W oczekiwaniu na inspekcję

Opublikowano: 19.01.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 852

Państwowa Inspekcja Pracy zamierza przeprowadzić 88 tys. kontroli w tym roku. Do wielu zakładów pracy inspektorzy jednak nie dotrą, mimo że powinni.

„Nasz Dziennik” informuje, że PIP chce kontynuować kampanię informacyjną „Zanim podejmiesz pracę”. Szczególny nacisk zostanie położony na problem zawierania umów cywilnoprawnych, gdy de facto występuje stosunek pracy, oraz na przestrzeganie przepisów dotyczących nawiązywania i rozwiązywania umów terminowych. Inspekcja zamierza intensywnie monitorować kwestię wypłaty wynagrodzeń i zatrudniania pracowników tymczasowych, a także walczyć z przypadkami zatrudniania „na próbę”, bez wynagrodzenia. PIP w 2014 r. chce rozpocząć kontrole w instytucjach kultury (teatrach, operach, filharmoniach, kinach i galeriach sztuki), a także w odlewniach metali, zakładach zajmujących się odpadami komunalnymi i przedsiębiorstwach handlu hurtowego.

Kontrolerzy powinni wziąć pod lupę również agencje pracy tymczasowej, a także agencje ochrony. Przejmują one bowiem wszystkie oferty zatrudnienia w danej branży, pobierają od kontrahentów spore prowizje za każdego zatrudnionego, a wynajętym pracownikom oferują zaniżone stawki i umowy „śmieciowe”.

Firmy ochroniarskie są często na swoim terenie jedynym pracodawcą dla tysięcy ochroniarzy, dozorców i portierów, a zawierane umowy umożliwiają natychmiastowe zakończenie współpracy, np. w wypadku choroby. Znane są też sytuacje, gdy agencje ochrony uzależniają przyjęcie do pracy od tego, czy kandydat uzyska grupę inwalidzką, za którą idzie dopłata z PFRON.

W branży budowlanej zarobki są wyższe, ale praca jest cięższa. Gorzej jest też z ubezpieczeniem zdrowotnym – często w ogóle nie ma mowy o opłacaniu składki na NFZ – i przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Wypłatę pracownicy teoretycznie odbierają na koniec tygodnia, czasem otrzymują zaliczki, ale w praktyce często muszą domagać się od pracodawcy pieniędzy.

PIP nie dociera na małe place budowy, a na wielkich zjawia się czasem dopiero wtedy, gdy dojdzie do wypadku. Inspekcja powinna przyjrzeć się zwłaszcza przetargom w instytucjach i spółkach państwowych. Powierzają one wykonywanie prac zewnętrznym wykonawcom, których nie obchodzi, czy podwykonawcy są opłacani i czy pracownicy zatrudnieni na dole korzystają z zabezpieczeń prawa pracy oraz ochrony medycznej.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. antyninas 19.01.2014 11:01

    Nie rozśmieszajcie mnie. PiP i jego kontrola.
    Pracuję na budowie. Niedawno miał miejsce u nas ciężki wypadek. Przyjechała inspekcja, bardziej bo musiała niż zeby czegoś dociec. Z ok. 120 ludzi z różnych firm, którzy pracowali tego dnia zostało może z 30 osób. Reszta pracująca na czarno znikła jak w magicznej sztuczce. Niech mi ktoś powie co to za kontrola jeżeli kilka firm w których zarejestrowanych jest tylko kilku pracowników w kilka miesięcy stawia tymi kilkoma ludźmi wieżowiec co jest nie możliwe i nikt nie budzi żadnych podejrzeń .Wizyty pipu są zapowiadane i dzień przed odbywa sie wielkie sprzątanie i zabezpieczanie bhp – tylko tego dnia. Tak samo z kontrolą bhpowca , który podczas kontroli narobi zdjęć z niewłaściwymi czynnościami itp. po czym idzie do kierownika budowy i po wyjściu z biura zadowolony wraca do samochodu- oczywiście mandatu rzadnego nie daje. można się tylko domyśleć. Przygotuj i Płać. (pip)

  2. aZyga 19.01.2014 11:28

    ,,kilka firm w których zarejestrowanych jest tylko kilku pracowników w kilka miesięcy stawia tymi kilkoma ludźmi wieżowiec co jest nie możliwe” – a słyszałeś o piramidach egipskich ;p
    A serio to cały ten PIP to wielka ściema.

  3. maleczka 19.01.2014 12:36

    a mnie sie PIP to tylko z pipa do tej pory kojarzyl… 😛

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.