Brytyjscy najemnicy wspomagają rebeliantów

Opublikowano: 03.06.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 741

Jak informuje brytyjski dziennik „The Guardian”, rezerwiści brytyjskich lotniczych służb specjalnych SAS (Special Air Service) wspomagają libijskich rebeliantów walczących przeciwko Muammarowi Kaddafiemu, namierzając cele dla ataków ze strony samolotów bezzałogowych NATO. Wyposażeni w urządzenia techniczne pochodzące z państw NATO określają pozycje i ruchy wojsk prorządowych, a następnie informacje te przekazują koordynującemu bombardowania Libii sztabowi NATO, którym dowodzi kanadyjski generał Charles Bouchard. Informacje o udziale zagranicznych najemników potwierdza film wyemitowany przez telewizję Al-Dżazira, gdzie widać przebywającą na linii frontu w Misracie grupę sześciu Europejczyków, z których pięciu było uzbrojonych i ubranych w mundury koloru piaskowego.

Władze brytyjskie zaprzeczają, jakoby ich żołnierze przebywali na terytorium Libii. Potwierdzają jedynie obecność około 10 doradców wojskowych w Bengazi. Jak twierdzi szef brytyjskiego MSZ William Hague, są to doświadczeni oficerowie, którzy doradzają powstańcom m.in. w zakresie logistyki i łączności. Jeden z dowódców sił powstańczych potwierdza, że NATO prowadzi instruktaż wśród rebeliantów, jednocześnie przestrzegając ich przed przekroczeniem tzw. czerwonej linii, dzielącej siły powstańcze i armię libijską. Faktycznie brytyjscy najemnicy zatrudniani są przez prywatne firmy ochroniarskie i – jak twierdzi „The Guardian” – opłacani przez państwa arabskie, a zwłaszcza Katar. „The Guardian” przypomina, że jeszcze w kwietniu br. Wielka Brytania nalegała na kraje arabskie, aby podjęły się szkolenia rebeliantów.

Wspomagani przez NATO rebelianci konsekwentnie odrzucają jakiekolwiek próby mediacji z Kaddafim. Liczą oni na dalsze osłabienie siły bojowej armii libijskiej. Istotnie, w ostatnim czasie armię opuściło 120 oficerów wśród których znajduje się 5 generałów. Na zorganizowanej przez rząd Włoch konferencji prasowej jeden z nich, generał Salah Giuma Yahmed oświadczył, że armia straciła już około 80 proc. swego potencjału militarnego. Oprócz oficerów Kaddafiego opuścił też jeden z jego najbliższych współpracowników, szef Narodowej Korporacji Naftowej Shokri Ghanem. Na konferencji prasowej w Rzymie oświadczył, że “popiera libijską młodzież walczącą o konstytucyjne państwo” jednak nie przyłączy się do opozycji.

Z powodu nieprzejednanego stanowiska powstańców niepowodzeniem zakończyła się kolejna misja mediacyjna, której w imieniu Unii Afrykańskiej podjął się prezydent RPA Jacob Zuma. Spotkał się on w nieujawnionym miejscu z Muammarem Kaddafim, który zgodził się na propozycję przerwania działań wojennych, w tym nalotów NATO. Według Zumy, Kaddafi oświadczył, że wszyscy “Libijczycy powinni dostać szansę rozmów między sobą w celu określenia przyszłości kraju”. Rebelianci jednak natychmiast odrzucili propozycję rozmów pokojowych. Minister spraw zagranicznych w rządzie powstańców Fathi Baja poinformował agencję Associated Press o całkowitym odrzuceniu planu Zumy, który – jego zdaniem – nie może być traktowany jak polityczna inicjatywa a jedynie jak dążenie Kaddafiego do utrzymania się u władzy.

Tymczasem kierujący libijskim resortem spraw zagranicznych Abdelati al-Obeidi mówił korespondentowi Al-Dżazira, że libijski rząd prowadzi tajne rozmowy z Brytyjczykami na temat zakończenia konfliktu zbrojnego. Jak się wyraził, “został otwarty kanał dla wymiany poglądów i wzajemnego komunikowania się”. Jego zdaniem, rząd gotów jest do rozmów z opozycją w Bengazi i chce jak najszybciej zakończyć wojnę. Informację o kontaktach libijsko-brytyjskich zdementowało brytyjskie MSZ. Jak twierdzi, w rozmowach tych uczestniczą bliżej nieokreśleni obywatele Wielkiej Brytanii, którzy nie są dyplomatami ani urzędnikami państwowymi.

Opracowanie: Bolesław K. Jaszczuk
Źródło: Lewica


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. falcon_millenium 03.06.2011 14:49

    Jest interes jest pomoc. Nie inaczej.
    Nie dziwi mnie to zupełnie. Korona brytyjska i jej kolonia zawsze wspierają tereny bogate w zasoby. Wprowadzają pokój za pomocą mordu i kradzieży zasobów. Tak uważam i wszystko na to wskazuje.

  2. Dobrodziej 03.06.2011 19:46

    Wiadomo od początku, że NWO chce zagrabić Libię i że nagina prawo, nagina zasady rezolucji ONZ, bo zabija Libijczyków i niszczy armię libijską, zamiast li tylko ochraniać cywilów. Szkolą opozycję, którą będą mieli w kieszeni, która przejmie władzę w Libii i która będzie skorumpowana i wprowadzi prawa NWO do kraju. O to im chodzi. Kolejny niezależny kraj chcą stłamsić.

  3. falcon_millenium 03.06.2011 21:16

    Zatem.. w każdym z państw w których ostatnio były/są “rozruchy” trzeba wziąć pod uwagę rosnący potencjał ludzi zbuntowanych przeciwko, oraz sporą w tym manipulację i kontrolę.

    Wdrożenie trwa. Mniej lub więcej kontrolowane z baczną obserwacją mediów.

    Patrząc na wizytę Osamy, można by podejrzewać, że do realizacji planów brzezińskiego potrzebne im stacjonowanie wojsk w Polsce.

    W celu osiągnięcia większej i mocniejszej grupy stacjonujących “psychopatów” w Polsce należało by przeprowadzić pacyfikację i wprowadzenie podobnych ustaw jak w USA, tutaj u nas w Polsce.

    Nie czas teraz na przyzwolenie społeczne. Trzeba działać.

    Ostatnie jedna instytucja przeprowadza testy reakcji społecznej na jej działania.

    Myślę, że można też brać pod uwagę państwa już pogrążone w długach. Być może tam też będą bazy. Lekko oddalone. Tylko kogo?

    Mamy tutaj:

    – Traktaty R (element NI)
    – Kaganat Chazarski (element NI)
    – Mamy pewien motyw niepoprawny politycznie 😛 (SNI)
    – Globalistów (LNI)
    – Chiny ()
    – Iran ()
    – Koronę (LNI)
    – I … VAT

    Myślę, że pierwsze trzy punkty mają wspólne korzenie.

    Przejmowanie władzy w pozostałych reżimach – jeszcze “suwerennych”.

    Nie wpłyną tak na oficjalne stanowisko Putina ale też nie pozostaną obojętne. Putin ma dalekowzroczną politykę, jeśli w dzisiejszych czasach takich natężeń zdarzeń można jeszcze o takowej mówić.

    Kto zatem jest kim? i kto trzyma pierwszy sznurek ?

  4. falcon_millenium 03.06.2011 21:18

    Bazy “oddalone” nie wpłyną na stanowisko.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.