Polaków nie stać na dzieci

Opublikowano: 29.09.2011 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 704

Chociaż siedzimy na bombie demograficznej, rząd nie dba o rodziny. Wychowanie dzieci w Polsce to często katorga, a liczna rodzina kojarzy się z ubóstwem. Nic dziwnego, że Polacy nie chcą się rozmnażać – czytamy w “Gazecie Polskiej Codziennie”.

Według GUS rodzina wielodzietna ma na miesiąc do dyspozycji niewiele ponad 700 zł na osobę, a rodziny bezdzietne o ponad tysiąc złotych więcej. Nic dziwnego, że na wychowanie kilkorga dzieci zdecydowało się w Polsce jedynie 17 proc. rodzin.

Mimo to rząd nie stworzył wciąż – wzorem Francji czy Węgier – spójnej, długofalowej polityki prorodzinnej. Na wspieranie rodzin Polska wydaje najmniej ze wszystkich państw Unii Europejskiej, bo zaledwie 1,1 proc. PKB. Francja przeznacza na ten cel 3,8 proc. PKB, Węgry – 3,1 proc., Niemcy – 3,0 proc., Czechy – 2,2 proc.

Konsekwencje braku polityki prorodzinnej są katastrofalne. Po raz pierwszy od sześciu lat odnotowaliśmy ujemny przyrost, czyli więcej Polaków zmarło, niż urodziło się dzieci. Dane te zaskoczyły nawet samych demografów. Zakładali, że zjawisko to nastąpi dopiero za dwa lata.

Opracowanie: ds
Na podstawie: Gazeta Polska Codziennie
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

21 komentarzy

  1. devilan1410 29.09.2011 09:34

    Ja nie chcę żadnej polityki prorodzinnej. Wolałbym kapitalizm zamiast tego postkomunistycznego socjalu dla wybranych.
    Ten kraj okrada obywateli, dlatego boją się zakładać rodziny, bo sami mogą spaść na dno. Wolą nie ryzykować i przypadkiem nie zrobić dziecku krzywdy.

  2. kolarz 29.09.2011 09:53

    Tak dla przykładu
    Niemcy dostają za nowourodzonego obywatela 25000 euro.
    Polacy dostają za urodzonego w styczniu 1000zł (250 euro),a jak będzie z grudnia to już tylko 100zł (25 euro)

  3. Janusz Korczynski 29.09.2011 10:36

    O jakim Ty socjalu devilan1410 mówisz? Chyba masz 16 lat i nie wiesz jak w Polsce socjal wygląda. Jesteśmy najbardziej neoliberalnym krajem UE – czego wyniki widać.

  4. 23 29.09.2011 10:52

    jaka bomba demograficzna?
    czlowieku. pracy coraz mniej.
    po co coraz wiecej ludzi?
    obecny poziom jest nie do zniesienia.

  5. adambiernacki 29.09.2011 11:56

    Jeśli zarabiam 1200 a moja narzeczona 1000 a wynajęcie mieszkania kosztuje nas 1200 plus telefon no i czasem wymiana dętki w rowerku bo o samochodzie nie ma mowy to sprowadzenie na świat dziecka było by sadyzmem.

  6. ManiekII 29.09.2011 13:05

    @Fenix Trzydzieści lat temu w Polsce był taki ustrój ideał i wszyscy byli równi, można też powiedzieć że wszyscy byli równo trzepani. —————————
    Nie da się zmusić ludzi żeby rodzili dzieci, rząd w Polsce przekonany że ma do czynienia z lemingami które zrobią wszystko co powiedzą w telewizji mógł się trochę zawieść, a może za mało się w telewizji mówi że mamy wielki problem i obywatele muszą go rozwiązać bo inaczej rządzący nie będą mieli kim rządzić.
    ————————–
    Niestety w normalnym życiu każdy widzi jak jest i że nie zanosi się na poprawę a że ludzie wiążą koniec z końcem i brakuje pieniędzy na wszystko to jak sobie wyobrazić jeszcze większe wydatki.

  7. buzdygan 29.09.2011 15:35

    Jest inny system, w którym wszyscy mogą być równi. Nazywa się on ekonomią opartą o zasoby (resource-based economy). Świat, w którym nie ma wojen, polityki, ubóstwa, przestępczości, policji, i co najważniejsze, pieniędzy, a wszyscy na Ziemi żyją w dostatku.

    I to nie jest jakaś daleka utopijna przyszłość. Już teraz mamy technologie, aby to urzeczywistnić. Wystarczy, aby wystarczająco dużo ludzi na świecie wiedziało, że jest to możliwe. A teraz i Ty, który czytasz ten komentarz, dowiedziałeś się, że istnieje alternatywa.

    Poszukaj w Internecie (na youtube też): The Venus Project

  8. Janusz Korczynski 29.09.2011 16:28

    Lt_ADO
    Jak widze kolejny 16-latek się odezwał. O jakim socjalu mówisz?
    KApitalistyczne wolnorynkowe mechanizmy miałeś w Anglii na początku XIX wieku. 17 letnie dziewczyny pracujące w fabrykach od 8 roku życia po 16h dziennie tak wyniszczone pracą, że włosów już nie miały, nie mówiąc już o życiu na skraju śmierci głodowej. Idealne kapitalistyczne państwo USA, które jedynie się dobrze trzymało dzięki rozdawaniu ziemi indian za darmo i niewolnictwu indian, czarnych i białych(!). Najpręzniejszy okres rozwoju tego państwa przypada na lata tuż po 2 wojnie światowej, gdy podatek dochodowy od najbogatszych wynosił 90%.

  9. peakoil 29.09.2011 18:55

    Aaa… Czytać się odechciewa …
    Jedynym powodem braku przyrostu jest brak stabilizacji. Jakiejkolwiek stabilizacji.
    Jak człowiek jest pewien że za rok, dziesięć, czy dwadzieścia będzie miał prace, to mając taki fundament zaczyna planować resztę życia.
    Jak wie że polityka fiskalna jest stała i nie rąbną mu poranionych podatków to czuje się bezpieczny.

    Powodem niskiego przyrostu są zmiany, zmiany powodują niepewność a ta nie pozwala racjonalnie myślącym jednostkom ryzykować.

    Tyle tylko że ten spokój buduje się nie w przeciągu miesięcy, ale lat.
    Jak ma się pracę już np. trzy lata a na horyzoncie nie widać cięć etatów to zaczyna się poważnie myśleć o założeniu rodziny.

    To wcale nie pieniądze decydują o dużej dzietności, biedni też mają dzieci.

  10. ManiekII 29.09.2011 18:57

    @Janusz Korczynski Najgorszą cechą socjalisty jest wszechstronne rozdawnictwo, każdy socjalista będzie chciał dać jak najwięcej tylko że to co chce rozdawać nie są jego, czyli najpierw komuś musiał zabrać żeby komuś dać, czyli system oparty na grabieży rzeszy ludzi często ciężko pracujących jest dla socjalistów usprawiedliwiony. Kapitalistyczne wolnorynkowe mechanizmy w Anglii powstały z powodu wielu ludzi którzy nie posiadali żadnej ziemi i nie mieli żadnej perspektywy żeby przeżyć, dlatego zaczęli wytwarzać tanie produkty które w przeciwieństwie do elit mogli zakupić zwykli ludzie.

  11. Janusz Korczynski 29.09.2011 20:10

    ManiekII
    Zalecam Ci zapoznać się najpierw ze znaczeniem słów, których używasz. Socjalizm i socjal niefortunnie w Polsce wymawia się podobnie, mając kompletnie różne znaczenia. A co do socjalu to nie jest grabienie rzesz, tylko nielicznych najbogatszych. Obecnie w Polsce jest na odwrót, daje sie bogatym, a zabiera biednym i przy coraz bardziej wolnym rynku w tym kraju, brak kompletnie perspektyw na życie. Wiesz kim był Adam Smith? David Ricardo? Oboje mistrzowie szkół klasycznych, wolnorynkowcy i to oni pisali, że wolny rynek (w systemie kapitalistycznym – kapitalizm i wolny rynek to nie jest to samo…) doprowadzi do skrajnej biedy mas, a bogactwa nielicznej elity. Mogę Ci nawet fragmenty książek wrzucić, jeśli nie wierzysz. Pan Korwin Mikke to faszysta (opowiadanie się za dyktaturą, tłumieniem strajków policją, militaryzm, który doprowadzi do wojny, a także ostatnie jego słowa o “odbudowie cywlizacji białego człowiek”. Nie widzisz, że to faszyzm? Hasła wolności aż tak Cię zaślepiły? Tak samo jak młodych nazistów i Mussolinistów?)
    Z wykształcenia jestem ekonomistą i mogę Ci duuużo na ten temat mówić. Pytanie tylko, czy jako (zapewne bardzo młody człowiek) czytelnik moich komentarzy masz na tyle otwarty umysł, byś mógł trzeźwo patrzeć na to co piszę.

  12. ManiekII 29.09.2011 20:31

    @Janusz Korczynski Bardzo mnie cieszy że masz wykształcenie ekonomiczne przynajmniej wiesz o czym mówię. Jeżeli mówisz o podatkach które płacą najbogatsi to możesz mi wytłumaczyć tak łopatologicznie ile płacił (niestety z powodu choroby już nie pracuje) podatku Steve Jobs który zarabiał jednego dolara rocznie i był najbiedniejszym amerykaninem.

  13. ManiekII 29.09.2011 20:36

    @Janusz Korczynski I chciałem zaznaczyć że nie jestem fanatykiem JKM mam własny mózg i nie jest z nim skonfigurowany.

  14. Janusz Korczynski 29.09.2011 20:48

    Wiem ManiekII, że nie wiesz, o czym mówisz i próbuję Cie uświadomić. Cieszy mnie to, że nie jesteś jego fanatykiem. Sympatykiem?
    O jakich podatkach, które płacą najbogatsi? W poprzednim poście nic na ten temat nie było.

  15. ManiekII 29.09.2011 21:20

    @Janusz Korczynski “Zalecam Ci zapoznać się najpierw ze znaczeniem słów, których używasz. Socjalizm i socjal niefortunnie w Polsce wymawia się podobnie, mając kompletnie różne znaczenia. A co do socjalu to nie jest grabienie rzesz, tylko nielicznych najbogatszych”.———————————–
    Co do uświadomienia to w jakimś filmie była scenka z “chińskim buddystą” który mową ciała uświadomił że aby coś do szklanki wlać wpierw należy ją opróżnić, nara zie moja szklanka jest pełna.

  16. ARTUR 29.09.2011 22:05

    Przecież w Polsce jest polityka prorodzinna ,każdy u władzy począwszy od sołtysa dba aby jego rodzinie nie zabrakło etatów i wynagrodzenia .

  17. mr_craftsman 30.09.2011 08:42

    ależ pierdzielenie o kapitalizmie i socjalizmie…..

    niestety czysto teoretyczne, bo w Bulandzie radośnie panuje quasi-feudalizm, niby w jakimś afrykańskim królestwie sprzed 200 lat, ze specjalnym statusem Zachodnich Kompanii Handlowych.

    o komunizm otarliśmy się podczas “stalinizmu”.
    potem otarliśmy się o socjalizm.
    na początku lat 90 otarliśmy się o wolnorynkowy kapitalizm.

    w Polsce żaden system nie ma szans się udać, chyba może anarchizująca luźna federacja gmin i powiatów – politycznie.
    ekonomicznie – gdyby nie kolonialne zagrożenie korporacji, działał by może faktycznie wolny rynek, a jedyny państwowy urząd konieczny, to byłby Urząd Kontroli Powszechnego Dostępu do Pełnej Informacji o Każdym Produkcie i Usłudze.
    ponieważ zagrożenie neo-kolonializmem (tym razem bez konkretnej flagi) jest realne, to przydał by się jeszcze dla równowagi jakiś ogólnofederacyjny system spółdzielczy – zamiast spółek państwowych, ważne branże federacji kontrolowały by spółdzielnie regionów.

    Polska nie ma żadnych szans na sukces jako państwo z jakąkolwiek władzą odgórną, taki mamy naród, jesteśmy genetycznie uwarunkowani do zrzeszania się od podstaw i buntu wobec władzy odgórnej – wszelkie nierówności majątkowe czy pozycji wynikają z tego, że każdy podświadomie próbuje wykiwać system i jak najwięcej zgarnąć dla siebie, każdy – od góry do dołu.
    dlatego w Polsce nigdy nie będzie uczciwego biznesmena czy polityka, jeśli będą okazje do kiwania systemu (zawsze dzieje się to kosztem innych użytkowników systemu).
    dlatego system należy obciąć a nie rozbudowywać.
    z tego punktu widzenia polska polityka zagraniczna obfituje w błędy – wstąpienie do NATO było ok, ale wstąpienie do Unii Europejskiej to już poważny błąd.
    Strefa Schengen – ok, ale Eurokonstytucja i Eurointegracja – już nie.
    negocjacje sojusznicze z USA – tak, ale już podpisywanie czegokolwiek, deklaracje i instalowanie cudzego sprzętu wojskowego – już nie.

    już raz, podobnie jak Turcję, ogłoszono nas chorym człowiekiem europy, kwestią polską, etc…
    to jest ok, jeśli pozostaniemy sobie śmieszną anarchistyczną federacją przyciągającą wszelkich wolnych i liberalnych imigrantów – przedsiębiorczych i wynalazczych, i integrując ich w nasze quasi-plemienne stosunki obyczajowe i polityczne.
    mocarstwem absolutystycznym w rodzaju planowanej kontynentalnej UE – nie będziemy nigdy.

  18. Janusz Korczynski 30.09.2011 11:23

    Lt_Ado
    Faktycznie nie masz zielonego pojęcia o tym, że w Polsce socjal nie istnieje.

  19. Murphy 30.09.2011 11:33

    Komunizmu w polsce też nie było, bo to co było było dyktaturą jedynej “słusznej” partii politycznej.

  20. Jac 30.09.2011 13:56

    Komunizm – to decentralizacja władzy i rozdzielenie jej na samorzadzące komuny. Komunizmu nigdy w Polsce nie było, w ZSRR również.

  21. firestarter 03.10.2011 10:03

    Dobra, tylko spokojnie. Poza tym wszystkim co napisaliście (nie przeczytałem wszystkich komentarzy, więc możliwe, że częściowo zdubluje czyjąś wypowiedź) moje spostrzeżenia co do obchodzenia się z własnymi dziećmi, z sobą i ogólnie funkcjonowanie w świecie sprowadza się do nie do końca przemyślanego kupowania przeróżnych, nie do końca potrzebnych rzeczy bądź usług.
    Przykłady:
    1. Kiedyś dzieciom zakładało się tetrowe pieluchy – gdy dziecko sikało czy waliło stolca w taką pieluchę szybko uczyło się, że ostatecznie dupinka piecze i nie jest to fajne, więc szybko uczyło się załatwiać swoje sprawy do nocnika. Pierwszy krok w kierunku samodzielności następował wcześniej. Zakładając dzieciom takowe pieluszki załatwiłoby się teraz kilka ważnych kwestii na raz – szybsze usamodzielnianie się kajtków, mniej wydatków rodziców. Ja nosiłem tetrowe i jakoś problemów z odbytem nie mam.
    2. Kiedyś samemu ścierało się świeże jabłka dla dzieciaczków, które nie miały zębów i teraz tak postępując pewnikiem by były mniejsze wydatki. Rodzice jednak zostali uwarunkowani do wygodnictwa – setki różnych produktów przetwarzanych w fabrykach, ładnie opakowanych i krzyczących z półek sklepowych “KUPCIE NAS” zrobiły im (rodzicom i nie tylko rodzicom kupe z mózgu).
    Mógłbym podawać kolejne przykłady, ale właśnie skończył mi się czas…
    P.S. Obecnie nie mam dzieci, więc jeśli Waszym zdaniem się mylę, możecie po mnie jechać jak po łysej kobyle 😉

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.