Liczba wyświetleń: 534
O czym można było przeczytać w irańskich gazetach 29 dnia miesiąca chordâd?
29 dzień miesiąca chordâd, 1387 roku hidżry słonecznej, czyli środa 14 czerwca 2008 roku. Temperatura w Teheranie sięgała 40ºC, fakt to dość istotny, ponieważ rosnące temperatury – choć nie nadeszło jeszcze lato – powodują ogromne zużycie prądu (jest to m. in. skutek powszechnego korzystania z klimatyzacji). W związku z powyższym zdarzają się przerwy w dostawie prądu…
A w gazetach odnotowano:
W Teheranie posiedzenie grupy 5+1 z udziałem Javiera Solany, jednakże bez przedstawicieli USA. Co zostało zaznaczone z żalem w – cytowanym przez irańskich dziennikarzy – “Financial Times”.
Przywoływano wywiad udzielony przez ministra MSZ Manuczehra Mottakiego dla francuskiej telewizji. Stwierdził on, że wysiłki międzynarodowe w Iraku i Afganistanie zdominowane przez politykę USA nie kończą się sukcesami i dlatego skłaniają polityków zachodnich, m.in. kandydata na amerykański fotel prezydencki, do konsultacji z Iranem. Jednak, jak podkreślił minister Mottaki, najważniejsze są działania, a nie deklaracje.
Można było również przeczytać, że UE i jej przedstawiciele wypowiadają się z entuzjazmem o potencjalnym członkostwie IRI w Światowej Organizacji Handlu, co miałoby przynieść bardzo pozytywne skutki: wzrost efektywności współpracy międzynarodowej.
Na pierwszej stronie dziennika “Hamszahri” podkreślono, że w UE nie ma zgody co do zwiększenia sankcji wobec Iranu.
Odnotowano dobrowolny powrót do ojczyzny 1500 osób z rzeszy 900 000 uchodźców afgańskich. Należy przy tym podkreślić, że Iran stał się schronieniem również dla Kurdów irackich a udzielana pomoc międzynarodowa dla uchodźców jest nikła.
Chatami, były prezydent Iranu, w odpowiedzi na naciski ludzi kultury oświadczył, że nie podjął jeszcze decyzji o startowaniu w zbliżających się wyborach prezydenckich.
Według wyników ankiety przeprowadzonej przez jedną z agencji researchingowych w kilku (nie podano liczby) krajach bliskowschodnich, obecny prezydent Iranu Ahmadineżad jest jedną z najpopularniejszych postaci publicznych, a na przeciwległym końcu wyników sondażu znajduje się prezydent USA.
Autor: Monika J. Nawracka
Źródło: Arabia