Normalni chuligani i nieudolne państwo

Opublikowano: 12.08.2011 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1050

Już wiadomo, dlaczego chuligani w Wielkiej Brytanii niszczą i rabują sklepy. Publicysta „Rzeczpospolitej”, Marek Magierowski, objaśnił wszystkim, że jest tak dlatego, że „można zajarać skręta na przerwie między lekcjami, bo i tak nikogo to nie obchodzi”. I dlatego, że „można sobie pograć w fajną gierkę na PlayStation i zarzynać seryjnie przeciwników za pomocą piły mechanicznej, bo mamusia nie ma nic przeciwko temu”. A także dlatego, że „można spędzić całą noc przy komputerze, oglądając pornole, bo mamusia i tak nie zajrzy do pokoju (o tatusiach nie wspominam, bo na Wyspach większość tatusiów ma już zazwyczaj nowe żony)”, a „nigdy w życiu żadnemu brytyjskiemu urzędasowi nie przyjdzie do głowy, żeby sfinansować kampanię ostrzegającą przed zgubnymi skutkami pornografii”.

Tylko dlaczego na przykład ja obejrzałem w swoim życiu setki pornoli, a jednak nie niszczę i rabuję? Nie dostrzegam, by pornografia wywarła na mnie jakieś zgubne skutki. Skrętów wprawdzie nie jaram, ale znam sporo ludzi, którzy jarali i pewnie nadal jarają – i też nie rabują ani nie niszczą, a przeciwnie – są wartościowymi członkami społeczeństwa. W gry na PlayStation też nie gram, ale w takie gry grają miliony osób – i jakoś nie są chuliganami.

Doszukiwanie się przyczyn zwyczajnego chuligaństwa i złodziejstwa w pornografii, marihuanie i grach komputerowych oraz braku umoralniania ludzi przez rząd jest tak samo bzdurne, jak doszukiwanie się jego przyczyn w wielokulturowości czy konsumpcjonizmie. Niektórzy bardzo lubią wyobrażać sobie, że agresywne i destrukcyjne zachowania niektórych ludzi są wynikiem jakichś „systemowych” wad w funkcjonowaniu społeczeństwa – na przykład niewłaściwego rozdziału dóbr, niewłaściwej edukacji czy niewłaściwego składu etnicznego. I że gdyby te wady usunąć, to wszystko byłoby cacy albo prawie cacy. Tymczasem w każdej społeczności znajdzie się pewna liczba chuliganów, złodziei i bandytów, przejawiających agresję czy to z chęci wzbogacenia się, czy z niechęci wobec „obcych” albo tych, którzy mają lepiej, czy po prostu dla zabawy. Tak było i jest od tysięcy lat. To jest normalne. O wadach systemowych można mówić dopiero wtedy, gdy agresja przybiera skalę masową.

Ale w tym przypadku tak nie jest. Bandy chuliganów, które wyszły na ulice angielskich miast to ułamek promila brytyjskiego społeczeństwa. Mówienie w ich kontekście o „upadku brytyjskiej cywilizacji” jest śmieszne. Można mówić tu natomiast o nieudolności instytucji powołanej – a raczej uzurpującej sobie wyłączne prawo – do obrony zwykłych spokojnych ludzi przed takimi chuliganami i bandytami. Czyli brytyjskiego państwa. W obliczu tej nieudolności ludzie próbują bronić się przed chuliganami sami – przykładem są tu np. niektórzy kibice czy muzułmanie – ale w sytuacji, gdy oficjalny, przymusowy monopol na zapewnianie bezpieczeństwa ma państwo nie można się dziwić, że nie wychodzi im to idealnie.

Zastanawia mnie tylko, czy jest to nieudolność faktyczna, czy rozmyślnie udawana w celu na przykład uzyskania społecznego poparcia dla specjalnych uprawnień policji, wydłużenia czasu zatrzymania bez postawienia zarzutów, kontrolowania prywatnej komunikacji – w tym nawet tej przesyłanej przez „bezpieczne” kanały w rodzaju Blackberry Messenger – oraz cenzurowania serwisów internetowych?

Autor i źródło: Jacek Sierpiński


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Jota 12.08.2011 14:04

    To, że “coś było i jest..” absolutnie nie oznacza że “..to coś..” jest normalne jak Pan raczył się wypowiedzieć powyżej. Proszę się zastanowić nad sobą zamiast oglądać pornole. Czy własnym dzieciom też by Pan pozwolił je oglądać?. Państwo nie tylko nie ostrzega ale prowokuje złe zachowania absurdalnymi regulacjami prawnymi. Własny rodzic nie może ukarać swojego dziecka bo zostanie skazany wyrokiem sądu za klapsa. Telewizyjna reklama wmawia nam jacy jesteśmy beznadziejni, smutni i brzydcy bo nie mamy najnowszej wersji ABC. Niestety lepsze jest zawsze wrogiem dobrego. Ludzie będący psuci od samego początku dochodzą do sytuacji gdzie żadne zasady już ich nie obowiązują. Przykłady można by mnożyć i ja nie uważam aby to było normalne.

    -czuwaj

  2. dinozaur 12.08.2011 22:45

    Kiedy człowiek zmienia się w złodzieja i wandala?
    http://www.prl24.net/aktualnosci-5030,.html

  3. janpol 13.08.2011 03:01

    Uważam, że dorosły (też w sensie dojrzały), normalny (pojęcie normy jest dla mnie BARDZO SZEROKIE, normalnym jest np. każdy, kto nie przeszkadza innym), rozumny i odpowiedzialny człowiek ma prawo palić trawkę, pędzić bimber, oglądać pornole, spędzać tyle czasu ile może w Second Life, “mordować” tabuny kosmitów i robić mnóstwo innych “okropnych” rzeczy jeżeli wie co robi i, jak wcześniej zaznaczyłem, nie przeszkadza innym (np. pozwalanie dzieciom na oglądanie pornoli jest też jakąś formą “przeszkadzania innym”, więc te argumenty są durnowate). Nie może zatem, strzelać do policjantów, demolować cudzych mieszkań, okradać sklepów i podpalać samochodów. Jest to zwykły bandytyzm i nie ma nic wspólnego z demonstrowaniem swoich poglądów a tym bardziej z wolnością i swobodą wypowiedzi.

    PS: specjalnie dla JS, czyli jednak jakieś państwo jest potrzebne i pożyteczne?

  4. forest 13.08.2011 13:44

    nie do konca sie zgadzam, ale fajne spojrzenie na problem 🙂

  5. forest 13.08.2011 13:44

    nie do konca sie zgadzam, ale fajne spojrzenie na problem 🙂

  6. falcon_millenium 13.08.2011 15:28

    A ja raczej się nie zgadzam z poglądami autora. Od narodzin młoda jednostka pochłania wszystko co dzieje się naokoło niej. Badania naukowe
    udowadniają, że dzieci do 5 roku życiu pochłaniają dokładnie wszystko bez zastosowania jakiegokolwiek filtra, bo go po prostu nie mają. Ten
    najmłodszy okres życia ma największy wpływ na kształtowanie się psychiki każdej jednostki.

    Ludzie wmawiają sobie, że dzieciak nic nie rozumie, jednak jego narządy zmysłów magazynują wszystkie spotykane na drodze wzorce, które później
    okazują się kluczowe w dorosłej rzeczywistości. To że ktoś myśli, że jest zdrową jednostką (według wszelakich badań i nauk) nie znaczy, że tak w rzeczywistości jest.

    Nasze wybujałe EGO natomiast, będzie nas w tym utwierdzać i pozwoli na jakąkolwiek walkę i udowadnianie przed innymi, że tak właśnie jest.

    Jest masa “terapii” o wiele lepszych niż psychologia czy psychiatria – z doświadczenia mogę powiedzieć – wielu z tych cudownych psychologów/psychiatrów sama sobie nie potrafi pomóc a zabierają się za psychikę innych ludzi niejednokrotnie wciskając im swoje niezrównoważone
    poglądy i “niepodważalne racje”, które więcej potrafią zaszkodzić niż pomóc a ci wielcy znawcy psychiki powiedzą potem: “temu osobnikowi nie
    potrafimy już pomóc”. Znam osoby, które uważały, że są zdrowe i nic im nie dolega. Nie mogły jednak poradzić sobie z wewnętrznymi huśtawkami i problemami psychiki.

    Na terapiach takich jak “ustawienia Hellinger`a”, “radykalne wybaczanie”, “regresing” – te właśnie osoby popadały w stany płaczu i psychicznego chwilowego załamania, które pozwalały im na zrozumienie tego, co im w życiu przeszkadza i co jest największym problemem emocjonalnym z którym nie mogą sobie poradzić.

    Pornografia. Jest sprawą oczywistą, że trendy obecne “zakazują” pornografii. Przemoc natomiast na każdym kroku, w tysiącach filmów i gier jest standardem.

    W internecie jest masa pornografii, która wcale nie jest seksualnym uzewnętrznieniem potrzeb pewnych osób, tylko czystą przemocą psychiczną i dominacyjną szowinistycznych samców. Nie oszukujmy się.

    Wiele z tych filmów jest po prostu wynikiem przemocy nad kobietami i nie wynika z ich wolnej woli. O tym nikt nie chce mówić – to duże pieniądze.

    Podsumowując. Fakt, że ktoś wyrósł na porządną jednostkę – starał się i próbował zmienić swoje zniszczone (popsute) wnętrze nie świadczy o tym, że każdy ma równe szanse w życiowej terapii.

    Są jednostki, którym rodzice wpajają piękne wartości i uczą ich “porządnego” podejścia do życia jednocześnie stosując potężną przemoc psychiczną i fizyczną. Wiele z tych osób oficjalnie (w śród ludzi) daje się ocenić jako pozytywne i bezkonfliktowe, świetnie radzące sobie w życiu i poukładane życiowo. Mało kto natomiast zdaje sobie sprawę co te osoby przeżywają wewnątrz w samotności, w domu , poza pracą i poza kręgiem ludzi.

    Potem pojawiają się takie sytuacje: był dobrym człowiekiem, miał dobrą pracę, był szanowany, nigdy nikomu nie szkodził. Nie wiemy dlaczego popełnił samobójstwo.

    Auto uprościł sprawę i pominął wiele elementów psychologii (POZIOM WRAŻLIWOŚCI).

    Dobrym przykładem może być tutaj złapana córka milionera, która okradła jakiś tam sklep.

    Fakt, że ktoś ma bardzo wysoki status społeczny i wszystko o czym marzy, zupełnie nie świadczy o zdrowiu psychicznym i zaspokojeniu wrażliwości związanej z uczuciami, ciepłem rodzinnym i zwykłą prawdziwą miłością. Wiele z tych braków jednostka zaspokaja zupełnie innymi zachciankami, bo nie jest nawet nauczona ekspresji wynikającej tylko z prawdziwych, podstawowych uczuć.

  7. falcon_millenium 13.08.2011 15:59

    Nikt nie jest z natury zły i nikogo nie wolno skreślać jako jednostki uszkodzonej i wychodzącej poza ramy “pseudo normalności”. Reszta to powielanie wzorców nabytych we wcześniejszym życiu. Rodzice, rodzina, znajomi, szkoła, społeczeństwo. Wszyscy mają na to wpływ.

    Nie ma normalnych chuliganów. Są tylko złe wzorce.
    Polecam książkę: “Wychowawca-przywódca. Nie ma trudnych dzieci, są tylko niewłaściwi opiekunowie”

    Albert Einstein

    “…. Nauczycielu! Wychowawco!
    Prawdopodobnie uczymy różnych przedmiotów, ale wierzę, że Ty i ja mamy podobne podejście do młodzieży – zamiast pacyfikacji wybieramy współpracę …. ”

    Każdy w zasadzie próbuje zwalić winę na system w którym żyjemy. Jednak całkowity obraz rzeczywistości tworzą wszyscy ludzie.
    Wszystkie nasze decyzje mają wpływ na resztę świata.

    Brak decyzji to też decyzja.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.