Obowiązek, przetrwanie czy tchórzostwo?

Opublikowano: 01.03.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2810

Zmanierowani politycy, którym trzeba odmówić tytułu liderów, pozbawieni wiedzy o wojskowości snują wizje o trwającej wojnie konfabulując, aż przykro słuchać. Patrzenie na nich jest jeszcze bardziej przykrym doznaniem. Dokładnie z tego powodu, podsumowanie roku wojny trafniej i logicznie brzmi w wydaniu wojskowego, który znany jest z surowych ocen jako profesjonalista rzemiosła wojskowego. Przytoczona poniżej pełna wypowiedź Scotta Rittera jest oceną rocznego dramatu toczącego się na Ukrainie, ale dającego jak wirus temat całemu światu.

https://youtube.com/watch?v=DTFF_LzP6rk

Mówiąc o pierwszej fazie, trzeba sobie uświadomić, że Rosja nie zaczęła tej wojny. NATO ją przygotowywało przez długi czas, podobnie jak Ukraina. Jej początek dały wydarzenia 2014 roku, a w zasadzie jeszcze wcześniej, kiedy doszło do upadku ZSRR. Strategiczna decyzja zjednoczonego Zachodu o załamaniu Rosji w drodze ekspansji NATO była decyzją, która legła u podstaw działalności NATO, skłoniła Rosję do przyjęcia taktyki aktywnej samoobrony. Wyrażali to dobitnie, powołując się na Artykuł 51 Karty ONZ. Celem stało się zadbanie o pokój w sytuacji, gdy w istocie rozpoczęta została już wojna w Donbasie. Rosja usiłowała osiągnąć pokój bez użycia przemocy, apelując o przyjęcie ustaleń z Mińska. Ukraina nie musiałaby robić nic więcej jak je przyjąć. Tego rozwiązania jednak Zachód nie planował przyjmować od samego początku. Tak też się stało.

Rosja, zamykając ten rozdział, zaproponowała nowy plan bezpieczeństwa dla Europy. Został on zaprezentowany jako dwa szkice – w grudniu 2020 r. i 2021 r., a odrzucenie ich zamknęło przed Rosją opcje pokojowe. Błąd popełnili wszyscy: William Burns (szef CIA), generał Milley i ja sam. Wszyscy twierdzili, że Rosja zmierza do wojny, bo dysponowała 200 000 żołnierzy. Rosja nie planowała wojny.

Rosja rozpoczęła „specjalną operację wojskową”, która nie odpowiada kryteriom wojny. Była zaplanowana jako precyzyjne zaznaczenie obecności wojskowej jednostek szybko przemieszczających się jako zwiadowcze, na co siły ukraińskie nie były przygotowane. Zwłaszcza że cywile sprzyjali przedostawaniu się ich na teren Ukrainy. Rosja nie miała zamiaru okradać Ukrainy z jej terytorium. Celem było skłonić rząd Ukrainy, by zasiadł do stołu obrad. Tak stało się z trzecim marca. Rozmowy zaplanowane do kwietnia, a traktat końcowy opracowany miał być w Stambule. Traktat był gotowy do podpisu, to trzeba wiedzieć, żeby oceniać trwający konflikt. Tu jest pierwsza wygrana Rosji. Ale NATO, ustami Borysa Johnsona mówi „nie” i rozbija plan pokojowy.

Rosja przechodzi do drugiej fazy. Nie mogąc zapewnić pokoju w drodze negocjacji, przechodzi do fazy wojskowej, którą chce zagwarantować bezpieczeństwo Donbasu. Temu służy operacja w Bachmut. Walki rozpoczęte o ten obszar trwają od maja. Zabezpieczają połączenie lądowe z Krymem, duża bitwa o Mariupol uwieńczona zwycięstwem Rosji. Tak drugi etap kończy się wygraną Rosji.

Nie jest to koniec, ale zwrot akcji. Zdziesiątkowana armia ukraińska zasilana sprzętem NATO, doradcami, NATO szkoleniem NATO, danymi wywiadowczymi i planami operacyjnymi zdobywa się na całkiem skuteczny kontratak. Rosja wybiera wycofanie się z części terenu we wrześniu dla zmniejszenia strat własnych, nie przestając redukować rezerwowe siły przeciwnika. Okazuje się, że zaplanowane zwycięstwo Ukraińców to pyrrusowe w obliczu poniesionych strat, które są tak olbrzymie, że pochłonęły rezerwę. Z końcem września jest kolejna rosyjska wygrana, bo udało się powstrzymać ofensywę, która w istocie nie była ukraińską, ale natowską. Rosja zadała straty w liczbie 30 000 ofiar po stronie przeciwnika, licząc własne na poziomie setek, które nie są strategicznymi. Wtedy stabilizują linię frontu.

Ukraińcom wydawało się, że osiągną więcej, niż to faktycznie miało miejsce. Rosja przechodzi do kolejnej fazy – mobilizacji. Po zlikwidowaniu ukraińskich rezerw wojska, Rosja mobilizuje 300 000 żołnierzy i od 100 000 do 200 000 ochotników. Zakończona mobilizacja przy trwającej operacji w Bachmut niszczy resztki ukraińskich rezerw.

Na dziś rosyjska defensywa jest umocniona, wzmocnione rezerwy przeznaczone są do decydującego starcia. Do czego to doprowadzi – najlepiej odpowie kalkulacja wojskowa. Ukraiński potencjał jest zredukowany niemal do zera. Z około 700 000 żołnierzy zostało 250 000. Nie zapominajmy, że w międzyczasie odbywała się mobilizacja. Ich już nie ma, zginęli. Liczba nieznana. Prigożin, dość bezpośredni facet, oszacował tę liczbę na około 110 000 w samym rejonie Bachmut. To znaczy – policzonych fizycznie i oznaczonych. Matematyczna kalkulacja polega na wyliczeniu ilości pocisków i potencjale średniej rażenia; czyli prawdopodobieństwo. Mówiąc o pozostałym terenie, możemy liczyć straty wśród Ukraińców na 350 000, a kolejnych 350 000 rannych. Do tej liczby dochodzi jeszcze liczba zaginionych bez wieści – to kolejne 100 000. Rosyjskie straty sięgają 45 000 ofiar śmiertelnych, drugie tyle rannych, dają w sumie około 95 000. To na pewno dużo, ale nie 800 000.

Ponosząc istotne straty, Rosja ma rezerwy w postaci 300 000 zdolnych do walki i 200 000 przeszkolonych ochotników. Ukrainie nie zostało dosłownie już nic. Szkolone jest na Zachodzie od 40 000 do 50 000, tylko kiedy pojawią się, skoro Zachód przesłał najnowszą wiadomość od Bidena – zapamiętajcie „USA nie dysponują nieskończonymi zasobami”. Nie mamy, żadnej propozycji, wychodzimy z tej wojny. W dodatku wypowiedź Stoltenberga o braku amunicji. Ukraina wyczerpie swoje zapasy amunicji artyleryjskiej do lata tego roku i nie ma dalszych propozycji. Jako artylerzysta powiem jedno: kiedy kończy się amunicja w artylerii – pora umierać.

Kolejna wygrana Rosji, która wygra tę wojnę ze zdecydowaną przewagą.

Biorąc pod uwagę tych, którzy uciekli (chodzi o tych, którzy wyjechali z Rosji z ogłoszeniem mobilizacji – przyp. tłum.). Przede wszystkim są to ludzie bez wcześniejszego przeszkolenia. Nigdy nie byliby powołani do służby rezerwowej. To tacy zwolennicy Nawalnego. Można ich nazwać ludźmi z „operacji Nawalny”. Tacy obudzili się pewnego ranka i oglądając wiadomości podjęli decyzję – wyjeżdżam. Wydawało się im, że przekażą sygnał polityczny, którym wstrząsną społeczeństwem w kierunku dokonania zmiany w rządzie – to był ich cel; moskiewski „majdan”. Żałośnie nie udał się. Śmieszne to, ale jeszcze zobaczymy ich, jak wracają do Rosji. Jak za jakiś czas zapyta ktoś takiego dziadka, co robił podczas wojny, dziadek będzie miał duży problem z udzieleniem właściwej odpowiedzi, bo trudno przyznać się do tchórzostwa. To jednak ich problem. Na owych 300 000 zmobilizowanych nie należy patrzeć jak na hiper patriotów. Co ważne, odpowiedzieli na wezwanie, gdyby byli tak nadzwyczaj patriotyczni, od dawna byliby w służbie wojskowej. Oni odsłużyli w swoim czasie, mają dzieci, wnuki, rodziny, domy, a nagle dowiedzieli się o mobilizacji. Nikt z tego powodu nie jest szczęśliwy. Zgłosili się z poczucia obowiązku. Trzeba potrafić zrozumieć mentalność Rosjan.

Dobrze jest przeczytać trylogię Ricka Atkinsona „Armia USA w Europie”. Pierwszy tom ukazuje ją w Afryce, drugi dotyczy Sycylii, dużo bardziej krwawa. W każdym razie opisuje armię z poboru, nie zawodową, której brak motywacji interesem narodowym, a kierowani motywem przetrwania zmieniają się w armię zabójców, którzy wiedzą, że jedynym sposobem na powrót do domu jest wykonanie zadania.

Zmobilizowani – 300 000 w ramach tzw. „specjalnej operacji wojskowej” wiedzą, że jedyną drogą powrotu do domu jest wykonanie zadania, mają o co walczyć. Tego nie wiedzą Ukraińcy.

Autorstwo: Scott Ritter
Tłumaczenie i wstęp: Jola
Źródło zagraniczne: YouTube.com
Źródło polskie: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. AlbertW41 02.03.2023 07:26

    Te mniemane 250k zolnierzy ukrainskich czy to ci z lapanek? Taki nie bedzie zadnym zolnierzem i potrzeba 2ch innych aby pilnowali tego watpliwego aby sie nie poddal albo nie ostrzelal swoich dowodcow – przewaznie banderowcow lub Azowcow.

  2. Dandi1981 02.03.2023 09:26

    Po upadku zssr ukraina stala sie suwerennym panstwem z bronia atomowa ktora oddala w zamian za obietnice nietykalnosci .
    Putin zatakowal Ukraine wiec jak go nato sprowokowalo ze chca suwerenny kraj wciagnac do nato, czemu innych przylaczanych nie atakowal ?
    Czy filandie i szwecje tez zatakuje?
    Czy ma prawo decydowac za narody innych panstw w czym maja byc?
    Co do wojska to atakujacy musza posiadac przewage 1 do 5 i takie sa ich straty.
    Jezeli rosyjskie wojska byly by slabe nie zdobyly by nowych ziem a ukrainskie daly by sie rozgromic a tak nie jest.
    Problemem rosji nie jest dobrowolna ekspansja nato gdzie chetnych nie brakuje tylko brak chetnych do ekspansji rosji nikt nie chce byc w strefie jej wplywow bo pomimo olbrzymich obszarow , bogactwa w surowce oferuje tylko biede , brak wolnosci wiec kto normalny by chcial przystapic do takiego sojuszu ? Nawet kazachowie sie wachaja , gruzinni chca uciekac te abchazje to sila trzymaja.
    A nato oferuje suwerenosc , dobrobyt, wolnosc i gwaracje ze te wojska ci pmoga a nie wjada jak rosyjskie do kraju ktorego maja bronic by stlumic zamieszki taka jest roznica temu do jednego sojuszu sie pchaja z drugiego uciekaja , demokracja wygrywa z dyktatura.
    Wiec dla Rosji jedyna szansa jest przeksztalcenie w demokracje oraz uzywanie surowcow przez wlasny przemysl zeby stac sie potega gospodarcza gdy spelni 3 podstawowe rzeczy czyli dobroby poprzez gospodarke ,wolnosc przez demokracje , sila militarna wtedy inne kraje beda zabiegaly o sojusz z Rosja z obecna nikt nie chce miec nic wspolnego.

  3. Stanlley 02.03.2023 10:33

    @Dandi znowu psujesz kłamstwami ludziom w głowach.

    – Jako obywatel kraju demokratycznego musisz sznować wybory ludności. Ludność Krymu (który był autonomią z własnym parlamentem) , Doniecka i Ługańska w demokratycznym procesie zadecydowała o odłączeniu się od Ukrainy.

    – gwarancje NATO były że nie poszerzy się na wschód, już przyjęcie Polski do NATO było złamaniem gwarancji. Gwarancje są na piśmie.

    – Ukraina nie przestrzegała porozumień mińskich mimo że sama je wynegocjowała

    – Ukraińska armia ostrzeliwując cywilne osiedla zamordowała ponad 15 000 dzieci, kobiet i mężczyzn

    – Ukraina pielęgnuje nazizm. Ja wiem że dla kogoś kto nie zna angielskiego i jest skazany tylko na polskojęzyczne media to szok. Ale tak jest i to jest fakt – szczególnie w USA dobrze są opisane nazistowskie organizacje jak Batalion Azov , Adjar, Mizantropic Division

    – Ukraina od lat jest znana jako lider w pozyskiwaniu organów na handel. Reporterzy w Wielkiej Brytanii udowodnili proceder mordowania noworodków na organy, niedawno dziennikarka śledcza z USA zrobiła materiał, kolejny, tak kolejny o porywaniu, więzieniu dzieci w wieku 2-6 lat i mordowaniu ich na organy.

    – Ukraina bezczelnie próbuje wciągnąć nasz kraj do wojny. Przykładem jednym z wielu są ukraińskie rakiety które zabiły w Przewodowie Polaków. Do tej pory ani nie przeprosili, ani nie wypłacili odszkodowań. Stanowisko USA w tej sprawie jest jasne – to były ukraińskie Rakiety.

    – Dziennikarz z USA, Patric Lancaster od lat dokumentuje wydarzenia na Ukrainie. W dziesiątkach miejsc, setki i tysiące obywateli ukraińskich wskazują siły ukraińskie jako odpowiedzialne za zniszczenia ich domów i miast, za bestialskie zachowanie, strzelanie do cywili.

  4. Rhumek 02.03.2023 14:08

    Stanlley 02.03.2023 10:33

    ,,@Dandi znowu psujesz kłamstwami ludziom w głowach.,,

    Wystarczy porównać dwa wpisy, Twój i ….no ten poprzedni.

    Z Twojej strony mamy niepełną co prawda w rzeczywistym wymiarze, rozumie sie przecież iż w tak skrótowym kompendium wiedzy da sie zawrzeć jedynie minimum faktów, rzeczowość i logikę.
    Czyli ……..prawdę.

    Z wpisu Twojego poprzednika zaś widać jedynie, ze to tylko sieczka życzeniowych przypuszczeń i konfabulacji w stylu konfederacji, aczkolwiek nieporadność umysłowa, światopoglądowa i językowa zdaje sie świadczyć o stepowym pochodzeniu.

    To dobrze, ze tacy jak Ty widza rzeczy takimi jakimi one są.

    Jest nas wielu, więcej niż tego rodzaju osobników żyjących w przekonaniu ze ” A nato oferuje suwerenosc , dobrobyt, wolnosc…”

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.