Odszkodowanie za Windows 10

Opublikowano: 29.06.2016 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 836

Po przegranej przed sądem ds. drobnych roszczeń Microsoft musiał zapłacić odszkodowanie w wysokości 10 000 USD. Koncern został pozwany przez panią Teri Goldstein, właścicielkę niewielkiej firmy turystycznej. Na jej komputerze, na którym zainstalowany był Windows 7, bez jej zgody rozpoczęła się aktualizacja systemu do Windows 10. Aktualizacja, która nie została przez panią Goldstein zatwierdzona, była nieudana i po kilku próbach jej wznowienia komputer stał się niemal bezużyteczny. Dochodziło do częstych awarii, maszyna nie rozpoznawała zewnętrznego dysku twardego, właścicielka musiała odzyskiwać pliki, a zalogowanie się do systemu wymagało wieloetapowych działań. Teri Goldstein, która wykorzystywała maszynę do prowadzenia firmy, pozwała Microsoft do sądu. Po przegranej koncern zrezygnował z apelacji i wypłacił odszkodowanie.

Kłopoty z komputerem rozpoczęły się w sierpniu ubiegłego roku. Właścicielka wielokrotnie zwracała się do pomocy technicznej Microsoftu, odwiedzała ich sklep, szukała pomocy na forach. “Okres od września do grudnia to najbardziej gorący czas w moim biznesie” – stwierdziła poszkodowana. Mówiła, że nie mogła sobie pozwolić na zamknięcie firmy na cały tydzień, a tyle trwałoby kupno nowego komputera, zainstalowanie potrzebnego oprogramowania i przeniesienie plików. Przez kłopoty z komputerem część klientów odwołała rezerwacje, gdyż Goldstein nie odpowiadała na maile.

Goldstein wyceniła swoje straty na 17 000 USD plus poniesione wydatki. Gdy pracownicy Microsoftu, którzy nie potrafili rozwiązać jej problemów, zaproponowali jej 150 USD poszkodowana uznała to za przyznanie się do winy i wystąpiła do sądu ds. drobnych roszczeń domagając się maksymalnego przewidzianego prawem odszkodowania w wysokości 10 000 USD. Sąd przyznał jej całkowicie rację i nakazał Microsoftowi zapłacenie 10 000 dolarów. Koncern, który początkowo zapowiadał apelację, zdecydował, że woli uniknąć kosztów kolejnego procesu i wypłacił pieniądze.

Pani Goldstein zachęca wszystkich, którzy uznają, że przez sposób aktualizacji do Windows 10 stracili czas lub pieniądze, by się z nią skontaktowali. Chętnie podzieli się swoimi doświadczeniami.

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: ComputerWorld.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Balcer 29.06.2016 20:46

    Ciekawe mają rozwiązania w USA – taki sąd ds. drobnych roszczeń. Warto to zaimportować do nas.

    A dla obawiających się niespodzianek ze strony Microsoftu jest alternatywa: Ubuntu linux, który wyglada jak Windows i ma zestaw programów do wszystkiego, by wydajnie pracować w biurze.

  2. Szurnięty Mędrzec 29.06.2016 22:31

    Balcer- system to jedno, gry to drugie. Czy na Ubuntu takie platformy jak Steam lub Origin będą działały bez awarii?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.