Ameryka przegrała te wybory

Opublikowano: 09.11.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 563

Wielkie imperia – potężne kraje, uzbrojone po zęby i władające znaną rzeczywistością, najczęściej wykruszają się same od środka. W Stanach Zjednoczonych proces erozji nie tylko znacząco przyśpieszył, ale przede wszystkim stał się nieodwracalny. To, czego staliśmy się świadkami nie tylko nie uskrzydla wielkiego amerykańskiego mitu, ale przede wszystkim stawia wielkie znaki zapytania w ogóle o wszystko to, co do tej pory pozwalało Amerykanom czuć się kimś wielkim, lepszym i wiodącą społecznością świata. Po tych wyborach Amerykanie powinni zastąpić Statuę Wolności wielkim znakiem zapytania, a nie pouczać kogokolwiek na świecie w jakiejkolwiek dziedzinie.

Era współczesnej amerykańskiej dominacji nad światem rozpoczęta wraz z upadkiem ZSRR, właśnie definitywnie się zakończyła. Kraj tak podzielony, w którym ludzie mający swobodny dostęp do broni – tak bardzo się nienawidzą i co najmniej połowa z nich, będzie nienawidzić swoich nowych przywódców – nie będzie nigdy silny. Mamy do czynienia z połową Ameryki, potencjał drugiej połowy właśnie został zamknięty w gettach, zepchnięty na margines i sprowadzony do roli podatnika.

Dlatego w istocie nie ma znaczenia, kto wygrał te wybory! Jeżeli establishment prowadził kampanię wyborczą w taki sposób, że udało się bardzo skutecznie podzielić prawie cały Naród na pół, do tego jeszcze rozgrywając mniejszości etniczne, przeciwko tzw. Tradycyjnym amerykańskim wartościom – to czy możemy jeszcze mówić o Ameryce? Wojna Secesyjna nie wybuchnie, ale tylko dlatego ponieważ w świadomości ludności białej ze stanów tzw. głębokiego południa – ona trwa. W tej chwili będzie trwała w najlepsze. Jedynie zmieniły się metody jakich używają strony, jednak – istota jest taka sama od zawsze.

Nie ma znaczenia kto wygrał, ponieważ to Ameryka i Amerykanie – przegrali. Przy czym linia podziału jest podobnie jak w Polsce istotnie emocjonalna, co powoduje, że porozumienie się nawet w najprostszych sprawach, wymaganych po prostu dla zabezpieczenia podstaw własnego interesu narodowego – nie jest możliwe. To zaś powoduje, że skuteczność polityczna amerykańskiego giganta będzie prawie żadna. Jeżeli nałożymy na to deindustrializację i kryzys cywilizacyjny z tłem rasowym napędzany przez narkotyki i media ogłupiające człowieka bezbronnego, ponieważ przeciętny potencjał amerykańskiej szkoły publicznej jest żaden – mamy mieszankę wybuchową. Do tej pory establishment się porozumiewał i nie miało większego znaczenia, kto tam rządzi – czy Demokraci, czy Republikanie. W tej chwili już nie ma tam konsensusu i porozumienia, będzie obrona stref wpływów i bezwzględne, brutalne i totalne egzekwowanie wyniku politycznego. Skądś to znamy?

W istocie więc trzeba się zastanowić, czy przypadkiem Amerykanie nie wpadli w pułapkę własnej pychy? Nie jest tajemnicą, kto inicjował a na pewno za pomocą mediów społecznościowych stymulował tzw. arabskie wiosny na Bliskim Wschodzie. Podobnie nie jest tajemnicą, kto pomógł i czynnie finansował zamach stanu na Ukrainie. Te działania były prowadzone na odpowiednio przygotowanym społecznie gruncie, gdzie olbrzymią rolę odegrały media społecznościowe, niemożliwe do kontrolowania przez nieprzygotowane do tego rządy poszczególnych – zainfekowanych państw. Wcześniej ten mechanizm został przetestowany na Amerykanach, o tym się nie mówi, ale jest oczywistością, że podobnie jak w Londynie do zamieszek posłużyły media społecznościowe – nie inaczej było w przypadku niedawnych rozruchów rasowych w kilku miejscach w USA, gdzie zabicie Afroamerykanina stawało się pretekstem do walk ulicznych jak i innego rodzaju masowej przemocy. Wszędzie w tych przypadkach instrumentem służącym tłumom zindywidualizowanych jednostek, później małym grupom a potem masom – towarzyszyły media społecznościowe – rzeczywisty sterownik i powielacz emocji, przerzucający je na społeczeństwo i jego zachowania.

Dzisiaj to, to wróciło tylko na skalę całych Stanów Zjednoczonych, Amerykanie przesyłają sobie zdjęcia z lokali wyborczych – mobilizując sąsiadów, przyjaciół, rodzinę, jak i obce osoby do głosowania na wspieranego przez nich kandydata. Proszę się zastanowić, czy w kraju w którym w galeriach handlowych standardem jest oprogramowanie automatycznie ładujące na smartfony klientów wchodzących na ich teren – informacje o promocjach na spersonalizowane do ich preferencji konsumenckich produkty i usługi – nie da się „zrobić czegoś” z perswazją i autosugestią? Oczywiście takich możliwości jest o wiele więcej, o wiele więcej – tych najbardziej skrytych i skutecznych, nie znamy – nawet nie wiemy, że istnieją, możemy się co najwyżej domyślać, ale nie można o tym mówić publicznie, bo albo otrzyma się łatkę „oszołoma”, albo anty-xxxxx lub inną negatywną stygmatyzację.

Ameryka przegrała te wybory, nazwisko zwycięzcy nie ma znaczenia, a nawet jeżeli to jest już za późno, żeby przeciwdziałać i próbować cokolwiek osiągnąć.

Autorstwo: krakauer
Źródło: ObserwatorPolityczny.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. rumcajs 09.11.2016 10:50

    Zatem mam pytanie…Kto doprowadził usa do takiej degrengolady??? Czy byli to ludzie myslacy kategoriami Trumpa, czy klanu clintonów z cała masa popleczników politycznych i ekonomiczno byznesowych… Porównują usa z lat 50-60, gdzie faktycznie był to kraj DEMOKRATYCZNY, dziś jest to kraj policyjny, terroryzujący świat, który nie chce sie podporzadkowac dyktatowi, ludzi clintono-podobnych i spólki. Jesli przegrana strona zachowa sie jak nasi z po, i koalicjanci, nowoczesna i poplecznicy ‘alimenciarza”, czyli opozycja TOTALNA, bez względu na straty dla kraju, to fakt, usa przegralo… Mam jednak nadzieje, że tak jak teraz znaleźli sie tacy co wybrali Trumpa, znajda sie tez odwazni, aby usunąć w cień, lub polityczny niebyt, swoich “schetynów”, “petrusynów”, i innych..
    Trzymam kcviuki za naród amerykański, bo ich powodzenie, i zmiana polityki wobec innych państw świata, to bedzie ich wygrana, i po częsci nasza, bo juz “schetyny”, “itd, nie będa mieli takiego poparcia, jakiego oczekuja od swoich byłych mocodawców…

  2. gajowy 09.11.2016 11:32

    @rumcajs
    Do degrengolady doprowadził upadek komunizmu. Rywalizacja kapitalizmu z komunizmem stabilizowała pierwszy system. Upadek “komunizmu” go zdestabilizował. Wystarczy popatrzeć na dowolnie znaleziony w internecie wykres przedstawiający rozwarstwienie dochodów w ostatnim wieku. Po II WŚ (strach przed rewolucją komunistyczną) rozwarstwienie systematycznie malało czyli (prawie) wszystkim żyło się coraz lepiej (przynajmniej w kapitaliźmie). Po upadku komunizmu w 89r (z dokładnością do roku) rozwarstwienie gwałtownie zaczęło rosnąć osiągając w 25 lat status jak przed II WŚ albo gorzej. Brak straszaka komunizmu umożliwił skrajnie egoistyczne realizownie zysków. Kosztem większości.

  3. beth 09.11.2016 13:46

    W mojej ocenie jest jednak nieco inaczej.

    Jak sądzę o wyniku wyborów na tym kontynencie wyraźnie zdecydowała siła wyższa ponadpartyjna i ponadnarodowa, do której modlono się żarliwie publicznie.

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/zagrozenie-jest-tak-duze-ze-alex-jones-postanowil-modlic-sie-publicznie-do-jezusa

    A tak przy okazji nie mity, a udokumentowane fakty o globalnym oszukiwaniu przez media tzw. g.nurtu mieszkańców ziemi;

    BBC przyłapane na sfingowaniu „chemicznego ataku” w Syrii

    https://www.youtube.com/watch?v=TZvAK7-oLgg

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.