Brytyjska minister chce więcej inwigilacji w sieci

Opublikowano: 27.03.2017 | Kategorie: Polityka, Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 744

Jak się bronić przed terroryzmem? Brytyjska minister spraw wewnętrznych odkurza pomysł po wielokroć sprawdzony, zasadniczo o potwierdzonej nieskuteczności.

Więcej inwigilacji! Więcej prywatnych informacji dla służb! Zasadniczo do tego sprowadza się refleksja Amber Rudd po zamachu terrorystycznym w centrum Londynu. Konserwatystkę szczególnie poruszyła informacja o tym, że mężczyzna, który go przeprowadził, na krótko przed atakiem wysłał wiadomość przy użyciu aplikacji WhatsApp. To jeden z komunikatorów szyfrujących przesyłane przy ich pomocy informacje. I właśnie to według polityczki jest absolutnie niedopuszczalne.

– Nie może być tak, że terroryści rozmawiają ze sobą i nie ma do tego dostępu – powiedziała Rudd dla SkyNews. W innym wywiadzie dla BBC rozwinęła swoją myśl, opowiadając, że szyfrowanie jest jednak potrzebne, na przykład w bankowości albo biznesie. Przekonywała jednak, że każdy system zabezpieczeń powinien być zbudowany tak, by na zawołanie można było się do niego włamać. – To nie jest niekompatybilne – upierała się. W najbliższy wtorek Amber Rudd podzieli się swoimi przemyśleniami z przedstawicielami branży.

Trudno się spodziewać, by przyjęto je entuzjastycznie – po aferze, jaką wywołało ujawnienie przez Edwarda Snowdena masowej inwigilacji użytkowników internetu przez amerykańskie służby, coraz więcej internautów stara się zadbać o swoją prywatność, przynajmniej na tyle, na ile jest to możliwe. Przyznanie się przez właściciela danego portalu lub aplikacji, że na żądanie brytyjskiej minister wprowadzono do niej „tylne drzwi”, byłoby równoznaczne z odpływem użytkowników. Specjaliści od bezpieczeństwa w internecie przypominają również, że wbudowanie takiego mechanizmu wręcz zapraszałoby do nadużyć i włamywania się.

Amber Rudd „zapomniała” również dodać, że nawet bez możliwości błyskawicznego przechwytywania wpisów z WhatsApp brytyjskie służby zainteresowały się zamachowcem z Londynu na długo przed zamachem. Internetowa inwigilacja nie była potrzebna do ustalenia podstawowych faktów z jego życia – miał problemy rodzinne, był karany, w więzieniu zetknął się z radykalnym, salafickim kaznodzieją, który obecnie sam odsiaduje karę za udział w organizacji terrorystycznej. Służby uznały jednak, że nie jest szczególnie groźny.

Autorstwo: AR
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.