Piraci zakładają Misyjny Kościół Kopimizmu

Opublikowano: 13.04.2011 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 550

SZWECJA. Piraci mają już swoje partie polityczne, teraz przyszła pora na religię. Misyjny Kościół Kopimizmu stara się o rejestrację jako związek wyznaniowy w Szwecji. Wyznawcy nowej religii mówią, że różne grupy społeczne były w przeszłości prześladowane, ale nadzieja jest w religii, która daje szanse na szczęśliwe współistnienie.

Organizacja, która może być pierwszym pirackim kościołem, nosi nazwę Missionary Kopimistsamfundet, co można przetłumaczyć jako Misyjny Kościół Kopimizmu.

Słowo “Kopimizm” nawiązuje do symbolu Kopimi, który wyraża czyjąś chęć do bycia skopiowanym. Czytelnicy DI mogą również kojarzyć słowo “kopimi” z pseudonimem Ibiego Botani, jednego z założycieli Piratbyrån, nieistniejącej już organizacji, która przyczyniła się do zidentyfikowania wielu problemów związanych z systemem praw autorskich.

Kościół Kopimizmu nie ma jednak nic wspólnego z Botanim. Jak podaje TorrentFreak, nowa organizacja (religijna?) została założona przez studenta filozofii Isaaca Gersona. Starał się on o uznanie swojego kościoła za oficjalny związek wyznaniowy, ale podanie odrzucono. Członkowie Kościoła Kopimizmu nie mają zamiaru się poddawać.

Wyznawcy kopimizmu uważają, że kopiowanie i dzielenie się informacją jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. Wyznają oni cztery zasady:

1. Cała wiedza dla wszystkich.

2. Poszukiwanie wiedzy jest święte.

3. Obieg wiedzy jest święty.

4. Czyn kopiowania jest święty.

Kościół uznaje też świętość komunikacji i potrzebę szanowania jej, a głównym grzechem jest próba jej monitorowania. W związku z tym świętością jest również tajność. Kościół Kopimizmu dostrzega swoich przeciwników w wyznawcach praw autorskich.

Głupie? Niekoniecznie! Na pierwszy rzut oka mówienie o “pirackim kościele” wydaje się… hmm… po prostu śmieszne. Niektóre osoby może razić porównywanie kopimizmu do takich zjawisk, jak chrześcijaństwo, buddyzm czy islam. Trzeba jednak przyznać, że jest w tym wszystkim pewien sens.

Różne grupy społeczne, etniczne czy religijne uznają określone wartości za święte. Obieg wiedzy to dość istotna wartość. W historii ludzkości zawsze pojawiali się ludzie, którzy chcieli dać wiedzę innym lub przeciwnie, ograniczyć dostęp do niej. Niektórzy ludzie ginęli za przechowanie lub przekazanie danej informacji. Dzięki obiegowi wiedzy możemy coraz lepiej wytwarzać żywność, energię, leczyć się itd. To nie jest wartość tak banalna, jak może się początkowo wydawać.

Poza tym tworzenie związku wyznaniowego wcale nie jest głupsze od tego, co robią posiadacze praw autorskich. Zażarcie walczą oni z pewnymi zjawiskami i to nie zastanawiając się, czy mogą wykorzystać je dla swoich celów. Retoryka przemysłu opartego o własność intelektualną, zawarta w pseudonaukowych raportach, nie różni się znacznie od retoryki fanatyków religijnych.

Po trzecie warto mieć na uwadze, że założenie kolejnego związku wyznaniowego nikomu nie powinno szkodzić. Byłoby dużo lepiej, gdyby posiadacze praw autorskich też założyli swój kościół, zamiast dyktować politykom nowe rozwiązania prawne.

Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: Missionary Kopimistsamfundet, TorrentFReak
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Velevit 13.04.2011 09:43

    “Niektóre osoby może razić porównywanie kopimizmu do takich zjawisk, jak chrześcijaństwo, buddyzm czy islam.”

    No jasne! jest zbyt racjonalne jak na ruch religijny… ale

  2. Velevit 13.04.2011 09:44

    do mnie przemawiają takie filary wiary.

  3. Szaman 13.04.2011 12:19

    Gdzie można się zapisać ? 😀 😉

  4. Velevit 13.04.2011 13:46

    Ta tajność to raczej jedynie wniosek autora powyższego tekstu i chyba nie zupełnie miał na myśli to co ów termin sugeruje. Osobiście użyłbym terminu “prywatność”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.