dla jego kraju ale już parę dni później, mówiąc o konieczności referendum, wręcz wyprowadził z równowagi możnych Europy, bo zaczęli oni mówić o usunięciu Grecji z UE.

Nim się jednak Papandreu po powrocie z Brukseli dobrze rozejrzał, posłuszeństwo wypowiedziała mu połowa ministrów jego rządu, a i w parlamencie stracił większość więc nie pozostało mu nic innego jak zażądać przedterminowych wyborów i podać się do dymisji.

Jeszcze parę tygodni temu nic nie zapowiadało, że do dymisji poda się Premier Włoch. Włochy wprawdzie już latem zaczęły mieć problemy z rynkową obsługą swojego długu publicznego ale bardzo szybko Parlament przyjął pakiet oszczędnościowo-podatkowo-prywatyzacyjny przygotowany przez rząd, wsparł to także EBC skupując część włoskich obligacji i sytuacja się ustabilizowała.

Ale w październiku rząd włoski został zobowiązany przez KE do przygotowania kolejnego pakietu oszczędnościowego, a sam Berlusconi na ostatnim szczycie w Brukseli był wręcz przymuszany do skorzystania z pomocy MFW.

Odmówił, wrócił do kraju ale okazało się, że już nie ma większości w Parlamencie i kolejne oszczędności zostaną w nim przyjęte ale pod warunkiem ,że złoży rezygnację na ręce prezydenta.

W obydwu krajach zostały powołane rządy przejściowe, w Grecji na kilka miesięcy (do lutego 2012) we Włoszech na ponad rok (do połowy 2013 roku), które będą bez żadnych dyskusji realizowały zalecenia KE, MFW i duetu Niemcy-Francja. Później mają się odbyć w tych krajach przedterminowe wybory ale nie wiadomo czy na pewno w przewidywanych terminach się odbędą.

W obydwu krajach zmiany premierów i w konsekwencji rządów, zostały przyjęte przez opinię publiczną z ulgą, a we Włoszech wręcz z radością, bo ludziom media wtłoczyły do głowy przekonanie, że to jest sposób na rozwiązanie kłopotów ich kraju.

Tyle tylko, że już za parę tygodni okaże się ,że to po prostu ułuda, a kłopoty Grecji i Włoch będą trwały latami.

Mimo wyrzeczeń Greków trwających już blisko 2 lata, mimo umorzenia 100 mld euro długu i II pakietu pomocowego w wysokości 109 mld euro, relacja długu do PKB w tym kraju zmniejszy się do 120% (czyli poziomu od którego rozpoczął się grecki kryzys) ale dopiero za 10 lat. W tym roku Grecję czeka spadek PKB o 6% w następnym o kolejne 3% a bezrobocie przekroczy 20%.

We Włoszech w gospodarce stagnacja, w tym roku wzrost PKB ma wynieść 0,3%, w następnym według KE tylko 0,1%, dług publiczny w relacji do PKB przekroczy 120 %, a wartościach bezwzględnych ponad 2 bln euro. Bezrobocie będzie rosło, a gospodarka przygnieciona ciężarem obsługi gigantycznego długu, nie wróci do poprzedniego stanu.

Żaden rząd nawet najbardziej światły, nie będzie w stanie zmienić tego stanu rzeczy, choć zarówno Grecy jak i Włosi pod wpływem mediów, sprawiają wrażenie przekonanych, że nadejdzie jakieś cudowne ocalenie.

Takie ocalenie nie nadejdzie, potrzebne są wyrzeczenia i to przez wiele lat ale dzięki przeprowadzonej operacji w Grecji i we Włoszech, Niemcy i Francja zyskują spolegliwe rządy, które już bez szemrania będą wykonywały unijne rozkazy.

Tylko czy Grecy i Włosi to długo wytrzymają?

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. ManiekII 14.11.2011 12:30

    “W obydwu krajach zmiany premierów i w konsekwencji rządów, zostały przyjęte przez opinię publiczną z ulgą, a we Włoszech wręcz z radością, bo ludziom media wtłoczyły do głowy przekonanie, że to jest sposób na rozwiązanie kłopotów ich kraju.” Proszę nie opowiadać bzdur bo grupa “Mediaset” która ma najwięcej kanałów telewizyjnych we Włoszech należy do Berlusconiego.

  2. dominikbarca 14.11.2011 21:04

    ManiekII- To że Mediaset należy do Berlusconiego nie oznacza, że w Wiadomościach nie powiedzą o nim nic złego.

  3. Donnafugata 15.11.2011 13:54

    Raczej nie mowia. Berlusconi jest wlascicielem Mediaset i prasy, a panstwowa telewizja RAI jest i tak przez niego kontrolowana z racji urzedu. W tym roku zdjeto z anteny RAI conajmniej trzy programy cieszace sie duza ogladalnoscia, bo albo sie z niego wysmiewaly albo wypowiedzialy mu nieposluszenstwo.

    Lecz dla wiekszosci Wlochow nie ma juz znaczenia, co na jego temat mowi TV, zbrzydl on tak bardzo swoimi niecnymi zachowaniami. Nie chodzi o kryzys, on rujnowal kraj glownie poprzez legislature nastawiona na jego osobiste korzysci. Ludzie przyjeli ta rezygnacje z prawdziwa radoscia.

  4. Foltynowicz Włodzimierz 15.11.2011 16:23

    @Zbigniew Kuźmiuk
    “Tylko czy Grecy i Włosi to długo wytrzymają?”
    Niech się Pan nie cieszy z prognoz rewolucyjnych w UE, bo straci Pan posadę eurodeputowanego.
    A’propos: Czy nie rozważał Pan złożenia mandatu europosła aby nie przykładać ręki do niegodziwości PE, które Pana brzydzą?

    PS. Sam Pan pisze, że obaj premierzy utracili większość w parlamentach krajowych, co uniemożliwia im rządzenie. W tej sytuacji Pana tekst, to zwykłe dywagacje i nic więcej.

  5. ARTUR 15.11.2011 21:22

    Zmiana rządów to tylko pierwszy krok do zniewolenia narodu .Wygląda to wszystko jak zadowoleni /kupieni przez UE / Libijczycy ,ciekawe jak europosłowie mogą spojrzeć w lustro gdy są winni masakry i zniszczenia całego narodu dla własnej korzyści .Grecy i Włosi odwdzięczą się masakrą gospodarki unijnej ,będą sabotować i niszczyc wszystko co obce , nie będą kupować towarów z importu itd. Jeszcze nie tak dawno musieli zwalczać faszyzm niemiecki więc z dyktaturą unijną też sobie poradzą .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.