Polacy w niewoli

Opublikowano: 12.11.2011 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 680

Czyli, dlaczego ceny mieszkań będą dalej spadały?

Ceny mieszkań lecą na łeb, na szyję. Średnie ceny spadły w przeciągu 4 lat o 10%. Jedna z najlepszych inwestycji na przyszłość okazuje się przynosić straty. Dlaczego tak jest? Odpowiedź na to pytanie, chociaż niezwykle prosta składa się z kilku czynników. Postaram się poniżej omówić je wszystkie.

KREDYTY

Awersja do ryzyka sprawia, że banki z coraz większą niechęcią przyznają kredyty mieszkaniowe. Niepewna sytuacja na rynkach światowych sprawia, że pomimo dużych ilości pieniędzy wpompowanych w banki, te wstrzymują akcje kredytowe. Można stwierdzić, że działanie to jest całkiem rozsądne. Bańka spekulacyjna na mieszkaniach w Polsce ewidentnie się skończyła. Nikt nie da kredytu pod zastaw towaru, co do którego ma silne przypuszczenia, że w przyszłości będzie wart mniej aniżeli obecnie.

DEMOGRAFIA

Czynnik chyba najistotniejszy w całej sytuacji. Boom demograficzny zaserwowany Polsce przez Jaruzelskiego ma już 30 na karku. Większość osób z tego boomu już posiada kredyty hipoteczne. Dołek demograficzny drugiej połowy lat 1980. jest na tyle duży, że popyt na mieszkania z założenia maleje.

PODAŻ

Przy malejącym popycie i utrzymującej się podaży ceny muszą spadać. Warto zauważyć, że bardzo wiele inwestycji mieszkaniowych zaczęło się w latach 2007-2008. Te inwestycje niedawno się skończyły. Duża ilość świeżo postawionych budynków stoi pusta. W każdym większym mieście można zobaczyć bardzo liczne ogłoszenia na ścianach budynków zachęcające do zakupu. Rynek producenta zamienił się w rynek konsumenta. Kto ma pieniądze dyktuje warunki.

RYNEK WTÓRNY

Jednym z najistotniejszych elementów wpływających na ceny nieruchomości jest… II wojna światowa. Powojenny boom demograficzny właśnie przechodzi na emeryturę. Bardzo często wiąże się to z przeprowadzką babć/dziadków do innych członków rodziny. Mieszkania budowane w latach 1950.-1970. zostają przez dziadków zwolnione. Przy średniej życia w Polsce 75 lat łatwo obliczyć, że w chwili obecnej najczęściej umierają osoby urodzone bezpośrednio przed wojną, w samej wojnie nie uczestniczące. Wnuki tych osób, często właśnie teraz zakładające rodziny dziedziczą domy i mieszkania po dziadkach.

KRETYNI U WŁADZY

Kretyni, lub sprzedawczyki. Innej ewentualności nie ma. Rząd w celu poprawy sytuacji młodych uruchomił jakiś czas temu program “Rodzina na swoim”. Nie obeszło się bez wielkiego huku, licznych reklam i usilnych prób wciskania ludziom mieszkań w tym programie. Osobiście słyszałem o kilku parach, które wzięły ślub tylko po to, by móc skorzystać z tego programu. Warto wspomnieć, że program ten stanowił ewidentną grabież banków na społeczeństwie, a twórcy programu powinni stanąć przed sądem. Niewiele osób wie, że wszystkie kredyty w ramach programu “Rodzina na swoim” były z założenia droższe od normalnych o 1%. Łatwo policzyć, że 1% przy kredycie na 30 lat to 20% droższy kredyt. Licząc nawet spłatę przez “państwo” połowy odsetek przez pierwsze 8 lat można wykazać, że pomoc “państwa” w tym programie w 90% ląduje w kieszeni banku.

SYTUACJA SIĘ POGARSZA

Sytuacja na rynku nieruchomości się pogarsza z miesiąca na miesiąc. Nic tego stanu rzeczy zmienić nie może. Jedyną “szansą” na wzrost cen mogą być ewentualne katastrofy wiążące się z zawaleniem tzw. “wielkich płyt”. W przeciągu 10 lat ilość mieszkań na rynku wtórnym wzrośnie drastycznie. Będzie to wynikało nie tylko z niemożności spłaty wygórowanych rat kredytów, często zaciąganych we frankach w samym dołku CHF/PLN, ale przede wszystkim w związku ze starzeniem się społeczeństwa. Wraz z odchodzeniem z tego świata powojennego wyżu demograficznego, znacząco wzrastającej liczby emerytów i rosnących w związku z tym podatkach, sytuacja na rynku nieruchomości z nabierającego na szybkości spadku cen mieszkań przekształci się w prawdziwy krach. To wszystko w przeciągu najbliższych 10 lat. Przypuszczam, że w 2020 roku, jeśli do tego czasu nie nastąpi ogólnoświatowa katastrofa w rodzaju wojny światowej (co niestety jest wysoce prawdopodobne) ceny mieszkań spadną o minimum 60%.

Warto zastanowić się jakie to niesie konsekwencje dla wszystkich, którzy mają kredyt hipoteczny na 20 lat i więcej. Z powodu nieodpowiedzialnej polityki naszych władz a może nawet celowego działania, całe pokolenie zostało oddane w niewolę. W chwili obecnej około 2 000 000 rodzin posiada kredyt hipoteczny. Jak widać, dług publiczny stanowi tylko ułamek zbrodni przeciwko narodowi polskiemu, których dopuściły się rządy po 1989 roku. Prawdziwe niewolnictwo ma związek z kredytami hipotecznymi. Podobny schemat niestety możemy zaobserwować także w innych krajach na świecie, począwszy od Hiszpanii, skończywszy na USA. Według mnie stanowi to konkretny dowód na to, że zarówno władze Polski, jak i większości innych krajów na świecie są tylko marionetkami w rękach wszechpotężnych klik bankierskich.

Autor: Andarian
Źródło: Nowy Ekran


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Aida 13.11.2011 13:48

    Nie obchodzi mnie czy jestem marionetką w czyiś rękach. Jeśli nie mam gotówki na kupno mieszkania, a CHCĘ je mieć, zamiast wynajmować to MUSZĘ wziąć kredyt hipoteczny. W tej chwili ceny wynajmu są ogromne, jeśli mam płacić 1000zł za wynajem, to wolę płacić ratę kredytu 1000zł i mieć pewność, że mieszkanie mogę kiedyś sprzedać. Takie realia. A z “Rodzina na swoim” jest tak, że porównując kredyt bez tego programu i z tym programem, jednak z nim wychodziło TANIEJ. I to jest dla mnie najlepszym argumentem.

  2. CD 13.11.2011 15:42

    @Aida – jeśli koniecznie chcesz mieć mieszkanie to OK, ale wynajem ma wiele zalet – mobilność, większa wolność, mniejsze ryzyko. Oczywiście że musisz wziąć kredyt a jednocześnie przymusowo “oszczędzać” na emeryturę. Oczywiście to jest nieopłacalne by brać kredyt i “oszczędzać” jednocześnie, ale takie prawo.

  3. herodotrk 13.11.2011 19:11

    Jeśli dobrze zrozumiałem, podajesz jako argument spadku cen mieszkań wzrost awersji banków do ryzyka ( jak najbardziej słusznie) a z drugiej strony piszesz, że kliki bankierskie chcą Polaków “zniewolić”. Nie widzisz w tym jakieś sprzeczności?!?
    Te “kliki bankierskie” nigdy w Polsce nie udzielały kredytów hipotecznych na tak szeroką skalę jak w USA czy Wielkiej Brytanii. Pamiętam, jak bardzo narzekali Polacy w latach 2005-2008 na to, że w USA to rynek kredytów jest tak wspaniały. Wystarczy, że żyjesz, oddychasz i masz kredyt 🙂 A w Polsce były potrzebne jakieś zaświadczenia, potwierdzenia itp. dokumenty. Koniec końców ekspercie od rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych to KNF URATOWAŁ swoimi rekomendacjami rynek kredytów hipotecznych. Urzędnicy KNF i NBP już od 2004 roku ostrzegali przed kredytami w walutach obcych i braniu kredytów na 100 % wartości nieruchomości.
    To jedna strona medalu.
    Pracuję w finansach ( bankowości) od 10 lat. I nie znam żadnego produktu finansowego który miałby tak głęboki sens jak kredyt hipotecznych. Z pewnością: karty kredytowe, kredyty gotówkowe, limity tego wszystkiego mogłoby nie być. Jednak kredyty hipoteczne to jedna z mądrzejszych rzeczy jakie wynaleziono w bankowości.
    Dlaczego? Ano wynika to z faktu, że inwestycja związna z mieszkaniem czy domem jest naprawdę duża. I nie ma znaczenia czy mówimy o Polsce, Niemczech czy Francji. Wybudowanie domu, mieszkania ( bloku) jest kosztowne. Bardzo trudno odłożyć, zarobić w ciągu kilku lat potrzebną kwotę pieniędzy. Kredyty hipoteczne umożliwiają taką inwestycję bez potrzeby oszczędzania przez 10-15 lat. W PRL-u ludzie budowali domy przez kilka lat ze względu na brak kredytów, materiałów ( wszystkiego).
    Zapamiętaj człowieku, każdą rzecz można wykorzystać pozytywnie lub negatywnie. Jabłka są zdrowe – ale jak zjesz ich za dużo to dostaniesz sraczki…
    Problemy finansowe świata, załamanie się rynku nieruchomości w USA i Hiszpanii, a sensowność kredytów hipotecznych to są dwie różne sprawy.

    Generalnie, argumenty związane ze spadkiem cen na rynku nieruchomości które wymieniasz uważam za słuszne. O jednym nawet nie wiedziałem ( demografia – wymieranie pokolenia ludzi z lat 30) ale brzmi bardzo sensownie. Jednak spadki aż tak duże nie będą. Z prostej przyczyny, nie bierzesz pod uwagę jednej podstawowej rzeczy – popytu. W Polsce w dalszym ciągu jest olbrzymi niedobór lokali mieszkalnych. Wg. standardów i statystyk europejskich to na liczbę ludności Polski powinno być o jakieś min. 2 mln do 3 mln lokali mieszkalnych więcej. Wciąż w Polsce jest znacznie mniej domów i mieszkań niż w innych krajach. A to niestety przekłada się na wysoki popyt. Dlatego też, spadki będą ale maksymalnie do 10-15%.
    I rozumiem, Ty masz swoje mieszkanie – kupiłeś je za gotówkę na którą sam zapracowałeś ?
    A tak w ogóle to strasznie demonizujecie tych ludzi z Banków. Ja przez 10 lat pracy w tej branży miałem do czynienia jedynie z prymitywnymi, prostymi ludźmi ( na swój sposób inteligentni) dla których liczyły się tylko pieniądze. I byli w tym dążeniu tak głupi, że nawet nie potrafili planować swoich przedsięwzięć dalej jak na 2-3 lata w przód. Byle tylko doraźnie zgarnąć kasę… I niby takie kliki bankierskie mają tworzyć wielki spisek przejęcia władzy w świecie? To ja już bardziej wierzę w ten Mosad, UFO czy co tam jeszcze…

  4. helew1 14.11.2011 21:18

    PT Autor w prognozach nie brał pod uwagę nieuchronnej w Polsce zmiany systemu wynagrodzeń. Dziś przetłaczająca większość pracujących uzyskuje dochody z pracy na poziomie niższym od oficjalnego (zaniżonego!) minimum socjalnego. Myślę że wyższe wynagrodzenia mogą mieć wpływ na rynek nieruchomości (np. na istotne skracanie okresu spłaty kredytów).
    Do komentarza “herodotrk” mam uwagę odnośnie “produktów bankowych”. Otóż w naszym języku “produkt” oznacza “dobro powstałe w wyniku procesu produkcji”. Banki nic nie produkują. Ich funkcja – to usługi… Wprawdzie trudno się z tym pogodzić, że pracując w firmie pełniącej ogromnie ważną rolę we współczesnych państwach jest się usługodawcą. Twierdzenie, że się uczestniczy w “produkcji”, nobilituje… Ale nie oszukujmy się (z pełnym szacunkiem dla PT komentatora) funkcję banków nazywano kiedyś “lichwą” – czyli pomnażaniem pieniędzy przez ich pożyczanie na wysoki procent. Proceder ten jeśli ma cokolwiek wspólnego z “produkcją”, to chyba tylko z “produkcją” pieniędzy “bez pokrycia” (ponieważ wzrost kapitału jest w istocie “wirtualny”)oraz z “produkcją” niewypłacalnych dłużników, bowiem lukę w budżetach rodzinnych wypełnia się łatwo dostępnymi kartami kredytowymi, czy kredytami gotówkowymi (warto też zauważyć, że doprowadzenie polskich płac do sprawiedliwego poziomu ograniczy dochody banków z wymienionych “produktów”, a równocześnie wzrosną wpływy budżetu państwa z podatków od godziwych wynagrodzeń oraz dochody NFZ i ZUS – likwidując stopniowo zadłużenie powstałe z aktualnych “dziadowskich” wynagrodzeń za pracę!!!).

  5. kmtr 16.11.2011 18:01

    Mówisz z perspektywy spekulacyjnej!
    Jak możesz pisać że sytuacja się pogarsza jeżeli mieszkania tanieją? Jaki rodzaj etyki musisz wyznawać?
    Jakby staniała bęzyna to też byś mówił że sytuacja się pogarsza?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.