T-72 znów w Berlinie

Opublikowano: 02.03.2023 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2998

Ukraina jest rozdziałem zamykającym się. Najważniejszy polityk tego kraju przekazuje Amerykanom telewizyjne przesłanie, że amerykańska młodzież będzie musiała przybyć z odsieczą, by ważna i dumna Ukraina nie zginęła.

W ramach serwisu podarowane wcześniej i podniszczone w walkach frontowych czołgi państw sojuszniczych przesyłane miały być do naprawy, ale zamiast serwisowania stały się kolejnym obiektem spektaklu. Władze krajów nadbałtyckich wystawiły je na widok publiczny w intencji przestrogi przed złowrogą polityką rosyjską.

W estońskim Rakvere obywatele zareagowali nieoczekiwanie dla burmistrza Triina Vareka, składając kwiaty przy zdezelowanym czołgu. Burmistrz, tytułem usprawiedliwienia wyjaśnił, że nie udzielał zgody na zorganizowanie publicznej ekspozycji, o jakiej zdecydowało Ministerstwo Obrony tego kraju.

Choć włodarze uznają to za niestosowną propagandę, podobne reakcje mają miejsce w innych republikach. Mieszkańcy Rygi na Łotwie uznali za stosowne wyrazić swój pogląd na podsunięty gest w identyczny sposób. Choć czołg niewielu przyciągał swoją obecnością i stanem, mimo atrakcyjnego usytuowania w centrum miasta, prezent oddany do odrestaurowania odczytany został przez mieszkańców jako obiekt hołdu zasługujący na wiązankę.

Wydarzenia następują krótko po wielotysięcznych demonstracjach antynatowskich w Berlinie. Zgromadzeni tam uczestnicy przeciwni dozbrajaniu Ukrainy, dosłownie obsypali rosyjski czołg kwiatami. T-72 ustawiony w Berlinie przetransportowany został po szeroko nagłośnionej masakrze w Buczy w marcu zeszłego roku.

Długie i usilne zmagania podważające zasadność działania Moskwy, dążące do wykazania fiaska jej polityki, najwyraźniej skutkują odwrotną reakcją wśród obywateli, których stać na samodzielność ocen i to na skalę międzynarodową. Warunki życia zgotowane cywilom w całej Europie przez prowojennych polityków wszystkich opcji, katalizują postawy, sygnalizując zwrot i koniec uległości.

Historia lubi się przypominać tym, co nią pogardzają.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. Stary Kulas 02.03.2023 13:07

    Ręce mi opadają… Oni obsypali kwiatami UKRAIŃSKI a nie rosyjski czołg. To był hołd dla wszystkich poległych ukraińskich czołgistów.

  2. MasaKalambura 02.03.2023 13:55

    I dla wszystkich teraz walczących w obronie Ukrainy bezpardonowo napadniętej przez sąsiada, którego rolę jedynej przyczyny trwania tego konfliktu jakimś dziwnym sposobem stale się tutaj pomija. Bo wspomaganie obrony to przyczyna wtórna, to reakcja. Za całą tragedię nie odpowiada NATO tylko Rosja i jej akcja. NATO nie odpowiada za to, że Ukraińcom bliżej jest w nadziei na budowanie Państwa na podobieństwo Polski czy Estonii, a nie Rosji. A Rosji nie pozostaje inna metoda wciągnięcia Ukrainy pod swoje wpływy, jak tylko brutalny atak i napaść.

    Natomiast obecna taktyka systematycznego niszczenia całego kraju to coś zupełnie nieakceptowalnego. Pozwolić Rosji na taką wojnę to przestępstwo.

    Rozumiem, że Chiny nie pisały się na taki przebieg sprawy, podpisując porozumienia z Rosją. Teraz mogą spróbować zagrać kartą Sprawiedliwego ze Wschodu, i wykorzystując nadarzający się pretekst, by zagarnąć opustoszałe z wojska tyły Rosji w jednym zdecydowanym ataku.

  3. Rgga34 02.03.2023 17:27

    Strasznie to naciągane Masa. Jak często się z Tobą zgadzam tak tym razem nie do końca. Z Twojego komentarza wynika, że Ukraina jest jak Izraelici w czasie holokaustu – tylko oni sie liczą i oni mają pierwszeństwo pomocy wrac ze współczuciem.
    Jakby byli jedynym krajem w ostatnich dekadach, który został bestialsko napadnięty. Gdyby media traktowały wszystkie przypadki na równi z Ukraina oraz Europa równie ochoczo by wszystkim pomagała to pewnie dzisiaj nie byłoby tematu.

    Jestem przeciwny pomocy militarnej.
    Chciałbym przeprowadzenia referendum społecznego w tej sprawie.
    Jesteś za lub nie. Oczywiście wcześniej społeczeństwo zostałoby uświadomione o “korzyściach” takowej pomocy udzielanej przez naszych rządzących.

    Poraz kolejny w tak krótkim czasie jesteśmy dzieleni.
    Najpierw Srovid teraz Ukraina. Nie wspominając o byciu ekko i ograniczeniami w spożywaniu mięsa oraz podróżowaniu..

  4. replikant3d 02.03.2023 18:15

    MasaKalambura. USA i NATO w swoim interesie wszczynają wojny na całym świecie. I co i wszystko w porządku? Ruski mącą ale tylko w swoim rejonie. Nie bądź tak stronniczy. OBIE strony odpowiadają za ten bajzel. Ukry same sobie ,,nagrabiły,, to teraz zbierają owoce tego. I lamentują jacy to oni pokrzywdzeni. Wojna to zło w każdym aspekcie. Ale wszytkie strony są winne temu co się dzieje.

  5. MasaKalambura 02.03.2023 18:57

    Winni są wszyscy, nie ma ludzi bez grzechu. W tym jednak wypadku, a nie mówimy o innych, najbardziej winnym i sprawcą całego zła jest na Ukrainie Rosja. Bo prawo do obrony jest prawem uniwersalnym. A to Ruskie wjechały do Ukrainy i to Ruskie twierdzą że zostali napadnięci. I to Ruskie opowiadają o winie NATO. I wszystkich tylko nie ich. Święci inaczej.

    Bóg karze złych jeszcze gorszymi. A Rosja ma sąsiada, co jest 10 razy większy od niej i ma chrapkę na ziemie swych sąsiadów nie mniejszą niż ma Rosja na swoich.

  6. Rgga34 02.03.2023 19:53

    Masa powtarzasz się. Odpocznij od tego bo ten konflikt maci nie jednemu w głowie.
    Propaganda działa po obydwu stronach. Według Ruskich wojna trwa od 2014. No i w tym też jest dużo prawdy. Z ich punktu widzenia to Ukraincy cały czas dążyli do konfliktu, a oni byli cierpliwi. No i w końcu po 7 latach niedźwiedź powiedzial “sprawdzam”.

    Nie nasza wojna. Jestem przeciwko dozbrajaniu.

  7. MasaKalambura 02.03.2023 21:26

    Z ich punktu widzenia w 2014 roku Ukraińcy weszli do Krymu, Donbasu i Luganska?

    Tutaj nie ma niejasności. Napadli raz a potem drugi raz. Nie ma tutaj żadnych wątpliwości.

  8. pikpok 02.03.2023 22:08

    Napadli, i nie bombardują jak USA w Iraku, tylko robią to bardziej w stylu Izraelskim.
    Po globalnej plandemi zgotowano nam świat niczym z Orwella ,,Rok 1984″.

  9. paullenburg 02.03.2023 23:31

    Pomijając już wszystko inne jestem pewien,że Jola ma zdjęcie putlera na ścianie swojej sypialni lol

  10. MasaKalambura 03.03.2023 06:15

    Nie bombardują? Od uszkodzenia mostu niemal codziennie. To już pół roku będzie niedługo.

  11. pikpok 03.03.2023 07:14

    Precyzyjne uderzenia, a nie naloty, czy walenie na oślep rakietami.

  12. JarKo 03.03.2023 11:00

    Po pierwsze primo to obecna Ukraina posiada ziemię i ludzi w spadku po manewrach administracyjnych Lenina oraz Chruszczowa. Pierwszy “przekazał” nowo utworzonej w ramach ZSRR socjalistycznej republice cały uprzemysłowiony Donbas z zasobami naturalnymi, drugi (sam będąc Ukraińcem z pochodzenia) w przypływie dobrego humoru “przepisał” jej Krym.
    Oba te obszary miały olbrzymią przewagę ludności pochodzenia rosyjskiego, ale dopók rzecz zostawała w rodzinie, no to nie miało to żadnego znaczenia. Natomiast po rozpadzie Związku Radzieckiego niejaki Gorbaczow wykazał się zupełną indolencją przywódczą, pozostawiając Rosjan w nowo powstałych republikach zupełnie bez uregulowanej kwestii obywatelstwa (vide także republiki bałtyckie). Stąd tylko krok do potraktowania mniejszości narodowych jako podludzi. Póki nowy przywódca panował nad sytuacją, jak Janukowycz (propolski, razem organizowaliśmy Euro 2012, zakazany Bandera) – nic złego się nie działo. Ale problem z Janukowyczem był taki, że był też prorosyjski. Problem rozwiązał pucz w 2014 roku, po którym “ulica” za amerykańskie 5 miliardów dolarów (dane za Victorią “fuck EU” Nuland) wypędziła prawnie wybranego prezydenta, a na jego miejsce osadzono Poroszenkę. Ten wział ostry kurs na kontrę z Rosją: reaktywował pod symbolami hitlerowskimi bataliony Azow i Ajdar, przeciwników zmian zaczął flekować (np. ludzie spaleni żywcem w Odessie 2 maja 2014 roku) i zabijać. Nikt za to nie poniósł kary. Stepan Bandera stał się narodowym bohaterem, jego dzień urodzin – to narodowe swięto, a siły zbrojne Ukrainy tu i ówdzie prezentują kult hitlerowskich Niemiec. Republikui wschodnie zagrożone wynarodowieniem, postanowiły ogłosić secesję (jeszcze nie niepodległość. Temu miały służyć tzw. Porozumienia Mińskie, z gwarancjami Francji i Niemiec. Przez 8 lat Rosja była zwodzona, Ukraina “kupowała czas”, aby zbudować “najpotężniejszą armię w Europie, o czym poindformował w wywiadzie wpierw były prezydent Petro Poroszenko, później była kanclerz Niemiec Angela Merkel (dwukrotnie), a później powiedział to również były prezydent Francji Francois Hollande. Na koniec Boris Johnson oświadczył, ze PM od poczatku były “martwe”. Tyle źródeł, chyba wypada dać temu wiarę… Tymczasem w kraju od ośmiu lat trwa wojna domowa, w której na wschodzie zginęło około 12 tysięcy ludzi, w tym 500 dzieci (w Doniecku jest Aleja Dziecięca im poświęcona). Media zachodnie nic nie widzą, nic nie słysza, nic nie piszą. Nowy prezydent Ukrainy, Wladimir Zeleński, obiecał zlikwidować korupcję, zakończyć działania zbrojne i unormować stounki ze wschodem. Po wyborze przez ufających mu ludzi (przecież to taki znany aktor, on nas nie oszuka), zmienił kurs o 180 stopni i wcisnął gaz do dechy. W końcu Putin zdecydował się zainterweniować, gdy dozbrajana przez NATO Ukraina zromadziła około 120 tysięczną armię na granicach republik z zamiarem uderzenia 8. marca (już 17 lutego 2022 rozpoczęła intensywny jak nigdy ostrzał). Taką datę nosi rozkaz wydany przez dowództwo UAF, a przechwycony w pierwszych tygodniach operacji wojskowej. Dokument złożony przez Rosję leży w ONZ i czeka “na rozpatrzenie” od kwietnia 2022… Jest jeszcze jedna informacja, że w uderzeniu zachodnich Ukraińców na wschodnich Ukraińców miały być użyte “brudne bomby”. To już bardzo gruba sprawa, bo skażenie terenu staje się nieodwracalne. Ale ponieważ na to nie ma dokumentu, przynajmniej na razie, pozostawiam ocenie czytelników na ile to może być prawdopodobne. Choć po wysadzeniu NordStreamów widać, że chwyt za gardło Europy przez USA jest tak potężny, że nawet zniszczenie kilkudziesięciomiliardowej inwestycji zaopatrującej 300 milionów Europejczyków w tani gaz przechodzi bez echa i NIKT nie odważy się nawet pisnąc słówka. Ulegość poniżająca do bólu.

  13. Rgga34 03.03.2023 12:13

    Nic dodać nic ująć.

  14. MasaKalambura 04.03.2023 01:43

    Ile już było tych pierwszych prim.

    Precyzyjne uderzenia w skali makro i bezpardonowy walec ogniowy na linii. 2 km na miesiąc. Czasem cofki.

    Ile będziemy patrzeć wstecz. Zobaczmy co czeka nas w przód?

    Kolejne w drabinie eskalacji są przeskoki walca. Polonez i Plaże Barcelony. W tej pierwszej wersji.
    W drugiej, Posejdony i zalanie wybrzeży Kobaltami.
    W trzeciej ruch Azji.
    I Afryki. Razem.
    Czwarty zatrzymanie machiny wojennej.
    Katastrofa 1.
    Katastrofa 2.
    Katastrofa 3.

    i piąty

    Wiele niespecjalnie racjonalnych scenariuszy po drodze. Demokracja i Autokracje dokonają wyboru. Ludy pierwotne zostały wyłączone z dyskusji jakieś 80 lat temu przy ostatniej rozpierdusze… Ludy tzw cywilizowane – posiadające technologie rozumiane w Pentagonie i na Kremlu – rozdadzą ostatnią partię tą talią. Kart.

    Zerwanie globalizacji na 1, 2 pokolenia.
    Czy to jest ten wielki plan? Jaki on wielki? To prymitywna redukcja. Wielki błąd pierwszych 2 strzyżeń niewiniątek.
    Znowu wymyślicie hasło kłamstwo, w nie uwierzycie i Heja do Przodu?

    I znowu ciepła woda zacznie płynąć z kranów. Jak płynęła.
    I zainfekowane pamięcią o 20 wieku odejdą ostatnie umysły posiadające Autokracje i wolę ludu, zmierzwione nieoczywistością.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.