Czy życie z imieniem „Hitler” jest przekleństwem?

Opublikowano: 19.02.2020 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1480

Panamski dziennikarz, którego imię pokrywa się z nazwiskiem nazistowskiego przywódcy, ujawnia z jakimi problemami musi borykać się nie tylko w życiu codziennym, ale i online.

„Mój tata chciał udowodnić, że może istnieć dobry Hitler” – mówi Hitler Cigarruista, 50-letni panamski dziennikarz. Cigarruista nie wie, czy spełnił wizję ojca, ale cierpliwie znosił jego decyzję przez całe życie.

Imię wpłynęło na życie mężczyzny w oczywisty, dziwny i niewyobrażalny sposób. Mówi, że jego ojciec nie miałby nic przeciwko, gdyby je zmienił: „Czasami o tym myślałem. Ale we wszystkich moich dyplomach, kursach i dokumentach z uniwersytetów widnieje „Hitler”. Wymiana ich byłaby bardzo kosztowna” – wyjaśnia Cigarruista w wywiadzie dla „El Pais”.

Ostatnim problemem Cigarruisty są portale społecznościowe. Jego imię włącza czerwony guzik na wszystkich platformach: „Nie mogę używać mojego imienia w mediach społecznościowych”. Jednak, jak to często bywa w przypadku tych firm, nic nie jest całkowicie jasne.

„Facebook” nie pozwala mi korzystać z Hitlera

Cigarruista używa głównie „LinkedIn”. Ma ponad 500 kontaktów: „Jestem bardzo aktywny”, mówi. „LinkedIn” wyjaśnia, że ​​sieć „wykrywa i zapobiega promowaniu fałszywych, złośliwych lub poniżających nazw”. W tym celu używają „oprócz algorytmów, zespołu redakcyjnego w postaci żywego człowieka i samej społeczności”. Wydaje się, że żaden nie „doniósł” na Hitlera, a może nie uważają go za niewłaściwe imię.

„Twitter” jest równie dwuznaczny. Jego konto to @hcigarruista, ale jego imię jest napisane w całości Rzecznicy platformy powołują się tylko na swoje zasady społeczności, które ostrzegają, że w „nazwie konta, nazwisku lub biografii” nie można „wyrazić nienawiści wobec osoby, grupy lub kategorii chronionej”.

„Facebook” jest bardziej restrykcyjny. Zgodnie z jego zasadami w nazwie nie można używać „obraźliwych lub sugestywnych słów”. Hitler wydaje się być jednym z nich, ponieważ Cigarruista nie mógł się zarejestrować:

„Niestety „Facebook” nie pozwala mi korzystać z imienia Hitler. Nigdy nie próbowałem dowiedzieć się, co powinienem zrobić, aby rozwiązać ten problem. Zaakceptowałem okoliczności i zacząłem używać imienia mojego syna: Carlos” – wyjaśnia dziennikarz.

Hitler nie utworzył również konta Gmail. W swoich zasadach Gmail nie ostrzega wyraźnie przed użyciem poniżających lub obraźliwych słów podczas tworzenia e-mail. Firma wyjaśnia tylko: „Nasze zasady Gmaila odgrywają ważną rolę w utrzymywaniu pozytywnych wrażeń dla wszystkich użytkowników naszych usług, a my możemy podjąć działania na tych kontach, które naruszają niektóre z nich”, mówi rzeczniczka.

Ta decyzja miała konsekwencje w życiu Cigarruisty: „To bardzo zabawne, ponieważ ci, którzy znają mnie od dziecka mówią „cześć Carlos”. Śmieją się, ponieważ nie mogę używać mojego imienia na Facebooku” – wyjaśnia. To mały przykład tego, jak nierozsądna decyzja może mieć nieoczekiwane skutki: Hitler Cigarruista jest wręcz wyśmiewany.

Kłopotliwa wizyta w Niemczech

Hitler przyzwyczajony do wyjaśniania swojego imienia wybrał się do… Niemiec. Jak opowiedział „podczas pierwszego lotu do Niemiec wręczyłem paszport i pracownica służby granicznej nie mogła w to uwierzyć”.

„Zadzwoniła do kilku swoich kolegów ze zmiany. Zapytali mnie, czy tak naprawdę mam na imię, były śmiech i zdziwienie, ale nic więcej. Byłem w podróży z dziewczyną, której zadano o wiele więcej pytań niż mnie” – dodaje. Dodaje, że w Niemczech nie pytają go o zbyt wiele. Potwierdzają tylko raz po raz, że nazywa się właśnie tak.

Cigarruista jest przyzwyczajony do wszystkich negatywnych konsekwencji swojego imienia. „Mając tak silny ciężar polityczny, ideologiczny i ludzki, widzisz wszystko: ludzi, którzy patrzą na ciebie i myślą, że twój ojciec jest faszystą” – wyjaśnia.

Cigarruista spokojnie wszystko wyjaśnia, tyle razy ile go o to proszą. „Niedawno byłem w ambasadzie Izraela w Panamie, świętowaliśmy rocznicę” – wyjaśnia. Jednocześnie dodaj, że rozumie, iż podróż do Izraela to kolejny poziom, na który się nie odważył.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.