Czarcie kręgi z Namibii

Opublikowano: 11.07.2008 | Kategorie: Paranauka

Liczba wyświetleń: 986

Afrykańskie odpowiedniki polskich czarcich kręgów zadziwiają naukowców, którzy nie są w stanie odpowiedzieć na pytania dotyczące ich pochodzenia. Sprawiające niezwykłe wrażenie kręgi pojawiające się w jednym z najmniej przyjaznych miejsc na planecie, nie są jednak lądowiskami UFO (co przyznaliby z pewnością nadgorliwi entuzjaści tego fenomenu…).

Okrągłe, lekko wklęsłe zagłębienia, pozbawione roślinności i otoczone często wysokimi trawami, występują u stóp pustyni Namib na zachodnim wybrzeżu Południowej Afryki. Aby wyjaśnić pochodzenie tych swego rodzaju „czarcich kręgów”, wysunięto pewne hipotezy. Najważniejsza z nich odnosi się do obszarów radioaktywnych, aktywności termitów lub wpływu alleopatycznych związków śmiercionośnych roślin Euphorbia damarana. W próbkach ziemi pobranych z tamtych miejsc nie wykryto wzmożonej radioaktywności. Choć w tych miejscach zdarzają się termity, nie znaleziono dowodu, aby bezpośrednio łączyć ich aktywność z formowaniem się jałowych obszarów. Bioanalizy przeprowadzone na glebie zebranej ze środka punktu jasno demonstrują hamowanie wzrostu roślin, podczas gdy gleba zebrana z krawędzi jałowych punktów, posiada efekt stymulujący wzrost rośli. Żadnych wskazówek co do zahamowania wzrostu roślin w glebie spod E.damarana nie znaleziono. W tym stadium, żadne z wysuniętych rozwiązań nie może wyjaśnić pochodzenia kręgów w sposób satysfakcjonujący.

Choć niektórzy widzieliby w nich kolejne dowody na „lądowiska UFO”, po raz kolejny trudno o taki wniosek…

CZARCIE KRĘGI NA RÓWNINIE MARIENFLUSS

Owe afrykańskie „czarcie kręgi” są jednym z najbardziej niesamowitych zjawisk występujących na pustyniach południowej Afryki. Ów tajemniczy region rozciąga się od południowej Angoli i ciągnie się przez Namibię na południe do rzeki Oranje w RPA.

– Tajemnicze kręgi opierają się wyjaśnieniom – powiedział Andy Coghlan z Newsciencist.com.

Odrzucono trzy główne teorie wyjaśniające pochodzenie kręgów z Namibii, co nastąpiło w skutek dokładnych badań przeprowadzanych przez naukowców z RPA.

– Ciągle pozostają one tajemnicą – powiedziała Gretel van Rooyen, botanik z Uniwersytetu Pretoria, która kierowała grupą przeprowadzającą badania.

Kręgi są dyskami pozbawionej zupełnie roślinności piaszczystej gleby o średnicy od 2 do 10 metrów. Znajdowane jedynie wzdłuż zachodnich nadbrzeżnych krawędzi pustyni Namib w południowej Afryce, są one łatwe do znalezienia, gdyż są jałowe w środku, zaś wzdłuż ich obwodu występują niezwykle wysokie trawy, wyrastające spośród rzadkiej roślinności pustynnej.

Od czasu do czasu naukowcy zajmują się tym, w jaki sposób sformowane zostały one na początku lat 70. XX w. Pojawiają się trzy główne wyjaśnienia: termity, radioaktywna gleba oraz toksyczne złogi pozostawione w glebie przez Euphorbia damarana, rośliny z mlekowców.

Teorię o radioaktywnej glebie szybko odrzucono po tym, jak van Rooyen przesłała jej próbki do Południowoafrykańskiego Biura Miar, aby przetestować je na radioaktywność. Testy nie wykazały nic.

– Mogło to być doskonałe wyjaśnienie – powiedziała, ale nie znaleziono żadnych śladów.

ŻYWY LUB MARTWY

Aby sprawdzić teorię o trującej roślinie, grupa van Rooyen zlokalizowała na pustyni kilka mlekowców, żywych i obumarłych i pobrała spod nich próbki ziemi. Starali się oni na tej glebie wyhodować pustynne rośliny w warunkach laboratoryjnych odkrywając, że gatunek trawy Lolium multiflorum rozwijał się na glebie wskazując równocześnie, że to nie toksyczne złogi były odpowiedzialne za jałowe kręgi.

Pozostała zatem jedna możliwość – termity zabrały wszystkie nasiona z kręgów, nie pozostawiając żadnych by rozwinęły się.

– W to wierzy większość ludzi – mówi van Rooyen.

Jednakże, gdy jej grupa kopała w poszukiwaniu termitów lub ich gniazd, nie znaleziono niczego.

– Wykopaliśmy rowy, głębokie na 2–3 metry, ale nie znaleźliśmy śladów lub pozostałości – mówi.

Skąd więc pochodzą kręgi? Badacze wykazali, że trawy więdły na ziemi z kręgów, ale rozwijały się na ziemi z obrzeży udowadniając, że zdaje się być to coś więcej, aniżeli jedynie kwestia dwóch rodzajów ziemi.

Van Rooyen stoi teraz przy możliwości, iż toksyczne elementy zostały w jakiś sposób złożone do kręgów.

– Ale jeśli nawet znajdujemy je, powstaje problem, w jaki sposób się tam znalazły – mówi przyznając, że na chwilę obecną „zostały nam skrzaty.”

WZMIAKI PRASOWE

25 lat badań nie było w stanie wyjaśnić przyczyny tajemniczego zjawiska natury, donosi Tim Butcher z Wolwedans Camp. Jeden z najbardziej tajemniczych fenomenów Afryki nie wyjaśnił się, mimo 25 lat badań – przyznali wczoraj naukowcy.

Pierścienie znane jako „czarcie kręgi”, znaczące przepastne obszary pustyni w Namibii i RPA, zadziwiają botaników z Uniwersytetu Pretoria oraz Politechniki z Namibii.

Wykluczyli oni aktywność termitów, zatrucia przez endemiczne toksyczne rośliny, jałowości wskutek obecności radioaktywnych minerałów a nawet kąpieli piaskowych strusi.

– Na tym etapie zakładam, że możemy powiedzieć, iż skrzaty są równie dobrym rozwiązaniem – powiedziała Daily Telegraph Gretel van Rooyen, profesor botaniki z Pretorii.

Odkrycia okazały się ulgą dla miejscowych Buszmenów, którzy zwyczajowo przypisują magiczne i duchowe właściwości kręgom.

Niektóre plemiona uważają, że każdy krąg znaczy grób poległego w walce z kolonistami Buszmena, zarówno czarnych jak i białych, którzy przez niemalże wiek wyniszczali ich koczowniczy, zbieracko–łowiecki tryb życia.

Jest coś nie z tego świata, jeśli idzie o kręgi z obozu w Wolwedans w Namibii, prawdopodobnie najlepszego na świecie miejsca do ich obserwacji. Symetryczne okręgi w piachy rozciągają się tak daleko, jak tylko sięgnąć można okiem. Na otwartej równinie są jak ogromna naziemna forma ospy wietrznej lub, jak przyznał jeden z Australijskich gości, jak otwory po ogromnych kroplach deszczu.

Tak wyimaginowane obrazy dalekie były prof. van Rooyen i jej grupie, gdy zaczynali oni analizę kręgów, które znaleźć można ok. 100 mil w głąb lądu, na pasie rozciągającym się na 1500 mil na południe od Angoli. Terytorium to należy do jednego z najbardziej jałowych i nieprzyjaznych na świecie, co wyjaśnia również fakt, że jak dotychczas przeprowadzono niewiele badań.

W roku 1978 zapoczątkowano długoterminowy projekt wraz z wbiciem przez naukowców metalowych prętów pośrodku wielu kręgów. Zawsze uważano, że kręgi przemieszczają się, zaś pale ukazać miały, w jakim kierunku to czynią. Gdy badacze powrócili na miejsce po 22 latach, okazało się, że nic nie przesunęło się nawet o cal.

– Wykazało to, że kręgi nie są dynamiczne, więc skupiliśmy się na charakterystyce pustynnego gruntu, która wyjaśniłaby mniejszy wzrost w pewnych miejscach, bujniejszy zaś w innych – powiedziała prof. van Rooyen. Jednakże teorie, testowane jedna po drugiej, okazywały się jedna po drugiej nieodpowiednie.

Dowiadując się, że termity formują koła, a żerując w podziemnych gniazdach pozostawiają obszary pozbawione zupełnie nowej roślinności.

Jednakże naukowcy wykazali, że zwyczaje żeru termitów z tamtych okoli nie pasują do tej teorii.

Próbki ziemi z kręgów wysłano do analizy do Pretorii.

– Wykonaliśmy wszystkie podstawowe testy gleby na obecność składników odżywczych i minerałów, ale nie znaleźliśmy wyjaśnienia – mówi prof. van Rooyen.

Wyniki odkryć jej grupy opublikowane zostały w 19–stronicowym artykule w The Journal of Arid Environments.

– Tym, czym musimy się teraz zająć, są dalsze badania i dokładne analizy gleby przy użyciu spektrometra masowego, aby dowiedzieć się o niej więcej – mówi. Nim wykona się badania, w ciągu następnych kilku lat skrzaty pozostaną najlepszym wyjaśnieniem afrykańskiego dziwu natury.

Tłumaczenie, źródło i opracowanie: Serwis NPN

ŹRÓDŁA

1. Journal of Arid Environments (vol 57, str. 467)

2. „Czarcie kręgi z Afryki dziwią naukowców”, www.telegraph.co.uk

3. „Enigma of fairy circles”, BBC News


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.