Od rolnika do pośrednika 3000% znika

Opublikowano: 04.09.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 511

Rolnicy z z województwa świętokrzyskiego wypłynęli załadowaną warzywami i owocami tratwą w 400 kilometrowy rejs z Nowego Korczyna do Warszawy. W ramach akcji „Od rolnika do pośrednika 3000 procentów znika” chcą zwrócić uwagę na drastyczne różnice między cenami skupu produktów, a wysokością ich cen w sklepach.

– Chcemy, żeby warszawiacy zobaczyli, że 15-kilogramowy worek ziemniaków kosztuje u nas 2 zł, a oni muszą płacić 15 zł – powiedział „Gazecie Wyborczej” koordynator akcji Adam Ochwanowski.

To nie jest nowy problem – rolnicy i konsumenci borykają się z nim od lat. – W tym roku te nożyce cenowe są wyjątkowo szeroko rozwarte, bo też ceny owoców i warzyw w sklepach bardzo wysokie. Myli się jednak ten, kto myśli, że to zysk dla rolnika. Przykład? Rolnicy w skupie za kilogram ziemniaków dostają 10 groszy! Zarobek ze sprzedaży nie pokrywa nawet kosztów paliwa potrzebnego do wykopania kartofli i dowiezienia ich do skupu. – pisze na swoim Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.

Podczas 400 kilometrowego rejsu rolnicy odwiedzą Połaniec, Sandomierz, Solec nad Wisłą i Dęblin, by w czwartek dotrzeć do Warszawy. Będą też sprzedawać przewożone tratwą płody rolne, by pokazać konsumentom, że cenę podbijają pośrednicy, a nie rolnicy.

– W takim systemie kupujący dostanie świeżą, lokalną, dobrej jakości żywność po cenie korzystnej zarówno dla niego jak i dla rolnika. Różnorodne formy bezpośredniej sprzedaży są coraz bardziej popularne w Anglii, Francji, Austrii, Hiszpanii i innych krajach europejskich. – zauważa Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi.

Źródło: Ekologia.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. norbo 04.09.2012 10:43

    Na stronie głównej jest błedny opis, podane tam ceny dotyczą 15-kilogramowego worka a nie kilograma.

  2. Staszek 04.09.2012 11:48

    sra..e w banie,rolnicy sprzedając bezpośrednio w mieście sami żądają wyższych cen od sklepowych uzasadniając,że to wiejskie i zdrowsze.Gdzie więc ta bezpośrednia,tańsza sprzedaż?

  3. jakiskretyn 04.09.2012 12:16

    To gdzie kupujesz Staszek? Na Rzeszowskich targowiskach ceny są zwykle od 20 do 50% niższe niż w sklepach, zależy jeszcze na jaki produkt. Gdyby ktoś tam wyszedł z ziemniakami po złotówce, to bym go wyśmiał. 50 groszy to maksimum. Wilk syty i owca cała. Jak wyjedziesz z miasta jest jeszcze taniej. A rolnik, który musi zapakować auto produktami rolnymi i stać cały dzień na targu też chce coś z tego mieć – więc nie da Ci ceny jak w skupie.

  4. bro 04.09.2012 12:56

    Aby miało to większy wydźwięk, a powinno, mogliby wcześniej rozpropagować akcję, a ziemniaki rozdawać za darmo w centrum lub pod sejmem.
    W ten właśnie sposób i dokładnie z tych samych powodów, protestowali ostatnio rolnicy greccy

  5. erazm55 04.09.2012 13:42

    Z sprzedających na targowiskach “może”co dziesiąty jest rolnikiem.

  6. Devi 04.09.2012 18:43

    Na giełdzie ciężko o rolników, a co dopiero na targowiskach.
    Niech jeszcze rolnicy pochwalą się jakie dostają dopłaty chociażby do wspomnianego paliwa.
    Nie wspominając o tych, którzy prowadzą zarobkową działalność transportową bez potrzeby posiadania wymaganych licencji.
    Wszystko to w jakiś sposób wpływa na zabawnie niskie ceny skupu.

  7. Hassasin 04.09.2012 19:11

    Z cyklu to już było ; spółdzielczość . A w takiej Francyji , działa to to i piekne np. sery im wychodzą i sprzedają je w SWOICH sklepach ..i tak to lecie ..tylko że pejsy wtedy nie zarobią;)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.