12 stopni to jest dla nas ciepło

Opublikowano: 22.03.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1505

Pracownicy obiektu funkcjonującego w śląskim mieście pod szyldem Auchan są zmuszeni do pracy w szalikach i rękawiczkach – donosi „Dziennik Zachodni”. Kuriozalna sytuacja trwa już od kilku miesięcy, a jej przyczyną są prawdopodobnie oszczędności budżetowe, zastosowane przez administratora centrum.

„Tak to jest jak janusze biznesu biorą się za zarządzanie czymś dużym. Cierpią na tym wszyscy. Klienci i szczególnie pracownicy” – czytamy w komentarzu na jednej z lokalnych grup fejsbukowych. Dziennikarze „Dziennika Zachodniego” wybrali się do malla, który działa w Mikołowie pod auspicjami koncernu Auchan. Okazało się, że temperatura w okolicach 7 stopni Celsjusza to zimowa norma. “Tak się nie da pracować, to jest skandal” – mówi cytowany przez „Dziennik Zachodni” jeden najemców, który powiadomił media.

Z relacji dziennikarzy wynika, że po wejściu do środka można zmarznąć już po kilkunastu minutach. Pracownicy są ubrani w swetry, kurtki i inne elementy garderoby, niespotykane w zamkniętych wnętrzach. “Ja jestem dzisiaj ubrana w dwa podkoszulki, koszulkę i gruby sweter” – skarży się Marzena Śliwka, kierowniczka kawiarni Carte d’Or. “Tak jest praktycznie codziennie. Członkowie zespołu mi z tego zimna ciągle chorują, niektóre dziewczyny przychodzą do pracy w kurtkach, szalikach i rękawiczkach. Klienci patrzą na nas ze zdziwieniem, ale po kilku minutach sami się orientują, że coś jest nie tak. Zdarza się, że proszą nas o podgrzanie kawy, która szybko robi się zimna” – opowiada pracownica.

Z korespondencji udostępnionej przez najemce punktu gastronomicznego wynika, że administracja nie reaguje na sygnały. “Nic sobie z tego nie robią, a przecież taka temperatura zagraża zdrowiu moich pracowników” – rozkłada bezradnie ręce najemca. Pracownicy innych stoisk obciążają winą administratora. “Moim zdaniem winą jest szukanie oszczędności na siłę, ponieważ rok temu takiej sytuacji nie było” – powiedziała Katarzyna, zatrudniona w salonie Ziaja. Ona również jest ubrana w gruby szal, a w jej sklepie został przystawiony piecyk. “Przyniosłam go z domu, ale i tak niewiele daje. Klienci non stop pytają: co u was tak zimno?” – relacjonuje pracownica.

Podobnie arktyczne klimaty panują niemal we wszystkich lokalach. Temperatura rzadko przekracza 10 stopni. Zarządca obiektu chowa w głowę w piasek. Strajk.eu usiłował się skontaktować z kierownictwem centrum. Bezskutecznie.

Zapewnienie odpowiedniej temperatury w miejscu pracy to obowiązek leżący po stronie pracodawcy. Minimalna temperatura w miejscu pracy została jednoznacznie określona w przepisach prawa pracy – nie może wynosić mniej niż 14°C.

Autorstwo: Piotr Nowak
Na podstawie: DziennikZachodni.pl
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. rumcajs 22.03.2018 11:13

    Zapewnienie odpowiedniej temperatury w miejscu pracy, to obowiązek pracodawcy… Zatem to nie własciciel pawilonu ma takowy obowiązek, jesli nie ma tego w umowie, a “pracodawca”, czyli podnajemca, zatrudniajacy pracowników, bo on w swietle prawa jest owym..”pracodawcą”. Pretensje moga miec ci podnajemcy sami do siebie, jesli nie uwzglednili tej kwestii w umowie najmu lokalu. Jesli jest takowy punkt, to jesli własciciel obiektu go nie respektuje, pozostaje droga sadowa lub zerwanie umowy, i przeniesienie sie gdzie indziej..
    To jest nastepny przykład, jak ludzie w Polsce podchodza do umów, nie zwracając uwagi na szczegóły, nie konsultując z prawnikami itd. Nie rozumieja też, co wynika z tego artykułu, prawa pracy… Jedynie lamentowac potrafia…

    Jest jeszcze jedna kwestia…Niekonpetencji autora tego artykułu. Nie zainteresował sie trascia umowy, nie zapoznał sie dokładnie z przepisami , kto jest “pracodawca” i jakie ma obowiazki. Napisał, typowo jak dla obecnych ćwierć inteligentów, w celu pozyskania sensacji, a ze przy okazji wykazał sie ignorancja…cóz takich mamy ””dziennikarzy..

  2. Balcer 22.03.2018 20:46

    To nikt nie wie jak takie problemy się rozwiązuje? Stawia się drugie centrum handlowe, które jest ogrzewane i wszyscy idą tam gdzie cieplej … chyba, że mieszka się w przeregulowanym przepisami kraju pełnym prawników i nie można postawić drugiego, bo jest za mało mieszkaców w przeliczeniu na 1 obiekt. Ehh ten socjalizm w glowach blokuje skuteczne myślenie.

  3. lboo 22.03.2018 21:55

    @Balcer: Coś chyba poszło nie tak z Twoim pojawieniem się tutaj. Powinieneś się raczej urodzić w czasach rewolucji przemysłowej, w jakimś kraju z rynkową gospodarką. Najlepiej w wielodzietnej rodzinie robotniczej. Miałbyś szanse wykorzystać swoje talenty, a tak to marnujesz się w tym socjalistycznym syfie 😉

    Czekam z niecierpliwością aż zrealizujesz ten nowatorski pomysł i wydasz kilkadziesiąt milionów (nie wiem ile to może kosztować), rozpoczniesz i zakończysz kilkuletnią inwestycję. Kierując się wiarą że jeśli zapewnisz wyższą temperaturę to wszyscy do Ciebie pójdą.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.