Londyn wprowadza parytet rasowo-płciowy wśród rowerzystów

Opublikowano: 30.05.2018 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 870

Rządzony przez Sadiqa Khana Londyn powołał urzędnika, który zwie się Komisarzem Pieszo-Rowerowym (Walking and Cycling Commissioner). Ów komisarz, Will Norman, ogłosił, że trzeba się pochylić nad składem rasowo-płciowym londyńskich cyklistów, ponieważ jest tam za dużo białych mężczyzn. Zapowiedział realizację nowego planu pięcioletniego, w efekcie którego udział rowerzystów koloru czarnego, żółtego lub spośród mniejszości etnicznych wzrosnąć ma z obecnych 15% do 35%.

Realizacja parytetu będzie zadaniem niełatwym, gdyż trzeba będzie pokonać biologię oraz kulturę: kobiety rzadziej wybierają rower, gdyż wymaga wysiłku fizycznego oraz jest bardziej niebezpieczny. W Wielkiej Brytanii rowerzysta jest 15 razy bardziej narażony na śmierć niż kierowca. Warto dodać, że w Wielkiej Brytanii rocznie ginie 100 rowerzystów, zaś w Polsce – 300.

By z kolei zrealizować parytet rasowy komisarz będzie musiał pokonać bariery kulturowe. Europa jest kolebką roweru i do dziś pozostaje światowym centrum kultury rowerowej. W innych kulturach rower nie jest otaczany takim kultem jak w Europie. Szczególnie niewielki pociąg wobec roweru wykazują londyńscy Hindusi, którzy z kolei częściej niż biali poruszają się samochodami. Nie wiadomo, czy pomysł przesiadki na rower poczytają za postęp.

Tego rodzaju ideologiczne dziwactwa niewiele mają wspólnego z budowaniem zrównoważonego transportu miejskiego, bardziej są próbą uzasadnienia istnienia komisarskiego urzędu i zasłoną dymną dla braku realnych zmian w tym zakresie. Według standardów unijnych najbardziej pożądanym kierunkiem rozwoju transportu miejskiego jest zwiększanie udziału komunikacji pieszej, rowerowej oraz zbiorowej, a także redukowanie udziału komunikacji samochodowej. Pod tym względem Polska jest najbardziej postępowym krajem Unii Europejskiej. Takie wnioski wynikają z badania TNS Attitudes of Europeans towards urban mobility zrealizowanego w 2013 na zlecenie Komisji Europejskiej.

Odsetek rowerzystów (UE28: 50%):
– Holandia — 87%
– Dania — 82%
– Finlandia — 79%
– Szwecja — 78%
– Niemcy — 70%
– Polska — 70%

Korzystanie z transportu publicznego (UE28 — 71%):
– Łotwa — 88%
– Szwecja: 88%
– Rumunia — 85%
– Węgry — 83%
– Estonia — 83%
– Polska — 82%

Codzienny transport pieszy (UE28 — 68%):
– Łotwa — 90%
– Słowacja — 86%
– Polska — 85%

Polska ma 6. miejsce w transporcie publicznym, 5. miejsce w transporcie rowerowym, 3. miejsce w wędrowaniu, a jednocześnie w swej zależności od komunikacji samochodowej — 6 miejsce od dołu. Ogólnie Polska jest tutaj najbardziej postępowa, gdyż jest jedynym krajem, który występuje jako lider w każdej kategorii. Holandia, która jest nr 1 w rowerach, zarazem jest ostatnia w komunikacji pieszej i niemal ostatnia w komunikacji zbiorowej. Podobnie słabo w tych kategoriach wypadają kraje germańskie.

Londyński Komisarz zapowiedział także nowy plan 25-letni: 80% podróży w mieście na piechotę, rowerem lub transportem publicznym. Zapowiedź ta oznacza, że w ciągu ćwierć wieku Londyn osiągnie poziom Warszawy, której struktura komunikacyjna wygląda dziś następująco: transport zbiorowy — 54%, transport pieszy — 16,5%, transport rowerowy — 5,5%. Tymczasem w Londynie jedynie 2% wszystkich podróży odbywa się rowerem. Dla porównania: w Paryżu — 3%, Berlinie — 13%, Poznaniu — 4%, Gdańsku — 6%.

Ciekawie wyglądają także dane dotyczące kradzieży rowerów miejskich. Chiński Wukong Bicycle zanotował w Chongquing 90% kradzieży rowerów. Firma GoBee z Hong Kongu ogłosiła, że we Francji, Włoszech oraz Belgii kradną im 60% rowerów. Santander, który finansuje rowery miejskie w Londynie ogłosił zamknięcie wielu stacji w podlondyńskim Milton Keynes po tym, jak liczba kradzieży lub wandalizmu sięgnęła 50% rowerów. W Polsce liderem jest Łódź, gdzie skala dewastacji lub kradzieży rowerów sięgnęła 20%.

Swego czasu Witold Waszczykowski w rozmowie z niemieckim Bildem wytknął złośliwie zwolennikom politycznej poprawności, że dążą do świata multikulti złożonego z rowerzystów i wegetarian, używających wyłącznie odnawialnych źródeł energii oraz zwalczających wszelkie przejawy tradycyjnych religii. Rzeczywistość przerosła dowcip. Parytety rasowe wśród cyklistów to wyższy poziom politycznego surrealizmu. Rzecz charakterystyczna dla politycznej poprawności: Polska po raz kolejny okazuje się bardziej postępowa pomimo dystansu ideologicznego: jesteśmy rowerową potęgą w Europie i na świecie, pomimo że nasz minister publicznie krytykuje gorączkowy cyklizm ideologiczny — tak samo jesteśmy unijnym liderem w realizacji praw kobiet, pomimo że krajowe media stale kreują obraz zgoła odwrotny.

Autorstwo: Mariusz Agnosiewicz
Zdjęcie: Joenomias (CC0)
Źródło: Racjonalista.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. MarcinL 30.05.2018 15:17

    Myślę, że będą policjanci stali w pewnych punktach sprawdzając rowerzystów. Po przekroczeniu pewnej ilości białych rowerzystów to następnych będą albo zatrzymywać albo dawać mandaty 🙂

  2. Jedr02 30.05.2018 15:24

    Autor to ma chyba jakąś fobie na punkcie poprawności politycznej…
    Polecam sobie pojechać do np. Indii albo zobaczyć w internecie filmiki z ich wielkich miast, czy chcemy by u nas też był taki chaos? Jak nie to trzeba ich przekonać do innego podejście do transportu. Te “parytety” nie polegają na równaniu do niższych standardów a zachęceniu ludzi z innej kultury do lepszego działania. A po prostu białych mieszczuchów tego uczyć nie trzeba, bo takie zachowania są już częścią ich kultury.
    Gdzie byłby problem w tym jakby wszyscy byli wegetarianami, jeździli rowerami, używali odnawialnych źródeł energii i nie odbębniali religijnych rytuałów zamiast wgłębiać się głębsze znaczenie swoich tradycji. No ja rozumiem opory gdy ktoś chce wprowadzić to przymusem, ale co za problem jak ludzie zostaną do tego przekonani?

  3. kozik 30.05.2018 23:11

    Niech żyje komuna!… Co za idiotyzm! Może powinni powołać urzędnika, który przeanalizuje, ile papieru toaletowego, mydła i wody zużywają ludzie z podziałem na rasy i coś zrobić, by wyrównać zużycie.
    Co do rowerzystów: może po prostu rekwirować rowery białym i dawać reszcie?
    P.S. Nabijam się.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.