Liczba wyświetleń: 4020
Według informacji przedstawionych przez „Rzeczpospolitą”, część polskich przedsiębiorstw, zajmujących się sprowadzaniem lub sprzedażą ukraińskiego zboża w Polsce, znikała zaraz po dokonaniu transakcji. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z tak zwanymi „słupami”.
Wedle „Rzeczpospolitej” proceder dotyczy przede wszystkim importu „zboża technicznego”, które w Polsce mogło być wykorzystywane jako zboże spożywcze, nie podlegając żadnej kontroli granicznej. Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi badania w tej sprawie, w tym dotyczące importerów i związanych z nimi spółek.
W grę wchodzi nie tylko ukraińskie zboże. Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski twierdzi, że dotyczy to także mięsa i jaj. Osoby z Ukrainy we współpracy z odbiorcami końcowymi w Polsce tworzyły fikcyjne firmy, które były wykorzystywane do zakupu.
„W taki sposób odbiorca końcowy, inicjator całego biznesu, maskuje faktyczne pochodzenie towaru, a odpowiedzialność zrzuca na podmioty, które teoretycznie nie są z nim powiązane” – tłumaczył wiceminister Kowalski w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
Ale mozna oskazyc te podmioty co niby nie wiedzialy co kupuja za 30% normalnej cenny i oskarzyc je o przekret bo cena produktu wacha sie od 90% do 100% ale nie 30%.
Ciekawe ile zarobili koledzy z rządowych mafii, którzy przepuszczali i nie kontrolowali. Koledzy Kaczyńskiego , Morawieckiego – bo chyba skończonymi idiotami nie są dopuszczając do procederu