Liczba wyświetleń: 645
Zdjęcia sondy Curiosity z Marsa są wystarczająco duże, aby stanowiły pożywkę dla badaczy UFO. NASA nie potwierdza, co prawda, wykrycia obiektów latających na Marsie, ale internauci wiedzą swoje.
Pracująca na Marsie sonda Curiosity zrobiła wiele zdjęć, a ostatnio nawet strzelała do kamienia i pojeździła po Czerwonej Planecie. Badaczy UFO zainteresowały rzecz jasna różne szczegóły na zdjęciach i odkryli oni świetliste punkty, które jakby zmieniały swoje położenie. Odkrycie ilustruje film poniżej.
Jest też inny film, wzbogacony złowieszczym dźwiękiem.
Oczywiście naukowcy z NASA mają wyjaśnienie tych zjawisk, które możemy uznać za racjonalne tłumaczenia albo za próby mydlenia nam oczu (w zależności od nasilenia paranoi). Na zdjęciach mogły zostać utrwalone podświetlone drobinki pyłu, satelity bądź meteory, gwiazdy lub nawet elementy wyposażenia sondy wykorzystanego przy lądowaniu. Nie można wykluczyć wad w kamerze, którą wykonano zdjęcia.
Na osłodę można powiedzieć, że UFO zaobserwowane na Marsie nie jest niczym gorsze od podobnych zjawisk obserwowanych na ziemi. Kosmici znani są z pojazdów o bliżej nieokreślonym kształcie, budowanych tak, aby na zdjęciach wychodziły nieostro i trzeba wskazywać je czerwoną obwódką w materiałach wideo. To taki niepisany kodeks UFO. Poza tym Mars jest świetnym miejscem do występowania UFO – żadnych ludzi, tylko jedna zagubiona sonda, która fotografuje co popadnie. Kosmici lubią takie miejsca. Nigdy nie latają w środku dnia nad centrum jakiejś stolicy, żeby było dużo świadków.
Choć z drugiej strony… te obiekty nie zostały zidentyfikowane i w tym sensie wypełniają częściowo definicję UFO (unidentified flying object). Nawet jeśli NASA mówi “nie przejmujcie się, to tylko pył”, sama nie jest pewna, czy to pył. Nie odmawiajmy sobie zatem tej cudownej odrobiny niepewności, która czyni życie i UFO dużo bardziej zabawnymi.
Opracowanie: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów
Takie najbardziej typowe fałszerstwo dotyczące Marsa to celowe pokrywanie zdjęć w całości kolorem czerwonym. Atmosfera Marsa nie ma w ogóle takiego koloru. Ma zupełnie zwykły kolor, jak na Ziemi.
Coś widać lecz nie wiadomo co. TWARDE DOWODY istnienia obcych nigdy nie będą dostępne szerokiej publice bo wygodnie skrycie dokonywać rabunku wytworzonej przez ludzi energii moralnej, więcej tu
http://percepcja44.republika.pl/energiamoralna.html
Mam tak upierd…ny monitor, że same ufa tam widzę…
@nartenler
lubie 🙂
tak jak ja glowe
egzopolityka,
To, że atmosfera Marsa ma kolor szaroniebieski nawet NASA otwarcie przyznaje, a dlaczego raz jest szaroniebieska, a raz pomarańczowa lub czerwona ma bardzo proste wyjaśnienie.
UFO istnieje z definicji 😀 często widuję UFO, mówią ze to samoloty albo helikoptery, sam jednak z daleka nie jestem ich w sanie zidentyfikować 🙂