Liczba wyświetleń: 605
Jeszcze kilkanaście lat temu Polacy po przejściu na emeryturę dostawali około 70 proc. ostatnich pensji. Teraz tzw. stopa zastąpienia wynosi zaledwie 48 proc.
„Nowa Trybuna Opolska” pisze, że z zestawienia przygotowanego przez firmę Sedlak & Sedlak na podstawie badania Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wynika, że najkorzystniej pod tym względem mają mieszkańcy Arabii Saudyjskiej, Holendrzy i Argentyńczycy (powyżej 90 proc.). Polacy sytuują się dużo poniżej średniej dla z 34 krajów badanych przez OECD. W konkretnych przypadkach wskaźnik jest jeszcze niższy. Gazeta podaje przykład Pani Anny, która po 40 latach pracy będzie otrzymywać 30 proc. ostatniej pensji.
Radykalne obniżenie wysokości emerytur to efekt reformy przeprowadzonej w 1999 r. Do tego czasu nie było prywatnych kont emerytalnych, młodsi pracowali na swoich rodziców i dziadków w myśl zasady solidarności pokoleń, tak jak w większości krajów. Co więcej, np. w Danii ci, którzy zarabiali mniej, dostają emerytury w wysokości 120 proc. ostatniej pensji, a ci, co zarabiali dużo – 75 proc.
Rząd ma wprawdzie pomysł na złagodzenie problemu głodowych świadczeń na starość, ale daleki od społecznych oczekiwań. Minister pracy zaproponował wprowadzenie stałej podwyżki o taką samą kwotę dla wszystkich. Pozostaje także problem ludzi zmuszonych do pracy na nieoskładkowane umowy cywilnoprawne – oni prawdopodobnie nie wypracują nawet najniższych emerytur.
Zdaniem Piotra Kuczyńskiego, głównego eksperta Domu Inwestycyjnego Xelion, sposobem na uniknięcie biedy przyszłych emerytów byłoby podniesienie składki na ubezpieczenia lub przedłużenie czasu pracy. Podkreśla jednocześnie, że prognozowanie wysokości emerytur jest bardzo trudne. „Nie wiemy, ilu ludzi będzie wówczas pracowało, jaki będzie stan gospodarki oraz jaki system będzie obowiązujący” – mówi. „Jedno jest pewne – ZUS się nie zawali, bo jego gwarantem jest państwo”.
Źródło: Nowy Obywatel
Poznaj plan rządu!
A jak zawali się państwo?
W moim odczuciu dla nas wszystkich najlepiej by było by raz na zawsze odsunąć od władzy szkodników , którzy od roku 1989 o nic innego nie dbają , a jedynie o własne apanaże kosztem wielomilionowej masy uczciwych nisko opłacanych najemników.
Jeśli Polacy nie dokonają zmian i nie odsuną od sterów tej bezrozumnej władzy popadają jak muchy nie doczekawszy się ani jednej emerytury.
A tak przy okazji większość ze społeczeństwa nie ma zielonego pojęcia o tym, że ciężar za bankructwo tych osławionych tzw funduszy emerytalnych i tak w zza założenia także ponosi skarb państwa .
Jak sadzę powołanie tej nowej instytucji pod nazwą F.M. w moim odczuciu miało w galopującym tempie doprowadzić do bankructwa państwowej instytucji zwanej Z.U.S.
Owe prywatne podmioty za obrót przymusowych składek w tzw. F.M. kasę w postaci prowizji pobierały i nadal pobieraj i to one decydują w co inwestować daną darmo kasę !!!!!
Zatem warto o tym głośno mówić, że tak czy siak za wszystko płacą polscy podatnicy.
ZUS jest bankrutem od momentu gdy wypłaca więcej pieniędzy niż jego przychód minus koszty operacyjne, a było to dobrych kilka lat temu. Tylko i wyłącznie państwo utrzymuje go na chodzie. Ale i rząd od 25 lat wydaje więcej niż zbiera w podatkach. Jak to się skończy chyba nie muszę już pisać.
Dziś należy zastanowić się co zrobić aby moje pokolenie chciało zostać w kraju i zakładać rodziny. Ja chcę zostać w kraju, ale uważam że jest to rozwiązanie samolubne z punktu widzenia mojej rodziny. Znacznie lepiej dla moich dzieci byłoby gdybym dziś wyjechał do Norwegii i gdyby moje dzieci w przyszłości płynnie mówiły po norwesku.
Zostanie w kraju wiąże się z tym, że będę musiał wypracować emeryturę dla kilku emerytów. Co więcej moje dzieci będą w jeszcze gorszej sytuacji. W Polsce obecnie najwięcej jest 30 latków! Noworodków jest mniej więcej tyle co osób w wieku 65 lat, a obecni 55 latkowie (druga najliczniejsza grupa 1,5 raza większa niż obecni 20 latkowie) za kilkanaście lat przejdzie masowo na emerytury. Nie chcę sobie wyobrażać co to oznacza dla mnie i dla moich dzieci gdy obecni 55 latkowie przejdą na emeryturę. Kto na nich będzie robił?
Jeśli system emerytalny będzie utrzymywany na siłę to za parę lat będziemy obserwowali największą falę emigracji jaką widział nasz kraj.
@Maximov
Państwo nie musi się zawalić, bo już dawno się zawaliło. Od kilkunastu lat jesteśmy tylko i wyłącznie masą upadłości i trzyma to za mordkę syndyk.