Zwolnili dwie pracownice, bo zawiadomiły policję o kradzieży

Opublikowano: 30.05.2023 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2975

Poprawność polityczna przybiera coraz bardziej kuriozalną postać. Jednym z dowodów jest historia, która wydarzyła się niedawno w Stanach Zjednoczonych. Dwie pracownice zostały zwolnione ze sklepu za to, że wezwały policję, gdy czarnoskórzy rabusie okradali ich miejsce pracy.

Kierownictwo sklepu Lululemon stoi na pierwszej linii frontu walki z „rasizmem” i „nietolerancją”. Granice tego absurdu posunięte są tak daleko, że przedsiębiorstwo zabrania swoim pracownikom podejmowania jakichkolwiek interwencji podczas kradzieży. Boleśnie przekonały się o tym dwie pracownice.

Producent luksusowej odzieży sportowej już wcześniej dał się poznać, jako promotor postępowych idei. I to bez względu na wszystko, w tym także na logikę. Firma warta 45 miliardów dolarów namawia bowiem m.in. do… walki z kapitalizmem.

Teraz przekroczyli kolejne granice absurdu. W sieci pojawiło się nagranie z kradzieży w jednym ze sklepów marki Lulumelon. Wydawałoby się, że w takim przypadku jedyną słuszną reakcją byłoby wezwanie odpowiednich służb. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Okazuje się, że jest to reakcja niepożądana przez kierownictwo. Co więcej, w regulaminie firmy zapisano, że w przypadku kradzieży nie należy dzwonić na policję.

Jennifer Ferguson i Rachel Rogers nie zastosowały się do tej instrukcji. Kierownik zmiany i doradca klienta zostały zwolnione. Jak przyznała w rozmowie z mediami Ferguson, według regulaminu, nie należy powstrzymywać złodziei ani zawiadamiać służb. Po kradzieży trzeba tylko zeskanować ukradzione rzeczy, tak by w systemie widniały jako… ukradzione. I po sprawie.

„Mamy nie wchodzić im w drogę. Właściwie można powiedzieć, że mamy otworzyć im drogę do wszystkiego, co zamierzają zrobić. A potem, gdy już skończą, skanujemy kod QR. I tyle. Powiedzieli nam, aby nie umieszczać tego w żadnych notatkach, ponieważ może to przestraszyć innych ludzi. Mamy nie dzwonić na policję i w ogóle o tym nie rozmawiać” – powiedziała.

Sprawcy tej kradzieży jednak najwyraźniej nie podzielają pacyfistycznych zapędów sieciówki, bowiem już kilka razy pojawiali się tam wcześniej. Również w celu przywłaszczenia sobie towaru. Można nawet wysunąć „kontrowersyjną” tezę, że polityka firmy ich do tego zachęcała.

Autorstwo: MMC
Na podstawie: TrendingPoliticsNews.com, PCh24.pl, Twitter.com
Źródło: NCzas.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Murphy 30.05.2023 10:58

    Ciekawy jestem jak można zeskanować ukradziony towar? ;D

  2. bboyprezes 30.05.2023 11:20

    firma zapewne ubezpieczona i zamiast czekać na klienta co kupi, to łatwiej podać, że ukradzione, i dostać kasę z ubezpieczalni. Interes życia.

  3. Katarzyna TG 30.05.2023 20:35

    @Murphy

    To proste – wystarczy poprosić rabusia by w ramach firmowej walki z kapitalizmem raczył zeskanować na kasie towar zanim z nim ucieknie :p

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.