Chudnące portfele

Opublikowano: 04.11.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 877

Podwyżki płac nie nadążają za inflacją. Realne wynagrodzenie statystycznego Polaka spadnie po raz pierwszy od 20 lat, licząc nawet wedle „optymistycznej metodologii”.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, przytaczając dane GUS, w pierwszych trzech kwartałach tego roku średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach wyniosło 3679 zł brutto i było o 3,7 proc. wyższe niż przed rokiem. Ale po uwzględnieniu inflacji, która w tym czasie osiągnęła poziom 4 proc., jego siła nabywcza spadła o 0,2 proc. W górnictwie węgla kamiennego i brunatnego, gdzie w poprzednich latach płace rosły na ogół najszybciej, po dziewięciu miesiącach tego roku wzrost przeciętnych wynagrodzeń był mniejszy od inflacji i wyniósł 3,1 proc. Ich siła nabywcza skurczyła się więc o ok. 0,8 proc. Najwięcej stracili pracownicy budowlani, których realne płace są aż o ok. 3,5 proc. niższe niż przed rokiem. Powodów do radości nie mają także osoby zatrudnione m.in. w przemysłach spożywczym, samochodowym, farmaceutycznym oraz w handlu detalicznym, hotelarstwie i gastronomii. Ich realne wynagrodzenia obniżyły się bowiem od 0,5 proc. do ponad 3 proc.

Eksperci podkreślają, że tegoroczny spadek siły nabywczej zarobków to efekt nie tylko wysokiej inflacji. „Gospodarka hamuje z kwartału na kwartał, co powoduje, że przedsiębiorstwa bardzo ostrożnie podnoszą wynagrodzenia, ponieważ obawiają się dalszego pogorszenia popytu na ich wyroby i usługi, a w efekcie osłabienia ich finansów” – ocenia Karolina Sędzimir, ekonomistka PKO BP.

Zdaniem ekspertów w następnych miesiącach siła nabywcza płac spadnie jeszcze bardziej. Karolina Sędzimir szacuje, iż w całym roku realne wynagrodzenia w przedsiębiorstwach obniżą się o 0,3 proc., Piotr Bielski, ekonomisty BZ WBK – że o 0,4 proc., a Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku, mówi o aż 0,5-0,6-procentowym spadku. Niezależnie od tego, kto ma rację, tak źle nie było od 1992 r. Wtedy to po raz ostatni skurczyły się realne zarobki w przedsiębiorstwach (o 3,6 proc.). W następnych latach już tylko rosły – najmniej w 2004 r. (o 0,8 proc.), a najwięcej w 2007 r. (o 6,8 proc.).

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. CD 04.11.2012 14:41

    Dla każdego kto zna podstawy ekonomii jest to oczywiste następstwo wyższych podatków i regulacji. Do tego będzie też wzrastało bezrobocie.

  2. 8pasanger 04.11.2012 19:22

    @CD Jak zatem wytłumaczyć mniejszy spadek płac realnych w krajach o wyższych od Polski podatkach?I wyższy odsetek pracujących w krajach rzekomo rozleniwionych socjalem?
    http://blogi.ifin24.pl/trystero/2011/02/17/upadek-skandynawskiego-modelu-gospodarczego-%E2%80%93-wizualizacja/
    To proste:trzymanie dużego procenta ludzi na bezrobociu to marnowanie potencjału tych ludzi.W szarej strefie są XIX wieczne stosunki pracy i musimy pilnować aby cały nasz kraj nie cofnął się o 200lat.
    http://www.polityka.pl/rynek/1522199,1,wywiad-jak-umowy-smieciowe-cofnely-nas-do-xix-w.read

  3. CD 05.11.2012 02:33

    @8pasanger – przede wszystkim nie byłbym taki pewien tego, czy faktycznie w krajach skandynawskich podatki są dużo wyższe. Ciężko to przyrównać, bo np. krajach skandynawskich składkę na opiekę zdrowotną wlicza się jako podatek a u nas nie. W ogóle ciężko się wypowiedzieć na temat konkretnych krajów, ponieważ liczba czynników które mają wpływ na płace jest ogromna.

    W Skandynawii podatki są wysokie i panuje dobrobyt, ale w Szwajcarii są niskie i tez panuje dobrobyt. To sugeruje że wpływ mają też inne czynniki i nie ma sensu wyciąganie pochopnych wniosków.

    Wysokie podatki szkodzą, ale to jeszcze nie dowód, że każdy kraj z wysokimi podatkami skazany jest na zagładę. Świat jest niestety bardziej skomplikowany.

  4. lboo 05.11.2012 09:51

    @CD – “Dla każdego kto zna podstawy ekonomii jest to oczywiste następstwo wyższych podatków i regulacji.”
    “Wysokie podatki szkodzą, ale to jeszcze nie dowód, że każdy kraj z wysokimi podatkami skazany jest na zagładę. Świat jest niestety bardziej skomplikowany.”

    Sam obalasz swoje własne argumenty. Skoro są inne czynniki to skąd wiesz jaki jest wpływ wysokości podatków.

    A co do podatków to moim zdaniem znaczenie ma ich konstrukcja a nie wysokość. jezeli realnie najwyzszy ciężar opodatkowania obciąży obywateli i małe przedsiębiorstwa jak mamy teraz to będzie źle. Jezeli realne opodatkowanie najbardziej dotknie tych których na to stać, to będzie dobrze.

    Druga rzecz to wykorzystanie środków zgromadzonych z podatków. Jezeli podatki zostaną wykożystane żeby kupić droga usługę od przedsiebiorstwa zaprzyjaźnionego z ministrem który decyduje o wydaniu tych pieniędzy to będźie źle. Jeżeli natomiast środki zgromadzone zostana przeznaczone na najbardziej potrzebne społecznie inwestycje po najlepszym z możliwych stosunku jakości do ceny to będzie dobrze.

  5. ManiekII 05.11.2012 11:03

    @Iboo “A co do podatków to moim zdaniem znaczenie ma ich konstrukcja a nie wysokość. jezeli realnie najwyzszy ciężar opodatkowania obciąży obywateli i małe przedsiębiorstwa jak mamy teraz to będzie źle. Jezeli realne opodatkowanie najbardziej dotknie tych których na to stać, to będzie dobrze.

    Druga rzecz to wykorzystanie środków zgromadzonych z podatków. Jezeli podatki zostaną wykożystane żeby kupić droga usługę od przedsiebiorstwa zaprzyjaźnionego z ministrem który decyduje o wydaniu tych pieniędzy to będźie źle. Jeżeli natomiast środki zgromadzone zostana przeznaczone na najbardziej potrzebne społecznie inwestycje po najlepszym z możliwych stosunku jakości do ceny to będzie dobrze.”
    W państwie takim jak Polska gdzie panuje łapówkarstwo, nepotyzm a co za tym idzie ogólny rozrost biurokracji a także “nieudolne sądownictwo”, gdzie 60% środków zebranych z podatków przechwytuje aparat państwowo – oligarchiczny; jedynym wyjściem jest zagłodzenie tegoż aparatu przez odcięcie dopływu gotówki.

  6. lboo 05.11.2012 11:11

    @ManiekII: “Jedynym wyjściem jest zagłodzenie tegoż aparatu przez odcięcie dopływu gotówki.” To przekonaj ich zeby odcięli sobie dopływ gotówki. Bo jak pewnie wiesz to oni zgodnie z prawem i z wykorzystaniem państwowego aparatu przymusu decydują o tym komu zabrać, a komu dać.

  7. ManiekII 05.11.2012 11:29

    @Iboo Dlatego ludzie powinni głosować na tych którzy mówią o realnym i korzystnym dla społeczeństwa zagospodarowaniu środków jakimi dysponują, niestety ludzie głosują za populistami którzy nigdy nie dotrzymują swoich obietnic, a co gorsza z góry wiedzą że ich hasła wyborcze są nie do zrealizowania. Niestety ale ci którzy rozumieją o co chodzi w gospodarce dawno już wyemigrowali.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.